- 1 Lechia w ekstraklasie już w sobotę? (69 opinii)
- 2 Jak bardzo Arka skomplikowała sobie życie? (89 opinii)
- 3 Dramatyczna sytuacja w juniorskiej piłce (9 opinii)
- 4 Trener siatkarzy w szczerym wywiadzie (8 opinii)
- 5 Większa przewaga Lechii nad wiceliderem (186 opinii) LIVE!
- 6 Żużel: awizowane składy, treningi i starty (149 opinii)
Udany rewanż za finał Pucharu Polski
Gdańszczanom udał się rewanż za finał Pucharu Polski. W każdej tercji regularnie zdobywali po jednej bramce, goście zdołali odpowiedzieć tylko jednym golem. Gdańszczanie po raz pierwszy w drugim etapie rozgrywek sezonu zasadniczego zgarnęli pełną pulę punktową. Dziś triumfowali w "Olivii" 3:1 (1:0, 1:0, 1:1).
Bramki:
1:0 Furo as. Zachariasz, B.Wróbel (5.59)
2:0 Urbanowicz as. B.Wróbel (26.41 w przewadze)
3:0 Rzeszutko as. Ziółkowski (42.08 w przewadze)
3:1 Bagiński (52.41)
ENERGA STOCZNIOWIEC: Odrobny; Rompkowski - Skrzypkowski, B.Wróbel - Benasiewicz, Bigos - Leśniak; Ziółkowski - Rzeszutko - Łopuski, Urbanowicz - Zachariasz - Furo, Poziomkowski - Hurtaj - Vitek.
GKS: Sobecki; Gonera - Jakes, Mejka - Majkowski, Kotlorz - Śmiełowski; Paciga - Parzyszek - Gwiżdż, Proszkiewicz - Garbocz - Matczak, Wołkowicz - Bagiński - Woźnica, Maćkowiak - Krzak - Banachewicz.
Kibice oceniają
W 6 minucie Milan Furo popędził w kierunku tercji rywali i tuż zza linii niebieskiej oddał silny strzał czym zaskoczył Sobeckiego i otworzył wynik meczu.
Kolejne swoje dwie bramki w meczu gdańszczanie zdobyli grając w przewadze. W 27 minucie Maciej Urbanowicz dostał krążek na kij, kiedy praktycznie leżał już na lodzie, jednak zdołał skierować "gumę" do siatki.
W końcówce drugiej odsłony tyszanie przyspieszyli ale na posterunku stał Przemysław Odrobny.
Na początku ostatniej tercji, trzecią bramkę zdobył Jarosław Rzeszutko. Gdański napastnik objechał bramkę gości i z bliska pokonał Sobeckiego.
Jedyne trafienie dla zespołu GKS było dziełem wychowanka gdańskiego Stoczniowca Adama Bagińskiego. W 53 minucie gdański golkiper niezbyt dokładnie wybił krążek, który przejął właśnie Bagiński i skierował go do siatki.
-W pierwszej tercji przeciwnik oddał więcej strzałów, ale my też graliśmy dobrze, w drugiej graliśmy już bardzo dobrze a w trzeciej kontrolowaliśmy to co się działo na lodowisku, strzeliliśmy w przewadze, kolejną, drugą w dniu dzisiejszym bramkę, prowadziliśmy 3:0. Wiedzieliśmy, że drużyna tyska będzie walczyć do samego końca i to się potwierdziło. Trochę nerwowa końcówka, przez tą niepotrzebnie stracona bramkę. Zespół walczył na całej długości i szerokości lodowiska, grał mądrze i ofiarnie w obronie - powiedział po meczu trener Energi Stoczniowca Henryk Zabrocki.
Tabela po 40 kolejkach
Drużyny | M | Z | R | P | Bilans | Pkt | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Wojas Podhale | 40 | 27 | 4 | 9 | 173-102 | 87 |
2 | Comarch Cracovia | 40 | 23 | 6 | 11 | 163-90 | 81 |
3 | Energa Stoczniowiec | 40 | 22 | 8 | 10 | 147-123 | 76 |
4 | Pol-Aqua Zagłębie | 40 | 20 | 6 | 14 | 150-131 | 66 |
5 | Akuna Naprzód Janów | 40 | 18 | 5 | 17 | 149-134 | 62 |
6 | GKS Tychy | 40 | 18 | 4 | 18 | 129-106 | 61 |
7 | JKH GKS Jastrzębie | 39 | 18 | 4 | 17 | 133-121 | 60 |
8 | TKH Nesta Toruń | 39 | 9 | 12 | 18 | 104-134 | 48 |
9 | Ciarko KH Sanok | 39 | 11 | 8 | 20 | 114-148 | 43 |
10 | Bisset Polonia Bytom | 39 | 3 | 1 | 35 | 52-225 | 10 |
1:4 (0:2, 1:1, 0:1), Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec - Comarch Cracovia Kraków 1:3 (0:1, 1:2, 0:0) - o miejsca 7-10: Ciarko KH Sanok - JKH GKS Jastrzębie 4:1 (1:1, 3:0, 0:0), Bisset Polonia Bytom - TKH Nesta Toruń 1:5 (1:0, 0:2, 0:3).
Kluby sportowe
Opinie (78) 8 zablokowanych
-
2009-01-12 09:14
Tychy zagrały piach (8)
bo im Stocznia na więcej nie pozwoliła.Tyszanie próbowali prostopadłymi podaniami grać i udawało im się to jedynie w I tercji i mieli ze 2-3 sytuacje sam na sam.Ale Stocznia wnioski wyciągnęła i już w II tercji ani jedno takie zagranie praktycznie Tyszanom nie wyszło.
Nie ma co porównywa wczorajszego meczu z meczem pucharowym.Co to była za sztuka wygrać finał z okrojona Stocznia (a i tak sie męczyli Tyszanie).kIEDY ZAGRALISMY Z WITKIEM, STRUŻYKIEM, JANKOWSKIM, kOSTECKIM I SMEJĄ ( BO CI PANOWIE WCZORAJ GRALI -TYLKO PANI MARTA TEGO NIE ZUWAŻYŁA) - Tychy okazały sie słabsze.
PS. Ci co nie byli wczoraj na meczu niech się nie wypowiadają odnośnie składu i nie wierzą temu co jest w relacji pani M.- 0 0
-
2009-01-12 09:17
bo Pani Marty też nie było stąd wynika jakość relacji (1)
- 0 0
-
2009-01-12 17:14
facet- jak Ty widziałes Smeje, Kostka i Janka na lodzie w grze to dam Ci dobra rade- nie cpaj tego świństwa ktore bierzesz bo masz po nim zwidy.Grac to se mogli w warcaby na trybunach miedzy tercjami
- 0 0
-
2009-01-12 10:08
(2)
no ja też nie zauważyłem, żeby Janek, Kostek i Smeja grali, Strużyk się w obu przerwach rozgrzewał, ale raczej też na lód nie wyszedł. Byłem na meczu i uważnie się przygladałem. Gdyby mieli grać, to Janek, Strużyk i Sowiński musieliby stworzyć jeden atak, względnie wchodzić rotacyjnie do innych ataków, a czegoś takiego nie dostrzegłem ...
- 0 0
-
2009-01-12 11:20
Strużyk
grał - był na tafli.
- 0 0
-
2009-01-12 16:51
no tak- ale jesli dobrze pamietam to Kosteckiego i Smeje spiker wyczytał jak podawał na początku skład
- 0 0
-
2009-01-12 11:37
dobreee
wczoraj widzialam kostka z reka w gipsie i powiedzial ze jak zagra w play off'ach bedzie dobrze, a tu nagle po 2godz znalazl sie na lodzie haha dobre:) a Janek ze swoim kolanem na lod tez nie wyszedl... Ale fakt faktem, ze p.Marta o hokeju pojecia nie ma
- 0 0
-
2009-01-12 13:30
Janek to musi byc jakis superczlowiek jak byl w jednym czasi na trybunach i na lodzie :)
- 0 0
-
2009-01-12 14:28
nie ma co porównywać tego meczu z pucharowym
bo ten mecz był o przysłowiową pietruchę, a tamten o dużą kasę i puchar na własność. O wczorajszych zwycięzcach szybko się w Gdańsku zapomni, o Tyszanach, którzy 3 raz zdobyli puchar będzie się jeszcze mówiło na Śląsku latami i to nie ważne kto gra, kto ma okrojony skład, o tym też ludzkość zapomni. Jak w każdym sporcie, liczy się tylko pierwsze miejsce, reszta znika w mrokach zapomnienia.
Jeszcze jedno, bez względu na wynik, jeżeli przeciwnik zachował się sportowo należy mu się szacunek- 0 0
-
2009-01-12 09:30
frekwencja ??
jaka była ilość kibiców stoczniowca ?
- 0 0
-
2009-01-12 10:23
Gdzieś ty widział wczoraj Jankowskiego chyba na trybunach
- 0 0
-
2009-01-12 10:50
Stocznia walczyć o drugą lokatę przed play off bo warto lepiej zagrać w pierwszej rundzie z Jastrzębiem niż Tychami i Naprzodem z pierwszego miejsca Podhale (pewne raczej) drugie miejsce jest w zasięgu Stoczni...
- 0 0
-
2009-01-12 11:09
(1)
No koleś ale ani Jankowskiego ani Kosteckiego wczoraj na lodzie nie było.
Pozdrawiam- 0 0
-
2009-01-12 16:57
Smeje i Kosteckiego spiker na bank wyczytał ale tak samo na bank to na lodzie ich nie widziałem tak samo jak Jankowskiego- ktos tu ma chyba niezle halucynacje....
- 0 0
-
2009-01-12 11:50
Brawo dla lekarza!!!!! (6)
- 0 0
-
2009-01-12 11:51
(5)
lekarz ala "DOKTOR KŁIN". Nie dziwie się Gwizdkowi że wstał o własnych siłach, bo gdybym ja zobaczył takiego doktora też bym odżył.
- 0 0
-
2009-01-12 12:25
ten dziadunio ?!? No kto wie, może to ceniony, światowej sławy profesor ortopedii ; )
- 0 0
-
2009-01-12 16:40
(2)
tam nie było lekarza tylko 2 ratowniczki i ratownik. ratownik to sie w ogóle wygłupił jak nagle wylazł na lod z kołnierzem szyjnym- zawodnik przytomny, macha głowa na wszystkie strony a ten mu chce szyje unieruchamiac- i pomyślec ze tacy mędrcy to potem sami jeżdzą w karetkach jako ZESPOŁY PARAMEDYCZNE
- 0 0
-
2009-01-12 17:33
Dobrze,że go wział .... (1)
bynajmniej w razie potrzeby nie musiałby się cofać.
- 0 0
-
2009-01-12 17:41
jaaaasne- wpierw kilka minut sie guzdraja a potem lecą wyekwipowani jak do urazu wielonarządowego!
- 0 0
-
2009-01-12 18:35
chyba doktor KLIN
j.w.
- 0 0
-
2009-01-12 16:23
BRAWO STOCZNIA
- 0 0
-
2009-01-12 16:50
Popisy słuzby medycznej przy Gwizdku to ZENUA!! (3)
Wpierw zawodnik lezy kilka minut na lodzie , pote, jakies 2 niunie klecza nad nim sprawiajac wrazenie ze nie wiedza co robic a potem nagle ratownik wkracza na scene z deska i - co smieszniejsze - z kołnierzem szyjnym. O ile jeszcze deske jestem w stanie zrouzmieć gdyby Gwizdek jednak sam sie nie podniosl (chociaz przy takiej kontuzji to od razu by wypadałoby unieruchomic kolano szyna) -to paradowanie z kolnierzem jesli przytomny pacjent wywija na lewo i prawo szyja to działanie o tragikomiczne bo swiadczy ze paramedycy sa niestety na bakier z umiejetnoscia samodzielnego myslenia. ...i tylko pomyślec ze potem takie głąby same jezdza kartekami jako ZESPOŁY PARAMEDYCZNE
- 0 0
-
2009-01-12 17:41
(2)
czy przypadkiem w Polsce nie musi być w karetce lekarza ?
- 0 0
-
2009-01-13 15:23
nie - teraz ponoc wystarcza licencjonowani ratownicy którzy po 3 latach studiow zaocznych uwazaja sie za najmądrzejszych. Miej Panie Boze w swojej opiece pacjenta którego taki ZESPOŁ PODSTAWOWY PARAMEDYCZNY bedzie wiozł z jakiejs wioski 30 km do szpitala z obrzekiem pluc i wstrzasem
- 0 0
-
2009-01-13 15:26
nie- teraz wystarcza licencjonowani po 3 latach studiow zaocznych RATOWNICY, ktorzy sie uwazaj za alfy i omegi!! Miej Panie Boze w swojej opiece pacjenta którego takowy ZESPOL PARAMEDYCZNY bedzie wiozl 30 km z wioski do szpita z obrzekiem pluc i wstrzasem
- 0 0
-
2009-01-12 19:58
Dlaczego wy nie lubicie GKS Tychy? Przeciez to sa bardzo wporzadku chlopaki, po strzelonej bramce to nawet podziekowali Odrobnemu za asyste :)
- 0 0
-
2009-01-12 22:19
zdjęcia z meczu ENERGA Stoczniowiec - GKS Tychy 11.01.2009
kilka zdjęć z meczu ENERGA Stoczniowiec - GKS Tychy na stronie www.okrzych.i8p.eu
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.