- 1 Haydary się "zaciął". Ramdan mu pomoże? (16 opinii)
- 2 Stroje zmienią się też w trakcie sezonu (7 opinii)
- 3 Dopiero zaczęły, a są krok od mistrzostwa
- 4 Czy spadek Lechii to szansa na naprawę? (112 opinii)
- 5 Legendy rugby zagrały dla Rybaka (52 opinie)
- 6 Koniec sporu Wybrzeża z żużlowcem (90 opinii)
Polskie koszykarki nie zagrają w EuroBaskecie. Powołania do kadry koszykarzy
Polskie koszykarki nie zagrają w Eurobaskecie. W decydującym meczu o awans przegrały w Rydze z Białorusią aż 49:80 (12:23, 17:20, 12:14, 8:23), mimo że trzy dni wcześniej pokonały tę samą reprezentację 68:56 (17:12, 16:13, 13:16, 22:15). Debiutowały dwie gdyńskie zawodniczki: Kamila Borkowska i Julia Niemojewska. Za niespełna trzy tygodnie, oby z lepszym skutkiem, walczyć będzie męska reprezentacja. Selekcjoner Mike Taylor ogłosił "15" powołanych, a wśród nich są: Adam Hrycaniuk i Łukasz Kolenda.
Łukasz Kolenda ocenia m.in. reprezentacyjne powołania
Aktualizacja, 6.02.2020, godz. 14:27
POLSKA: Skobel 8 punktów, Telenga 8, Borkowska 7, Kastanek 7, Sklepowicz 6, Kaczmarczyk 5, Gajda 5, Rembiszewska 3, Adamowicz, Podgórna, Niemojewska, Dobrowolska
BIAŁORUŚ: Snytsina 14, Verameyenka 11, Likhtarovich 11, Papova 10, Hasper 8, Rytsikova 8, Bentley 6, Inkina 4, Vasilevich 4, Ziuzkova 2, Brych 2, Masko 0
Polska - Białoruś 49:80 - pełne statystyki
Polki rozpoczęły bardzo dobrze. Za trzy punkty trafiła środkowa VBW Arki Gdynia Amelia Rembiszewska, a na 5:0 poprawiła Agnieszka Skobel. Niestety, animuszu polskim koszykarkom wystarczyło tylko do na 4 minuty. Od wyniku 8:4, który pojawił się na tablicy po "trójce" Marissy Kastanek, Białorusinki zdobyły 11 punktów z rzędu.
Od tego momentu kontrolowały sytuacje na parkiecie, a na dobre zdemolowały naszą reprezentację, pogodzoną już z odpadnięcie z dalszej rywalizacji, w czwartej kwarcie. O tak wysokiej przegranej przesądziły słaba skuteczność (tylko 31 procent z gry) oraz aż 23 straty.
kolejno: mecze, zwycięstwa, porażki, małe punkty, punkty
1. Białoruś 4 3 1 293:233 7
2. Wielka Brytania 4 2 2 268:269 6
3. POLSKA 4 1 3 229:288 4
POLSKA: Kastanek 23, Gajda 15, Adamowicz 11, Kaczmarczyk 7, Telenga 6, Borkowska 2, Sklepowicz 2, Skobel 2, Rembiszewska, Podgórna, Dobrowolska
BIAŁORUŚ: Papova 13, Likhtarovich 11, Verameyenka 8, Hasper 8, Rytsikava 4, Bentley 4, Snytsina 4, Inkina 2, Vasilevich
Białoruś - Polska 56:68 - pełne statystyki
Kwalifikacje koszykarskie w związku z pandemią toczą się w tzw. bańkach. FIBA zamiast meczów poszczególnych reprezentacji u siebie i na wyjeździe organizuje turnieje. Polska została skierowana do Rygi, gdzie dwukrotnie jej rywalem będzie Białoruś.
Po dwóch wcześniej przegranych z Wielką Brytanią (49:77, 63:75) biało-czerwone musiały wygrać pierwsze spotkanie, aby przedłużyć szansę na awans. I uczyniły to. Nasza reprezentacja prowadziła do przerwy 33:25, w czym była największa zasługa Marissy Kastanek. Koszykarka VBW Arki w ciągu 20 minut zdobyła 15 punktów, a po zmianie stron dołożyła 8 kolejnych, będąc najskuteczniejszą w naszym zespole.
Kamila Borkowska. Czy to talent na miarę Małgorzaty Dydek?
W pierwszej piątce reprezentacji Polski zagrały aż trzy zawodniczki VBW Arka Gdynia: Kastanek, Amelia Rembiszewska i 18-letnia Kamila Borkowska, dla której był to debiut w seniorskiej kadrze. Natomiast z ławki wchodziła ich koleżanka klubowa - Kamila Podgórna. Poza składem znalazła się Julia Niemojewska (GTK Gdynia), która czeka na debiut.
Na początku czwartej kwarty zrobiło się nerwowo, gdyż wynosząca 11 punktów przewaga Polek (było np. 33:22) stopniała do jednego oczka (45:46), ale w decydujących minutach znów przeważały biało-czerwone.
Spotkanie rewanżowe z Białorusią odbędzie się w sobotę, 6 lutego o godzinie 12:30. Wcześniej Białorusinki zdążyły ograć Wielką Brytanię 67:57 (14:12, 20:21, 18:18, 15:6). Ten wynik zepchnął Polki znów na ostatnie miejsce w tabeli, gdyż ich rywalki mają po 2 zwycięstwa na koncie. W pierwszym meczu Białoruś rozgromiła bowiem Brytyjki 90:59.
Te wyniki oznaczają, że aby Polski zajęły w grupie 1. miejsce, muszą w sobotę wygrać różnicą co najmniej 29 punktów. Niższa wygra lub przegrana eliminuje je z Eurobasketu, gdyż jeśli wszystkie drużyny skończą rozgrywki z identyczną liczbą punktów, to nasza reprezentacja mieć będzie najsłabszy bilans małych punktów.
Awans do turnieju finałowego, który odbędzie się we Francji i Hiszpanii, zdobędą zwycięzcy dziewięciu grup oraz pięć najlepszych drużyn z drugich miejsc. Jako że są grupy czterozespołowe pod uwagę będą brane tylko wyniki ekip z pozycji 1-3 w każdej grupie.
Julia Niemojewska liczy, że zostanie podstawową rozgrywającą najpierw VBW Arki Gdynia, a potem i reprezentacji Polski
Koszykarzy ostatnia tura gier kwalifikacyjnych do EuroBasketu czeka w Gliwicach. Polska zagra kolejno z: mistrzami świata - Hiszpanami (19 lutego) oraz Rumunią (21 lutego). W tej hali odbędą się również pozostałe spotkania w grupie A: Rumunia - Izrael oraz Hiszpania - Izrael.
Turniej finałowy ma się odbyć od 1 do 18 września przyszłego roku w czterech krajach: Czechach, Gruzji, Włoszech i Niemczech. Awans wywalczą trzy najlepsze zespoły z grupy. Wydaje się, że wszystko jest rozstrzygnięte, bo zdecydowanym outsiderem polskiej grupy jest Rumunia.
kolejno: mecze, zwycięstwa, porażki, małe punkty, punkty
1. Izrael 4 4 0 335:293 8
2. POLSKA 4 2 2 314:283 6
3. Hiszpania 4 2 2 334:287 6
4. Rumunia 4 0 4 236:356 4
W Gliwicach będzie mogło zaprezentować się tylko dwóch trójmiejskich koszykarzy. W 15-osobowej reprezentacji znaleźli się: Adam Hrycaniuk (Asseco Arka Gdynia) i Łukasz Kolenda (Trefl Sopot).
Przypomnijmy, że we wcześniej ogłoszonej przez selekcjonera Mike Taylora szerokiej byli jeszcze dwaj inni zawodnicy żółto-czarnych: Karol Gruszecki i Dominik Olejniczak. Ten pierwszy na pozycji rzucającego przegrał rywalizację m.in. z Marcelem Ponitką, byłym koszykarzem m.in. Arki Gdynia. Natomiast drugi ustąpił pola m.in. Hrycaniukowi.
Wśród powołanych po przerwie znalazł się ponownie Adam Waczyński, były koszykarz Trefla Sopot.
rozgrywający: Łukasz Kolenda (Trefl Sopot), Łukasz Koszarek (Enea Zastal BC Zielona Góra), A.J. Slaughter (Herbalife Gran Canaria, Hiszpania)
rzucający: Michał Michalak (Syntainics MBC Weissenfels, Niemcy), Marcel Ponitka (Parma Perm, Rosja)
niscy skrzydłowi: Igor Milicić (Ratiopharm Ulm, Niemcy), Jeremy Sochan (Ratiopharm Ulm, Niemcy), Michał Sokołowski (De Longhi Treviso Basket, Włochy), Adam Waczyński (Unicaja Malaga, Hiszpania)
silni skrzydłowi: Aaron Cel (Polski Cukier Toruń), Aleksander Dziewa (Śląsk Wrocław), Tomasz Gielo (MoraBanc Andora, Hiszpania)
środkowi: Adam Hrycaniuk (Asseco Arka Asseco), Aleksander Balcerowski, (Herbalife Gran Canaria, Hiszpania), Damian Kulig (Polski Cukier Toruń)
Opinie wybrane
-
2021-02-05 12:40
(1)
Dość słaby mecz w wykonaniu Svaryte-Miskiniene przeciwko Turczynkom - zaledwie 2 punkty (1/6 z gry) i 8 zbiórek oraz najgorszy wskaźnik +/- w ekipie Litwy tj. -22. Liderkami litewskiej reprezentacji w tym meczu były Nacickaite (17 punktów) i Labuckiene (15 punktów).
- 1 1
-
2021-02-08 07:52
Jeśli chodzi o hiszpańskich szkoleniowców trenujących drużyny kobiece, to takie nazwiska jak Mondelo czy Iniguez budzą duży szacunek. Mondelo w 2010 roku podpisał kontrakt z jedną z najsilniejszych drużyn Hiszpanii, Perfumerías Avenida , wygrywając ligę hiszpańską 2011 , Euroligę Kobiet 2010-11 i Puchar Hiszpanii 2012 . W 2016 roku podpisał
Jeśli chodzi o hiszpańskich szkoleniowców trenujących drużyny kobiece, to takie nazwiska jak Mondelo czy Iniguez budzą duży szacunek. Mondelo w 2010 roku podpisał kontrakt z jedną z najsilniejszych drużyn Hiszpanii, Perfumerías Avenida , wygrywając ligę hiszpańską 2011 , Euroligę Kobiet 2010-11 i Puchar Hiszpanii 2012 . W 2016 roku podpisał kontrakt z rosyjskim Dynamo Kursk , wygrywając Euroligę 2017 z rekordem 18-0 i Puchar Rosji 2018 (to tylko sukcesy w klubach, bo odnosił je także z reprezentacją Hiszpanii). Z kolei Iniguez czterokrotnie osiągnął wicemistrzostwo Euroligi - z Fenerbahce w sezonie 2012-13 i 201314; z Nadieżdą Orenburg w sezonie 2015-2016; z Sopronem w sezonie 2017-2018. Tych 2 szkoleniowców to tylko ci najbardziej znani w ostatnich latach hiszpańscy trenerzy drużyn kobiecych - warto zatem rzeczywiście wzorować się na tych, którzy osiągają sukcesy.
- 1 0
-
2021-02-06 16:45
(1)
Z całym szacunkiem dla Kastanek - gra nierówno. A taka dość uboga Bośnia ma do wyboru 2 koszykarki zza oceanu - znakomitą Jonquel Jones lub Courtney Hurt (znaną z występów z drużynie Gorzowa). Dzięki temu Bośniaczki mają dużą szansę zakwalifikować się na ME.
- 0 0
-
2021-02-06 20:58
Jak dla mnie, to najlepsza szkoła trenerska - tak w odniesieniu do koszykarzy, jak i koszykarek - to obecnie jest w Hiszpanii. Hiszpańska męska ekstraklasa uważana jest obecnie za najsilniejszą w Europie, zaś kobieca to aktualnie pierwsza czwórka w Europie - z pewnością silniejsza od naszej. A nasi wyróżniający się w kadrze zawodnicy grają właśnie
Jak dla mnie, to najlepsza szkoła trenerska - tak w odniesieniu do koszykarzy, jak i koszykarek - to obecnie jest w Hiszpanii. Hiszpańska męska ekstraklasa uważana jest obecnie za najsilniejszą w Europie, zaś kobieca to aktualnie pierwsza czwórka w Europie - z pewnością silniejsza od naszej. A nasi wyróżniający się w kadrze zawodnicy grają właśnie w tej lidze - choćby Waczyński, Gielo, Balcerowski czy Zyskowski. I co ważne robią tam widoczne postępy w grze. U kobiet z kolei ostatnie swoje sukcesy Wisła Kraków święciła wówczas, gdy jej trenerem był Hiszpan Jose Ignacio Hernandez.
- 1 0
-
2021-02-06 15:53
I co? (3)
Nadal fani z Gdyni uważają, że taka katarska liga ma sens i rozwija polskie zawodniczki?
- 4 0
-
2021-02-06 20:37
(2)
Klubowy katar jest ok. Jak mają słabe umiejętności, to co mają rozwijać? Po prostu mała popularność tego sportu.
- 0 0
-
2021-02-06 22:09
jest OK dla garstki zainteresowanych (1)
a tych coraz mniej. Tylko sukcesy reprezentacji mogą to zmienić
- 1 0
-
2021-02-07 08:39
Jak było wcześniej pisane Hiszpania pokazuje, że można dobrze grać nie mając limitów zagranicznych zawodniczek. Chyba Hiszpania ma lepszy system szkoleniowy i trenerów. Uczyć się od nich.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.