- 1 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (85 opinii)
- 2 Lechia nie może stracić tego piłkarza (40 opinii)
- 3 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (27 opinii)
- 4 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 5 Siatkarze Trefla dalej od 5. miejsca (16 opinii)
- 6 Dzieję się dużo. Liga koszykarzy na finiszu. (2 opinie)
Trefl Sopot. Sparingowe zwycięstwo z BM Slam Ostrów, porażka z Kingami Szczecin
Trefl Sopot
Trefl Sopot rozegrał dwa mecze kontrolne w bydgoskim turnieju Abramczyk Cup. W sobotę pokonał pokonał Agred BM Slam Ostrów Wielkopolski 82:74 (17:23, 19:22, 22:11, 24:18), natomiast dzień później przegrał z Kingiem Szczecin 58:89 (18:26, 10:18, 18:17, 12:28). W ekipie żółto-czarnych zadebiutował TJ Haws. Amerykanin zdobył odpowiednio 11 i 17 punktów. Dotychczasowy bilans sparingów sopocian to 4 zwycięstwa i 1 porażka.
Aktualizacja, niedziela, 13:46
TREFL: Moten 11, Ł. Kolenda 7, Olejniczak 6, Gruszecki 5, Paliukenas 3 oraz TJ Haws 17, Leończyk 7, Rompa 2, Pułkotycki 0, Klawa 0
KING: Bartosz 18, Schenk 14, Łapeta 8, Kikowski 6, Davis 5 oraz Zębski 16, Wilczek 8, Melvin 7, Kobel 4, Moroń 3
Dzień po zwycięstwie nad Agred BM Slam Ostrów Wielkopolski, koszykarze Trefla Sopot przystąpili do rywalizacji z Kingiem Szczecin. Trener Marcin Stefański postawił na tę samą wyjściową "5", co w sobotę.
W składzie zabrakło Michała Kolendy, który w poprzednim starciu nabawił się urazu. Ponownie nieobecny był także Witalij Kowalenko. Tym razem jednak szansę otrzymali młodzi zawodnicy: Sebastian Rompa, Łukasz Klawa i Patryk Pułkotycki. Swój drugi występ w nowym zespole zaliczył także TJ Haws. Amerykanin zdobył najwięcej punktów (17) w drużynie.
Molo z 1995 roku na strojach koszykarzy Trefla Sopot
Przez pierwsze 2 minuty gry żadna z ekip nie potrafiła skierować piłki do kosza. Impas przełamali szczecinianie. Co więcej, po niespełna trzech minutach gracze Trefla mieli już na swoim koncie pięć fauli i przy każdym kolejnym przewinieniu popularne "Wilki" wykonywały rzuty wolne. Dorobek punktowy żółto-czarnych, trafiając za trzy, otworzył Darious Moten. Tym samym niedługo później popisał się Łukasz Kolenda, lecz to rywale prowadzili 8:6. Kolejne minuty należały do Kinga. Koszykarze wykorzystywali kłopoty z przewinieniami Trefla i powiększali swoją przewagę (15:7).W końcówce gra sopocian opierała się głównie na barkach TJ Hawsa, lecz po 10. minutach to King prowadził 26:18.
Podobnie jak w przypadku pierwszej kwarty, tak i w drugiej, oba zespoły na start nie raziły skutecznością. To rywale znowu szybciej rozkręcili swoją grę i powiększali przewagę. Sopocianie także mieli kłopoty z faulami. W połowie drugiej kwarty szczecinianie prowadzili już 36:20. Żółto-czarni przede wszystkim nie mogli odnaleźć się w ofensywie, a punkty w zasadzie zdobywał tylko TJ Haws. To było za mało na dobrze grających szczecinian, którzy prowadzili po 20 minutach 44:28.
Dorobek Trefla w trzeciej kwarcie otworzył Karol Gruszecki. Trójka była jego pierwszymi punktami w meczu z Kingiem. Sopocianie próbowali odrabiać straty, jednak na parkiecie obserwowaliśmy "zaledwie" wyrównany pojedynek, co oznaczało, iż około 15-punktowa przewaga szczecinian wciąż się utrzymywała. Żółto-czarni wygrali tę część meczu 18:17, ale na prowadzeniu nadal byli szczecinianie (61:46).
Trefl Sopot rekompensuje za karnety. Vouchery na 4 pierwsze domowe mecze
W ostatniej kwarcie rywale kontrolowali przebieg gry. Nie tylko potrafili utrzymać przewagę, ale również ją znacznie powiększyć. Ostatecznie King wygrał różnicą 31 punktów. Była to pierwsza porażka Trefla w okresie przedsezonowym.
TREFL: Moten 16, Ł. Kolenda 12, Olejniczak 8, Paliukenas 6, Gruszecki 5 oraz Kolenda 13, Leończyk 11, TJ Haws 11
STAL: Garbacz 18, Smith 17, Mokros 11, Florence 10, Sobin 10 oraz Green 11, Dymała 2, Ryżek 0, King 0
Weekend 15-16 sierpnia koszykarze Trefla Sopot spędzają w Bydgoszczy, gdzie rywalizują z drużynami Energa Basket Ligi w ramach Abramczyk Cup. Choć pierwotnie mieli mierzyć się z Polpharmą Starogard Gdański, to w sobotę przyszło walczyć im z Agred BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. "Kociewskie Diabły" wycofały się z turnieju, po tym, jak w załodze Asseco Arki Gdynia wykryto przypadek koronawirusa. Obie ekipy sparowały w poprzednim tygodniu.
W drużynie żółto-czarnych zadebiutował TJ Haws. Amerykanin rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych, jednak premierowy występ zakończył z 11 punktami. Poza grą jest natomiast wciąż Witalij Kowalenko. Tym razem zabrakło także młodych: Łukasza Klawy, Sebastiana Rompy czy Patryka Pułkotyckiego.
Początek spotkania nie był udany dla sopocian. Co prawda po nieco 3 minutach gry Trefl prowadził 5:2, ale od tego momentu kosz Stali był jak zaczarowany, a rywale popisali się runem 13:0. Niemoc przełamał w końcu Darious Moten, który trafił zza linii 6.75 metra. Za sprawą Jarosława Mokrosa, który trafił spod kosza, odpowiedziała Stalówka, a w kolejnej akcji Haws zdobył swoje premierowe punkty. W ostatniej minucie pierwszej kwarty akcją "2+1" popisał się Dominik Olejniczak, jednak ostrowianie szybko odpowiedzieli i po 10 minutach gry prowadzili 23:17.
Jeden z koszykarzy Asseco Arki Gdynia zakażony SARS-Cov-2
6-punktowa przewaga Arged BM Slam Stali utrzymywała się na starcie drugiej kwarty. W drużynie rywali wyróżniał się Jakub Garbacz, który zdobywał kolejne punkty, zaś w ekipie żółto-czarnych ciężar zdobywania punktów rozkładał się na kilku zawodników. Niestety, ostrowianie dobrze radzili sobie na obwodzie. Kolejne takie trafienie pozwoliło im odskoczyć na 8 punktów (37:29). Najbardziej efektownym zagraniem pierwszej połowy popisał się duet Łukasz Kolenda - Moten, którzy rozegrali widowiskowego alley-oopa. Wciąż to jednak "Stalówka" lepiej czuła się na parkiecie i do zawodnicy z Ostrowa schodzili na przerwę przy prowadzeniu 45:36.
23 lipca - Asseco Arka Gdynia (wyjazd) 79:73 (21:25, 13:15, 32:22, 13:11)
30 lipca - Polpharma Starogard Gdański (dom) - odwołany
1 sierpnia - Anwil Włocławek (dom) - odwołany
5 sierpnia - Asseco Arka Gdynia (dom) 93:83 (29:22, 18:23, 19:24, 27:14)
8 sierpnia - Polski Cukier Toruń (wyjazd) 93:75 (20:23, 27:16, 22:20, 24:16)
15 sierpnia - Agred BM Slam Ostrów Wielkopolski (Bydgoszcz) 82:74 (17:23, 19:22, 22:11, 24:18)
16 sierpnia - King Szczecin (Bydgoszcz) 58:89 (18:26, 10:18, 18:17, 12:28)
20 sierpnia - Polski Cukier Toruń (dom)
W trzeciej kwarcie koszykarze obu drużyn kontynuowali wyrównaną walkę na parkiecie z poprzedniej części meczu. Po dwóch udanych akcjach spod kosza Pawła Leończyka oraz trójce Łukasza Kolendy strata Trefla zmniejszyła się do czterech oczek (54:50). Strata do jednego "oczka" zmalała po "trójce" młodszego z braci Kolenda. Żółto-czarni mieli szansę, aby objąć prowadzenie, jednak w kontrataku poślizgnął się Moten, co po chwili wykorzystali zawodnicy Stali. Sopocianie nie odpuszczali. Punkty zdobył Martynas Paliukenas, a w ostatniej akcji kwarty za trzy trafił TJ Haws. Trefl na 10 minut przed końcem prowadził 58:56.
Dobra końcówka napędziła zespół Marcina Stefańskiego. Po wznowieniu gry trafiali Michał Kolenda i dwukrotnie Moten (64:56). Złą passę Stali przełamał James Florence trafiając za trzy, lecz po chwili tym samym popisał się Michał Kolenda. Kiedy w 35 minucie gry pierwszą trójkę w spotkaniu zapisał na swoim koncie Karol Gruszecki, Trefl prowadził 72:64, a trener Łukasz Majewski poprosił o przerwę na żądanie.
Po czasie goście "nastawili celowniki" i konsekwentnie odrabiali straty. Na 1:38 sopocianie prowadzili, ale już tylko 76:72. Zachowali jednak zimną krew, bo najpierw dwa razy z linii rzutów wolnych trafił Leończyk, a następnie dynamiczną akcją popisał się Michał Kolenda.
Kluby sportowe
Opinie (2)
-
2020-08-15 20:05
Jaki Kanadyjczyk?
Przecież w Asseco Arce mówili że przyjazd zawodników zza oceanu jest niemożliwy z powodu koronawirusa. Kłamali?
- 5 2
-
2020-08-17 00:48
Noc
W nocy przyszła Wróżka - Zmieniuszka i namieszała w głowach? Pierwszy mecz ok a drugi? O nim zapominamy.
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.