Zwycięstwem 3:0 (25:17, 25:12, 27:25) nad AZS Politechniką Warszawską zakończyli rundę zasadniczą Plus Ligi siatkarze Lotosu Trefla. MVP spotkania został kapitan Grzegorz Łomacz, którego blok w ostatniej akcji spotkania przesądził o zwycięstwie gospodarzy. Sobotnia wygrana nic jednak gdańszczanom nie dała, bo do rywalizacji o 9. miejsce w lidze przystąpią z ostatniej pozycji, gdyż do niespodzianki doszło w Kędzierzynie-Koźlu.
LOTOS TREFL: Hietanen 8, Łomacz 5, Oivanen 14, Wdowin 11, Świrydowicz 8, Augustyn 11, B. Kaczmarek (libero) - Serafin, Wilk, M.Kaczmarek
AZS POLITECHNIKA: Wierzbowski 16, Żaliński 8, Nowak 3, Szymański 2, Kreek 2, Steuerwald, Wojtaszek (libero) - Gorzkiewicz 1, Krzywiecki, Gałązka 3, Zajder 4, Mikołajczak 6.
Wynik sobotniego spotkania w Ergo Arenie otworzyli goście, ale już w kolejnej akcji zagrywkę zepsuł Estończyk
Ardo Kreek i było 1:1. Po ataku Oivanena i potrójnym bloku na
Wojciechu Żalińskim gdańszczanie odskoczyli na 2 punkty (4:2). Przy stanie 7:3 uderzający po przekątnej
Grzegorz Szymański posłał piłkę w aut i na pierwszą przerwę techniczną goście schodzili przegrywając już 3:8.
Zaraz po przerwie Lotos Trefl utrzymywał przewagę, a po długiej wymianie piłek akcję na 10:5 zakończył
Dmytro Wdowin, który brylował również w kolejnych atakach skutecznie obijając blok rywali. Przy stanie 13:6 dla gdańszczan o czas poprosił trener akademików
Radosław Panas. Chwilę później goście zdobyli 3 punkty z rzędu i tym razem o przerwę wnioskował
Dariusz Luks. Po udanych atakach Hietanena i Świrydowicza gdańszczanie prowadzili 16:10 znów przejmując kontrolę nad grą.
Po zepsutym serwisie Szymańskiego i udanym ataku Oivanena goście przegrywali już 11:19. Zespół z Warszawy próbował zaskakiwać pojedynczymi atakami, między innymi zmuszając Mattiego Hiettanena do bezskutecznego odgrywania piłki nogą daleko poza linią końcową boiska.
Dominacja gdańszczan pozostała jednak niezagrożona, co wyraźnie rozochociło
Artura Augustyna, który silnym uderzeniem zakończył akcję dającą im prowadzenie 22:15. Lotos Trefl zepsuł pierwszą piłkę setową przy stanie 24:16, ale chwilę później goście w siatkę z zagrywki uderzył Wierzbowski.
Drugi set od skutecznego obicia bloku rozpoczął Wdowin, który chwilę później stanął na zagrywce. Piłkę dobrze rozegrali jednak akademicy, którym udało się wyrównać, ale chwilę później po uderzeniu w siatkę i nieskutecznym bloku przegrywali już 2 punktami (1:3).
Grający w tym momencie na dużym luzie gdańszczanie dobrze spisywali się w przyjęciu, ale mogli również liczyć na błędy gości, którzy najwyraźniej upodobali sobie posyłanie piłki w aut. Do przerwy technicznej podopieczni Dariusza Luksa prowadzili już 8:2.
Obraz gry w dalszej części tej odsłony nie uległ znaczącej zmianie. Skuteczni w ataku gospodarze po asie serwisowym
Grzegorza Łomacza prowadzili 15:7, a po kolejnym autowym zagraniu gości było już 16:7. Gdańszczanie znów jednak nie wykorzystali pierwszej piłki setowej, bo w siatkę zagrał Oivanen, ale w kolejnej akcji nie mylił się Augustyn, który ustalił wynik drugiej partii na 25:12.
Na trzeciego seta goście wyszli wyraźnie zmotywowani. Choć trudno powiedzieć, iż warszawiacy w całym meczu zagrali na sto procent swoich możliwości (na ławce większą część spotkania przesiedzieli podstawowi zawodnicy w osobach Grzegorza Szymańskiego i Marcina Nowaka), AZS najwyraźniej nie miał ochoty przegrywać do zera.
Na pierwszą przerwę techniczną goście schodzili po raz pierwszy na prowadzeniu (8:6), które zdołali powiększyć w kolejnych minutach. Po autowej zagrywce i skutecznym ataku Oivanena pozwolili jednak zbliżyć się gdańszczanom na 3 punkty (14:11), a po udanym bloku w wykonaniu Hietanena prowadzili już tylko 20:19.
Trener Panas poprosił o czas, ale po wznowieniu gry potrójnym blokiem na Wierzbowskim popisali się gospodarze, doprowadzając tym samym do remisu. Końcówka spotkania była dość zacięta, a nerwowo zrobiło się po nieuznanym challengu gości, którzy sugerowali dotknięcie taśmy przez gdańszczan. Decyzja o punkcie dla Lotosu Trefla została jednak podtrzymana, a siatkarze AZS-u nie kryli swoich pretensji do sędziów. By ostudzić emocje po raz kolejny przerwy zażądał szkoleniowiec przyjezdnych.
Przy stanie 23:23 efektownym blokiem popisał się Augustyn, ale piłka meczowa nie została wykorzystana przez gdański zespół. Kolejną okazję ponownie, tym razem po skutecznym ataku, dał Augustyn, którego chwilę później zmienił wchodzący na zagrywkę
Daniel Wilk. Po odbiorze i ataku warszawiaków, kończącym spotkanie blokiem popisał się Łomacz, do którego trafił tytuł MVP spotkania.
-
Czy AZS zastosował wobec nas taryfę ulgową? Nie wiem, ja zawsze patrzę najpierw na swoją drużynę. Wygraliśmy z klasowym przeciwnikiem, zagraliśmy dobre spotkanie i to na pewno cieszy. Nieźle spisaliśmy się w zagrywce, wygraliśmy kolejne spotkanie w bloku i myślę, że to dobry prognostyk przed meczami o dziewiąte miejsce. To nasz cel numer jeden, nie chcemy być ostatni - podsumował sobotnie spotkanie trener
Dariusz Luks.
Zespoły, które zajęły w tabeli po fazie zasadniczej rozgrywek miejsca 9 i 10, a więc odpowiednio Indykpol AZS Olsztyn (wygrał w sobotę z ZAKSĄ Kędzierzyn Koźle) i Lotos Trefl zagrają o miejsce 9 w Plus Lidze. Pierwszy mecz odbędzie się 10 marca w Olsztynie, kolejny w Gdańsku i tak na zmianę, aż do momentu, gdy któryś z zespołów odniesie 3 zwycięstwa.
Tabela po 18 kolejkach
Siatkówka - PlusLiga mężczyzn
| Drużyny |
Punkty |
|
1
|
PGE Skra Bełchatów
|
18
|
16
|
2
|
50:18
|
46
|
|
2
|
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
|
18
|
13
|
5
|
45:21
|
39
|
|
3
|
Asseco Resovia Rzeszów
|
18
|
13
|
5
|
43:22
|
35
|
|
4
|
Delecta Bydgoszcz
|
18
|
11
|
7
|
40:31
|
31
|
|
5
|
Jastrzębski Węgiel
|
18
|
10
|
8
|
37:34
|
29
|
|
6
|
Tytan AZS Częstochowa
|
18
|
7
|
11
|
27:39
|
23
|
|
7
|
Fart Kielce
|
18
|
6
|
12
|
30:41
|
21
|
|
8
|
AZS Politechnika Warszawska
|
18
|
6
|
12
|
31:44
|
19
|
|
9
|
Indykpol AZS UWM Olsztyn
|
18
|
4
|
14
|
20:45
|
13
|
|
10
|
Lotos Trefl Gdańsk
|
18
|
4
|
14
|
17:45
|
11
|
Tabela wprowadzona: 2012-03-08
Pozostałe mecze 18 kolejki PlusLigi: Asseco Resovia Rzeszów - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:21, 25:19, 25:22), ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Indykpol AZS Olsztyn 1:3 (20:25, 25:23, 19:25, 22:25), PGE Skra Bełchatów - Fart Kielce 3:1 (29:27, 25:15, 22:25, 25:22), Tytan AZS Częstochowa - Delecta Bydgoszcz 3:1 (25:20, 26:28, 25:23, 25:18).
ras.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
