- 1 Mandziara - Urfer o finansach Lechii (80 opinii)
- 2 Żemojtel o Arce: Nie wyobrażam sobie... (19 opinii)
- 3 Młoda sprinterka mierzy wysoko w IO (5 opinii)
- 4 Kosiorek i Szemiot walczą o głosy kibiców (241 opinii)
- 5 Euro tym razem ominie Trójmiasto (13 opinii)
- 6 Urfer i konkrety ws. przyszłości Lechii (165 opinii)
Polskie szczypiornistki przegrały z Norwegią
Reprezentacja Polski w piłce ręcznej kobiet przegrała z Norwegią 20:35 (11:18). To druga porażka biało-czerwonych na mistrzostwach świata w Niemczech. Po 2 bramki mistrzyniom świata rzuciły Joanna Szarawaga i Katarzyna Janiszewska, a 4 Aleksandra Zych z Vistalu Gdynia. Zagrała też ich klubowa koleżanka Joanna Kozłowska. Choć w fazie grupowej Polkom zostały jeszcze dwa spotkania, to czwartkowy mecz z Węgierkami będzie kluczowy dla ich udziału w 1/8 finału.
Norwegia: Grimsbo, Lunde - Kristiansen 6, Skogrand 4, Ingstad 2, Mork 4, Oftedal 5, Brattset 3, Fauske 1, Christensen, Kurtović 2, Herrem 3, Sanna Solberg 4, Jacobsen 1
POLKI PRZEGRAŁY Z CZESZKAMI 25:29 - RELACJA
Uchodzące za faworytki grupy B Norweżki przystąpiły do wtorkowego spotkania w zaledwie 14-osobowym składzie, osłabione brakiem Emilie Hegh Arntzen i Heidi Loke, które doznały zatrucia pokarmowego. Mistrzynie świata nie pozwoliły jednak, aby te nieobecności odbiły się na wyniku. Niepokonany dotąd na turnieju w Niemczech zespół rozpoczął od prowadzenia 4:1. Zmniejszyła je na chwilę Katarzyna Janiszewska, ale chwilę później było już 6:2.
Swoimi interwencjami rozpędzające się Norweżki próbowała powstrzymać w bramce Weronika Gawlik. Trafienia dokładały natomiast kolejne po Janiszewskiej szczypiornistki Vistalu: Joanna Szarawaga i Aleksandra Zych. Ta ostatnia do przerwy zapisała na swoim koncie 3 bramki i była najskuteczniejsza wśród Polek obok Karoliny Kudłacz-Gloc.
POLSKA - SZWECJA 33:30. UDANY START MŚ
Już wcześniej stało się jednak jasne, że nie będzie to wyrównany mecz. Polski selekcjoner Leszek Krowicki zdecydował, że da więcej pograć rezerwowym zawodniczkom. Najwyraźniej chciał zachować siły podstawowych szczypiornistek kadry na ostatnie dwa mecze grupowe. Pokaz swojej dominacji rywalki dały między 21. a 27. minutą, gdy zdobyły 5 bramek z rzędu.
Drugą połowę Polki rozpoczęły ze stratą siedmiu bramek. Rywalki powiększały przewagę, a do tego biało-czerwone miały ogromne problemy z rozgrywaniem akcji. Zdobycie bramki po zmianie stron zajęło im dokładnie 5 min i 11 sekund po czym udaną "wkrętkę" popisała się Kinga Grzyb.
Skuteczność Polek jednak nie powalała, a mistrzynie świata błyskawicznie uruchamiały w kontrze szybkie skrzydła i po 12 minutach zbudowały przewagę 11 bramek. O czas poprosił trener Krowicki, ale Norweżki odpowiedziały kolejnymi trafieniami, po których prowadziły już 29:16.
- Wynik nas nie interesuje, gramy swój handball - krzyczał do zawodniczek trener Krowicki podczas kolejnej przerwy.
Mistrzynie świata mimo wysokiego prowadzenia nie odpuszczały. Przekonała się o tym boleśnie Zych podczas zderzenia z broniącą rywalką, po którym musiała zejść z parkietu, na szczęście bez groźnego urazu. Naszym szczypiornistkom nieco udało się zmniejszyć rozmiary porażki, ale tylko na chwilę. Ostatecznie Norweżki rozbiły naszą kadrę wygrywając różnicą 15 bramek.
kolejno mecze zwycięstwa remisy porażki punkty bramki
1. Norwegia 3 3 0 0 6 101:63
2. Czechy 3 2 0 1 4 89:83
3. Szwecja 3 2 0 1 4 82:78
4. POLSKA 3 1 0 2 2 78:94
5. Węgry 3 1 0 2 2 68:61
6. Argentyna 3 0 0 3 0 58:97
WYNIKI WSZYSTKICH MECZÓW MISTRZOSTW ŚWIATA
Polkom zostały jeszcze dwa spotkania w grupie, z której do 1/8 finału awansują cztery najlepsze drużyny. Porażka z Norweżkami oznacza, że czwartkowy mecz z Węgierkami może okazać się spotkaniem o być albo nie być w fazie pucharowej. Co ciekawe, Madziarki prowadzi obecnie były szkoleniowiec polskiej kadry Kim Rasmussen.
Przypomnijmy, że to pod jego wodzą dwa ostatnie turnieje mistrzostw świata, w 2013 i 2015 roku Polki kończyły na 4. miejscu. Jednak do tegorocznych rozgrywek mogły przystąpić tylko dzięki dzikiej karcie otrzymanej od światowej federacji IHF.
PEŁNA KADRA NA MISTRZOSTWA ŚWIATA
7 grudnia, czwartek, Polska - Węgry TVP Sport, sport.tvp.pl
13:30 TVP Sport
13:40 TVP 3
8 grudnia, piątek, Polska - Argentyna
13:30 TVP Sport
13:40 TVP 3
Kluby sportowe
Opinie (15) 1 zablokowana
-
2017-12-05 22:05
źenada
Jadą na mistrzostwa a grają taka padake, ze oczy bolą. Norweżki jechały jak z burą s.... -15 pigratuliwac ambicji I zaangażowania. Wstyd:(
- 22 5
-
2017-12-05 22:52
(2)
Norweżki zagrały na 70% mocy, a i tak była różnica 3 poziomów. Gdyby zagrały maksa i utrzymywały cały czas swój rytm gry i skuteczność, to dostalibyśmy z 45-48 bramek. Motoryka naszych dziewczyn załamująca. Do tego słabe rzuty, niska skuteczność, większość ataków grana w poprzek itd. Norweżki w przygotowane biegowo, siłowo, szybkościowo na poziomie dla nas nieosiągalnym. My w tym meczu mieliśmy 2 kontry z czego 1 skuteczną. Coś jeszcze pisać?
- 21 0
-
2017-12-06 08:16
(1)
NIe zgodzę się. Norweżki zawsze grają na maksa, taka róznica między nami a nimi.
- 3 3
-
2017-12-06 08:34
Może i grają na maxa ?
Ale we wczorajszy meczu nie były do tego zmuszone . Nasze już w szatni przed pierwszym gwizdkiem przegrały ten mecz . Brak zaangażowanie ze strony naszych zawodniczek powinno dać dużo do myślenia . Dlaczego piszę o braku zaangażowania - statystyka nie kłamie 0 kar czyli brak zaangażowania w obronie a w ataku truchtanie po parkiecie a powinno być z........lanie !!!
- 3 1
-
2017-12-05 23:09
Wynik jest pochodną konfrontacji umiejętności
Niby obydwie drużyny grają w tą samą dyscyplinę sportu a jednak w inny sposób. Rozluźnione, nie grające z pełnym zaangażowaniem Norweżki pokazały nowoczesny, ultraszybki na tle powolnych Polek, typowo męski handball. Z przyjemnością się to oglądało.
Nie mam jednak pretensji do naszych zawodniczek. Zagrały tak jak potrafiły, jedne z większym zaangażowaniem drugie z większym. Ot, po prostu w życiu mrówka rzadko kiedy ma realne szanse w walce ze słoniem.
Mecz wyglądał jak starcie Vive ze Spójnią.- 17 0
-
2017-12-06 06:54
Co się dziwić, jak w Norwegii w każdej szkole piłka ręczna jest na porządku dziennym i tam nikt się z "wf" nie zrywa. Także jest przepaść co do szkolenia i efekty widać.
- 20 0
-
2017-12-06 07:56
Dziewczyny niestety nie są przygotowane szybkościowo co było wyraźnie widać w meczu z Norwegią i wydolnościowo. sama taktyka i chęci za mało. Nie sadzę aby pokonały Węgierki są za wolne i bez kondycji. Chociaż umiejętności mają. Zal mi ich ale niestety błędy szkoleniowe wychodzą. Dzisiaj w piłce ręcznej liczy się szybkość zwrotność i kondycja.
- 14 0
-
2017-12-06 08:37
Z czym do ludzi....przepasc roznica 10 klas (1)
- 5 1
-
2017-12-06 09:34
w Polsce jest OSIEM klas
jestes z Rosji?
- 1 1
-
2017-12-06 08:41
Widać postęp
Żadna nie płakała przed kamerami
- 5 3
-
2017-12-06 08:52
mecz
Czy Kobylińska jest w zespole bo brak jej bramek ? Może zapomniała jak się gra.
- 6 2
-
2017-12-06 09:34
to KLĘSKA a nie porażka
nie ma szkolenia w Polsce, no może oprócz Lublina
- 6 2
-
2017-12-06 12:01
krytykanci w formie
ciekawe co napiszecie jak Polki zdobędą medal- 3 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.