- 1 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (78 opinii)
- 2 Lechia nie może stracić tego piłkarza (37 opinii)
- 3 Siatkarze Trefla dalej od 5. miejsca (11 opinii)
- 4 ZZ już w drugi meczu żużlowców? (3 opinie)
- 5 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 6 Dzieję się dużo. Liga koszykarzy na finiszu. (1 opinia)
Trzykrotny olimpijczyk poprowadzi gdańskich hokeistów
Uczestnik trzech igrzysk olimpijskich, dwukrotny król strzelców polskiej ekstraklasy, podstawowy gracz reprezentacji w latach 70-tych - Tadeusz Obłój - będzie trenerem hokeistów Stoczniowca. Szkoleniowiec przyjechał dziś do Gdańska.
Obłój ma 60 lat, jest wychowankiem Baildonu Katowice i w tym klubie grał od 1967 do 1982 roku, później na rok przeniósł się do Polonii Bytom a w latach 1983 - 1988 grał za granicą w klubach austriackich i niemieckich. Od 1989 roku był trenerem w klubach niemieckich, w tym też kraju mieszka na stałe.
Nowy trener należy do ścisłej czołówki polskich hokeistów zarówno, jeśli chodzi o występy w reprezentacji i strzelone w niej bramki, jak również, jeśli chodzi o występy i bramki ligowe.
Obłój debiutował w kadrze w 1969 roku i grał w niej nieprzerwanie do 1980 roku, czyli w czasach największych powojennych sukcesów polskiego hokeja. Był uczestnikiem trzech igrzysk olimpijskich. Grał w 1972 roku w Sapporo, gdzie zdobył jedną bramkę, w 1976 roku w Innsbrucku, gdzie zdobył 3 gole i w 1980 roku w Lake Placid. Był uczestnikiem 8 turniejów mistrzostw świata, a ogółem dla polskiej reprezentacji zagrał 152 razy i zdobył 57 bramek.
Prawoskrzydłowy Baildonu Katowice zdobył ze swoją drużyną 7 medali mistrzostw Polski - 4 srebrne i 3 brązowe. W lidze grał przez 17 sezonów, wystąpił w 565 meczach i zdobył 450 bramek. Dwukrotnie, w latach 1972 i 1975 był królem strzelców polskiej ekstraklasy.
- Jestem bardzo szczęśliwy, wróciłem tu po 30 latach. Na pewno wiele się zmieniło w Gdańsku jak i w całej Polsce. Na początku lat 70 miałem propozycję aby tu przyjść jako zawodnik , nie skorzystałem z tego, żona strasznie mi to wypomina. Przyjechałem bo chcę pomóc, hokej to moja pasja. Przyjechałem tu nie jako zawodnik ale jako trener, Mam nadzieję, że ta współpraca się ułoży i będzie Gdańsk zadowolony z drużyny Stoczniowca i ze mnie jako trenera - powiedział Tadeusz Obłój podczas konferencji prasowej.
Przyznał, że on jako były napastnik preferuje hokej ofensywny.
- Dla mnie hokej jest grą ofensywną. Mnie każda bramka sprawiała przyjemność. Chciałbym aby w Gdańsku znalazł się hokeista, który będzie strzelał przynajmniej te 30, 40 bramek. Ofensywny hokej to nie znaczy jednak tylko strzelać bramki, ale grać piątką do przodu i do tyłu. Moja filozofia hokeja jest taka: gramy jak Rosjanie zespołowo ale z sercem i walką jak Kanadyjczycy. Chciałbym aby drużyna walczyła przez 60 minut nie tylko 20 czy też 30, nie poddajemy się po pierwszej tercji - wyjaśnił.
Trener dodał, że po pierwszych kilku dniach poświęconych na poznawanie zespołu będie musiał na 2, 3 dni wyjechać do Niemiec aby poukładać sprawy osobiste. - Nie jest łatwo pozałatwiać wszystko jak się mieszkało 25 lat w Niemczech - dodał.
Szkoleniowiec patrzy też na hokej z szerszej, ogólnopolskiej perspektywy, podkreśla, że chciałby aby jego praca przyczyniła się do podniesienia poziomu tej dyscypliny w Polsce, aby nasza reprezentacja zaczęła grać tak jak wówczas, gdy on był czynnym zawodnikiem.
Jak przekonują władze Stoczniowca Gdańsk przed nowym szkoleniowcem nie postawiono konkretnego zadania. Zespół ma grać o jak największą liczbę zwycięstw w sezonie zasadniczym a później w play-off grać o jak najwyższą pozycję.
Ostatecznie więc zdecydowano się w gdańskim klubie na polskiego szkoleniowca, choć wcześniej, według nieoficjalnych informacji, pierwszą drużyną miał zająć się trener zza wschodniej granicy. Przypomnijmy, że według wstępnych ustaleń zespołem miał kierować podobnie jak w minionym roku Andrzej Słowakiewicz, który jednak nie wrócił po urlopie do pracy w Gdańsku.
Kluby sportowe
Opinie (42) 5 zablokowanych
-
2010-08-11 21:22
dajcie mu szansę...niech pokaże na co go stać, we wtorek sparing z piernikami
- 1 1
-
2010-08-11 21:35
No to Artur odetchnął....
Znowu będę szalał w pierwszej piątce ,tralala , świat jest piękny tralalala
- 9 0
-
2010-08-11 21:43
żeby go wywalili bo on wszystko rozwalił
- 2 1
-
2010-08-11 22:53
armatura,no to czeka nas zimny prysznic !!!!
- 3 3
-
2010-08-11 23:46
WIDZIALEM DZIS NA MIESCIE FAJNY TRAMWAJ STOCZNI
SUPER POMYSL
- 6 1
-
2010-08-11 23:47
TO TEN KAFELKARZ?
- 0 2
-
2010-08-11 23:48
armatura,no to czeka nas zimny prysznic !!!! (2)
.... ech ! - szkoda słów na takie komentarze... ! - Znam człowieka, wiem jak grał, wiem jaki ma charakter i podejście do sprawy.... a tu na "dzień dobry" malkontenctwo i narzekanie... bez dania jakiejkolwiek szansy. Jeszcze nie zaczął na dobre... a tu już " po pysku ".... Jakież to typowe dla polandii.... A hoj !
- 8 5
-
2010-08-12 00:52
Wiesz jak grał ? Ale on mając 60 lat raczej swoją grą Stoczni nie wzmocni. (1)
A to kolejny kumpel prezesa więc na cuda nie liczę. Ale może się utrzymamy w lidze. Który to już zmarnowany sezon będzie ?
- 4 0
-
2010-08-16 17:37
no ale facet 30 lat w Niemczech to jaki kumpel pana K?
- 0 0
-
2010-08-12 01:19
ta fajny tramwaj zeby zamydlic oczy Budyn I Kostecki maja sie dobrze,dwoch chamow z Gdanska!!!
- 1 0
-
2010-08-12 01:20
raczka raczke myje,Kostecki,Budyn i Turnowiecki super trio Gdanska!!!
- 1 1
-
2010-08-12 07:37
tez mi cos (1)
kiedys strzelal po 60 bramek i co z tego jak w tamtych czasach bramkarze nie mieli parkanow tylko owiniete nogi gazetami lub ksiazkami on chce zeby zawodnik strzelal po 30-40 bramek w sezonie ciekawe jak chce to zrobic moze on wyjdzie i pokaze bo czasy sie zmienily i ciezko jest strzelic bramke jak mecz konczy sie czesto wynikiem pilkarskim
- 2 1
-
2010-08-12 08:37
w 70 latch nie było parkanów? hehehee
chyba piszesz o latach 30
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.