- 1 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (139 opinii)
- 2 Kuciak z trybun Lechii do bramki Rakowa (53 opinie)
- 3 Piąte zwycięstwo z rzędu piłkarzy ręcznych (6 opinii)
- 4 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (72 opinie)
- 5 Lechia: Próba destabilizacji klubu LIVE!
- 6 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- Ta forma współzawodnictwa narodziła się w Kazachstanie. W Polsce rozpoczął ją propagować Jerzy Ożga z Braniewa. Naprzeciw siebie stają dwie drużyny. Każda liczy po pięciu zawodników. Czterech z nich dosiada koni typu pony IV grupy, czyli mierzących do 150 centymetrów w kłębie, a piąty jest bramkarzem. Gra polega na zdobyciu jak największej liczby goli. Jadący konno podają do siebie piłkę. Przeciwnicy, aby ją przejąć, muszą zrzucić jeźdźca. Sami także zeskakują z siodła i na ziemi walczą o piłkę - opowiada Bogusław Czerwiński, współorganizator jarmarku.
Przed mistrzem olimpijskim swoje umiejętności zaprezentują najmłodsi adepci jeździectwa, którzy zmagać się będą z przeszkodami o wysokości jednego metra. Jan Kowalczyk nie ograniczy się tylko do oglądania i rozdawania autografów. Zapowiedział, że wystartuje w potędze skoku.
- Sądzę, że skoczy co najmniej 180 centymetrów. Jednak przede wszystkim cieszymy się z tego, że tak utytułowany zawodnik przyjął nasze zaproszenie. To ugruntuje pozycję Koleczkowa jako centrum jeździeckiego. Wszak często trenują u nas tak utytułowane osoby jak Marek Orłoś czy Krzysztof Rafalak. Zresztą postaramy się, aby w sobotę każdy z gości zasmakował w przyjemnościach, z jakimi wiąże się sport jeździecki. Na przykład VIP-ów zaprosimy do wyścigów... furmanek - zapewnia Czerwiński.
Patronat nad imprezą sprawuje "Głos Wybrzeża" i Radio RMF FM, a jej sponsorem jest operator sieci telefonii komórkowej Idea, firma PTK Centertel.