- 1 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (79 opinii)
- 2 Lechia nie może stracić tego piłkarza (38 opinii)
- 3 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (15 opinii)
- 4 Siatkarze Trefla dalej od 5. miejsca (16 opinii)
- 5 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 6 Dzieję się dużo. Liga koszykarzy na finiszu. (1 opinia)
V-ce Prezes Mariusz Popielarz do "Głosu"
3 kwietnia 2002 (artykuł sprzed 22 lat)
Najnowszy artykuł o klubie SKS Stoczniowiec
Co to za piłkarska liga? Może spaść ponad połowa drużyn. Gdzie na mecz w weekend?
Redaktor Naczelny
"Głosu Wybrzeża"
Sprostowanie do artykułu "Fałszerz z Lechii-Polonii" z dn. 26.03.2002 r.
Szanowny Panie Redaktorze,
sprawa powinna znaleźć swój epilog w sądzie. Po raz kolejny jednak nie będę angażował się w kilkuletni proces, bo satysfakcja przeprosin po tak długim czasie traci jakikolwiek sens.
Pan Stanisław Rajewicz, autor dziesiątek publikacji na łamach Pańskiej gazety, z niekrytą agresją śledzi w sposób pozbawiony odrobiny obiektywizmu moje publiczne i zupełnie prywatne życie. Świadomie nazywam Go Panem, nie redaktorem, gdyż brak odpowiedniego wykształcenia i przestrzegania podstawowych zasad uprawiania trudnego i odpowiedzialnego zawodu dziennikarskiego mógłby okryć cieniem szanowaną przeze mnie profesję. Jak inaczej mogę komentować fakt, iż przez ostatnie lata piszący o mnie i o moich działaniach na łamach "Głosu" Pan Rajewicz ani razu, dosłownie: ani razu! nie zwrócił się do mnie choćby z pytaniem: "I co Pan na to?"
Panie Redaktorze, znając z autopsji Pańskie wymagania jako pracodawcy i przełożonego, wierzę w to, iż oceni Pan sprawę sprawiedliwie.
Co się tyczy natomiast meritum sprawy, o które zgodnie z tradycją uprawiania "dziennikarki Pana Rajewicza" nie zwrócił się On do mnie o wyjaśnienia, a zabawił się w ostatecznego sędziego za pomocą Pańskiej gazety, to mogę nie tylko powiedzieć, ale też służę Panu autentyczną i nie podrobioną dokumentacją, iż jestem w posiadaniu dwóch list uprawniających przez Pomorski Związek Piłki Nożnej w Gdańsku zawodników Lechii-Polonii. Jednej z jednym nazwiskiem, drugiej z pięcioma. Przedstawić mieliśmy do Poznania listę adekwatną do uzgodnień i ustaleń z Ośrodkiem Szkolenia Piłkarskiego przy KS Lechii Gdańsk. Niestety, 15.03.2002 r. do godz. 21.30, kiedy kolejno spełnialiśmy wszystkie stawiane nam warunki (oświadczenia zawodników, zrzeczenia się swoich praw na rzecz OSP przez T. Borkowskiego i B. Skierkę), stanowisko Pana Marka Bąka było zupełnie inne, jak dwa dni później. Uważam bowiem, że umowa słowna ma takie konsekwencje jak zapisana.
W związku na niemałe naruszenie moich dóbr osobistych, bez możliwości obrony przed opublikowaniem artykułu Pana Rajewicza, proszę Pana o przedrukowanie mojego sprostowania w całości bez skreśleń. Z Panem Rajewiczem pozostanie mi już tylko "męska rozmowa".
Z wyrazami szacunku
V-ce Prezes
Mariusz Popielarz
Od redakcji: Do niniejszego pisma ustosunkujemy się w jutrzejszym "Głosie".
Kluby sportowe
Opinie (2)
-
2002-04-02 22:47
*************.*.*******.**
I tak nie wiadomo kto ma rację a kto kłamie. Jak zwykle w Gdańsku nic nie wiadomo.
- 0 0
-
2002-04-03 10:23
Powoli wszystko pada
Ciekawe ile czasu jeszcze pociągnie Lechia Polonia
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.