- 1 Arka przegrała w lidze pierwszy raz od września (103 opinie) LIVE!
- 2 Obrońcy Lechii "nie pękają", głowy i zęby tak (12 opinii)
- 3 Lot Arki w jedną stronę. Po "kołyskę" (67 opinii)
- 4 Z IV ligi na testy do ekstraklasy (33 opinie)
- 5 Trefl - ZAKSA 3:0. 9 tys. kibiców (16 opinii) LIVE!
- 6 Kickboxing znów rośnie w siłę (6 opinii)
Trefl Gdańsk - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0. Prawie 9 tys. kibiców na trybunach LIVE!
10 grudnia 2023
(16 opinii)Trefl Gdańsk. Michał Winiarski nie wyklucza prowadzenia reprezentacji Polski
Trefl Gdańsk
- Jako zawodnik udało mi się wyjechać do Włoch, a także grałem z orzełkiem na piersi. Na początku przygody trenerskiej również mam swoje marzenia. Praca w Treflu Gdańsk jest teraz najważniejsza, a co przyniesie przyszłość zobaczymy - odpowiedział Michał Winiarski, spytany o prowadzenie reprezentacji Polski w dalszej karierze. Szkoleniowiec "gdańskich lwów" jako Ligowiec Listopada otrzymał pytania od naszych czytelników. Zdradził m.in. kulisy budowania obecnego składu, ale opowiedział również o aspektach pozasportowych, dzięki czemu jeszcze bardziej poznacie trenera.
Jastrzębski Węgiel - Trefl Gdańsk w ćwierćfinale Pucharu Polski siatkarzy
dalix: Czy przy budowaniu składu na obecny sezon, podejrzewał pan, że sytuacja w tabeli może być tak dobra po pierwszej rundzie?
Zawsze bazuję na swojej pracy i intuicji. Budowanie zespołu to był dłuższy proces. Nie było tak, że wstałem i wymyśliłem, że będziemy mieli taką drużynę. Były rozmowy z menadżerami, określony budżet, konsultacje z prezesem oraz środowiskiem siatkarskim, ale po części miałem wizję zespołu. Są też aspekty charakterologiczne, których nie zawsze jesteśmy w stanie poznać, zatrudniając danego zawodnika. Myślę, że to jest też rola otoczenia i trenera, by stworzyć odpowiednią grupę. Dziś mogę powiedzieć, że jesteśmy drużyną, która dobrze się ze sobą czuje i codziennie ciężko pracuje po to, by dobrze grać.
Ania: Jakie cechy powinien mieć siatkarz, by mógł grać w pańskiej drużynie?
Przede wszystkim musi to być team player. Na pierwszym miejscu zawsze jest drużyna, a później on sam. Myślę, że udało mi się skompletować taki właśnie zespół i idziemy w dobrym kierunku. To jest sport drużynowy i musi być odpowiedni klimat, współpraca, komunikacja, bo tylko dążenie do wspólnego celu może pozwolić uzyskiwać dobre wyniki.
TreflFan: Które zwycięstwo w tym sezonie smakowało najlepiej, a która porażka zabolała najbardziej?
Każde zwycięstwo smakuje inaczej i każde daje wiele energii do pracy, ale porażki potrafią czasem jeszcze bardziej zmotywować. Ostatnia przegrana z Jastrzębskim Węglem była dla mnie najcięższą, bo w pewnym momencie zauważyłem, że rywal jest po prostu poza naszym zasięgiem. Rywal grał zbyt dobrze, a my nie potrafiliśmy się temu przeciwstawić. Ten mecz najbardziej przeżywałem, ale to jest sport i takie porażki są też wkalkulowane. W pozostałych spotkaniach była walka, dlatego jestem pozytywnie nastawiony do dalszej pracy.
Paweł Mrówka: W ostatnim meczu z Grupą Azoty Zaksa Kędzierzyn-Koźle, po przegranym trzecim secie, zawodnicy z Gdańska stracili wiarę w możliwość wygrania całego meczu, co gołym okiem było widać z trybun. Czy uważa pan, że w tych młodych zawodnikach, da się wytrenować mentalność zwycięzców i poczucie, że nawet jeśli coś nie wyszło, to nadal ma wszystko we własnych rękach?
Oczywiście. Przegrywanie spotkań w taki sposób jest też częścią procesu. To jest doświadczenie, które nabywa się z liczbą rozegranych spotkań oraz końcówek setów. W pewnym sensie porażki są wkalkulowane w ten sport. Zespołowi, który jest mniej doświadczony i który ma swoje szanse w trzecim secie na zdobycie co najmniej punktu, ale ją zaprzepaszcza, ciężko jest wrócić do grania tak, jak na początku meczu.
fan prawie psycho: Czy wyciągnął pan wnioski z trzech przegranych, w identyczny sposób meczów? Mam na myśli rozegranie końcówek kluczowych setów.
Nie do końca zgodzę się z tym, że w identyczny sposób, ale zawsze wyciągam wnioski. Trzeba pamiętać, że to sport i czasami po prostu wygrywa lepszy. Dochodzi również aspekt szczęścia, które dopisało nam choćby w pierwszym secie w Będzinie, gdzie przegrywaliśmy wysoko i wygraliśmy. Była również masa spotkań, w których niekoniecznie wygrywaliśmy, pomimo zbudowanych przewag.
Styczeń: Evan Cowley, hokeista na lodzie, MH Automatyka Gdańsk
Luty: Piotr Nowakowski, siatkarz, Trefl Gdańsk
Marzec: Krystian Pieszczek, żużlowiec, Zdunek Wybrzeże Gdańsk
Kwiecień: Barbora Balintova, koszykówka, Arka Gdynia
Maj: Piotr Stokowiec, trener piłkarzy nożnych, Lechia Gdańsk
Czerwiec: Karol Czyż, trener rugbistów, Ogniwo Sopot
Lipiec: Dusan Kuciak, piłkarz, Lechia Gdańsk
Sierpień: Marko Vejinović, piłkarz, Arka Gdynia
Wrzesień: Adam Hrycaniuk, koszykarz, Asseco Arka Gdynia
Październik: Barbora Balintova, koszykarka, Arka Gdynia
Listopad: Michał Winiarski, trener siatkarzy, Trefl Gdańsk
Remek W: W jaki sposób udaje się panu wykrzesać potencjał w młodych siatkarzy w Treflu Gdańsk?
Mam taka filozofię pracy, że to, co przekazuję i obiecuję zawodnikom, musi być poparte argumentami. Nie ukrywam, że budżet dał mi szansę budowy zespołu w oparciu o młodych zawodników, którzy mają coś do udowodnienia. Na tym bazujemy i na treningach wciąż powtarzam, że może przyjść moment, gdy każdy będzie potrzebny drużynie i wszyscy taką szansę otrzymali.
Hania Jabłońska: Czy chciałby pan poprowadzić w przyszłości reprezentację Polski?
Tak, podobne marzenia miałem jako siatkarz. Kiedyś chciałem zagrać w lidze włoskiej i w kadrze Polski. Miałem 17 lat, gdy udzieliłem pierwszego podobnego wywiadu i to nie była oznaka mojej pewności siebie, czy głowy w chmurach, tylko powiedziałem o sferze marzeń. Jako zawodnik udało mi się wyjechać do Włoch, a także grałem z orzełkiem na piersi. Teraz na początku przygody trenerskiej również mam swoje marzenia. Praca w Treflu Gdańsk jest teraz najważniejsza, a co przyniesie przyszłość zobaczymy.
MarcinFx: Czy na przestrzeni pańskiej kariery jako zawodnika i trenera, jest jakaś narodowość, która wyróżnia się czym charakterystycznym i z której zaczerpnął pan jakąś pozytywną cechę?
Zdecydowanie Włochy dały mi najwięcej, ale też z tego względu, że grałem tam z zawodnikami wielu narodowości: Brazylijczykami, Bułgarami, Włochami czy Rosjanami. Każda ma swoją kulturę, swój sposób bycia i niektóre rzeczy można przechwycić, ale też odrzucić. Włosi charakteryzują się dużym profesjonalizmem i w tamtym okresie byli dużo przed nami, więc uczyliśmy się od nich siatkówki, czy też szkoły trenerskiej.
Evan Cowley: MH Automatyka Gdańsk nie ma limitów
Piotr Nowakowski: Mieliśmy z Treflem Gdańsk za dużo słabych momentów
Krystian Pieszczek: Ciągle szukam prędkości
Barbora Balintova: W Arce Gdynia spełniłam marzenia
Piotr Stokowiec: Oby kibice Lechii Gdańsk byli z nas dumni
Karol Czyż: Między autorytaryzmem a kolesiostwem
Dusan Kuciak: Bez Mc Donald's i PlayStation
Marko Vejinović o Arce Gdynia wyłącznie pozytywnie
Adam Hrycaniuk: Pracować nad bolączkami
Barbora Balintova: Nabieramy wiatru w żagle
AgaL: Czy ma pan dzieci? Czy również grają w siatkówkę?
Mam dwóch synów. Jeden ma 6, a drugi 13 lat. Starszy gra w siatkówkę, wcześniej grał w piłkę nożną i tak naprawdę wybrał sam. Przeprowadzka do Gdańsk ułatwiła mu bardziej profesjonalne trenowanie, bo ćwiczy w grupach młodzieżowych Trefla Gdańsk, gdzie klasa sportowa jest dostosowana stricte pod siatkówkę. Natomiast w moim domu nie ma żadnego ciśnienia i wychodzę z założenia, że trzeba robić to, co się lubi i cieszę się, że mojemu synowi podoba się sport i sprawia mu to przyjemność. Z kolei młodszy jest na etapie piłki nożnej i również uczestniczy w zajęciach dla młodych adeptów piłkarskich. Po części, siłą rzeczy, sport jest obecny w naszym życiu, bo mi tak naprawdę towarzyszy od 14. roku życia. Dzieci wychowują się w rodzinie sportowej i myślę, że ciągnie ich do tego.
Kasia: Czy ma pan zwierzęta?
Mam labradora. Kiedyś miałem rybki - Paletki, ale z racji braku czasu nie dałem rady podołać ich opiece, której wymagają bardzo dużo, akwarium trafiło do członków rodziny.
monia_lalala: Czy podoba się panu Trójmiasto? Jakie są pańskie ulubione miejsca?
Najlepszym miejscem, w którym zarazem spędzam najwięcej czasu jest Ergo Arena. To świetna baza treningowa. W Trójmieście mamy dużo zieleni, więc często z żoną spacerujemy po Parku Jelitkowskim. Lubimy też chodzić wzdłuż plaży, mamy psa, więc tereny nadmorskie są nam najbliższe. Szczerze mówiąc nie mam wielu okazji spędzenia czasu, np. w centrum.
Typowanie wyników
Jak typowano
95% | 273 typowania | Jastrzębski Węgiel | |
5% | 13 typowań | TREFL Gdańsk |
Kluby sportowe
Opinie (9)
-
2020-01-03 11:49
Ja tez nie wykluczam tego:) (1)
A co tam nowy rok i nowe postanowienia...nie wykluczam trenowac mistrzów NBA a może i kadry USA:)
Jak paswać to na wysokie szczeble:)
Mimo wszystko zycze powodzenia w nowym roku trenerze:)- 18 0
-
2020-01-03 17:05
Piękna puenta. Poniosło chłopaka, ale zawsze jeszcze może zabrać się za hokeistów w NHL
- 4 3
-
2020-01-03 14:46
Treneiro (2)
Przecież jako trener on nic narazie nie osiągnął. Po 3 miesiącach chce trenować kadrę? Trochę skromności treneiro :-)
- 6 28
-
2020-01-03 18:29
Odpowiedział po prostu na zadanie pytanie i to w sposób bardzo skromny, bo wspomniał o swoich marzeniach. Niepotrzebnie się czepiasz. Odpowiedzi wyjątkowo wyważone.
- 8 0
-
2020-01-05 09:53
Co za ludzie
Opowiedział o swoich marzeniach a tu od razu pojawia się hejter. Trzeba mieć w życiu marzenia - tak wyznacza się cele. Powodzenia trenerze!!!
- 0 0
-
2020-01-03 15:39
Bardzo dobrze wie jak to się robi. W końcu był najlepszy
- 20 3
-
2020-01-03 18:15
Wykonał to co zamierzał.
Stworzył drużynę .
To wcale niemało.- 17 0
-
2020-01-04 12:48
kto wybiera ligowca miesiąca?
Dlaczego nie wyróżnić koszykarzy?
- 0 0
-
2020-01-04 14:22
Lepiej by brzmiało : MW marzy o zostaniu trenerem reprezentacji, niż "nie wyklucza"
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.