- 1 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (77 opinii)
- 2 Lechia nie może stracić tego piłkarza (37 opinii)
- 3 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (6 opinii)
- 4 Siatkarze Trefla dalej od 5. miejsca (13 opinii)
- 5 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 6 Dzieję się dużo. Liga koszykarzy na finiszu. (1 opinia)
GEDANIA: Kuczyńska, Rosner, Pugaczowa, Jagodina, Olczyk, Bełcik oraz Zberowska (libero), Kruk.
Mecz miał podobny przebieg jak ten przed czterema dniami w Mielcu. Co prawda tym razem gdańszczankom nie udało się grać na przewagi, czy zdobyć piłki setowej, ale ponownie w dwóch partiach długo miały szanse na odniesienie sukcesu. - Mam na myśli pierwszego i trzeciego seta. Gra była cały czas wyrównana. Przy lepszym przyjęciu i dokładniejszym bloku wynik tych partii mógł być z powodzeniem odwrotny, a zapewne wtedy i całle spotkanie przybrałoby inny wymiar. Niestety, brakuje nam w tych końcówkach zawodniczek na miarę Leper czy Stech. Dzięki bogatym pokładom doświadczenia potrafiły one w takich chwilach wstrząsnąć młodzieżą, wziąć ciężar gry na siebie, zdobyć potrzebne punkty - podkreśla trener Jerzy Skrobecki.
W stolicy Gedania grała nierówno. Efektowne akcje przeplatała nieudanymi zagraniami. Rywalki przede wszystkim miały przewagę na siatce. Właściwie tylko Dominika Kuczyńska próbowała przeciwstawiać się Skrze blokiem. Na niewiele zdały się zmiany ustawienia i roszady w składzie. Gdański szkoleniowiec decydował się nawet na posadzenie na ławce Luby Jagodiny czy Swietłany Pugaczowej, a w ich miejsce posyłał niespełna 18-letnią Aleksandrę Kruk.
1. Nafta Gaz 11-1 23 34:4
2. Skra 10-2 22 31:10
3. Bank Pocztowy 9-2 20 28:11
4. Stal 6-6 18 21:23
5. Nike 5-7 17 18:24
6. Calisia 5-7 17 19:25
7. GEDANIA 5-7 17 17:24
8. Gwardia 4-8 16 23:30
9. Melnox 4-8 16 17:28
10. Wulkan 0-11 11 4:33