- 1 Awans Lechii jeszcze w tym tygodniu? (114 opinii)
- 2 Arka bliżej awansu. Zmiennicy dali radę (74 opinie)
- 3 Siatkarze zakończyli sezon na 6. miejscu (17 opinii)
- 4 Chińczycy nie dostali wiz. O mało nie spadli (3 opinie)
- 5 Żużlowcy po lekcji. Co zapowiedzieli? (148 opinii)
- 6 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (163 opinie)
Trzy razy Meblotap AZS Lublin oraz SMS PZKosz
9 marca 2002 (artykuł sprzed 22 lat)
VBW Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie VBW Arka Gdynia
Ile pieniędzy na sport? Które kluby wspierać? Debata kandydatów na prezydenta Gdyni
Lotos ma za sobą już 55 kolejnych zwycięstw ligowych i działacze powoli przygotowują się do wpisu złotymi zgłoskami do Księgi Guinessa. - Nasze szanse na pokonanie mistrza Polski chociażby w jednym meczu wahają się w oklicach zera lub jeszcze niżej - mówi Sławomir Depta, trener lubelskiego teamu. - Klub z Gdyni zwrócił się do nas z prośbą o rozegranie trzeciego meczu na jego terenie, gdyż ma przed sobą ciężkie pojedynki w Eurolidze. Gdynianie opłacą nam pobyt i wyżywienie, więc dlaczego nie mielibyśmy skorzystać? - pyta szkoleniowiec.
W sezonie zasadniczym zawodniczki Krzysztofa Koziorowicza nie miały problemów z pokonaniem Meblotapu. W Lublinie, po ciężkiej podróży ze Stambułu, Lotos wygrał 75:63 (Małgorzata Dydek 23 - Angela Dubojska 26), a w pierwszym meczu 2002 roku w Gdyni (5 stycznia) nasz zespół triumfował 92:58 (M. Dydek 34 - Agnieszka Pazur 19).
Siła zespołu z Lublina opiera się na trójce zawodniczek: Agnieszce Pazur (śr, 16,27 pkt w meczu), Oksanie Dołgorukowej (śr. 16,22) i Małgorzacie Pietraś (śr. zbiórek 6,43). W Gdyni najprawdopodobniej nie zagra jednak żadna z nich! W meczu z ŁKS Łódź Pazur zerwała więzadła krzyżowe, Pietraś skręciła staw skokowy, a Dołgorukowa wróciła z Białorusi z bólem kręgosłupa. Trzeci mecz z Meblotapem zaplanowano na poniedziałek (12.00). Na publiczność, która obejrzy mecz za darmo, czeka mnóstwo dodatkowych atrakcji.
************************
Walczący o miejsca 9-12 Start Gdańsk wyjeżdża do Warszawy na mecz z SMS PZKosz. Przed niespełna miesiącem zawodniczki Aleksandra Siewierowa uległy uczennicom 74:79, mimo że najlepszy mecz w sezonie rozegrała Elina Stefanowska (32 punkty, 20 zbiórek). - Mówiło się, że na 50 procent spadniemy z ligi, potem że na 90, teraz na 95. Jeśli nawet zostanie nam jeden procent szans to będę wierzył w utrzymanie - mówi szkoleniowiec Startu.