• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trzecia porażka gdynian z rzędu

ras.
21 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 

Energa Bałtyk Gdynia

Krzysztof Bułka już na początku spotkania miał dobrą okazję do strzelenia gola. Zamiast tego otrzymał czwartą żółtą kartkę, która wyklucza go z następnego meczu. Krzysztof Bułka już na początku spotkania miał dobrą okazję do strzelenia gola. Zamiast tego otrzymał czwartą żółtą kartkę, która wyklucza go z następnego meczu.

Trzecia z rzędu porażka i trzeci kolejny mecz bez strzelonej bramki. Z takim dorobkiem wracają z Bytowa piłkarze Bałtyku, którzy przegrywając z Bytovią 0:2 (0:1), "umocnili" się na ostatnim miejscu w tabeli grupy zachodniej II ligi. Katem gdynian okazał się były pomocnik biało-niebieskich Wojciech Pięta, który zaaplikował im dwa gole, w tym jeden bezpośrednio z rzutu wolnego. Na domiar złego po czwartej żółtej kartce otrzymali Krzysztof BułkaIgor Jurga, co eliminuje ich z następnego występu.



Bramki:
Pięta 21, 76

BAŁTYK: Kaniecki - Lemanek, Martyniuk, Król, Musuła - Włodarczyk, Dettlaff - Jurga (84 Stukonis), Bułka (74 Noga), Byczkowski (46 Wilczewski) - Kudyba (68 Stępień).

Kibice oceniają



Gdynianie do Bytowa jechali z nadzieją na zwycięstwo, gdyż jak tlenu potrzebują punktów do coraz bardziej oddalającego się od nich utrzymania w lidze. Do składu biało-niebieskich po pauzie za kartki wrócił Piotr Włodarczyk, którego zabrakło podczas przegranego 0:1 spotkania z Górnikiem Wałbrzych, po którym Bałtyk spadł na ostatnie miejsce w tabeli (przeczytaj relację z tego spotkania).

Bałtyk w Bytowie był bliski dobrego otwarcia meczu, gdyż już w trzeciej minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy znalazł się Krzysztof Bułka, ale nie wykorzystał swojej szansy. Później pomocnik źle przyjął piłkę i stracił okazję by ponownie stanąć do indywidualnego pojedynku z golkiperem Bytovii.

W 21 minucie udanym strzałem na bramkę Bartosza Kanieckiego popisał się były zawodnik gdyńskiego klubu Wojciech Pięta, który niezagrożony przez obrońców spokojnie przymierzył w samo okienko.

Ten sam zawodnik posłał piłkę do siatki również w drugiej połowie, gdy na blisko kwadrans przed końcem spotkania uderzył z rzutu wolnego z okolicy 20. metra i strzałem ponad głowami obrońców ponownie pokonał Kanieckiego.

- W pierwszej połowie mieliśmy więcej z gry, ale zmarnowaliśmy kilka dobrych sytuacji. W drugiej Bytovia trochę nas przycisnęła, ale mecz, choć nie należał do najładniejszych, był wyrównany. Niestety, na następny mecz straciliśmy Krzysztofa Bułkę i Igora Jurgę, którzy zarobili po czwartej żółtej kartce. Sytuacja jest zła, ale nie poddajemy się i będziemy walczyć o utrzymanie, dopóki tylko będzie taka szansa - powiedział nam po spotkaniu trener Waldemar Tęsiorowski.

Tabela po 27 kolejkach

Piłka nożna - II liga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 GKS Tychy 27 14 9 4 40:18 51
2 Miedź Legnica 27 15 5 7 47:19 50
3 Bytovia Bytów 27 12 10 5 39:32 46
4 Chojniczanka Chojnice 27 12 7 8 49:34 43
5 Ruch Zdzieszowice 27 11 10 6 31:28 43
6 Chrobry Głogów 27 11 10 6 32:32 43
7 Górnik Wałbrzych 27 11 9 7 32:21 41
8 Elana Toruń 27 11 5 11 35:34 38
9 Jarota Jarocin 27 10 8 9 32:31 38
10 Raków Częstochowa 27 10 7 10 33:44 37
11 MKS Kluczbork 27 9 9 9 33:26 36
12 Czarni Żagań 27 9 6 12 25:43 33
13 Energetyk ROW Rybnik 27 8 8 11 35:47 32
14 Calisia Kalisz 27 7 7 13 38:46 28
15 Tur Turek 27 7 7 13 29:36 28
16 Nielba Wągrowiec 27 6 7 14 29:48 25
17 Zagłębie Sosnowiec 27 5 8 14 34:43 23
18 Bałtyk Gdynia 27 3 12 12 20:32 21
Tabela wprowadzona: 2012-04-23


Pozostałe wyniki 27. kolejki:
Górnik Wałbrzych - MKS Kluczbork 2:0 (1:0), Calisia - Energetyk ROW Rybnik 2:3 (0:1), Miedź Legnica - Nielba Wągrowiec 5:1 (3:0), Raków Częstochowa - Ruch Zdzieszowice 2:1 (1:0), Chrobry Głogów - Elana Toruń 1:1 (1:0), Chojniczanka - Czarni Żagań 5:0 (3:0), Jarota Jarocin - Zagłębie Sosnowiec 2:0 (1:0), GKS Tychy - Tur Turek 2:2 (0:2).
ras.

Kluby sportowe

Opinie (45) ponad 10 zablokowanych

  • :) (1)

    wzruszyłem się

    • 8 5

    • To nie wzruszenie,zapłakałeś nad losem śledziowego klubu..:)

      • 2 3

  • Spade i co dalej? (1)

    Szkoda ,ze w takich sytuacjach ,,kierownik zamieszania" P.Antkowiak nie zabiera glosu.
    Niestety trzeba sie uderzyc w piers i przyznac do szeregu popelnionych bledow jak i do obietnic bez pokrycia.
    Klub w tej formie nie da rady egzystowac no chyba ze na poziomie 3-4 ligi.
    Jesli nie stworzy sie spolki akcyjnej to nie bedzie sukcesow zaden sponsor nie bedzie wykladal kasy na nieprofesjonalnie dzialajacy klub!
    Dom buduje sie od fundamentow(zarzad) u nas jest caly czas odwrotnie,szuka sie byle kogo aby bylo 16-18 kopaczy a reszta to sie zobaczy.
    Boli mie serce jak widze ze okret BALTYK tonie!!!

    • 28 3

    • Całe zło zaczęło się od zwolnienia Rzepki.

      • 4 0

  • Smutne to, i żałosne

    że tak grają ,,grajki'' bez chcenia ? talentu ? wiary w godło klubu? to załosna amatorszczyzna to co ONI reprezentują, ech...

    SKS ciągle jest!

    • 20 4

  • Dopóki jest cień szansy nie skreślajmy ich. Spadek do 4-tej ligi będzie oznaczał gorszą gehennę od tej w której się teraz znajdujemy. Znajdźmy w sobie siłę żeby na przekór wszystkim i wszystkiemu utrzymać się. Wszyscy już nas skreślili, pokażmy że kibice Bałtyku są wyjątkowi i nie poddadzą się. Teoretycznie do zdobycia jest 21 punktów, gra się poprawiła, teraz potrzebujemy tego przełomowego wygranego meczu. Wszyscy na stadion, nie poddajmy się!
    Pozdrawiam

    • 20 6

  • (2)

    Najlepsze jest to że zarząd ma bardzo dobre mniemanie o sobie. W zeszłym roku przez parę tygodni nie było trenera w klubie, po czym wybrano jakiegoś nieznanego typa z rekomendacji sponsora. Trener zupełnie nie sprawdził się a zarząd uważał, że to bardzo dobry trener tylko nie dano mu się w pełni rozwinąć. Zarząd chlapnął coś, że celem jest awans, i tylko do tego się przyznaje, że źle zrobił, bo pewnie celem był spadek (ironia). Pozbyto się wielu piłkarzy którzy tworzyli trzon starego dobrego Bałtyku zatrudniając m. in. jakiegoś zupełnie nieprzygotowanego do gry oldboja, który zdecydował się tu grać bo kupił sobie mieszkanie w Gdyni. Jeden z piłkarzy, który wyróżniał się tylko bardziej wyżelowaną głową próbował wydzwaniać do jednego z redaktorów portalu, bo nie podobała mu się ocena jego "wspaniałej" gry. Zarząd być może i zna się na marketingu ale chyba nie tym sportowym, bo przyciągają na stadion sportowe emocje związane z meczem a nie możliwość wygrania np. suszarki do włosów. A wszystko to zbywane jest słowami jak masz lepszy pomysł i pieniądze to sam poprowadź klub. To jakieś kuriozum, żeby zawodowcy takie rzeczy proponowali. Zarząd ma słabe samopoczucie związane z wynikiem sportowym ale nie widzi zupełnie swojej w tej sytuacji roli. Ja i tak będę chodził na mecze niezależnie od ligi. Bałtyk to my. A jeszcze jedno najfajniesze są wywiady z prezesem - będzie dobrze, nic nie mogę powiedzieć, o już kolejny sponsor za rogiem ale nic nie mogę powiedzieć itd.

    • 26 1

    • (1)

      Masz racje maks, oprocz jednego. Ten zarzad to nie sa zawodowcy, jak napisales, tylko amatorzy. Amatorzy, ktorzy sprawdzili sie na 4 szczeblu rozgrywek, natomiast w II lidze powinni oddac stery zawodowcom wlasnie, a sami lekko sie wycofac, czego nie zrobili. I sobie nie poradzili.

      • 3 0

      • coś za coś

        W zarządzaniu klubem alternatywa jest prosta. Albo amatorzy kibice, popełniający błędy, ale poświęcający się dla klubu, albo kosztowni zawodowcy; i też nie jest zagwarantowane, że bezbłędni :\

        O tym, że tajemnic biznesowych się nie zdradza, nawet nie chcę mówić, choć może zgoda, że po co wtedy mówić półgębkiem w wywiadzie

        • 0 0

  • Wojtek Pięta

    swój chłop, widzę ciągle gra w piłe. Kiedyś trenował mnie w juniorach Gryfa. Potrafił strzelić z wolnego lewą nogą. Super że pogrążył bałtyk, sorry - bałtyk.

    • 7 5

  • JUTRO BĘDĘ W BYTOWIE I MOŻE ZOBACZE KIBICÓW ZADOWOLONYCH Z WYGRANEJ

    • 5 1

  • pogonić piłkarzyny, zatrudnić kelenerów, taksówkarzy, piekarzy i i inych amatorów piłki kopanej po godzinach pracy.. efekt będzie ten sam, a jaki oszczędności ...

    • 11 1

  • Bałtyk to MY (2)

    Bałtyk to MY.
    MY, którzy mają serce biało-niebieskie.
    MY, który dla tych barw gotowi jesteśmy na wiele.
    MY, którzy nie przefarbowaliśmy się na barwy żółto-niebieskie.
    MY, którzy są z drużyną na dobre i na złe, pomimo kiepskich wyników.
    MY, którym włożą do trumny szalik biało-niebieski.

    • 28 18

    • wzruszyła mnie twoja historia ...

      • 9 6

    • MY pisz za siebie i w ogóle gdzie jesteście ?

      • 8 5

  • kij Z WYNIKAMI BALTYKU JESTESMY Z WAMI!!!!!!!!! (1)

    BALTYK NIE SPADNIE NI kijA BALTYK NIE SPADNIE!!!!

    • 18 9

    • już spadł, więc na kiju sobie posiedzisz

      • 6 2

  • Nie ma juz stoczni, chyba że pracujesz za miske ryżu u Złodzieji

    na umowe zlecenie 12zl/h

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Trójmiejskie drużyny

Relacje LIVE

Najczęściej czytane