• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trudny pojedynek Jiri Novaka

Krystian Gojtowski
24 lipca 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
27-letni Jiri Novak, rozstawiony w Idea Prokom Open z numerem pierwszym, z trudem awansował do drugiej rundy. Tenisista ze Żlinu na początek udowodnił swą wyższość nad francuskim kwalifikantem, Sebastienem De Chaunac 6:7 (3), 6:2, 6:2.

- To był dla ciebie nieczekiwanie trudny pojedynek...
- Bardzo trudny. Do zwycięstwa potrzebowałem aż trzech setów. Doceniam klasę rywala, ale uważam, że w największej mierze jest to moja sprawa, a dokładniej rzecz ujmując - mojego zmęczenia. Jeszcze kilkadziesiąt godzin temu byłem w Stuttgarcie. Mój organizm z trudem przyswaja sobie obecność na nowym obiekcie, na nowej nawierzechni, otoczkę nowej imprezy.
- Te czynniki miały wpływ na przebieg tie-breaka w pierwszym secie?
- Na przebieg całego pierwszego seta. Grałem w zwolnionym tempie. W dogrywce tej partii rywal wyczuł szansę na zwycięstwo. Był waleczny, wyciągnął kilka bardzo trudnych, kończących, piłek. No i stało się. W kolejnych dwóch partiach grałem już na swoim normalnym poziomie.
- Czy przegrany set może oznaczać, że twoja forma w tym turnieju będzie chimeryczna?
- Zapewniam, że z moją formą wszystko jest w porządku. To był mój pierwszy występ w turnieju, a takie pojedynki z reguły są najtrudniejsze.
- W ubiegłym roku numerem jeden sopockiej imprezy był Dominiki Hrbaty, ale jedynka okazała się dla niego pechowa. Przegrał w pierwszej rundzie. W tym roku jesteś najwyżej rozstawionym graczem. Czy odczuwasz z tego powodu presję, ciśnienie ze strony publiczności, organizatorów, rodziny?
- Nie wiem co to jest presja. Nie wiem, co to trema. Numerki rozstawienia ułatwiają poruszanie się w turniejowej drabince kibicom, dziennikarzom. To dla nich jest najważaniejsze. Numerek rozstawienia nie wygra jednak za mnie meczu. Obiecuję, że zagram tu jak w Stuttgarcie. W każdym meczu dam z siebie wszystko. Rywalizacja w tenisie męskim jest tak wyrównana, że wygrać i przegrać można z większością zawodników. Wiem jedno: każdy mecz w Sopocie będzie dla mnie ciężką próbą.
- Kto jest faworytem do zwycięstwa?
- Faworytami są na pewno ci gracze, którzy najlepiej czują się na ziemi. Ci, którzy tu szukają punktów, a nie są już myślami przy US Open.
Głos WybrzeżaKrystian Gojtowski

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane