Cudowna żona, dwóch trenerów-mentorów oraz sukcesy - te czynniki sprawiają, że słoweński trener David Dedek już ponad 11 lat mieszka w Polsce. W minionym sezonie objął posadę pierwszego szkoleniowca Asseco Gdynia, z którego niespodziewanie uczynił kandydata do pierwszej szóstki Tauron Basket Ligi. W styczniu jego pracę docenili czytelnicy Trojmiasto.pl, wybierając Dedka Ligowcem Miesiąca. Poniżej zamieszczamy zapis wywiadu z laureatem, w którym wykorzystaliśmy pytania z podaniem ich autorów, przesłane przez kibiców do naszego działu sportowego.
S: Asseco w tym sezonie jest jedną z najlepiej rzucających drużyn za trzy punkty. Czego to jest efektem?David Dedek: Mamy zawodników, którzy dobrze rzucają z dystansu, więc staramy się kreować im pozycje. Wtedy mogą robić to, co lubią. W stosowanych przeze mnie strategiach gry w większości meczów przynosi to zamierzony efekt. Dla osób zajmujących się zawodowo koszykówką jest jasne, że skuteczność nie może być zawsze na najwyższym poziomie, niezależnie od przyjętej taktyki. Do tego jednak staramy się napędzać grę na maksimum możliwości, a to także stwarza otwarte pozycje do rzutów za trzy.
DEDEK PIERWSZYM LIGOWCEM MIESIĄCA W 2014 ROKUMichał: Po każdym meczu dziękuje Pan kibicom. Czym oni sobie na to zasłużyli?W każdy meczu czuć ich wsparcie. Jeżdżą z nami na wyjazdy. W momentach, jak idzie, czy nie idzie, zawsze są z drużyną. Traktujemy kibiców jako ważną część naszych zwycięstw.
Ania: Który z doświadczonych koszykarzy odgrywa najważniejszą rolę w drużynie?Każdy ma swoją ważną rolę.
Piotrek Szczotka jako kapitan, czy
Przemek Frasunkiewicz,
Fiodor Dmitriew i
Łukasz Seweryn. I nie chodzi tylko o pomoc młodym chłopakom na boisku, podczas meczów i treningów, ale także poza nim. Uczą ich zawodowego podejścia do sportu, odpowiedniego myślenia, przygotowania się do treningów i spotkań. Dla młodych zawodników jest to pomoc, której w innej sytuacji mogliby nie dostać.
PIŁKARZ LECHII LIGOWCEM ROKU 2013 W TRÓJMIEŚCIEMichał: Dlaczego z tak silnego koszykarsko kraju jak Słowenia zdecydował się pan przenieść do Polski?Przyjechałem do Polski, jako stosunkowo młody trener, ponieważ mogłem pracować tutaj z
Andrejem Urlepem i chciałem skorzystać z takiej możliwości. Z perspektywy czasu uważam, że była to słuszna decyzja, ponieważ świetnie nam się współpracowało, a do tego nabrałem dużo doświadczenia. Następnie miałem okazję współpracy z
Tomasem Pacesasem. Jest on drugim ważnym elementem mojej kariery, za co jestem bardzo wdzięczny. To były czynniki zawodowe, przez które pozostałem w Polsce. Prywatnie spotkałem swoją cudowną żonę, z którą mam dwójkę dzieci i ona stanowi najważniejszy czynnik, który spowodował, że mieszkam tu już tyle lat. Poza tym polska liga koszykówki prezentuje wysoki poziom, dlatego cieszę się, że mogę w niej pracować.
Kibic: Który moment w swojej trenerskiej przygodzie wspomina pan najczęściej?Ze względu na to, że wiele lat jestem w koszykówce, a w tym okresie wydarzyło się na szczęście sporo sukcesów, ciężko wyróżnić coś konkretnie. Na pewno w pamięci pozostaną mistrzostwa, które zdobywałem nie tylko w Polsce, ale również w Słowenii, w różnych kategoriach wiekowych. Jeśli jednak skupić się na jednym meczu z ostatniego okresu czasu, to będzie nim zwycięstwo z zeszłego sezonu Startu nad Asseco, które zapewniliśmy sobie w ostatniej akcji spotkania, po rzucie
Macieja Kucharka.
Marcin: Czy to Asseco gra tak dobrze w tym sezonie, czy liga jest taka słaba?Z roku na rok mówi się, że liga jest słabsza. Uważam, że po prostu przez kryzys jest w niej mniej środków finansowych. Dlatego też pojawia się mniejsza liczba zawodników z najwyższego, europejskiego poziomu. Ale dzięki temu łatwiej przebić się na parkiet Polakom. Jest ona również ciekawsza. Może zespoły, które zajmują pozycje na końcu tabeli są słabsze niż w poprzednich latach, ale czołówka nie odstaje zbytnio od minionych sezonów. Co do samej gry Asseco zawodnicy starają się dać z siebie najwięcej jak potrafią. Jest to widoczne w każdym meczu, nie tylko w tych zwycięskich.
Zawodnik
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
Basia: Który koszykarz z młodego pokolenia w Polsce najlepiej rokuje na przyszłość?Jest dużo zawodników, którzy rokują. Niektórzy z nich są u nas, inni także grają już w ekstraklasie lub poza Polską. Nie chcę mówić jednak po nazwiskach. Generacja rocznika 1993 udowodniła, że może rywalizować z najlepszymi na świecie jak równy z równym. Za nimi także są kolejne, dobre grupy młodzieżowe. Przy odpowiedniej pracy jest możliwość, że zmiany w kadrze nie spowodują spadku poziomu, a nawet mogą go podnieść.
Piter: Czy A.J. Walton może być dla Asseco drugim Davidem Loganem?To bardzo utalentowani zawodnicy, ale grający na innych pozycjach. Walton jest rozgrywającym, Logan rzucającym obrońcą. A.J. ma większe zdolności organizacyjne, a David świetnie wykańczał akcje. Patrząc na talent do gry w koszykówkę - jest on podobny. Niech jednak kariera Waltona potoczy się chociaż w połowie jak Logana, a już będzie dobrze.
DELEU DZIĘKUJE CZYTELNIKOM TROJMIASTO.PLKoszykarz: Czy Asseco powróci w najbliższym czasie na szczyt TBL?Nasz kierunek to utrzymać się na wysokim poziomie, a do tego dawać możliwość ogrania się młodym. Mamy nadzieję, że w kolejnym sezonie pójdą oni krok do przodu, a razem z nimi uczyni go klub.
PLEBISCYT NA NAJLEPSZEGO LIGOWCA MIESIĄCA W TRÓJMIEŚCIETytuł przyznawany jest zawodnikowi bądź zawodniczce lub trenerowi, który w danym miesiącu osiągnie najwyższą średnią not, wystawianych przez naszych czytelników po wskazanych meczach w danym miesiącu.
Na naszym portalu, po każdym oficjalnym spotkaniu można oceniać aż dwanaście drużyn w sześciu dyscyplinach: koszykarzy Asseco Gdynia, Trefla Sopot, koszykarki Riviery Gdynia, siatkarki Atomu Trefla Sopot, siatkarzy Lotosu Trefla Gdańsk, piłkarski ręczne Vistalu Gdynia, żużlowców Wybrzeża Gdańsk, piłkarzy Lechii Gdańsk i Arki Gdynia oraz rugbistów Arki, Lechii i Ogniwa Sopot.
Zwycięzca otrzymuje honorowy tytuł Ligowca Miesiąca w Trójmieście, a nasi czytelnicy mogą nadsyłać do laureata pytania, które następnie są wykorzystywane w okolicznościowym wywiadzie.
Jeśli laureat na Najlepszego Ligowca Miesiąca rozegra w trójmiejskich barwach pełny rok (przy czym dopuszczamy zmianę klubu, ale tylko w obrębie Trójmiasta), automatycznie uzyska nominację do udziału w finałowym głosowaniu na Najlepszego Ligowca Trójmiasta 2013 roku.
Poza triumfatorami poszczególnych miesięcy znajdą się w nim ci, którzy otrzymają najwyższą średnią not w skali roku w danej dyscyplinie, jeśli żaden z jej przedstawicieli nie uzyska nominacji z tytułu zwycięstwa w wyborach na sportowca miesiąca.
Przypomnijmy, że w pierwszej edycji plebiscytu tytuł Najlepszego Ligowca Trójmiasta 2012 roku otrzymał
Adam Hrycaniuk, koszykarz
Asseco Prokomu Gdynia. Natomiast w 2013 roku wygrał piłkarz Lechii, Deleu.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
