• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Anastasi wierzy, że Gacek zostanie w Gdańsku

Marcin Dajos
18 maja 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 

Trefl Gdańsk

Andrea Anastasi twierdzi, że może dalej pracować z większością siatkarzy Lotosu Trefla. Chce także znaleźć rozwiązania, również ze sponsorem klubu, aby nieco wzmocnić zespół. Andrea Anastasi twierdzi, że może dalej pracować z większością siatkarzy Lotosu Trefla. Chce także znaleźć rozwiązania, również ze sponsorem klubu, aby nieco wzmocnić zespół.

Uważany za ojca sukcesu gdańskiej siatkówki w sezonie 2014/2015, Andrea Anastasi ma już wizję na przyszły sezon. Trenera cieszy, że zostaje z nim trzon zespołu, posiada pomysł na młodych graczy, a do tego uważa, że z drużyną zostanie Piotr Gacek. W rozmowie z naszym portalem mówi również o tym, że nigdy nie przestał lubić Polski, z kim negocjował przed przyjściem do gdańskiego klubu oraz o trenerze z NBA, Gregu Popoviciu, którego jest fanem.



Marcin Dajos: Dlaczego przed sezonem tak bardzo chciał pan Mateusz Mikę i Piotra Gacka? Gdy podpisywali kontrakty ich forma była jedną wielką niewiadomą.

Andrea Anastasi: Kiedy Mateusz przylatywał do Gdańsku w kwietniu, nikt w Polsce go nie chciał. Miałem jednak wyrobione zdanie na jego temat. Do tego porozmawiałem z moim przyjacielem, który jest też naszym agentem i dałem mu do zrozumienia, że chcę w drużynie Mateusza, ponieważ będzie on dla mnie kluczowym siatkarzem. Następnie zagrał świetnie w kadrze i wszyscy zaczęli się nim zachwycać. A podczas ligowego sezonu potwierdził, że to nie był przypadek. Zawsze, gdy był w dobrej czy złej formie wychodził na boisko i dawał z siebie maksimum możliwości.

Z Piotrem było zupełnie inaczej. We wcześniejszym sezonie w Zaksie nie prezentował się dobrze. Ale znałem go z lat gry w kadrze. Wiedziałem, że potrafi być dobrym duchem zespołu i dbać w nim o odpowiednią chemię. Do tego powiedziałem w klubie, że libero jest najważniejszą postacią w moim zespole. Dlatego nie może być to zwykły zawodnik, a taki, który odpowiednim zachowaniem, umiejętnościami i wpływem na zespół przyczyni się do sukcesu. Dlatego chciałem Piotrka, a on stał się jednym z najlepszych w drużynie.

MIKA: GDZIE GRAM, JEST MEDAL. OBY TAK DALEJ

A wyobraża pan sobie drużynę bez Gacka? Pytam, ponieważ wiele się mówi o jego ewentualnym odejściu z Lotosu Trefla?

PIOTR GACEK MOŻE OPUŚCIĆ LOTOS TREFL

Myślę, że Piotr zostanie z nami. Jest ważną częścią drużyny i mam nadzieję, że nic się w tej kwestii nie zmieni. On chce zostać, my chcemy jego. Tak z nim, jak i z Mateuszem Czunkiewiczem wiążemy nasze plany.

Co jest specjalnego w zagrywce Czunkiewicza?

Jest ona trudna do odebrania. Zresztą taką mam taktykę, że zmieniam zagrywkę na koniec seta. A do tego ogrywam młodego gracza. Niewykluczone, że już w kolejnym sezonie zagra więcej na swojej nominalnej pozycji, jaką jest libero. Uczy się wiele od Piotra i jeśli wyniesie z tego jak najwięcej dobrego, będzie w stanie wskoczyć kiedyś do pierwszego składu.

Sytuacja kadrowa w Lotosie Treflu pasowała panu idealnie? Pytam, ponieważ ma pan opinię trenera, który lubi grać jednym, żelaznym składem. Pojawiła się ona po tym, jak pracował pan z kadrą Polski.

ANASTASI ZAPOWIEDZIAŁ PODCZAS FETY Z KIBICAMI, ŻE TO POCZĄTEK SUKCESÓW

Z jednej strony to prawda. Zawsze mam przejrzystą filozofię prowadzenia drużyny i nie zmieniam jej zbytnio podczas pracy. Wielu trenerów nie lubi eksperymentować ze składem. Jeśli jednak jesteś w stanie mieć zawodników, którzy stworzą dwa wyrównane zestawienia, jak w drużynie z Rzeszowa, możesz sobie pozwolić na roszady. W kadrze często bywa tak, że nie masz wiele możliwości zmian. Dlatego starasz się od początku wybierać jak najlepszy skład.

Zawodnik

Andrea Anastasi

Andrea Anastasi (pierwszy trener)

ur.
1960
wzrost
183 cm
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu


Jest pan w stanie grać podobnym składem w kolejnym sezonie, gdy dojdzie rywalizacja w Lidze Mistrzów?

Podobnym oczywiście. Ale musimy również znaleźć rozwiązania, które pozwolą nam odpowiednio funkcjonować. Widzę, że kilku młodych siatkarzy rozwinęło się w minionych rozgrywkach. W kolejnych będą musieli jednak potwierdzić swoje umiejętności. Przemek Stępień, Damian Schulz czy Artur Ratajczak mogą dalej z nami grać, ponieważ wierzę w to, że w kolejnym sezonie są w stanie zrobić krok w przód. Nie jesteśmy drużyną z budżetem jak Jastrzębski, ZAKSA, Skra czy Resovia. I to się raczej szybko nie zmieni. Oczywiście gdyby sponsor na to pozwolił, byłbym mu za to ogromnie wdzięczny. Staram się jednak pracować w warunkach na jakie przystałem i wyciągnąć z tego jak najwięcej dobrego.

Przed minionym sezonem udało się ściągnąć do Lotosu Trefla siatkarzy z dużymi umiejętnościami, ale niechcianych w innych klubach, jak m.in. Gacek i Grzyb. Ilu takich jest obecnie na runku transferowym i czy ponownie można liczyć na ciekawe transfery?

Staramy się podążać podobną drogą. Ale tak jak powiedziałem, może ograniczyć nas budżet. Jeśli masz pieniądze bierzesz Bartka Kurka. Dla nas jest to marzenie. Dlatego szukamy rozwiązań na naszą kieszeń. Mam nadzieję, ze to się uda. Ale nie chcę również zaniedbać młodych graczy, którzy pokazali wiele dobrych rzeczy. Z drugiej strony może uda się przekonać sponsora, że potrzebujemy szerszego składu.

Ze względu na powołania do reprezentacji kilku siatkarzy, trudniej będzie przygotować drużynę do sezonu niż w zeszłym roku?

ANASTASI WYBRANY PRZEZ CZYTELNIKÓW TROJMIASTO.PL LIGOWCEM GRUDNIA 2014

Nie, ponieważ rdzeń drużyny pozostaje ten sam. Będzie dwóch takich samych rozgrywających, atakujących, większość przyjmujących i środkowych. Dlatego nie trzeba uczyć ich podstaw. Mam już wiele pomysłów na pracę w kolejnych rozgrywkach. Jest mi o nie znacznie łatwiej, gdyż znam potencjał moich graczy.

Polska stała się dla pana ponownie szczęśliwa? Pytam, ponieważ po turnieju mistrzostw Europy w 2013 roku, które odbywały się w Trójmieście, nie wyglądał pan na szczęśliwego jak dzisiaj, nie było wielkiego uśmiechu na twarzy, czy możliwości spokojnej rozmowy o siatkówce. A później nastąpiło rozstanie z reprezentacją.

Nigdy nie zmieniłem swojej opinii o Polsce. Na to nie miały wpływu wyniki kadry Polski. Podczas mojej kariery, wcześniej zawodniczej, obecnie trenerskiej zawsze muszę być gotowy na to, że przychodzą dobre sezony, te normalne i także te złe. To spotyka wszystkich trenerów na świecie. Dlatego nie można zniechęcić się do miejsca tylko na podstawie wyników sportowych. Jestem wielkim fanem trenera drużyny z NBA, Grega Popovicia, który od 1996 roku prowadzi San Antonio Spurs. Podziwiam jego pracę. Zdobył ze Spursami łącznie 5 mistrzostw ligi koszykarzy w USA, stając po raz ostatni na najwyższym stopniu podium w zeszłym roku. Ale w obecnych rozgrywkach odpadł już w pierwszej rundzie play-off. I co, teraz ma stracić pewność siebie i zmienić podejście do pracy tylko dlatego, że przegrał? On tego nie zrobi. Jako trenerzy musimy być przyzwyczajeni do takich rzeczy. Oczywiście, najważniejszą rzeczą w karierze każdego szkoleniowca jest osiągnąć sukces. Ja takowych mam już kilka, ale wierzę, że także i przed sobą.

Trener Popović pracuje jednak z jedną drużyną niemal 20 lat. U pana nie poszło na jednym turnieju i już trzeba było się rozstać. To mogło rozczarować i zniechęcić.

Takie rzeczy stały również z innymi trenerami kadry Polski, jak Raul Lozano czy Daniel Castellani. Teraz spoglądamy na to, co stanie się ze Stephanem Antigą. Zaczął świetnie, ale jak jeden czy dwa sezony pójdą nie tak, to spotka go taki sam los. Oczywiście, mogę nie zgadzać się z pewnymi decyzjami w klubie, czy w związku, ale wszędzie siatkówka jest taka sama. Jeśli zespół nie osiąga sukcesu wówczas pierwszym winnym jest trener. Nikt nie chce dokonywać głębszej analizy. Kiedy po mistrzostwach w 2013 udałem się do związku nikt nie chciał wysłuchać co i jak. Nie mogli zrozumieć mojej idei i filozofii prowadzenia kadry. Liczył się tylko wynik i tyle. Powiedziałem "dobrze" i tak to się skończyło. Jeśli ktoś nie chce mnie słuchać, nie będę robił niczego na siłę.

Tak siatkarze świętowali z kibicami triumf w Pucharze Polski i wicemistrzostwo kraju.



Jednak po tej sytuacji zdecydował się pan wrócić do siatkówki klubowej...

Miałem konkretną propozycję z reprezentacji Iranu. Rozmawialiśmy na ten temat około miesiąc. Myślałem o tym długo, ale nie byłem przekonany co do słuszności pozytywnej decyzji. Zastanawiałem się nad tym z moją rodziną. Do tego dochodził aspekt sportowy. Pojedziemy na mistrzostwa świata i o co zagramy? Miałem to zrobić tylko po to, aby coś udowodnić po wpadce z kadrą Polski? Nie chciałem tego. W sumie miałem w tamtym okresie dwie propozycje od kadr narodowych, ale z nich nie skorzystałem. Później przyszła oferta z Gdańska i z niej skorzystałem.

Ale w Gdańsku nie było niczego innego niż wizja.

Owszem, ale coś wewnątrz mnie mówiło, że warto skorzystać z tej okazji. Czasami podejmujesz decyzje pod wpływem motyli w brzuchu, a nie mózgu.

Trudniej utrzymać w dobrej formie reprezentację czy drużynę klubową?

To dwie zupełnie różne rzeczy. Z kadrą pracujesz 5-6 miesięcy. W tym czasie jesteśmy jednak wszyscy razem w jednym miejscu: hotelu, restauracji, hali. To trudna sprawa. Kiedy kończy się sezon reprezentacyjny czujesz się ekstremalnie zmęczony. W klubie jest z tym inaczej. Masz własne mieszkanie, gdzie możesz zaznać chwili prywatności. Oczywiście nie mieszkam w ojczyźnie, ale bardzo odpowiada mi sopocki klimat. Tutaj już mam przyjaciół i mogę czasami oderwać się od siatkówki. Nie ma presji hotelowej atmosfery, spotkań bez przerwy w jednej grupie. Pół roku pracy z kadrą jest jak 2-3 lata pracy w klubie. Kiedy kończysz zgrupowanie z reprezentacją nie chcesz słyszeć o siatkówce.

Nie ma w panu głodu wywalczenia, jako trener, medalu mistrzostw świata, którego nie ma pan jeszcze w kolekcji?

Nie. Może kiedyś życie przyniesie mi go, ale w tym momencie jestem dumny z tego co osiągnąłem. Do tego skupiam się jedynie na Lotosie Treflu. Nie myślę o swojej przeszłości i tym co było.

RUCHY TRANSFEROWE LOTOSU TREFLA PRZED SEZONEM 2015/2016

Przedłużyli kontrakty: Marco Falaschi (rozgrywający, Włochy, do końca sezonu 2015/2016), Andrea Anastasi (trener, Włochy, do końca sezonu 2016/2017), Mateusz Mika (przyjmujący, do końca sezonu 2016/2017), Murphy Troy (atakujący, USA, do końca sezonu 2015/2016)

Ważne kontrakty: Mateusz Czunkiewicz (libero), Przemysław Stępień (rozgrywający), Damian Schulz (atakujący)

Mogą zostać: Wojciech Grzyb (środkowy), Bartosz Gawryszewski (środkowy), Sławomir Stolc (przyjmujący), Artur Ratajczak (środkowy)

Może przyjść: Miłosz Hebda (przyjmujący, Banimex Będzin)

Mogą odejść: Sebastian Schwarz (przyjmujący, Niemcy), Piotr Gacek (libero), Moustapha M'Baye (środkowy)

Odszedł: Krzysztof Wierzbowski (przyjmujący)

Kluby sportowe

Opinie (3)

  • To już nie ma co się czaić. Ostre wzmocnienia, więcej kasy...

    Chcemy mieć wyniki w kraju i za granicą to trzeba iść na całość!! Sponsor do boju, trener do pracy... a progres murowany!

    • 14 0

  • Mówią, że Gackiem jest zainteresowany Manchester, ale niby się zastanawia czy odejść.

    • 7 3

  • Dacie więcej siana to zostanie...

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Trefla

Indykpol AZS Olsztyn
30 marca 2024, godz. 17:30
17% Indykpol AZS Olsztyn
83% TREFL Gdańsk

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Trefla

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Wojteks 23 28 50 64.3%
2 Miś Beżuś 28 49 71.4%
3 Piotr Fritza 28 49 64.3%
4 Renata Koczyńska 27 48 63%
5 Mateo Wycz 28 47 64.3%

Tabela

Siatkówka - PlusLiga mężczyzn
Drużyny M Z P Sety Pkt.
1 Jastrzębski Węgiel 27 23 4 73:23 69
2 Projekt Warszawa 27 22 5 69:26 64
3 Aluron CMC Warta Zawiercie 27 22 5 72:30 64
4 Asseco Resovia Rzeszów 27 19 8 65:40 52
5 Bogdanka LUK Lublin 27 17 10 61:47 49
6 Trefl Gdańsk 27 15 12 58:45 48
7 PSG Stal Nysa 27 13 14 53:54 40
8 Indykpol AZS Olsztyn 27 11 16 52:54 40
9 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 27 13 14 49:49 39
10 PGE GiEK Skra Bełchatów 27 13 14 48:56 36
11 Barkom Każany Lwów 27 13 14 47:55 36
12 Ślepsk Malow Suwałki 27 8 19 35:64 24
13 Exact Systems Hemarpol Częstochowa 27 7 20 34:68 24
14 KGHM Cuprum Lubin 27 7 20 37:67 23
15 GKS Katowice 27 7 20 36:67 22
16 Enea Czarni Radom 27 6 21 24:68 18
W sezonie zasadniczym każdy zagra z każdym mecz i rewanż. Osiem najlepszych drużyn awansuje do play-off. Szesnasta, ostatnia ekipa fazy zasadniczej spadnie do 1. Ligi.

Wyniki 28 kolejki

  • Indykpol AZS Olsztyn - TREFL GDAŃSK (sobota, godz. 17:30)
  • czwartek
  • Asseco Resovia - KGHM Cuprum Lubin
  • GKS Katowice - Barkom Każany Lwów
  • piątek
  • PSG Stal Nysa - Projekt Warszawa
  • Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Ślepsk Malow Suwałki
  • sobota
  • PGE GiEK Skra Bełchatów - Enea Czarni Radom
  • Jastrzębski Węgiel - Aluron CMC Warta Zawiercie
  • Exact Systems Hemarpol Częstochowa - Bogdanka LUK Lublin

Ostatnie wyniki Trefla

96% TREFL Gdańsk
4% PSG Stal Nysa
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
17 marca 2024, godz. 18:00
HIT
85% Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
15% TREFL GDAŃSK

Relacje LIVE

Najczęściej czytane