• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trzecia ligowa porażka "atomówek"

Marta
4 stycznia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Paulina Maj zamiast odbierać nagrodę za trzecie miejsce w plebiscycie na najpopularniejszego sportowca Pomorza 2011 roku zagrała w Bielsku, ale mina libero świadczy najlepiej, jakim rezultatem Atom Trefl zakończył starcie z Aluprofem. Paulina Maj zamiast odbierać nagrodę za trzecie miejsce w plebiscycie na najpopularniejszego sportowca Pomorza 2011 roku zagrała w Bielsku, ale mina libero świadczy najlepiej, jakim rezultatem Atom Trefl zakończył starcie z Aluprofem.

Siatkarki Atomu Trefla po raz trzeci w PlusLidze musiały uznać wyższość rywalek. Poprzednio dwukrotnie przegrały z mistrzyniami Polski. W pierwszym tegorocznym spotkaniu uległy zaś na wyjeździe Aluprofowi Bielsko-Biała 0:3 (24:26, 20:25, 22:25). Rywalki tylko chwilami tracił kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie, a w drugim i trzecim secie zaimponowały także skutecznymi pogoniami. Już w najbliższą niedzielę "atomówki" czeka w Ergo Arenie równie trudny przeciwnik, gdyż przyjedzie Tauron MKS Dąbrowa Górnicza, który w tabeli jest tuż za naszą drużyną.



ALUPROF: Crimes, Wojtowicz, Ciaszkiewicz, Wołosz, Kaczorowska, Bamber-Laskowska, Miyashiro (libero) oraz Banecka, Frąckowiak

ATOM TREFL: Tokarska, Glass, Dziękiewicz, Hodge, Kożuch, Ozsoy, Maj (libero) oraz Świeniewicz, Sieczka, Ssuschke-Voigt

Kibice oceniają



Pierwszy set przyniósł niezwykłe emocje żadna z drużyn nie mogła osiągnąć przewagi większej niż 2 punkty. Częściej na minimalnym prowadzeniu były gospodynie ale pod koniec partii wydawało się już, że sopocianki przełamią bielszczanki.

Wynik otworzyły gospodynie, ale za chwilę "Atomówki" wyszły na prowadzenie 2:1 i 3:2, gospodynie wyrównały jednak i przy pierwszej przerwie technicznej było 8:6 dla BKS-u. Przed kolejną przerwa techniczną obydwa zespoły zdobyły solidarnie po 10 punktów, było więc 18:16 dla zespołu Bielska Białej.

Przy stanie 20:18, trener sopocianek wziął czas, jego zespół doprowadził do remisu 20:20 po błędzie podwójnego odbicia siatkarek Aluprofu, później sopocianki wyszły nawet na prowadzenie 22:21 ale nie potrafiły utrzymać go na dłużej. O kolejną przerwę w grze trener Atomu poprosił przy stanie 23:22 dla gospodyń. Sopocianki wyrównały ale gospodynie i tak wywalczyły piłkę setową.

Grę w pierwszym secie przedłużyła Megan Hodge skutecznie atakując ze skrzydła, za chwile jednak Amerykanka została zablokowana i gospodynie dopięły swego wygrywając inauguracyjną partię do 24.

Na początku drugiej odsłony sytuacja powtórzyła się. Sopocianki wyszły na chwile na prowadzenie 3:1 i 4:2 ale bielszczanki dość szybko je doszły i na pierwszą przerwę techniczną siatkarki schodziły przy stanie 8:6 dla gospodyń.

Krótka przerwa w grze lepiej podziałała na sopocianki. Doprowadziły one szybko do remisu 8:8, za chwilę było 10:10 a od tej chwili zespół gości wykorzystując błędy gospodyń i własne dokładne ataki zdobył 5 punktów z rzędu. Po atomowym ataku Małgorzaty Kożuch było już 15:10 dla Atomu Trefla.

Niestety, w następnych akcjach sopocianki zaczęły popełniać błędy w wyniku czego ich przewaga bardzo szybko topniała. Gospodynie zagrały bardzo dobrze blokiem i doprowadziły do stanu 17:15 dla Atomu Trefla, za chwilę pomyliły się Neriman OzsoyAlisha Glass i był już remis.

Rozpędzonych bielszczanek nie sposób było już powstrzymać nawet poprzez zmiany w składzie "Atomówek". Gospodynie drugiego seta rozstrzygnęły również na swoją korzyść, tym razem wyraźniej (25:20).

Trzeci set rozegrał się według podobnego scenariusza co odsłona numer 2. Po wyrównanym początku (m.in. 4:4, 8:8) nieznaczne prowadzenie objęły siatkarki z Sopotu. Było już 16:13 dla Atomu. BKS wyrównał na 17:17, znów lekką przewagę objęły sopocianki (22:20).

Wówczas szkoleniowiec Aluprofu poprosił o czas, po powrocie na parkiet zespół gości zaczął popełniać seryjnie błędy. Bielszczanki szybko wyrównały (22:22) i "siłą rozpędu" zdobyły kolejne 3 punkty dające im w efekcie zwycięstwo w meczu bez straty seta.

Tabela po 13 kolejkach

Siatkówka - kobiety
Drużyny M Z P Bilans Pkt
1 Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna 13 10 3 33:13 30
2 Atom Trefl Sopot 13 10 3 31:15 29
3 Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 13 10 3 33:17 28
4 Aluprof Bielsko-Biała 13 9 4 31:22 26
5 Pałac Bydgoszcz 13 6 7 26:26 19
6 Budowlani Łódź 13 6 7 25:26 18
7 Impel Gwardia Wrocław 13 5 8 21:29 16
8 PTPS Piła 13 3 10 16:33 11
9 Stal Mielec 13 3 10 17:33 10
10 AZS Białystok 13 3 10 15:36 8
Tabela wprowadzona: 2012-01-04
W pozostałych meczach 13 kolejki PlusLigi Kobiet: Organika Budowlani Łódź - Stal Mielec 3:0 (25:18, 25:15, 25:16), Pałac Bydgoszcz - PTPS Piła 3:0 (25:16, 25:20, 25:21), Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Bank BPS Muszyna 3:0 (25:18, 25:20, 25:19), Impel Gwardia Wrocław - AZS Białystok 3:0 (25:20, 25:17, 25:18).
Marta

Kluby sportowe

Opinie (73) 1 zablokowana

  • Nie ma sianka - nie ma granka (1)

    • 21 8

    • To nie tu jest pies pogrzebany! Ta ekipa to nie zespół a po upublicznieniu informacji o niegospodarności i braku przewidywania i myślenia w zarządzaniu jest jeszcze ciężej! ten zespół tak jak szybko powstał tak samo szybko się zwinie! Nie będzie elektrowni bo nie ma kasy to i nie będzie zespołu!

      • 16 3

  • (1)

    Kaziu, Kaziu, Kaziu zastanów się...........

    • 24 3

    • Kaziu lubi bajerantów i celebrytów

      a czas rozejrzeć się za fachowcami.

      • 18 0

  • ATOM TREFL!!!

    OD POCZĄTKU PISZE,TEN KLUB Z TYMI GWIAZDAMI NIGDY NIE ZROBI WYNIKU JAKI POWINIEN.PO PROSTU TAM NIE MA I NIGDY NIE BYŁO CHEMII.CIĄGŁE NIEPOROZUMIENIA,5 TRENEROW WŁOSKICH,2 AMERYKANKI,2 NIEMKI ,TURCZYNKA I INNE.KRYZYS FINANSOWE,WSZYSCY DOSTAJĄ W DOLARACH I EURO.ZALEGŁOŚCI W WYPŁATACH,CIĄGŁE ROSZADY I PODOBNO TO NIE KONIEC ZMIAN A WIĘC PYTANIE: Z CZYM DO GOŚCI?TAK SAMO BĘDZIE Z PROKOMEM W KOSZA.

    • 20 7

  • ATOM TREFL SOPOT

    duma Pomorza

    • 12 25

  • Tauron - Bank BPS 3:0, Aluprof - Atom 3:0 (7)

    faworyci przegrali

    • 17 3

    • Jacy faworyci???? (6)

      Muszyna bez Werblińskiej nie istniała, Tauron jest na fali.
      Atomówki czekają tylko na koniec kontraktów, a kasa i tak leci, więc po co im się męczyć bidulom. Zero zgrania, do jednej piłki czasami i po trzy się rzucają i to nie dlatego, że takie ambitne, tylko zero komunikacji. Zanim Neriman prztłumaczy sobie z tureckiego na angielski, Arantxa z angola na hiszpański, a Cornelia na giermańskij to piłka już po ptakach. No i maestro i jego wita - wiedzą, że ich za dużo, więc mają w dużej dolnej części ciała wyniki.

      • 4 0

      • Na boisku język nie jest potrzebny (3)

        A podstawowe zwroty one i tak znają. Po drugie wiele z siatkarek i tak mówi jeszcze po włosku. Ale co ty o tym wiesz. Pewnie byłeś na 2-3 meczach i cała twoja znajomość siatkówki. Zerknij sobie na azerskie kluby tam grają same zagraniczne i jakoś spokojnie ogrywają reszte :P

        • 1 4

        • A w irańskich klubach jest jeszcze lepiej

          Tam nie muszą nic mówić, bo im czarczafy przeszkadzają. Chłopie, ja chodzę na siatkówkę od 40 lat i takiego chaosu na boisku to jeszcze nie widziałem. Więc nie wymądrzaj się i pisz z sensem. Sam potwierdzasz moją tezę o braku podstaw komunikacji między dziewczynami -"wiele" to nie wszystkie, ani nawet nie większość. Czytaj ze zrozumieniem, o ile jestes w stabnie samodzielnie myśleć.

          • 2 1

        • A w Iranie jest jeszcze lepiej (1)

          Tam na boisku jest cisza bo mają czarczafy. A tak na poważnie, to na siatę chodzę od 45 lat, czyli pewnie parę razy dłużej niż ty masz lat. I przez te wszystkie lata nie widziałem na boisku takiego chaosu, jak to co się dzieje ostatnio w Treflu. Poza tym czytaj to co inni piszą ze zrozumieniem, o ile to potrafisz. Napisałem, że wiele z nich musi przetłumaczyć to co chce powiedzieć ze swojego języka na inny zrozumiały dla innych, a te inne muszą to przetłumaczyć na swój. Według ciebie włoskiego nie trzeba tłumaczyć? Pomijając już, że "wiele" to nie to samo co "wszystkie", a nawet nie "większość".

          • 1 1

          • To w końcu jak - "od 40 lat" czy "od 45 lat" chodzisz "na siatę" czy "na siatkówkę" dziecko ???

            Kolejny mądrala.

            • 0 1

      • Dla przypomnienia (1)

        Muszyna grała z werbińską tylko smerf ją zdjął bo grała słabo.

        • 2 0

        • Czyli nie grała

          A że ją zdjął to był jego najpoważniejszy błąd - Anka przez samą obecnośc i choćby markowanie ataków była groźniejsza niż jej zmiennniczka.

          • 0 1

  • a mistrzem Polski będzie: (3)

    BANK BPS MUSZYNIANKA FAKRO

    • 22 12

    • Dziecko popatrz na dzisiejszą tabelę (2)

      Tauron na czele i pewnie już tak zostanie

      • 1 5

      • na czele czego (1)

        Bo tauron jest na 3 :P.

        • 2 1

        • Popatrz na aktualną, a nie tę, która jest obok na stronie

          To jest tabela z poprzedniej kolejki

          • 1 0

  • Atom

    Atom gra świetnie!!! Dzisiaj Atom nie miał po prostu swojego dnia! Bądźcie bardziej wyrozumiali dla tej wspaniałej drużyny.

    • 18 23

  • Dorota Świeniewicz (6)

    moja ulubiona siatkarka w sopockiej drużynie

    • 15 22

    • Dorota Świeniewicz (5)

      Babcia Dorota niech zajmuje się dziećmi, a nie kaleczy siatkówki.

      • 7 13

      • Tu masz racje sam pewnie masz tyle lat, że mógłbyś być jej dzieckiem (4)

        Tylko różnica jest taka, że ona może Ciebie i większość siatkarek w PLK jeszcze sporo nauczyć. Po drugie w tym meczu wchodziła z ławki więc nie przesadzaj.

        • 11 4

        • wiek (3)

          Skąd wiesz ile mam lat? Pewnie jesteś z rodziny Doroty, dlatego tak ją bronisz.

          • 5 5

          • Nie nie jestem z rodziny (2)

            A bronie, bo ja oglądałem jej wcześniejsze mecze i jej karierę obserwuję od lat. Siatkarka jakich mało i ona to akurat może zostać dobrym trenerem, bo z nie jednego pieca jadła chleb, a ilość posiadanych tytułów robi wrażenie. Proponuje abyś kiedyś przeczytał sobie chociaż jej profil to może coś zrozumiesz. I powiedz że podpis z mailem i wiekiem że to podpucha, bo jeżeli nie to całkiem zrozumiałe, że masz tak małe pojęcie o czym piszesz.

            • 4 5

            • Przeszłość (1)

              Nie jaka była jest teraz ważne ale jaka jest.

              • 2 3

              • Asiu, a jaka jest, bo moim zdaniem dalej jest bardzo dobra

                Asia póki co ona gra bardzo dobrze, jedyny problem, że nie przetrzymuje 3 setów na pełnym gazie. Ale jako zmienniczka jest świetna, bo wchodzi i zawsze w 100% wykonuje swoją pracę. Przyjęcie posiada super.

                • 3 3

  • Podobnie jak miliony Polaków, oglądałam dziś na Polsat Sport mecz Tauron - Bank BPS

    Tauron wygrał z mistrzem Polski

    • 16 7

  • KOMPROMITACJA (9)

    KOMPROMITACJA - rozgonić to towarzystwo na cztery strony świata.

    • 17 9

    • Czemu kompromitacja (8)

      Przegrana na wyjeździe z 4 drużyną kompromitacją od kiedy. Mecz zacięty i mógł być wygrany brakło tylko szczęścia. Podchodząc tak do przegranych to nie powinno być już dawno żadnego klubu. Dla twej wiadomości Muszynianki przegrały dziś w gorszym stylu w Dąbrowie.

      • 2 9

      • (7)

        Mecz był zacięty ale myślę, że przegrał go znowu trener! Kożuch bardzo słabo a zmiany nie otrzymała Sieczka ugotowana na cały sezon, Bełcki jedno wejście. Trener chyba już zwija żagle

        • 7 1

        • poczytaj trochę. (6)

          Sieczka weszła noi zrobiła to czego w zeszłym nie robiła czyli po raz n-ty walneła przyjęcie w trybuny :(. Heh dziewczyna w połowie sezonu kompletnie siadła, choć miała świetny początek, a od przyjazdu Hodge ma straszne falowanie formy i wielkie braki w przyjęciu, tak, że Nerriman ją kryje. A w zeszłym sezonie było odwrotnie. A wracając z ugotowaniem to zerknij, że do czasu przyjazdu Hodge grała w każdym meczu, no poza 1 w pierwszej 6.

          • 1 5

          • (5)

            widzę, że znasz się na sporcie jak ja na hodowli! Ugotowana została przez trenera! Jeżeli zawodnik nie widzi możliwości uczciwej rywalizacji a jest tylko bo wcześniej kogoś nie bylo to nie ma ochoty do niczego! To jest glowa, ktora w wielu sytuacjach w szczególności u kobiet decyduje! W ten sposób trener wyeliminował zmienniczkę!

            • 5 2

            • W tym roku nawet jak amerykanka przyjechała to dostawała więcej szans niż w zeszłym (4)

              Wchodziła jako pierwsza, a Dorota dalej klaskała. Do 1 feralnego meczu w którym wyszła w pierwszej 6 i trener mimo wszystko dał jej dwa sety zanim ją zdjął. Cała sala domagała się jej zdjęcia już w pierwszym secie. W zeszłym sezonie Ewelina robiła właśnie super zmiany mimo, że grała krócej. Problem jest raczej z tym, że w tym sezonie trener powiedział że jest podstawową zmienniczką w LM, a w PLK wychodzi w 6. Na początku było wszystko ok, ale sezon jest wyczerpujący i częste wyjazdy chyba ją wyczerpały. Ale nic pozostaje liczyć, że się podniesie i zacznie dobrze grać. Co do uczciwej rywalizacji to raczej norma, bo nigdzie jej nie spotkasz w każdym sporcie jak i życiu są ci faworyzowani, a wygrywają ci co potrafią sobie z tym radzić. Ona wykonuje swoją pracę i aby być najlepsza musi sobie z tym radzić. Gdyby jej nie pasowała obecna pozycja w klubie pewnie odeszłaby wraz pozostałymi między sezonami. Została tzn, że zaakceptowała swoją pozycję i widziała z kim będzie walczyć o zmianę. Zobacz różnicę u Kasi, która jest na jeszcze bardziej straconej pozycji niż Ewelina. Ta mimo wszystko wchodzi i daje z siebie wszystko i gra dużo lepiej niż w zeszłym sezonie.

              • 2 3

              • (3)

                zapomniałeś o tym, że to różne zawodniczki charakterologicznie! Trener musi znać te sprawy i wiedzieć jak będą reagowały w takich sytuacjach! W zeszłym sezonie była przygotowywana, że będzie w tym roku w 6! Nie ma takiej sytuacji i nastąpił problem emocjonalny z którym sobie nie radzi! Jeden błąd i idzie do boksu co dodatkowo wzmaga niepewność i stres! Nie będę się dalej rozpisywał o działaniach, które powodują takie a nie inne zachowania bo to była by książka. Nie broń trenera bo to nic nie daje! Jeżeli nie porozmawia z zawodniczką i nie da jej się odbudować na boisku to nbie będzie już w tym sezonie grała!

                • 1 3

              • Jak najbardziej się z tym zgadzam (2)

                To, że są to różne charaktery było widać w zeszłym sezonie. Kasia nie radzi sobie z tym, gdy przegrywa rywalizację z kimś równym i ciągle wchodzi jako rezerwowa. Za to dobrze sobie radzi, gdy przegrywa z kimś lepszym, ale wie na czym stoi. Ewelina zaś jak widać dobrze się czuje w samej rywalizacji, a dużo gorzej gdy staje się za coś odpowiedzialna. Nie chce tu bronić trenera, bo tego nie robię. Jedyne co nie róbmy z zawodniczek jakiś niedojd życiowych. To są dorosłe osoby, które normalnie pracują i zarabiają i jeżeli chcą coś osiągnąć w sporcie muszą sobie radzić z tym problemem. W swojej pracy jestem narażony na ciągły stres i frustracje, ale to nie znaczy że kierownik ma się litować. Zgodziłem się na warunki prowizyjne i je wypełniam. Każdy za swoją pracę odpowiada. A trenera nie bój się rozliczą pierwszego, bo to on poleci gdy nie będzie wyników.

                • 1 4

              • Owszem ale w grach zespołowych nie można pozwolić sobie na utratę zawodniczki w taki sposób! Warunki które są tworzone zmieniają się! To czy jak podpisywała kontrakt na dwa lata wiedziała jak będzie to wyglądało mam wątpliwości! To jedno a drugie to to że ona ma 23 lata więc raczej mało by być świadomą zawodniczką więc trener niestety musi za nią jeszcze czasami myśleć! Zastanów się jak myślałeś mając 20 lat a jak 35 jeśli tyle masz!

                • 1 1

              • Kasia nie radzi sobie z kimś lepszym? Czy Gosia w tym sezonie jest lepsza? Chyba nie.

                • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane