Siatkarze Trefla Gdańsk zamkną 2017 rok hitowym meczem PlusLigi. W sobotę, o godz. 14:45 podejmą w Ergo Arenie Zaksę Kędzierzyn-Koźle. Mistrz Polski nie doznał w tym sezonie porażki. - To mocny przeciwnik, ale do pokonania. A my jesteśmy w stanie to zrobić - mówi Andrea Anastasi, trener Trefla. Włoch chce z przytupem zamknąć ostatnie 12 miesięcy, które były dla niego jednymi z najdziwniejszych w karierze.
Relacja LIVE
-
Zaksa Kędzierzyn-Koźle
23 grudnia 2017, godz. 14:45
Typowanie wyników
Gdańsk sopot, pl. Dwóch Miast 1
HIT
3 pkt.
TREFL Gdańsk
Zaksa Kędzierzyn-Koźle
Jak typowano
| 24% |
80 typowań |
TREFL Gdańsk |
|
| 76% |
248 typowań |
Zaksa Kędzierzyn-Koźle |
|
Ostatnia tegoroczna kolejka jest zarazem dla Trefla zamknięciem pierwszej części sezonu zasadniczego PlusLigi. Co prawda jeszcze jedna runda spotkań została zaplanowana przed Sylwestrem, ale gdańszczanie zagrali już awansem mecz z Łuczniczką Bydgoszcz - wygrali 3:0.
ZOBACZ JAKIE ŚWIĄTECZNE POTRAWY PRZYGOTOWALI SIATKARZE TREFLAŚwiątecznym prezentem dla kibiców siatkówki jest mecz Trefla z mistrzem Polski, który do tego może zamknąć pierwszą część zmagań z perfekcyjnym bilansem 15 zwycięstw. Na razie ma ich 13, a tylko w dwóch spotkaniach wygrywał po tie-breakach - z Indykpolem AZS Olsztyn oraz Espadonem Szczecin. Ale poza Treflem Zaksę czeka jeszcze mecz z PGE Skrą Bełchatów - 30 grudnia.
- Widziałem sporo meczów Zaksy i wydaje mi się, że znam ten zespół dobrze. To bardzo mocy przeciwnik, ale do pokonania. Oczywiście jeszcze nie przegrał w tym sezonie w PlusLidze, ale to sprawia, że przyjemniej będzie grać z Zaksą o zwycięstwo. A jesteśmy w stanie je osiągnąć. Oczywiście wszyscy nasi siatkarze muszą być w najwyższej formie, w czym niestety przeszkadza zdrowie - mówi Andrea Anastasi, trener Trefla. MATEUSZ MIKA NA 9. MIEJSCU, DAMIAN SCHULZ NA 10. WŚRÓD NAJLEPSZYCH SPORTOWCÓW GDAŃSKAZaksę prowadzi od tego sezonu jego przyjaciel
Andrea Gardini. Po meczu w Ergo Arenie obaj Włosi wsiądą do jednego samolotu, aby udać się do ojczyzny na święta Bożego Narodzenia.
24-godzinny transfer Trefla GdańskTrefl Gdańsk w przygotowaniach do sobotniego starcia z mistrzem Polski, Zaksą Kędzierzyn-Koźle, będzie miał nietypowe wsparcie. Kontrakt z drużyną podpisał nowy, wyjątkowy rozgrywający -
Mateusz Cicheński. Jego transfer został ogłoszony w piątkowe popołudnie podczas konferencji prasowej, na której obecni byli także: prezes Trefla
Dariusz Gadomski, trener
Andrea Anastasi oraz środkowy
Daniel McDonnell. Pozyskanie nowego gracza to efekt akcji crowdfundingowej "doLEWamy do pełna", w ramach której mieszkający na co dzień w USA poznaniak wybrał 24-godzinny kontrakt z klubem.
- Zaksa gra świetnie w siatkówkę. Nie ma tylko jednej rzeczy, którą można u niej wyróżnić. Mają bardzo mocną i dokładną zagrywkę, perfekcyjne przyjęcie. Do tego, w mojej opinii, gra tam najlepszy rozgrywający na świecie, czyli Benjamin Toniutti - uważa Anastasi.- Musimy jednak zdobyć z Zaksą chociaż punkt. Skupiamy się bowiem na tym, aby obronić na koniec roku trzecią pozycję, a to na pewno nie będzie łatwe - dodaje.Dla szkoleniowca Trefla będzie to jednocześnie zamknięcie trudnego okresu. W pierwszej części 2017 roku nie wiodło się jemu, drużynie, ani klubowi.
- 2017 rok zaczął się od tego, że spadliśmy niemal ze szczytu góry zwanej PlusLigą. Później zaczęliśmy wspinać się od nowa. Druga część roku, a pierwsza sezonu 2017/2018 dała nam aż 11 zwycięstw i tylko trzy porażki. To jest coś niesamowitego. Zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że mamy kompletnie nowy zespół. Przede wszystkim zmieniliśmy rozgrywającego, a do tego kilku innych zawodników. Dlatego jestem bardzo szczęśliwy - mówi Anastasi.
Zawodnik
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
Największym problemem była jednak utrata głównego sponsora. I choć skład był już zbudowany, a Trefl wydawał się jednym z kandydatów do czołowych miejsc, to firma Lotos postanowiła zrezygnować z jego finansowania.
- Nigdy wcześniej nie przeżyłem czegoś takiego. To był dramat. Zbudowaliśmy zespół i tuż przed startem rozgrywek straciliśmy głównego sponsora. Staram się już o tym nie myśleć. Sezon został uratowany, choć oczywiście przyszłość jest niepewna. Klub musi znaleźć dużego sponsora, aby realizować nakreślone plany. Mało tego, bez niego nawet trudno snuć jakiekolwiek wizje drużyny - uważa Anastasi.1383 NAZWISKA NA KOSZULKACH TREFLA GDAŃSKPatrząc jednak na grę drużyny wydaje się, że problemy ją scaliły. Choć oczywiście można powiedzieć, że mając rozegrany mecz więcej traci do lidera aż 8 punktów, a porażka z Zaksą może sprawić, że spadnie na szóstą pozycję, to i tak gra żółto-czarnych ponownie przynosi wiele radości.
- Z jednej strony rzeczywiście jest tak, że problemy nas scaliły. Drugą rzeczą, o której trzeba pamiętać jest to, że inteligentnie zbudowaliśmy zespół. Każdy z siatkarzy jest mu w stanie pomóc. Udało się odbudować Wojtka Ferensa, który dołączając do nas 11 miesięcy temu był tak na prawdę byłym zawodnikiem. Teraz widać, że wznowił karierę i buduje formę z dnia na dzień - twierdzi włoski szkoleniowiec.- Jest to najlepszy zespół, który miałem w Gdańsku. Oczywiście w pierwszym sezonie w życiowej formie i bez urazów był Mateusz Mika. A jest to zawodnik, który w pojedynkę może zrobić na boisku różnicę. Jeśli uda mu się odbudować po ostatnich urazach, to będziemy jeszcze silniejsi - kończy z optymizmem.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
