Gdańscy hokeiści nie mają chwili wytchnienia, w minionym tygodniu zakończyli sezon zasadniczy PLH a już przygotowują się do meczów ćwierćfinału play-off. Trener Henryk Zabrocki chciałby aby jego podopieczni zagrali z Zagłębiem jak Lions Zurych w finale Ligi Mistrzów. Gdański sztab szkoleniowy analizuje teraz wszystkie mecze z Zagłębiem Sosnowiec a kontuzjowani i chorzy zawodnicy mają czas na powrót do formy.
Nie trzeba nikomu przypominać, że Energa
Stoczniowiec w pierwszej rundzie play-off zmierzy się właśnie z ekipą z Sosnowca. Do tej pory w sześciu meczach pięciokrotnie zwyciężali gdańszczanie, jednak play-off to "inna gra".
- W chwili obecnej cały czas, z trenerem Bochińskim, rozpracowujemy Zagłębie Sosnowiec analizujemy nasze mecze z tym zespołem, które mamy nagrane na DVD. Zagłębie to dobry zespół, posiadający w swoich szeregach wielu dobrych zawodników. Przewinęło się przez nią w tym sezonie jeśli nie kilkunastu to zapewne kilku obcokrajowców a wiemy, że na play-off mają być zakontraktowani dwaj kolejni. To drużyna, która w ataku, moim zdaniem, jest bardzo groźna - powiedział trener Energi Stoczniowca
Henryk Zabrocki.
Podkreślił, że rywalowi z Sosnowca nie można dać rozwinąć skrzydeł, Hokeiści rywala cały czas muszą odczuwać pressing ze strony gdańszczan. Wtedy najszybciej popełnią błędy.
- To było widać na przykład w ostatnim meczu finałowym Ligi Mistrzów. Rosjanie chcieli zagrać zbyt kombinacyjnie, tymczasem zwyciężyła prostsza gra z dużą ilością prostopadłych podań. Prostymi środkami trzeba dojść do celu. Przede wszystkim była szalona determinacja w grze obronnej. Gra musi być zsynchronizowana, cała piątka atakuje, cała piątka się broni. Chciałbym, żeby mój zespół zagrał właśnie tak, żeby było widać współpracę, komunikację na lodowisku, żeby jeden drugiego zastąpił, żeby jeden drugiemu pomógł - zaznacza trener Henryk Zabrocki.
Szkoleniowiec "Stoczni" zadowolony jest z trzeciego miejsca wywalczonego przez jego drużynę w sezonie zasadniczym.
Jestem zadowolony z wyniku, cieszy mnie również styl gry, widać progresję umiejętności gdańskich zawodników. Długo byliśmy na pierwszym miejscu, bo od 28 września niemal do końca pierwszego etapu. Miło jest zajmować pierwsze miejsce w ekstraklasie jednak nasi rywale dodatkowo się na mecze z nami +sprężali+. Graliśmy hokej odpowiedzialny, bezpieczny, zwłaszcza w pierwszej i drugiej rundzie. Później zawodnicy chyba za szybko uwierzyli, że mamy to miejsce zagwarantowane, zamiast odpowiedzialnej gry zaczęły się indywidualne popisy a wówczas najłatwiej o błędy - ocenia trener Zabrocki.
Henryk Zabrocki dodaje, że na żadne momenty przestoju nie można sobie pozwolić w meczach play-off, w tej fazie nie może być też mowy o indywidualnych popisach, wszystko musi być podporządkowane interesom zespołu.
Gdański szkoleniowiec przypomina, że hokeiści Energi Stoczniowca w sezonie zasadniczym przemierzyli w autokarze kilkadziesiąt tysięcy kilometrów. Takie ciągłe podróże nie sprzyjają właściwej regeneracji organizmów po wyczerpujących meczach. Hokeiści są bardziej podatni na urazy czy różnego rodzaju infekcje np. grypowe. Do play-off dołączyć powinien do zespołu
Roman Skutchan, który wznowił treningi. Trenera martwi jednak choroba
Jarosława Rzeszutki i kontuzja
Tomasza Ziółkowskiego, nadal usztywnioną rękę ma
Artur KosteckiPrzygotowania do play-off obejmują także wykonywanie serii rzutów karnych zarówno na bramkę w hali Olivia od strony Wrzeszcza jak i Oliwy, tą w tym sezonie mniej fartowną dla gdańszczan.
Tylko dwóch hokeistów wystąpiło we wszystkich 46 meczach sezonu zasadniczego są to
Milan Furo i
Maciej Urbanowicz.
19 bramek zdobył
Mikołaj Łopuski, po 18
Josef Vitek i
Maciej Urbanowicz. Gole dla Energi Stoczniowca zdobywało w sumie 22 graczy. Gdańszczanie w 46 meczach zdobyli łącznie 163 bramki, co daje średnią 3,54 bramki na mecz
Strzelcy: 1. Mikołaj Łopuski - 19 bramek (w nawiasie liczba rozegranych spotkań - 39)
2. Josef Vitek (41), Maciej Urbanowicz (46) - po 18
4. Roman Skutchan (32),
Jarosław Rzeszutko (25), Milan Furo (46) - po 14
7.
Peter Hurtaj (43)- 13
8.
Wojciech Jankowski (42) - 9
9.
Mateusz Rompkowski (40),
Piotr Poziomkowski (32)- po 6
11.
Paweł Skrzypkowski (45),
Tomasz Ziółkowski (36)- po 5
13.
Tobiasz Bigos (43),
Łukasz Zachariasz (34) - po 4
15.
Marek Wróbel (22)- 3
16.
Bartłomiej Wróbel (40),
Michał Smeja (38),
Marek Sowiński (30), Artur Kostecki (28)- po 2
20.
Bartosz Leśniak (26),
Mateusz Strużyk (37),
Dawid Maj (12) - po 1
W klasyfikacji najczęściej podających graczy prowadzi Josef Vitek z 26 asystami, 22 asysty zaliczył Maciej Urbanowicz zaś 19 Mikołaj Łopuski.
Asystenci:1. Josef Vitek - 26
2. Maciej Urbanowicz - 22
3. Mikołaj Łopuski - 19
4. Roman Skutchan - 17
5. Jarosław Rzeszutko - 15
6. Peter Hurtaj, Wojciech Jankowski - po 13
8. Milan Furo, Łukasz Zachariasz - po 12
10. Bartłomiej Wróbel - 11
11. Paweł Skrzypkowski - 8
12. Marek Wróbel - 7
13. Mateusz Rompkowski, Michał Smeja, Bartosz Leśniak - po 6
16. Piotr Poziomkowski, Tomasz Ziółkowski,
Paweł Benasiewicz - po 5
19. Marek Sowiński - 3
20. Tobiasz Bigos. Mateusz Strużyk - po 2
22.
Przemysław Odrobny (42),
Tomasz Surgot (1) - po 1
W klasyfikacji kanadyjskiej najlepszy po rundzie zasadniczej okazał się Josef Vitek z 44 punktami. 40 punktów zgromadził na swoim koncie Maciej Urbanowicz zaś 38 Mikołaj Łopuski.
Punktacja Kanadyjska:1. Josef Vitek - 44
2. Maciej Urbanowicz 40
3. Mikołaj Łopuski - 38
4. Roman Skutchan - 31
5. Jarosław Rzeszutko - 29
6. Milan Furo - 26
7. Peter Hurtaj - 26
8. Wojciech Jankowski - 22
9. Łukasz Zachariasz - 16
10. Paweł Skrzypkowski - 13
11. Bartłomiej Wróbel - 13
12. Mateusz Rompkowski - 12
13. Piotr Poziomkowski - 11
14. Tomasz Ziółkowski - 10
15. Marek Wróbel - 10
16. Michał Smeja - 8
17. Bartosz Leśniak - 7
18. Tobiasz Bigos - 6
19. Marek Sowiński - 5
20. Paweł Benasiewicz - 5
21. Mateusz Strużyk - 3
22. Artur Kosteczki - 2
23. Dawid Maj - 1
24, Przemysław Odrobny, Tomasz Surgot - po 1
(w przypadku równej ilości punktów o wyższym miejscu decydowała większa ilość zdobytych bramek)
Kary:1. Maciej Urbanowicz - 99 minut
2. Milan Furo - 90
3. Mikołaj Łopuski - 54
4. Bartłomiej Wróbel, Michał Smeja - po 50
6. Bartosz Leśniak - 44
7. Josef Vitek - 42
8. Tobiasz Bigos - 34
9. Mateusz Rompkowski, Łukasz Zachariasz - po 30
11. Roman Skutchan - 28
12. Paweł skrzypkowski - 22
13. Paweł Benasiewicz - 20
14. Artur Kosteczki - 18
15. Przemysław Odrobny - 16
16. Jarosław Rzeszutko - 14
17.Marek Wróbel, Marek Sowiński - po 12
19. Mateusz Strużyk - 10
20. Wojciech Jankowski, Piotr Poziomkowski, Tomasz Ziółkowski - po 6
23. Dawid Maj - 4
24. Peter Hurtaj - 2
Kary Techniczne - 8 min.
W kadrze Energi Stoczniowca występowali także:
Sylwester Soliński - 5 spotkań,
Bartosz Stepokura - 4 mecze i
Tomasz Witkowski - 1 mecz.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
