- 1 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (139 opinii)
- 2 Kuciak z trybun Lechii do bramki Rakowa (50 opinii)
- 3 Piąte zwycięstwo z rzędu piłkarzy ręcznych (6 opinii)
- 4 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (65 opinii)
- 5 Młoda sprinterka mierzy wysoko w IO (5 opinii)
- 6 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
Trefl Sopot stawia na zespół. Marcin Kloziński: Nie chcemy się uzależniać
Trefl Sopot
W dwóch poprzednich sezonach Treflowi Sopot zabrakło po jednym zwycięstwie, aby znaleźć się w play-off. W najbliższych rozgrywkach też nie będzie łatwo, aby znaleźć się w "8". - Chcemy grać skuteczną defensywę. Natomiast w ataku nie chcemy być uzależnieni od jednego czy dwóch zawodników, a pokazywać zespołową koszykówkę - deklaruje trener Marcin Kloziński. Pierwszy ligowy sprawdzian już w niedzielę o godzinie 19. W Ergo Arenie mecz z Polskim Cukrem Toruń.
Relacja LIVE
-
7 października 2018, godz. 19:00
Typowanie wyników
Jak typowano
66% | 207 typowań | TREFL Sopot | |
1% | 3 typowania | REMIS | |
33% | 102 typowania | Polski Cukier Toruń |
Marcin Dajos: W lidze mamy cztery zespoły wymieniane w gronie faworytów rozgrywek. Godzi się pan z tym, czy liczy na to, że Trefl może stać się czarnym koniem EBL?
Marcin Kloziński: Pracujemy nie po to, aby przegrywać, a po to, by wygrywać mecze i iść do przodu. Grupa zawodników, którą dysponuje, jest ciekawa. Przy dobrej pracy i przy sprzyjających okolicznościach mamy szansę grać dobrą koszykówkę w tym sezonie.
TUTAJ PRZECZYTASZ O OSTATNIM SPARINGU TREFLA SOPOT
Jak będzie grał Trefl w sezonie 2018/2019?
Chcemy grać skuteczną defensywę. Natomiast w ataku nie chcemy być uzależnieni od jednego czy dwóch zawodników, a pokazywać zespołową koszykówkę. Mamy kilku doświadczonych obwodowych, jak i podkoszowych koszykarzy. Do tego należy dołożyć młodych zawodników, którzy będą chcieli zrobić krok do przodu i stać się ważnymi postaciami w lidze. Zespołowa koszykówka pomoże pogodzić ambicje wszystkich naszych koszykarzy.
Czy skład jest już zamknięty?
Na tę chwilę tak. Aczkolwiek sezon jest długi i mogą wydarzyć się różne rzeczy. Na teraz nie planujemy żadnych wzmocnień czy uzupełnień.
Pytam, ponieważ wydaje się, że możecie mieć problem ze strefa podkoszową, głównie jeżeli chodzi o rezerwowych.
Problem ten może być spowodowany przez to, że nasz budżet jest nieco mniejszy. Dlatego nie byliśmy w stanie zabezpieczyć się na wszystkie okoliczności sezonu. Jesteśmy mieszanką rutyny z młodością. Jednocześnie trzeba się pogodzić z tym, że młodość będzie czasami przeważała i nasza gra nie będzie na miarę oczekiwań. Innym razem więcej do powiedzenia będą jednak miały rutyna i doświadczenie.
Grzegorz Kulka i Jakub Motylewski, czyli podkoszowi zmiennicy, w poprzednich sezonach dostawali mało minut gry, a teraz trzeba będzie postawić na nich znacznie mocniej.
PRZECZYTAJ CO O ZALECENIACH W TREFLU SOPOT POWIEDZIAŁ NAM VERNON TAYLOR
Jest to czas, aby na nich postawić. Jeżeli tylko będą dobrze pracować, to mają szanse na minuty na boisku. Już sparingi pokazały, że ich gra nie jest równa, ale Kuba Motylewski miał dobre dwa mecze w Starogardzie Gdańskim. W starciu z drużyną z Lublina był na boisku przez 18 minut, a my w tym czasie zdobyliśmy 4 punkty więcej niż przeciwnik. Grzegorz Kulka także miał dobre mecze, jak chociażby z Anwilem we Włocławku. Teraz, jeśli obaj chcą iść do przodu, to muszą ustabilizować formę.
Wydaje się, że wzmocnienie strefy podkoszowej jeszcze jednym, doświadczonym koszykarzem mogłoby wiele zmienić.
Gdybyśmy tak zrobili, to pewnie bylibyśmy bardzo poważnym kandydatem do gry w play-off. Na razie jednak jakiekolwiek dodanie gracza to scenariusz wirtualny. Choć podobno "nigdy nie mów nigdy".
Wiele mówi się o talencie Łukasza Kolendy. Czy ze względu na obecność Iana Bakera oraz Vernona Taylora jest on skazany na ławkę rezerwowych, czy też ma szanse wskoczyć do pierwszej piątki?
Pierwsza piątka nie zawsze jest wyznacznikiem tego, jak dobry jest zawodnik. W zeszłym sezonie Jakub Karolak czy Filip Dylewicz zasługiwali na grę w wyjściowym składzie, ale z racji tego, że potrzebna była nam równowaga pomiędzy pierwszą a drugą piątką, wchodzili na parkiet jako rezerwowi. Łukasz na pewno będzie dzielił te role. Sparingi pokazują, że potencjał jest i jak utrzyma dobrą dyspozycję będzie ważną postacią w zespole.
Czy czuje trener presję związaną z tym, że Łukasz nazywany jest przyszłością polskiej koszykówki, a to sprawia, że trzeba go odpowiednio pokierować?
Kompletnie nie odczuwam. Długo pracuje z "Łukim" i chyba na razie jest pozytywnie... Teraz sporo się mówi o Łukaszu i pojawia się wiele osób, które mają pomysł na jego karierę. Cieszę się, że na razie Łukasz twardo stąpa po ziemi i jest skoncentrowany na codziennych obowiązkach. Kilku koszykarzy w przeszłości otrzymywało miano "nadziei" i nie zawsze wychodziło im to na dobre. Pokora, ciężka praca i wiara we własne umiejętności, przy jednoczesnym ich rozwijaniu. To jest jedyny kierunek.
Czy kadra Polski pomogła przyspieszyć jego rozwój?
Na pewno wyglądał po jej zgrupowaniu bardziej świeżo niż jego koledzy z drużyny. Było to widać podczas turnieju w Starogardzie Gdańskim, gdzie poza Łukaszem cała drużyna grała wolno. Poza tym kadra na pewno daje dodatkową motywację do pracy i nobilitację.
Poza umiejętnościami, co sprawia że Łukasz wyróżnia się na tle innych koszykarzy?
Ma to, czego nie posiada wielu naszych zawodników w jego wieku - jest bardzo pewny siebie i potrafi potwierdzić to na boisku.
A co dała Łukaszowi reprezentacja U-20?
Ogranie na wysokim, młodzieżowym poziomie. Cieszę się, że Łukasz był tam ważną postacią i miał możliwość decydować o wyniku spotkań. Generalnie dobrze się oglądało grę tej reprezentacji. Było widać, że zawodnicy tworzą kolektyw. Przemek Frasunkiewicz i jego sztab wykonali bardzo dobrą pracę.
A czy można zmieścić na boksu jednocześnie Łukasza Kolendę, Bakera i Taylora?
W ataku na pewno tak. Natomiast w obronie będzie to zależało od przeciwnika. Trudno sobie wyobrazić, aby któryś z nich krył na pozycji numer trzy zawodnika o parametrach Mateusza Kostrzewskiego. Poza tym pamiętajmy, że z zawodników obwodowych posiadamy jeszcze Michała Kolendę, Piotra Śmigielskiego i Damiana Jeszke, którzy także mają swoje ambicje i możliwości. Piotrek jest obok Pawła Leończyka jednym z najstarszych graczy, daje dobry impuls przywództwa w grupie, a do tego bardzo dobrze prezentował się w okresie sparingowym.
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie (6)
-
2018-10-06 01:00
Kulka to juz chyba ze 22 lata ma, czas przestać się z nim cackać
Juniorem już nie jest, młodym obiecującym również nie. Albo zacznie grać na powaznie i dobrą koszykówkę albo będzie odparzał tyłek na ławce lub niech szuka szczęścia w I lidze. Ile lat jeszcze będzie trwała opwoeiśc o rozwijaniu sie Kulki? Zawodnik w tym wieku to ma być pełnowartościowym graczem a nie ciągle czekać i czekać na to co pokaże w przyszłosci.
To samo dotyczy Jeszke on chyba nawet starszy od Kulki i też nie było mu jeszcze dane znaleźć klubu gdzie mógłby objawić swój talent?
To samo Motylewski - chłopak się stara ale albo zacznie grać albo jeśli klub na niego ni estawia to dajcie mu szukać szansy gdzie indziej.
Fajne chłopaki ale jak mają przesiedzieć kolejne lata na ławkach to chyba nie jest dobry pomysł.
Powiedzcie wprost że bierzecie bo mają polskie paszporty i pewnie niewygórowane warunki finansowe - przecież każdy zrozumie jakie są realia a nie jakieś owijanie w bawełnę i opowieści o rozwoju.- 7 0
-
2018-10-05 14:13
Ł.Kolenda! (3)
Łukasz Kolenda prywatnie to chłopak z bardzo zadartym nosem!Rozumy pozjadał!Trener mówi to co widzi na boisku ale poza nim inny zadufany malolat!Nie wróży to dobrze!
- 5 5
-
2018-10-05 16:37
(2)
popieram wypowiedz. głównie mówi się o jego pewności siebie czytaj bezczelności.
- 4 2
-
2018-10-05 20:04
(1)
Czyli jest pewny siebie=bezszczelnosc?
Chłopcze on w wieku 20 gra na pozycji rozgrywajacego,jest mózgiem i ustawia tych pozostałych 4 bohaterów co maja robic..do tego podejmuje ryzyko i nie boi sie tego robic nawet na parkietach plk..wiec syneczku nie mow ze taki koleś ma chodzic ze zwieszona głowa pamiętając ze wszystko osiągnął własna praca..;)Trzymam kciuki Luki:)- 3 3
-
2018-10-05 22:51
to są prywatne opinie ale liczy się czy ktoś jest sympatyczny i wyluzowany czy nie a młodszy Kolendziak nie jest. Taki Curry powinien mieć właściwie samych wrogów a wszyscy go lubią i szanują od kiedy był rookiem
- 1 0
-
2018-10-05 14:27
Niestety kolejny zmarnowany sezon nas czeka
- 9 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.