- 1 Darmowa inauguracja sezonu na żużlu (14 opinii)
- 2 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (27 opinii)
- 3 Tego jeszcze nie mieli. Na mecz samolotem (5 opinii)
- 4 Arka współpracuje z SI. Chce budować (27 opinii)
- 5 Hiszpan na testach w Arce. Stolc na dłużej (24 opinie)
- 6 Hokeiści potrzebują 6 mln na grę w THL (38 opinii)
Lechia Gdańsk w głębokim śnie
Lechia Gdańsk
- To nie tak miało wyglądać. Trzeba coś zrobić, bo tak dalej być nie może - mówił Michał Mak, choć akurat on po meczu w Chorzowie może mieć podniesioną głowę. Dwa gole skrzydłowego pozwoliły Lechii Gdańsk zakończyć pojedynek z Ruchem porażką 2:3, choć po pół godzinie gry zanosiło się na totalny blamaż. - Byliśmy w głębokim śnie - tak te fatalne minuty biało-zielonych określił Thomas von Heesen. Szkoleniowiec coraz bardziej jest zdegustowany postawą rutyniarzy i już zapowiada, że jeśli nie poprawią oni gry, mogą stracić miejsce w składzie na rzecz młodzieży.
LECHII GROZIŁ CIĘŻKI NOKAUT W CHORZOWIE, ALE PO PRZERWIE NIEWIELE ZABRAKŁO DO REMISU. OCEŃ BIAŁO-ZIELONYCH ZA WYSTĘP PRZECIWKO RUCHOWI
- Przez 15-20 minut byliśmy w głębokim śnie. Pięciu zawodników robiło swoje na boisku, a sześciu pozostałych graczy znajdowało się gdzieś indziej. Byliśmy źle zorganizowani, popełnialiśmy spore błędy - ocenił na pomeczowej konferencji prasowej Thomas von Heesen, trener Lechii.
W ciągu niewiele ponad kwadransa jego podopieczni stracili w Chorzowie trzy gole. W 26. minucie przegrywali już 0:3.
- Wiedzieliśmy, że Ruch się cofnie i będzie czekać na kontry. Mieliśmy zagrać na zero z tyłu, ale szybko to się posypało. Gdy są trzy piłki w siatce, to obojętnie co powiem i tak zostanie użyte przeciwko mnie - przyznał Rafał Janicki już w przerwie przed kamerami Canal Plus.
CZTERECH PIŁKARZY LECHII PONOWNIE POWOŁANYCH DO REPREZENTACJI POLSKI
Jednym z katów biało-zielonych był wychowanek gdańskiego klubu. 37-letni Marek Zieńczuk podwyższył na 2:0, a przy trzecim golu zaliczył asystę. Jesienią 2010 roku wrócił do Lechii, gdyż tutaj chciał kończyć karierę. Przez całą rundę zagrał w ekstraklasie 3 razy łącznie przez 79 minut. Dlatego przeniósł się do Chorzowa. W następnej kolejce zagra mecz numer 400 w ekstraklasie.
- Pierwsza połowa to była jedna z najlepszych, którą zagraliśmy odkąd jestem w Ruchu. Dobrze się broniliśmy, wyprowadzaliśmy kontrataki, potrafiliśmy utrzymać się przy piłce. Nic nie zwiastowało, że w drugiej połowie będzie ciężko utrzymać korzystny rezultat - podkreślał przez telewizyjnymi kamerami Zieńczuk, który po zdobytym golu nie manifestował radości.
ZOBACZ PEŁNY RAPORT STATYSTYCZNY Z MECZU RUCH - LECHIA (PDF.)
Znacznie dłuższy staż w Chorzowie ma Waldemar Fornalik, ale i on podkreślał wyśmienitą grę podopiecznych przed przerwą. Dla byłego selekcjonera reprezentacji Polski był to mecz numer 250 w ekstraklasie w roli szkoleniowca. Przebił zatem zawodniczy bilans, gdyż w latach 1983-1995 zagrał w krajowej elicie 233 razy.
- Szczególnie pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo dobra. Graliśmy skutecznie w ofensywie i szczelnie w tyłach. W przerwie uczulałem zawodników przed nadmiernym zadowoleniem i mogącą się przy tym pojawić jakąś nonszalancją - mówił trener Fornalik.
LECHIA MIAŁA TRZECH PIŁKARZY W PODSTAWOWEJ "11" REPREZENTACJI POLSKI U-17 PODCZAS ELIMINACJI ME
Von Heesen w szatni przed drugą połową najchętniej zostawiłby sześciu piłkarzy, ale ostatecznie zdecydował się odsunąć od gry tylko Sławomira Peszko. Natomiast w końcówce zdjął z boiska innego kadrowicza, Ariela Borysiuka i pozwolił na debiut 18-letniemu Michałowi Żebrakowskiemu. Te roszady powinny stanowić ostrzeżenie dla rutynowanych graczy. Jeśli wyniki się nie poprawią, to młodzież w jeszcze większym stopniu może wypchnąć ich z "11".
- Peszko przy jednym z goli nie upilnował rywala. Reprezentantowi Polski nie wypada tak grać. Nie wiem, co się z nim dzieje. Jeśli nie będzie robił tego, czego wymagam, wprowadzę młodych zawodników. Oni będą z siebie dawać wszystko - ostrzegał von Heesen na pomeczowej konferencji prasowej w Chorzowie.
PRZECZYTAJ, CO MÓWIŁ MICHAŁ MAK PRZED WYJAZDEM DO CHORZOWA
Kto wie, czy szkoleniowiec już teraz nie podejmowałby bardziej radykalnych kroków, gdyby nie Michał Mak. Skrzydłowy w ciągu 4 minut strzelił Ruchowi 2 gole. Potem jeszcze wyłożył doskonałą piłkę na wyrównanie Grzegorzowi Kuświkowi, ale były napastnik chorzowian przestrzelił z kilku metrów.
- W drugiej połowie goniliśmy wynik, ale nie zdążyliśmy dogonić. Przegraliśmy drugi mecz z rzędu, tracimy odległość do czołówki tabeli. To nie tak ma wyglądać. Trzeba coś zrobić, bo tak dalej być nie może. W Chorzowie to my mieliśmy dominować od początku. I początek należał do nas. Już w 1. minucie była okazja na gola. Potem Ruch strzelił gola i ustawił sobie mecze - mówił Mak w wywiadzie dla Canal Plus.
Michał od połowy sierpnia znajduje się w doskonałej dyspozycji strzeleckiej. W 10 ostatnich meczach strzelił aż 8 goli. Najpierw trzykrotnie trafił w III-ligowych rezerwach, potem zdobył honorowego gola w Pucharze Polski w przegranym meczu z Legią Warszawa 1:4, a cztery kolejne bramki zaliczył na boiskach ekstraklasy.
JERZY JASTRZĘBOWSKI O LECHII: KULEJE GRA ŚRODKOWYCH OBROŃCÓW, BŁĘDY W USTAWIENIU
- W przerwie powiedziałem zawodnikom parę ostrych słów, by ich obudzić i spowodować, by wreszcie zaczęli grać inaczej. Podziałało, mieliśmy wiele sytuacji podbramkowych, ale strzeliliśmy tylko dwa gole, a to ich liczba na końcu decyduje o wyniku - przyznał von Heesen.
Dlatego po meczu cieszył się Waldemar Fornalik. To Ruch, a nie Lechia po pierwszej rundzie rozgrywek jest w czołowej "8".
- Wygraną traktuję jako prezent drużyny dla mnie na jubileusz. Ze względu na przebieg i okoliczności tego meczu zapamiętam go na długo. Straciliśmy gola po kontrze, a druga padła dlatego, że na boisku brakowało kontuzjowanego Martina Konczkowskiego. Zamiast więc spokojnie oglądać ten mecz, musieliśmy się denerwować - analizował szkoleniowiec Ruchu.
Chorzowianie bronili korzystnego wyniki najprostszymi środkami. Gdy trzeba było to i całą drużyną cofali się na przedpole własnej bramki.
- Postawiliśmy "autobus", aby piłka po raz trzeci nie wpadła do naszej bramki. Czym bliżej końca to już nie graliśmy w piłkę, a jedynie staraliśmy się przeszkadzać przeciwnikowi. Na pewno brakowało wyrachowania. Prowadząc wysoko nie trzeba za wszelką cenę wyprowadzać kolejnych ataków, tylko należy pozostać dłużej przy piłce i tym samym zniechęcić przeciwnika. Myślę, że brakowało nam nie tyle sił w drugiej połowie, co grała psychika. Mamy dużo młodych chłopaków. Gdy wkrada się do ich poczynań nerwowość to pojawia się i bojaźń, a wówczas jakoś gry spada - oceniał Zieńczuk.
Trener von Heesen ma dwa tygodnie czasu, podczas kolejnej przerwy dla reprezentacje, aby sprawić, że tej bojaźni i nerwowości nie będzie w Lechii. Tutaj przecież rutyniarzy jest aż nadto. Szkopuł tylko w tym, by zaczęli grać na miarę potencjału.
Tabela po 15 kolejkach
Drużyny | M | Z | R | P | Bramki | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Piast Gliwice | 15 | 11 | 1 | 3 | 24:14 | 34 |
2 | Legia Warszawa | 15 | 7 | 5 | 3 | 31:16 | 26 |
3 | Cracovia | 15 | 7 | 3 | 5 | 29:21 | 24 |
4 | Pogoń Szczecin | 15 | 5 | 8 | 2 | 19:16 | 23 |
5 | Korona Kielce | 15 | 6 | 5 | 4 | 12:12 | 23 |
6 | Wisła Kraków | 15 | 5 | 8 | 2 | 26:13 | 22 |
7 | Ruch Chorzów | 15 | 6 | 3 | 6 | 20:22 | 21 |
8 | Górnik Łęczna | 15 | 6 | 3 | 6 | 17:20 | 21 |
9 | Termalica Bruk-Bet Nieciecza | 15 | 5 | 4 | 6 | 15:18 | 19 |
10 | Podbeskidzie Bielsko-Biała | 15 | 4 | 7 | 4 | 16:23 | 19 |
11 | Lechia Gdańsk | 15 | 4 | 6 | 5 | 21:19 | 18 |
12 | Zagłębie Lubin | 15 | 4 | 6 | 5 | 19:22 | 18 |
13 | Jagiellonia Białystok | 15 | 4 | 3 | 8 | 19:27 | 15 |
14 | Śląsk Wrocław | 15 | 3 | 5 | 7 | 17:25 | 14 |
15 | Lech Poznań | 15 | 3 | 4 | 8 | 15:23 | 13 |
16 | Górnik Zabrze | 15 | 1 | 7 | 7 | 15:24 | 9 |
* Przed sezonem Wisła Kraków oraz Górnik Zabrze zostały ukarane odjęciem jednego punktu za niespełnienie wymogów licencyjnych.
Wyniki 15 kolejki
- Ruch Chorzów - LECHIA GDAŃSK 3:2 (3:0)
- Zagłębie Lubin - Wisła Kraków 1:3 (0:1)
- Cracovia - Śląsk Wrocław 4:1 (4:0)
- Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:2 (0:0)
- Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice 0:2 (0:1)
- Górnik Zabrze - Korona Kielce 0:1 (0:1)
- Lech Poznań - Górnik Łęczna 3:1 (1:0)
- Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 1:0 (1:0)
Kluby sportowe
Opinie (199) 9 zablokowanych
-
2015-11-08 14:34
i niech się już nie budzą.
Badziewiaki
- 11 1
-
2015-11-08 14:39
Dobra rada
Trzeba wziąć widły i wyrzucić ten "GNÓJ" z naszego klubu
- 25 1
-
2015-11-08 14:44
To niech juz zasna na Amen.
- 4 2
-
2015-11-08 15:04
Władcy Północy, Lwy i inne zwierzaki:
Jeżeli nie przeszkadza Wam to, że od jakiegoś czasu w Lechii najważniejszym stanowiskiem jest księgowa, bo prowizje i pensje muszą być na czas, to chociaż byście wymusili od Wielce Miłościwie panującego Pana Prezesa, żeby przedstawił plan oddłużenia klubu.
Zaraz będzie ewakuacja wszystkich Jóźwiaków i Piekarów i zostaniemy z ręka w d... i to nie swojej.- 20 1
-
2015-11-08 15:15
(1)
to nie Lechia to Geriatria Gdańsk tak zbudowali klub, który miał walczyć o puchary, a walczy o awans do ósemki. Mandziara powinien jechać do Gliwic i zobaczyć jak zbudować coś z niczego.
- 20 1
-
2015-11-08 17:48
Zapytaj o Mandziarę w Krakowie
- 2 0
-
2015-11-08 15:19
Ogólnie jest dramat!
Peszko do rezerw i to natychmiast.Wstawiać młodych do składu bo im sie zapewne zechce grać i moze przydało by sie wjechać na trening tych pseudo nażelowanych gwiazd jak kiedyś miało to miejsce!Oni przynoszą wstyd naszemu klubowi!
- 21 2
-
2015-11-08 15:25
jeden raz
Nie wypłacić szmaciarzom pensyjki na koniec miesiąca. Ogłosić że nie ma kasy. Następny mecz- gwarancja gry na poziomie i przekonywującego zwycięstwa.Tylko kasa się dla szmaciarzy liczy. Na chukiego łoja się wysilać , biegać , podawać , strzelać jak i tak na konto na ostatniego 100 klocków spłynie? jedyny Mak co jeszcze tego nie ogarnia. Jemu się wydaje że za grę dostanie kasę na konto.
- 13 1
-
2015-11-08 15:27
Miała być w Gdańsku piłka miła i przyjemna dla oka...
Panie trenerze i zarządzie klubu w jakich różowych okularach mamy na to patrzeć, a może w takich przeciwsłonecznych? Napatrzyliśmy się na nabytki i co teraz? Wywieziecie ich i przywieziecie nowych? A kto będzie chciał takich gwiazdorów, co grać nie potrafią? Jaka teraz recepta na to?
- 10 0
-
2015-11-08 15:30
Czego się spodziewaliście?
Skoro dla piłkarzy kolor biało-zielony kojarzy się z dolarami, a dla pseudo zarządców Lechia to pozycja w excelu oznaczająca źródło dochodu.
Za obcy klub się nie umiera, dzisiaj tu, jutro tam.
Nie od dziś wiadomo, że dla 95% piłkarzy to tylko przystań, gdzie pewnie mają w kontraktach ilość meczy jakie muszą zagrać, zagrają dwa dobre mecze i w nogi. Za dwa lata w wywiadach nawet nie wspomną o Lechii.
A o kibicach pewnie pomyślą jak to ich mogą wszyscy cmoknąć.- 22 0
-
2015-11-08 15:32
(3)
Zacznijmy od tyłu - bramkarz Marić? Przereklamowany, chłopak z aspiracjami na grę w Anglii a gra gorzej niż nasi juniorzy którzy już są na testach w Anglii. Linia obrony - Wawrzyniak - w kadrze gra do przodu i zdąża do tyłu, w Lechii mu to nie wychodzi. Janicki - kolejny przereklamowany, miał być liderem defensywy a jest do spółki z Gersonem najsłabszym elementem. Maloca - brak rytmu meczowego, ciągle na ławce. Wojtkowiak - żeby jeszcze jego dośrodkowania były do kolegów a nie byle w pole karne to mogłoby jakoś wyglądać. Linia pomocy - Mak - ok, nie tylko po Ruchu ale ogólnie, Borysiuk, Łukasik - ani do przodu ani do tyłu, trudno napisać żeby nawet w miejscu było dobrze, młodzi chłopacy bez ambicji. Kovacević - typowy destruktor i nic więcej. Makuszewski - dramat na środku za napastnikiem. Brak kreatywności, wszystkie zagrania takie same, zwody takie same, łatwy do rozpracowania. Gdzie jest ten polet z czasu Moniza że strzelał z każdej pozycji tak jak mu trener nakazał? Peszko - przykro stwierdzić ale polska ekstraklasa to również za wysoki poziom, czas zawiesić buty na kołku. Kuświk - waleczny, skuteczny jak dostaje piłki. Niestety nie dostaje.
Ogólnie brak kreatywnej gry, dużo podań z których niewiele wynika, brak ostatniego podania i wykończenia. A przeciwnicy będą grali z tyłu i będą kontrować z zabójczą skutecznością bo linia obrony jest niepewna!- 21 4
-
2015-11-08 15:41
Twoja analiza (aczkolwiek słuszna) skojarzyła mi się z jednym
jakby chemik szedł koło szamba i mówił - o siarczany, wodorotlenek amonu i inne związki chemiczne.
Szambo to szambo - śmierdzi i trza to obejść z daleka.- 5 0
-
2015-11-08 15:44
No i co?
- 2 0
-
2015-11-12 18:40
Kuświk..
moim zdaniem określenie "irytujacy" zamyka wszystko .Komuś sie wydaję, że zacznie grać ..nigdy ????
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.