- 1 Darmowa inauguracja sezonu na żużlu (14 opinii)
- 2 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (27 opinii)
- 3 Tego jeszcze nie mieli. Na mecz samolotem (5 opinii)
- 4 Arka współpracuje z SI. Chce budować (27 opinii)
- 5 Hiszpan na testach w Arce. Stolc na dłużej (24 opinie)
- 6 Arka pozyskała Navarro, ostatki właściciela (2 opinie) LIVE!
Asseco Prokom wciąż może przeważać
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Kiedy wszyscy skazują Asseco Prokom Gdynia na szybką porażkę w play-off, mistrz Polski pokazuje, że nawet w okrojonym składzie potrafi uderzyć w słabe punkty rywala. Przewagi w ćwierćfinale z Anwilem Włocławek może poszukać niemal na każdej pozycji. Drugi mecz serii do trzech zwycięstw, w której gdynianie przegrywają 0-1, w poniedziałek, w Hali Gdynia, o godzinie 20:00.
Typowanie wyników
Jak typowano
70% | 279 typowań | ASSECO PROKOM Gdynia | |
1% | 2 typowania | REMIS | |
29% | 115 typowań | Anwil Włocławek |
W pierwszym meczu play-off mistrzowie Polski radzili sobie w sześcioosobowym składzie. Na boisko nie wybiegł Piotr Pamuła, a po Robercie Witce widać było, że zatrucie pokarmowe nie pozwala mu osiągnąć pełnej dyspozycji. Grał przez 13 minut, ale nie był w stanie wnieść niczego pozytywnego.
- Z Piotrem sytuacja wygląda tak, że ma on ucisk na nerw. Przez to nie może biegać. Nikt nie jest jednak w stanie powiedzieć, kiedy to ustąpi. Mamy nadzieję, że już przed następnym spotkaniem - tłumacz trener Asseco Prokomu Andrzej Adamek.
Pamuła, Witka oraz Tomasz Śnieg, ze względu na problemy zdrowotne nie mogli w pełni możliwości przygotowywać się do play-off. W przypadku tego ostatniego, zupełnie nie było tego widać. Śnieg w pierwszym starciu ćwierćfinału rozegrał najlepszy mecz w sezonie. Okazało się, że jego 12 cm wzrostu przewagi nad rozgrywającym Anwilu Krzysztofem Szubrgą może być bardzo przydatne w ataku. Taktyka gdynian była tak ustawiona, żeby Śnieg grał tyłem do kosza z "jedynką" włocławian na plecach. Do tego nieźle radził sobie podczas penetracji. A przecież Szubarga został wybrany najlepszym obrońcą ligi. Śnieg od kilku spotkań wygląda jak typowy rozgrywający, z czym miał problem na początku sezonu. Minus stanowi jednak jego defensywa. Szubarga jest liderem Anwilu i to on pociągnął zespół ku zwycięstwu w pierwszym starciu (zdobył 25 punktów i 8 asyst).
ASSECO PROKOMOWI ZABRAKŁO SIŁ
Jeszcze większą przewagę w ofensywie gdynianie mają pod koszem. Największy paradoks polega na tym, że w Asseco Prokomie jest tylko jeden środkowy Rasid Mahalbasić. Razem z Witką są to jedyni koszykarze gdyńskiej drużyny mierzący ponad 200 cm. Trener Anwilu Milija Bogicević korzysta z pięciu takich zawodników. Sam Mahalbasić radzi sobie z nimi w polu trzech sekund jak chce. Zawodnik zapewne zdaje sobie sprawę z tego, że pracuje na kontrakt w innym klubie na kolejny sezon, ale pomimo tego udowadnia, że obecne rozgrywki nie poszły na marne, a jemu poza indywidualnymi statystykami zależy także na dobru drużyny. Mahalbasić przeszedł niesamowitą metamorfozę, a to sprawia, że nawet mając wokół siebie trzech rywali może zdobyć punkty.
Nie tylko on potrafi się ustawić pod koszem. W sobotnim starciu parokrotnie koszykarz gospodarzy rzucał z czystej pozycji z pola trzech sekund. Jak widać Anwil właśnie w tym miejscu ma największą dziurę w obronie.
Przewaga leży też po stronie Przemysława Zamojskiego. W pierwszym starciu miał on co prawda problemy ze skutecznością - 2/11 z gry, ale ważne, że dochodził do czystych pozycji. Jeśli się wstrzeli wówczas gdynianie będą mogli powalczyć z Anwilem nie do początku, ale do ostatnich sekund czwartej kwarty.
- Staramy się jak możemy. Niestety czasami nie starcza sił, co jednak nie oznacza, że nie mamy szans na zwycięstwo - uważa skrzydłowy Asseco Prokomu Krzysztof Roszyk.
Anwil pokazał w sobotę, że ostatnie spotkanie sezonu zasadniczego, które przegrał w Gdyni 85:90 (24:26, 23:19, 24:22, 14:23), wcale nie maskowało jego potencjału. Uważano, że włocławianie zagrali słabiej, aby ulec Asseco Prokomowi, co pozwalało im trafić na mistrzów Polski w ćwierćfinale. Anwil z ostatniego meczu "szóstek" i z początku play-off praktycznie się nie różni. Wygląda więc na to, że jeśli w poniedziałkowym starciu gdynianie rozłożą odpowiednio siły, to są w stanie powalczyć o zwycięstwo.
Playoff
Ćwierćfinały
PGE Turów Zgorzelec | 1 |
Polpharma Starogard Gdański | 0 |
ASSECO PROKOM GDYNIA | 0 |
Anwil Włocławek | 1 |
TREFL SOPOT | 1 |
AZS Koszalin | 0 |
Stelmet Zielona Góra | 0 |
Energa Czarni Słupsk | 1 |
Półfinały
Finał
Kluby sportowe
Opinie (15) 2 zablokowane
-
2013-04-29 09:26
Będzie niestety sweep, ale brawa dla Asseco za postawę.
- 9 2
-
2013-04-29 09:38
Chłopaki pokazują dziadowskiej firmie Asseco że mają jaja ... (1)
- 27 2
-
2013-04-29 12:55
Widzę, że z woreczkiem żółciowym jakieś problemy.
Proponuję szybką wizytę u gastrologa. Może jeszcze nie jest za późno.
- 1 6
-
2013-04-29 09:41
obawiam się
że ławka Asseco niestety jest zbyt krótka, choć szacunek za walkę w ostatnim meczu
- 21 0
-
2013-04-29 09:54
Nie jęczeć, nie mazać się...taki jest biznes...
Jak było tłusto to wszyscy byli za APG jak jest chudo to wszyscy lamentują.
Koniec tworku Szczurka, brak zapału gospodarza, kolejna wtopa z koszem w rybackim mieście wstyd na całą Polskę.
Po Kagerze i Lotosie przyszedł czas na upadek trzyletniej dominacji w gdyńskim koszu!
Nikt nie będzie płakał nad rozlanym mlekiem, trzeba mieć jaja i mają je zawodnicy i trener a reszta to dno!- 20 7
-
2013-04-29 10:10
na szczęście jeszcze tylko dwa mecze i nie będzie więcej peanów na cześć APG
- 15 14
-
2013-04-29 11:33
Panie Marcinie... (2)
1. Czwarty akapit: "jeszcze większą przewagę"... Mniemam, że tym zwrotem chciał Pan zasugerować, że Tomasz Śnieg góruje nad Krzyśkiem Szubargą o czym mowa we wcześniejszym akapicie. BEZ KOMENTARZA.
2. Przewaga pod koszem Asseco? W zbiórkach było 33:28 dla Anwilu. Wyliczył Pan w Anwilu pięciu podkoszowych. Ok więc niejaki Ruben Boykin 17pkt przy ok. 60% skuteczności. Rašid Mahalbašić 12 pkt i 5 fauli. Rašid to dobry zawodnik, dwoi się i troi, ale parafrazując: "jeden zawodnik wiosny nie czyni." Przepraszamy, że mamy pełny skład...
3. Szósty akapit: "przewaga leży też" ach, ile tych przewag ma Asseco. Aż przykro patrzeć jak dostają baty. Dalszy ciąg tego akapitu jest jeszcze śmieszniejszy: "W pierwszym starciu miał on co prawda problemy ze skutecznością - 2/11 z gry, ale ważne, że dochodził do czystych pozycji". Ma Pan racje, to najważniejsze. Jestem Pewien, że Usain Bolt swoją szybkością też wypracowywałby sobie czyste pozycje i byłby dobrym zawodnikiem bo przecież cytując klasyka: "TO NAJWAŻNIEJSZE".
4. Akapit siódmy. Krótko. Panie Krzysztofie z całym szacunkiem, ale nie macie szans na zwycięstwo.
5. Akapit ósmy jak i cały artykuł chciałbym skomentować krótko parafrazując Bogusława: "Co ty wiesz o koszykówce". Zero obiektywizmu dziennikarskiego jeśli jest Pan w ogóle dziennikarzem. Radziłbym pisać artykuły o rzeczach sobie znanych.
PS. Kilka dobrych lat temu o czym pewnie tacy wielcy kibice koszykarscy jak Wy powinniście wiedzieć Anwil spotkał się z Prokomem bodajże w półfinale i też grał siódemką zawodników. Nikt wtedy po nas nie płakał, nikt nie robił szumu medialnego, a jaki był wynik tej rywalizacji proszę sobie sprawdzić. Na pewno nie szybkie 3:0 jak będzie w tym przypadku.
PS2. Tak, tak Prokom Trefl Sopot to ten sam klub co Asseco Prokom Gdynia o czym niektórzy z Was kibiców też nie wiedzą pisząc o trzyletniej dominacji zespołu z Gdyni.- 31 12
-
2013-04-29 12:01
Dobry jest (1)
Ten opis jest konkretniejszy niz ten artykul. Wloclalawiak chyba powinienes zastapic kolege:)
- 7 1
-
2013-04-29 13:16
Chętnie
- 0 1
-
2013-04-29 12:38
Bardzo słaby artykuł
Gdyby nie informacja o wyniku meczu to bym pomyślała, że Asseco wygrało. Bardzo słaby artykuł, bez obiektywizmu i właściwego osądu.
"Uważano, że włocławianie zagrali słabiej, aby ulec Asseco Prokomowi, co pozwalało im trafić na mistrzów Polski w ćwierćfinale. Anwil z ostatniego meczu "szóstek" i z początku play-off praktycznie się nie różni" - praktycznie się nie różni -oprócz wyniku!- 7 2
-
2013-04-29 13:00
Witki, Szczotki i Ponitki mogą teraz pokazać jakie to z nich asy.
- 2 1
-
2013-04-29 13:48
Do kibicow Wloclawka (1)
Zostawcie tym razem wasze Pasztety w domu.
- 6 6
-
2013-04-29 16:10
?????
do was nawet pasztety nie chcą przyjść pokibicowac heheeh fajne żółte siedzonka
- 0 1
-
2013-04-29 15:06
trzeba wygrać
trzeba wygrać aby mieć cień nadziei na powrót z playoffami do Gdyni
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.