Trefl Sopot i VBW Arka Gdynia w europejskich pucharach z przygodami w tle

Trefl Sopot i VBW Arka Gdynia zagrają na wyjazdach w europejskich pucharach w środę, 26 stycznia. Żółto-czarni zaledwie po trzech dniach wspólnych treningów wyruszyli do Portugalii, gdzie w FIBA Europe Cup zagrają ze Sportingiem Lizbona. Początek o godz. 21:30. Natomiast żółto-niebieskie zmierzą się w Eurolidze z Fenerbahce Stambuł. Koszykarki napotkały przygody po drodze, gdyż w Turcji miały zameldować się we wtorek. Wylądowały w środę, dlatego przesunięto godzinę rozpoczęcia z 17 na 18:30.

Trefl Sopot wraca do gry po przerwie

Trefl Sopot wraca wreszcie do gry po ponad dwutygodniowej przerwie. Po niepożądanych przygodach związanych z koroanwirusem w zespole, żółto-czarni zagrają swój trzeci mecz w drugiej fazie rozgrywek FIBA Europe Cup. Ich wyjazdowym rywalem będzie Sporting Lizbona.

Sporting Lizbona - Trefl Sopot. Tu zobaczysz transmisję na żywo

I choć Portugalczycy ostatnio zmagali się z podobnymi problemami, to jednak rozgrywali swoje mecze, dzięki czemu do starcia z sopocianami przystąpią w rytmie meczowym. Tego powiedzieć nie można o podopiecznych Marcina Stefańskiego, którzy częściowo przychodzili izolację bądź kwarantannę.

- Praktycznie przez dwa tygodnie nie graliśmy 5 na 5. Po raz pierwszy całą drużyną zagraliśmy dopiero w sobotę. Staraliśmy się ćwiczyć technikę indywidualną oraz kondycję. Drużyna się zgrywa, ale brakuje jeszcze optymalnej formy. Jednak wierzę, że w meczu ze Sportingiem będziemy dobrze funkcjonować i wygramy. Byliśmy na fali wznoszącej, bo zwyciężyliśmy pięć spotkań z rzędu. Trochę nas ten COVID przystopował, ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu - wyznaje trener koszykarzy z Sopotu.

Trefl Sopot zawiesił treningi. Cały zespół koszykarzy na kwarantannie

Jeśli Trefl wygra to spotkanie, będzie miał bilans 2:1. Następnie rozegra jeszcze trzy mecze w fazie grupowej. Przypomnijmy, że do kolejnej rundy awansują 2 z 4 najlepszych zespołów w grupie.

VBW Arka Gdynia z nieoczekiwanym noclegiem w Amsterdamie

Nie bez przygód przebiega podróż VBW Arki Gdynia na mecz z Fenerbahce Stambuł. Koszykarki udały się we wtorkowy poranek do Amsterdamu, skąd miały polecieć do stolicy Turcji. Niestety w Holandii okazało się, że ich lot jest odwołany i wystartują dopiero w środę, czyli w dniu meczu. Noc spędzą w jednym z holenderskich hoteli.

Fenerbahce Stambuł - VBW Arka Gdynia. Tu zobaczysz transmisję na żywo

Żółto-niebieskim z pewnością łatwiej przygotowywałoby się do spotkania bez niepożądanych okoliczności. Zwłaszcza, że przecież w sobotę grały we Włoszech z Berettą Familą Schio (61:75), a trzy dni wcześniej z Basket Landes (74:87) po blisko trzytygodniowej przerwie spowodowanej zakażeniami koronawirusem.

- Nie mamy za wiele czasu na trening. Oglądamy wideo, Poprawiamy indywidualne mankamenty. Przerwa nam nie pomogła, ale to normalne w sporcie, że przy wykluczeniu na 10 dni, później ciężko złapać rytm czy przede wszystkim formę zdrowotną. Naszym głównym celem jest odbudowanie. Ostatnie dwa mecze były ciężkie, ale wracamy na swoje tory. Musimy być cierpliwe i nie możemy skupiać się na niepowodzeniach. Mamy przed sobą Puchar Polski, praktycznie całą drugą rundę w EBLK i play-off. Większość zespołów przechodzi przez COVID, więc nie tylko my mamy takie problemy - mówi nam Agata Dobrowolska, skrzydłowa VBW Arki.

Beretta Famila Schio - VBW Arka Gdynia 75:61. Przeczytaj relację, wystaw oceny koszykarkom i trenerce

Co prawda, wynik środowego spotkania niewiele zmieni w sytuacji gdynianek. Są już bez szans na awans do kolejnej rundy, mimo że do rozegrania mają jeszcze trzy spotkania. Jednak mecz z Turczynkami może posłużyć jako dobre przetarcie przed zmaganiami w Pucharze Polski, który odbędzie się od 28 do 30 stycznia w Bydgoszczy.

- Każdy mecz w Eurolidze jest dla nas dobry. Każdy by chciał konkurować przeciwko europejskiej czy światowej elicie. Wiadomo, że są to ciężkie spotkania pod kątem fizycznym i mentalnym, bo nie łatwo jest podnieść się po porażce. Jednak w tym momencie nie ma nic lepszego do "łapania" formy niż mecz. Musimy się zgrywać, szczególnie, gdy zaszły zmiany zarówno w sztabie jak i w składzie - ocenia koszykarka żółto-niebieskich.

Michał Kolenda i Dominik Wilczek w szerokim składzie reprezentacji Polski

Igor Milicić, trener reprezentacji Polski, wybrał szeroki skład reprezentacji Polski na najbliższe spotkania kwalifikacyjne do mistrzostw świata. Biało-czerwoni dwukrotnie zagrają z Estonią. Pierwszy mecz zaplanowany jest na 25 lutego w Tallinnie, a następny dwa dni później przed własną publicznością. Jednak miejsce jest wciąż w trakcie ustalania.

Michał Kolenda, koszykarz Trefla Sopot ocenia reprezentacyjny debiut

Na liście powołanych znalazło się dwóch koszykarzy grających na co dzień w trójmiejskich klubach. To: Michał Kolenda z Trefla Sopot i Dominik Wilczek z Asseco Arki Gdynia. Wkrótce trener Milicić ma podać właściwą kadrę.


Przypomnijmy, że nasza reprezentacja po dwóch pierwszych meczach kwalifikacji zajmują ostatnie miejsce w grupie D. Łącznie nasi reprezentanci rozegrają 6 spotkań w grupie D w ramach eliminacji do mistrzostw świata, które w 2023 odbędą się w: Indonezji, Japonii i na Filipinach.

Na tym etapie 32 zespoły zostały podzielone na grupy po cztery ekipy w każdej. Do kolejnej fazy awansują po trzy najlepsze ekipy z każdej grupy. Następnie 24 drużyny zostaną rozmieszczone w czterech grupach. Wiadomo, że trzy najlepsze ekipy z "polskiej" grupy zagrają z trzema najlepszymi z grupy C, gdzie rywalizują Słowenia, Chorwacja, Finlandia i Szwecja. Na mistrzostwach świata zagrają 32 drużyny, w tym 12 z Europy.