- 1 Lechia: Próba destabilizacji klubu (38 opinii) LIVE!
- 2 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (157 opinii)
- 3 Arka - Wisła bez sentymentów (11 opinii) LIVE!
- 4 Kuciak z trybun Lechii do bramki mistrza (64 opinie)
- 5 Piąte zwycięstwo z rzędu piłkarzy ręcznych (13 opinii)
- 6 Wybrzeże do Ostrowa bez Brennana (7 opinii) LIVE!
Trener Pacesas był atakowany i sam atakował
Nie było niespodzianki w Sopocie. Koszykarze Asseco Prokomu utrzymali miano drużyny niepokonanej w PLK. W derbach Trójmiasta gdynianie pokonali Trefla 72:62 (17:23, 23:16, 14:13, 18:10), choć w drugiej kwarcie przegrywali już różnicą 14 punktów. Tomasa Pacesasa powitały nieprzychylne mu transparenty, a on sam po spotkaniu żartobliwie atakował prezydenta Sopotu. Poniżej zapis bezpośredniej relacji, którą przeprowadziliśmy z Hali 100-lecia.
TREFL: Kuzminskas 18, Kitzinger 11 (1x3) Kinnard 9 (2), Stefański 5, Hawkins 3 (1) oraz Kadziulis 8 (2), Ratajczak 8, Malesa, Hlebowicki.
ASSECO PROKOM: Burrell 20 (4), Logan 14 (2), Woods 11, Harrington 7, Hrycaniuk 6 oraz Varda 9, Kostrzewski 5 (1), Jagla, Łapeta, Zamojski, Seweryn.
Kibice oceniają
Trefl Sopot
-
4.73 (41 ocen)
-
Karlis Muiznieks (Trener)4.11 (18 ocen)
-
4.11 (28 ocen)
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
O tym, że nie będzie to mecz przyjaźni, a spotkanie derbowe o podwyższonej do maksimum dawce emocji przekonywał już transparent wywieszony przed halą. Była to parafraza reklamy telewizyjnej z powiedzeniem "Leo why?". Autor napisu teraz ówczesną odpowiedź Holendra przypisał Tomasowi Pacesasowi, szkoleniowcowi Asseco Prokomu.
W hali, wypełnionej do ostatniego miejsca, wywieszono zaś hasło znane już z derbów w Gdyni (wygrana Asseco Prokomu 84:78), kwestionujące mistrzostwo, które wówczas w przerwie o mały włos nie doprowadziło do potężnej bójki między publicznością.
Gdyńscy kibice bez żadnych transparentów, a z bębnami, flagami i w klubowych szalikach. Udostępniono im tradycyjny sektor dla przyjezdnych zespołów w rogu sopockiej hali.
Trefl rozpoczął w składzie Hawkins, Stefański, Kuzminskas, Kinnard i Kitzinger. Asseco Prokom odpowiedziało wyjściową piątką: Harrington, Logan, Woods, Burrell i Hrycaniuk. Tego dnia mistrzowie nie mogli skorzystać z Daniela Ewinga, który po meczu z Chimkami jest kontuzjowany.
Przy wznowieniu gry Burrell przeskoczył Kuzminskasa, ale piłka trafiła w ręce Hawkinsa. Rejestr punktowy otworzył Marcin Stefański w 2. minucie. Gdynianie nie trafiają rzutami za trzy. Spudłowali Burrell i Woods dwukrotnie. Dopiero w 3. minucie Qyntel zebrał piłkę po swoim niecelnym rzutem i wyrównał po "wsadzie".
W 3. minucie pierwsze prowadzenie Asseco Prokom po "trójce" Davida Logana na 5:4. Po chwili Adam Hrycaniuk dorzucić jeszcze punkt do przewagi, trafiając z wolnego.
Trybuny ponownie ucieszyły trzy punkty z rzędu Sauliusa Kuzminskisa oraz dwa trafione z wolnych Iwo Kitzingera, bo Trefl osiągnął przewagę 9:6.
W 7. minucie o przerwę prosił Pasesas. Kitzinger i Lewrance Kinnard dwa razy z rzędu przymierzyli za trzy, poprawiając rezultat na 15:8. Po powrocie do gry straty gości zmniejszył Radko Varda. Przy 19:14 dla miejscowych o czas dla nich poprosił Karlis Muiznieks.
Końcówka znów należała do Trefla. Najpierw Stefański, a równo z końcową syreną Kuzminskas ustalił wynik inauguracyjnej kwarty dla 23:17 dla gospodarzy.
Drugą kwartę doskonale rozpoczął Trefl. Trafił Kitzinger, a Kinnard poprawił "trójką" i przewaga sopocian przekroczyła 10 punktów (28:17). Amerykanin nie zwalniał tempa. W 12. minucie po wolnych podwyższył rezultat na 31:19.
W 13. minucie Stefański spudłował dwa wolne, ale po drugim piłkę zebrał i skutecznie dobił na 33:19 Łukasz Ratajczak. Dopiero wówczas "trójką" odpowiedział Ronnie Burrell, czym zdeprymował Trefla. Na rozegranie kolejnej akcji sopocianom było za mało 24 sekund, a na 33:24 wynik sprowadził Woods.
Pogoń gdynian zaczęła się na dobre. Znów za trzy trafił Burrell, a Adam Hrycaniuk wykorzystał jednego z dwóch wolnych i było już tylko 33:28 dla żółto-czarnych. W hali donośnie brzmiał doping "Asseco Prokom", a na parkiet wszedł Michał Hlebowicki, który wrócił do Sopotu po 10 latach przerwy.
To niewiarygodne jak szybko mistrzowie Polski doprowadzili do remis. W 16. minucie "trójkę" trafił Woods, a po kontrze Lorinzy Harringtona było już 33:33!
Co za mecz! Znów poderwali się sopocianie. Stefański punktował po wolnym, a Gintaras Kadziulis po wejściu na parkiet popisał się "trójką" na 37:33.
W 19. minucie był kolejny remis. Pod własnym koszem leżał Stefański, ale sędziowie pozwolili dograć akcję do końca. Po nieudanym rzucie za trzy Jan-Hendrika Jagly skutecznie dobił Hrycaniuk na 37:37.
Wygraną w pierwszej połowie mógł zapewnić Asseco Prokomowi Hrycaniuk, ale nie trafił żadnego z dwóch wolnych (bilans połowy centra w tym elemencie to 2/6). W odpowiedzi nie pomylił się Kuzminskas. Burrell zdążył jeszcze z "trójką", trzecią swoją już w tej kwarcie. Tym samym gdynianie prowadzili 40:39. Ostatni atak Mateusza Kostrzewskiego nie został uznany, choć goście kwestionowali, że z kosza wybita została piłka już opadająca.
Drugą połowę otworzyły punkty Kuzminskasa. W odpowiedział Burrell udowodnił, że przerwa w grze nie zaszkodziła jego skuteczności i trafił na 42:41, a po chwili dał "czapę" Kitzingerowi, który próbował wejść pod gdyński kosz.
Kuzimskas daje korzystny wynik Treflowi 43:42, a Loganowi przydarza się rzadki błąd "połowy". Ratajczak błyskawicznie to wykorzystuje, trafiając na 45:42. Niezawodny Kuzimskas poprawia na 47:42. To za wiele jak na nerwy Pacesasa, który w 25. minucie przerwał grę.
Po powrocie na parkiet Varda łokciem uderzył Stefańskiego, ale była tylko piłka z boku dla Trefla. Zemścił za kolegę się dopiero Cliff Hawkins, który trafił "trójką" na 50:42.
Gdynian do walki znów poderwał Burrell, przeprowadzając akcję 2+1 po faulu Kinnarda. Także on trafił na 50:47 w 28. minucie. Chwilę później był już remis po "trójce" Kostrzewskiego.
Nowy impuls sopocianom dał Kadziulis. Najpierw zablokował pod własnym koszem Logana, a po chwili sędziowie uznali jego rzut, choć piłkę z kosza wybijał Woods.
Pacesas znów dyskutował z sędziami, ale tak jak na zakończenie pierwszej połowy nic nie wskórał. Po trzech kwartach prowadziło jednak Asseco Prokom. Wynik na 54:52 ustalili Varda i Kostrzewski.
Początek czwartej kwarty rewelacyjny dla Trefla. Udana akcja Kitzinger, a po chwili Kadziulis za trzy i gospodarze objęli prowadzenie 57:54. Gdyński szkoleniowiec natychmiast wziął "czas". Po powrocie do gry straty zmniejszył Hrycaniuk.
W 33. minucie znów prowadzili goście. Tym razem po "trójce" Harringtona. Wyrównał Ratajczak, a w odpowiedzi trafił Woods. Na 4,5 minuty przed końcem grę przerwał Muiznieks.
Nic to nie dało. Burrell trafił jednego wolnego, a po zebraniu piłki po niecelnym drugiej próbie, piłka trafiła do Logana, który poprawił "trójką" na 65:59 dla mistrzów!
Na 2 minuty i 39 sekund przed końcem akcję 2+1 przeprowadził Kuzminskas po czwartym już tego dnia faulu Hrycaniuka. Jednak jako pierwszy po piątym przewinieniu parkiet opuścił Kinnard.
Na 88 sekund przed ostatnim gwizdkiem wynik na 67:62 dla gdynian poprawił Harrington, a trener Pacesas na ostudzenie emocji poprosił o przerwę. 53 sekundy do końca i decydujący cios zadał Burrell, trafiająć za trzy. Przy 70:62 sopocianie wzięli czas, a w hali było słychać tylko kibiców gdyńskich.
Po powrocie do gry za trzy nie trafił Hlebowicki, a Woods po asyście Logana jeszcze poprawił wynik. Ostatnia akcja należała do Burrella, który tym razem w obronie zatrzymał Hlebowickiego.
Tym samym Asseco Prokom wygrał 17 mecz w tym sezonie, a Trefl przegrał, wliczając w to Puchar Polski pięć z ostatnich sześciu spotkań. Sopocianie mogą pocieszać się tylko tym, że za nimi już spotkania z najlepszymi drużynami z poprzedniego sezonu i w następnych kolejkach o wygrane powinno być łatwiej.
Trenerski dwugłos po derbach:
Karlis Muiznieks: - Gratuluję rywalom wygranej, a mojej drużynie walki i gry w obronie. Natomiast w ataku to nie było to co planowaliśmy. Ponadto mieliśmy za dużo strat, w tym kilka w decydujących momentach meczu. Stawiałem dziś na Hlebowickiego, a nie na przykład Kowalczuka, bo Michał podpisał z nami kontrakt próbny na 3 tygodnie i musimy go sprawdzić w warunkach meczowych.
Tomas Pacesas: - Beniaminkowi należą się pochwały, bo okazał się waleczną drużyną. Był groźny, gdy miał siły. Dlatego cały czas mecz trzymał w napięciu.
Nas za bardzo rozluźniło ostatnie zwycięstwo w Eurolidze. Dlatego przegrywaliśmy aż różnicą 14 punktów. Tym większe uznanie dla zespołu, że potrafił wrócić do gry.
W końcówce zabraliśmy bardzo dobrze w obronie. Praktycznie przy pięciu ostatnich akcjach rywali nie pozwoliliśmy im oddać rzutu.
A tak na marginesie, to chyba niedługo nie będzie potrzebny w Treflu dyrektor sportowy, a może i trener, bo skład i taktykę będzie ustalać... prezydent Sopotu!
Ale to nie mojej zmartwienie. Teraz czekamy już tylko na jutrzejsze losowanie Euroligi. Nie chce wskazywać rywali, którzy nam odpowiadają lub nie, bo i tak o wszystkim rozstrzygnie gra podczas meczów.
Tabela po 17 kolejkach
Drużyny | Punkty | |||||
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Asseco Prokom Gdynia | 17 | 17 | 0 | 1519:1259 | 34 |
2 | Anwil Włocławek | 17 | 15 | 2 | 1408:1272 | 32 |
3 | Polpharma Starogard Gdański | 17 | 12 | 5 | 1264:1201 | 29 |
4 | PGE Turów Zgorzelec | 16 | 10 | 6 | 1312:1175 | 26 |
5 | AZS Koszalin | 17 | 9 | 8 | 1337:1315 | 26 |
6 | Znicz Jarosław | 17 | 9 | 8 | 1301:1298 | 26 |
7 | Trefl Sopot | 17 | 9 | 8 | 1214:1215 | 26 |
8 | Polonia Azbud Warszawa | 17 | 8 | 9 | 1294:1295 | 25 |
9 | Energa Czarni Słupsk | 16 | 8 | 8 | 1223:1230 | 24 |
10 | Stal Stalowa Wola | 17 | 7 | 10 | 1299:1375 | 24 |
11 | PBG Basket Poznań | 17 | 5 | 12 | 1285:1391 | 22 |
12 | Kotwica Kołobrzeg | 17 | 4 | 13 | 1270:1369 | 21 |
13 | Polonia 2011 Warszawa | 16 | 2 | 14 | 1205:1370 | 18 |
14 | Sportino Inowrocław16 | 2 | 14 | 1159:1325 | 16 |
Pozostałe wyniki 17. kolejki:
AZS Koszalin - Energa Czarni Słupsk 82:94 (15:25, 28:29, 23:14, 16:26); Polpharma Starogard Gdański - Znicz Jarosław 90:76 (24:27, 14:26, 27:9, 25:14); Polonia Azbud Warszawa - Kotwica Kołobrzeg 88:79 (20:20, 15:20, 24:16, 29:23); Polonia 2011 Warszawa - Stal Stalowa Wola 56:76 (21:18, 12:20, 7:16, 16:22); PBG Basket Poznań - PGE Turów Zgorzelec 86:94 (15:20, 25:26, 21:18, 25:30); Sportino Inowrocław - Anwil Włocławek 73:84 (16:23, 19:11, 15:21, 23:29).
Kluby sportowe
Opinie (190) ponad 50 zablokowanych
-
2010-01-17 21:31
sopot (11)
zeby nie trefl to aseco by nie istniało
- 15 13
-
2010-01-17 21:48
Kicia pomyśl zanim coś napiszesz, bo się kompromitujesz... Blondynka czyżby? (4)
Gdyby nie gdynianin Pan Ryszard Krauze, to nie byłoby Trefla.
- 2 9
-
2010-01-17 21:50
(2)
Trefl został założony w 1995 roku, gdzie tu rola Krauzego?
- 7 2
-
2010-01-18 00:20
i jakie odnosił bez Krauzego sukcesy??????????????? (1)
- 2 6
-
2010-01-18 18:39
chodziło mi o rolę w tworzeniu klubu
- 0 0
-
2010-01-18 00:22
Gdyby nie warszawa i gdańsk to nie byłoby PKO LOTOS gdynia. Przecież to nie gdyńskie firmy
- 4 0
-
2010-01-17 21:44
smiech (5)
haha gdyby nie Krauze to by trefla nie bylo
- 4 8
-
2010-01-17 21:49
(4)
niby czemu? Trefl istniał przed Ryśkiem
- 10 1
-
2010-01-17 22:13
(3)
Młody jesteś i jeszcze mało wiesz.
- 0 8
-
2010-01-17 22:34
(2)
to mi wytłumacz
- 3 1
-
2010-01-18 10:27
(1)
właścicielowi Trefla w pewnym momencie skończyła się kasa, Trefla w Sopocie uratował właściwie to chyba kijewski bo załatwił kasę od Krauzego na drużynę. Gdyby nie Krauze pewnie klub z Sopotu by nie staniał albo grał w 2/3 lidze.
- 0 4
-
2010-01-18 18:35
Co innego pomoc finansowa w problemach a co innego teksty w stylu bez "Krauzego nie byłoby Trefla" bo Trefl był już wcześniej.
- 0 0
-
2010-01-17 21:25
Gdynia!!!Czy wy macie cos swojego??? (8)
Gdynia!!!Czy wy macie cos swojego???
- 16 15
-
2010-01-17 21:50
Mamy, chociażby Asseco Prokom Gdynia. Jesat to klub, który jest soponsorowany przez Gdynianina, Pana Ryszarda Krauze. (6)
- 4 12
-
2010-01-17 21:51
(2)
podkreślam, SWOJEGO. Asseco Prokom Gdynia, wcześniej Prokom Trefl, wcześniej Trefl. bardzo gdyńskie korzenie ma ten klub.
- 7 5
-
2010-01-17 23:49
korzenie sięgają do portfela właściciela - krauzego (1)
Zawsze Arka Gdynia
- 3 10
-
2010-01-18 18:33
korzenie sięgają początku klubu, zastanów się co piszesz. w takim razie korzenie Arki sięgają Prokomu, który sponsorował Arkę. litości
- 0 0
-
2010-01-18 00:08
LECHIA TO OLIMPIA (1)
I tak juz zostanie na zawsze
- 5 5
-
2010-01-18 01:50
ARKA TO DRUK-ARKA
I tak juz zostanie na zawsze
- 4 2
-
2010-01-18 00:20
To tak jak by powiedzieć ,że PKO LOTOS to nie gdyńska , ale gdańsko-warszawska drużyna
- 3 4
-
2010-01-17 21:36
Bałtyk
- 7 3
-
2010-01-17 20:05
(4)
Za 2 lata i tak mistrzem będzie TREFL jak zwykle
- 14 8
-
2010-01-17 20:06
Za 2 lata taki twór jak trefl sopot będzie wspomnieniem minionego lata... (3)
- 4 11
-
2010-01-17 20:49
(2)
po czym wnosisz?
- 2 1
-
2010-01-18 10:20
(1)
Po tym że w tym roku trefl miał kasę na dziką kartę i na dopięcie budżetu od prokomu i asseco w ramach rozliczeń. W przyszłym roku już tej kasy nie będzie i coś mi się wydaje że budżetu nie da się dopiąć
- 0 2
-
2010-01-18 18:30
niby czemu? Kasa od Trefla i miasta, nowy sponsor na pewno będzie, kilku mniejszych. będzie duża hala, do której nazwy pewnie zostaną sprzedane prawa i kasa się znajdzie. nie ma co siać zamętu, będzie dobrze.
- 2 0
-
2010-01-17 23:19
A najlepsi są (3)
Ci gówniarze co cały mecz w gorącej sali siedzą w biało zielonej czapce i koszulce szczyle po 16 lat i jeszcze na koniec krzyczą lechia gdańsk noirmalnie polewka z nich tylko za uszy wytargać szczyli
- 14 6
-
2010-01-18 16:59
yhyy
zgadza sie. to jest koszykowka a nie pilka nozna i nie rywalizuje tutaj lechia z areczka tylko trefl sopot z asseco prokom gdynia. niektorzy musza dorosnac do normalnego, kulturalnego dopingu. jestem kibicem z sopotu i z druzyna sopocka jestem od dobrych 9 lat. pamietam jak gral maskoliunas, mark miller.. z ta druzyna przezylo sie wiele emocji. przykro, ze ktos wlasnie takim wiernym kibicom zabiera zespol. no ale nic tego nie zmieni licza sie przeciez pieniadze ;) asseco zycze powodzenia w top16 a kibice niech szykuja nowe przyspiewki bo niedlugo bedzie nowa nazwa druzyny, arka gdynia ;) treflowi gratulacje za walke jak rowny z rownym, za cale serce wlozone w gre.
jesli spotkamy sie w play-off'ach to jeszcze wam pokazemy !
TREFL SOPOT !- 0 1
-
2010-01-18 10:55
Jakbyś był kibicem koszykówki to byś wiedział... (1)
że to nie są szaliki Lechii Gdańsk tylko Żalgirisu Kowno zaprzyjaźnionego z Treflem i Prokomem- Trefl drużyny koszykarskiej z Litwy.
- 0 2
-
2010-01-18 14:34
Za klasykiem z Torunia: "nie mieszaj szamba z perfumerią". Tych paru leszczy w czapkach obok sektora Asseco Prokom było z Lechii i zapiali na koniec Lechia Gdańsk. Gdyby zakrzyczeli Żalgiris Kowno, to pewnie dostaliby brawa, a nie gwizdy.
Kibice koszykówki nie sa zainteresowani przenoszeniem nienawiści ze stadionów piłkarskich, więc kibice LG zostali olani ciepłym moczem.- 1 0
-
2010-01-18 14:44
Sopot 100% Lechia
Chciałbym zwrócić uwagę że paru kibiców Asseco posiadających Barwy Gdyńskiej Arki prowokowało nas "zbereźnymi gestami " ( prawdopodobnie lubią mieć meskie prącia w ustach ) , juz na samym początku meczu , więc nie powinni sie dziwić że zareagowaliśmy agresywnie , przestańcie się napinać to będziecie mieli " Spokój " ;] z tym Spokojem to był żart
- 4 5
-
2010-01-17 21:24
(2)
uuuu widze ze sie pomieszalo po jaka cholere na mecz wlazic z szalikami lechi??? cos tu nie gra to nie mecz arak lechia tylko fajna zabawa derby prawdziwe jak na takie przystalo pokojowa atmosfera...prawie ale bylo z****iscie...Gdynia!Pozdrawiam Kibiców Trefla(prawdziwych)!!!!
- 13 7
-
2010-01-18 10:42
Jakbyś był kibicem koszykówki to byś wiedział... (1)
że to nie są szaliki Lechii człowieku!!!! To szaliki Żalgirisu Kowno!!!! Trefl Sopot a wcześniej Prokom Trefl są zaprzyjaźnieni z klubem z Litwy a klub ten ma barwy biało-zielone!!! Zanim zaczniecie się głupio doszukiwać piłkarskich koneksji poszerzcie swoją wiedzę!
- 2 2
-
2010-01-18 14:36
No skoro Żalgiris Kowno ma w herbie Lechia Gdańsk, to nie dyskutuję.
- 0 0
-
2010-01-18 13:45
(1)
Do tych, którzy twierdzą że biało-zielone szaliki to szaliki Żalgirisu Kowno, a nie l*****KI. Dlaczego, ludzie mający te szaliki krzyczeli - j...ć śledzi?
- 2 6
-
2010-01-18 14:09
dlatego że na tych szalikach jest
napis....Žalgiris Kowno.
- 2 1
-
2010-01-18 10:49
GDYNIA MIASTEM BEZ HONORU (1)
- 8 5
-
2010-01-18 12:15
Sopot miastem...
...no wlasnie-ale dlaczego sopot jest miastem?
- 1 3
-
2010-01-18 11:26
szkoda za po meczu nie krzyczeli zargilis zargilis tylko lg lg :))
- 3 6
-
2010-01-18 10:47
Bardzo ładny mecz!!!
Pozdrowienia zarówno dla kibiców z Gdyni jak i Sopotu! Piękny mecz!
Oby więcej takich ładnych meczy w Trójmieście!- 7 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.