• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trener Arki wraca do "bandy świrów"

Marcin Dajos
5 grudnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 

Arka Gdynia

Leszek Ojrzyński chciałby w końcu przełamać się w Kielcach, gdyż w roli gościa przegrywał tam dwukrotnie. Leszek Ojrzyński chciałby w końcu przełamać się w Kielcach, gdyż w roli gościa przegrywał tam dwukrotnie.

Trenera Arki Leszka Ojrzyńskiego czeka w weekend sentymentalna podróż do Kielc. Tam zaczynał przygodę jako ekstraklasowy szkoleniowiec i wyrobił sobie markę. W drużynie wciąż jest kilku zawodników, których sprowadzał, a w mieście ma wielu znajomych. Do tego Korona dalej jest tą "bandą świrów", która powstała za jego czasów.



ARKA ROZWIĄZAŁA KONTRAKTY Z ALVARO REY'EM I TOMASEM KOSUTEM

Marcin Dajos: W tym tygodniu przygotowuje się pan do meczu w Kielcach z Koroną. W weekend odwiedzi pan wyjątkowe dla siebie miejsce?

Leszek Ojrzyński: Nie ma co ukrywać, że jest to dla mnie wyjątkowe miejsce. Tam zaczynałem pracę na poziomie ekstraklasy. Tam dano mi szanse by pracować najdłużej, bo ponad dwa sezony. Miło wspominam tamten okres, zresztą mam w Kielcach dużo przyjaciół. Mało tego, dopiero w tym roku moja rodzina opuściła to miasto i wróciła do Warszawy. Zawsze przyjeżdżam tam z sentymentem. Szkoda jedynie, że to ja jestem gościnny, ponieważ wracając do Kielc z inną drużyną dwukrotnie nie potrafiłem wygrać. Co prawda przegrywaliśmy jedną bramką, ale jednak. Fajnie byłoby to odwrócić, choć wiem, że zadanie będzie trudne do wykonania.

MOCNE SŁOWA OBROŃCY I BRAMKARZA ARKI PO PORAŻCE W PŁOCKU

Czy przed sezonem spodziewał się pan, że zespół z Kielc będzie grał tak dobrze, czy był pan w gronie skazujących tę drużynę na ligowy niebyt?

Wszystko było uwarunkowane oczywiście od zawodników. Nika Kaczarawa czy Elia Soriano mają wielką wartość, także na boisku i tylko pozazdrościć ich drużynie z Kielc. Można wymieniać także kolejnych piłkarzy, którzy nie grali na najwyższym poziomie, ale na warunki naszej ekstraklasy to bardzo solidni zawodnicy. Są też tacy, dłużej związani z Koroną, jak Mateusz Możdżeń, Jakub Żubrowski, Radek Dejmek, Marcin Cebula czy Jacek Kiełb, czyli trzon drużyny zachowany z poprzednich rozgrywek. Gdy dochodzą do nich piłkarze o wysokiej jakości to mamy to co mamy.

ARKA ROZDAWAŁA PREZENTY W PŁOCKU I PRZEGRAŁA 0:2 - OCEŃ PIŁKARZY, PRZECZYTAJ RELACJĘ

Ale przed sezonem Korona stanowiła zagadkę...

Oczywiście była wielką zagadką, między innymi dlatego, że objął ją trener z niższej ligi, czyli Gino Lettieri. Choć ja przeżywałem tam podobne chwile. Przychodziłem do Korony z I ligi, ale wtedy klubu nie było stać na tak dobre transfery. Mieliśmy wąską grupę piłkarzy, a teraz widać po rotacjach, że Lettieri nie ma na co narzekać. Wypada mu 3-4 piłkarzy, to następni pracują bardzo dobrze. Na pewno nikt nie spodziewał się, że będą tak wysoko - w pierwszej trójce - i wygrają mecze z Legią prezentując odważy futbol.

Większość piłkarzy, których wymienił pan wcześniej, przyszło do klubu za pana kadencji. Można więc powiedzieć, że pańska praca doczekała się kontynuacji?

Trudno to tak nazwać, ponieważ minęło kilka lat. Rzeczywiście debiutował u mnie Cebula, ściągnąłem Dejmka czy Kiełba. Kilku zawodników z moich czasów jest tam jeszcze, ale nie można mówić o kontynuacji. W Koronie jest całkiem nowa drużyna, nowi trener i właściciel. Cieszę się, że piłkarze, którzy byli za mojej kadencji grają nie tylko w Koronie, ale także w innych drużynach. A wówczas w Koronie było biednie, nie tak jak teraz. Pozyskiwaliśmy piłkarzy z niższych lig. To jednak zafunkcjonowało, a transakcje okazały się trafione.

Zawodnik

Leszek Ojrzyński

Leszek Ojrzyński

ur.
1972
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu


W Kielcach panuje dobry klimat dla trenerów? Pytam, ponieważ najpierw wybił się tam pan, później trener Bartoszek, a teraz Lettieri.

Jest tam dobry klimat. Od "bandy świrów" utarło się, że jest to drużyna z charakterem i było widać to gołym okiem. Kieleccy piłkarze zawsze byli skazywani na degradację, a potrafili grać agresywnie, cieszyć się po udanych akcjach, walczyli do upadłego. Pod względem wydobywanej z siebie pasji, wyglądało to czasami tak, jakby dzieci grały w piłkę na podwórku. Nie każdy zespół potrafi tak prezentować się. I choć różnie bywało, a klub przeszedł transformację, ponieważ brakowało pieniędzy, to teraz jest nowy właściciel, nowe rozdanie z ciekawymi transferami i to dalej przynosi efekty.

PRZECZYTAJ WYWIAD Z WOJCIECHEM PERTKIEWICZEM, PREZESEM ARKI

A pan jak wspomina pierwszy mecz z Koroną z tego sezonu?

Mieliśmy dużo szczęścia remisując u siebie 0:0. Tak na prawdę byliśmy słabszą drużyną, a mecz nam nie wyszedł. Korona więcej biegała, grała w piłkę, ponieważ ma tych kilku doświadczonych piłkarzy.

Na pewno pojedzie pan tam jeszcze w tym sezonie, ponieważ wylosowaliście Koronę w półfinale Pucharu Polski.

Będzie więcej okazji do odwiedzenia starych kątów, ale to dopiero w nowym roku. Zobaczymy, jak to wszystko się poukłada. Na razie skupiamy się na najbliższym, sobotnim meczu z rozpędzoną Koroną, która ostatnio nie przegrywa. Co prawda w minionej kolejce zremisowała z Cracovią, ale miała swoje okazje na trzy punkty. Jest to bardzo mocny zespół i musimy zrobić wszystko, aby zaprezentować się lepiej niż ostatnio w Płocku. Faworytem będzie Korona, a my postaramy się o niespodziankę.

Była u pana radość po losowaniu półfinału Pucharu Polski?

Podszedłem do tego spokojnie, ponieważ pierwszy mecz zagramy dopiero pod koniec marca. A rewanż dopiero w kwietniu. Przed losowaniem była ciekawość, jak to będzie, ale teraz pozostała nam po prostu codzienna praca. Przyjdzie jeszcze czas na mecze pucharowe. Różnie może być z formą ich czy naszą. Satysfakcja jest taka, że ponownie zobaczę się z przyjaciółmi i znajomymi. Pracując na poziomie ekstraklasy zbyt często nie ma takiej możliwości. Już dostałem parę telefonów, zaplanowałem kilka spotkań.

Ostatnio opuścili was Tomas Kosut i Alvaro Rey. Dlaczego rozstaliście się z nimi?

Tomasowi Kosutowi trudno było odpalić, ponieważ zawsze, gdy był brany pod uwagę przy ustalaniu składu, to przeszkadzała mu kontuzja, albo choroba. Miał zadebiutować w ostatnim meczu Pucharu Polski, ale właśnie rozchorował się. Kiedy był zdrowy trenował i grał w drugiej drużynie. To jednak nie to samo, co ekstraklasa. Do tego podstawowi stoperzy byli zdrowi więc Tomas był ostatnim ogniwem, jeżeli chodzi o ustalanie składu obrony na mecz. Natomiast u Alvaro Rey'a wyszedł brak cierpliwości. Szedł łeb w łeb z Siergiejem Kriwiecem, ale jego rywal pokazał charakter na ostatniej prostej i wskoczył do składu. A Alvaro odpuścił sobie, nie podjął walki do końca, stwierdził, że nie widzi swojej osoby w Arce w następnym roku i postanowił poszukać szczęścia gdzie indziej.

Typowanie wyników

9 grudnia 2017, godz. 18:00
3 pkt.
Korona Kielce
ARKA Gdynia

Jak typowano

68% 283 typowania Korona Kielce
20% 82 typowania REMIS
12% 51 typowań ARKA Gdynia

Twoje dane

Kluby sportowe

Opinie (56) 5 zablokowanych

  • MZKS MZKS ! Arka Gdynia MZKS !!!!

    trenować , grać i punktować !!

    • 1 0

  • No prosze , Reyowi ,,zabraklo cierpliwosci,, ,co ten facet bredzi. Chlopak zagral w jednym meczu,byl jednym z najlepszych, minela cala runda a on mowi,ze zabraklo mu cierpliwosci.Najlepszy jest chlopczyk Szwoch, ktory jest ciaglym hamulcowym , ludzie to widza ,tylko temu nie brakuje do niego cierpliwosci. Teraz wyjazd do Kielc i juz widze spekanego ze strachu goscia i taktyka na remis zakonczona porazka, potem rozpedzony Gornik, nastepna porazka a na koniec mecz ze szczecinskim wlascicielem Arki , ktory moze ,,zadecyduje,, , kto ma go wygrac.

    • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz

94% ARKA Gdynia
5% REMIS
1% Resovia

Tabela

Piłka nożna - I liga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Lechia Gdańsk 29 18 5 6 48:22 59
2 Arka Gdynia 29 16 7 6 47:29 55
3 GKS Tychy 29 15 3 11 38:34 48
4 GKS Katowice 28 13 7 8 49:30 46
5 Wisła Kraków 29 12 10 7 53:36 46
6 Górnik Łęczna 28 11 12 5 30:25 45
7 Motor Lublin 28 13 6 9 38:35 45
8 Wisła Płock 29 12 9 8 41:39 45
9 Odra Opole 28 12 7 9 35:28 43
10 Miedź Legnica 29 10 11 8 38:30 41
11 Stal Rzeszów 29 11 6 12 41:45 39
12 Znicz Pruszków 29 10 4 15 26:36 34
13 Chrobry Głogów 28 9 6 13 29:44 33
14 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 28 7 10 11 42:44 31
15 Polonia Warszawa 29 7 9 13 35:42 30
16 Resovia 29 8 5 16 32:51 29
17 Podbeskidzie Bielsko-Biała 29 4 10 15 23:47 22
18 Zagłębie Sosnowiec 29 2 9 18 19:47 15
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.

Wyniki 29 kolejki

  • LECHIA GDAŃSK - Polonia Warszawa 1:0 (1:0)
  • Znicz Pruszków - ARKA GDYNIA 2:0 (0:0)
  • Zagłębie Sosnowiec - Stal Rzeszów 0:1 (0:1)
  • Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS Tychy 0:2 (0:1)
  • Resovia - Wisła Kraków 1:1 (0:0)
  • Wisła Płock - Miedź Legnica 2:1 (0:1)
  • czwartek
  • Motor Lublin - Chrobry Głogów
  • Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Odra Opole
  • GKS Katowice - Górnik Łęczna

Ostatnie wyniki

Znicz Pruszków
24 kwietnia 2024, godz. 18:00
5% Znicz Pruszków
9% REMIS
86% ARKA Gdynia
84% ARKA Gdynia
12% REMIS
4% Wisła Płock

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Mirosław Radka 31 58 61.3%
2 Sławek Surkont 32 53 56.3%
3 Mariusz Kamiński 32 52 53.1%
4 Marek Dąbrowski 32 52 53.1%
5 Przemek Żuk 32 51 53.1%

Relacje LIVE

Najczęściej czytane