- 1 Hala AWFiS zamknięta. Szukają nowej (70 opinii)
- 2 Lechia o pieniądze do ministra na akademię (33 opinie)
- 3 Arka przedłużyła kontrakt z piłkarzem (15 opinii)
- 4 Żużlowcy bez toru. Lider: Przesunąć ligę (34 opinie)
- 5 Polska jedzie na Euro po karnych z Walią (88 opinii)
- 6 Ogniwo rzuci się w pościg za liderem
W niedzielę ostatni mecz z Podhalem?
Bez Jana Stebera, ale za to najprawdopodobniej z Markiem Wróblem przystąpią gdańscy hokeiści do trzeciego, miejmy nadzieję, ostatniego meczu z MMKS Podhale Nowy Targ w II rundzie play-off o miejsca 5-8. Rywalizacja zaplanowana jest do trzech zwycięstw, a Stoczniowiec prowadzi 2-0. Ostatni mecz tych drużyn zakończył się skandalem, interweniowała nawet policja. Początek gry w "Olivii" o godzinie 17.00.
Już w trakcie piątkowego meczu na lodzie "iskrzyło", w drugiej tercji do szatni odesłany został gracz Podhala Rafał Dutka, który później również stał się bohaterem negatywnym zawodów.
- Już po zawodach, kiedy schodziliśmy do szatni na Marka Wróbla napadł jakiś mężczyzna, był w ciemnych dresach, zaczął bić naszego zawodnika, więc poszedłem mu na pomoc, chciałem rozdzielić walczących. Myślałem początkowo, że to jakiś pseudokibic, jednak w czasie spisywania protokołu przez policję, która został wezwania na miejsce zdarzenia, okazało się, że tym mężczyzną jest wyrzucony wcześniej z lodowiska gracz - opowiada trener Stoczniowca Gdańsk Tadeusz Obłój.
W dzień po zakończonych skandalem zawodach poprosiliśmy gdańskiego szkoleniowca, na którego również napadnięto, o podsumowanie "strat" w ekipie Stoczniowca.
- Jan Steber nie zagra już do końca sezonu. Lekarz w szpitalu, w Nowym Targu orzekł, że ma uszkodzone więzadła w obojczyku. Teraz Janek albo zdecyduje się na wizytę u polskich specjalistów albo, co również zapowiedział, pojedzie do lekarzy w rodzinnym kraju. Muszę jednak podkreślić że kontuzja Stebera nie jest następstwem bijatyki pomeczowej. Nasz napastnik tak niefortunnie wjechał w bandę, że doznał kontuzji. W czasie wydarzeń po meczu najbardziej ucierpiał Marek Wróbel. Napastnicy naruszyli mu zęby, dobrze, że nie wybili. Marek jest poważnie poobijamy, ale to twardy zawodnik, myślę, że wystąpi w niedzielę - powiedział Tadeusz Obłój.
Gdański szkoleniowiec zapowiada, że nie puści tej sprawy płazem. Na początku przyszłego tygodnia napisze w tej sprawie list do PZHL.
- Takie zachowanie nie powinno mieść miejsca to jest zwykłe chuligaństwo, bandytyzm, to nie ma nic wspólnego z hokejem - podkreślił Tadeusz Obłój wspominając jednocześnie jak na 6 sekund przed końcem jeden z nowotarżan celowo chciał uderzyć krążkiem Arona Chmielewskiego. Gdański napastnik uchylił się, z krążek wpadł do gdańskiego boksu, później doszło na lodzie do przepychanek z udziałem wszystkich zawodników z obydwu ekip. Według pierwszych informacji, które dotarły z Nowego Targu, sędzia miał nałożyć na graczy w sumie około godziny kar. Kiedy wreszcie ustalono i ukarano prowodyrów pomeczowych zajść na lodzie, okazało się, że w sumie na hokeistów nałożono 2 godziny kar.
- Czekamy na Podhale w Gdańsku, chcemy wygrać po raz trzeci by już od poniedziałku przygotowywać się do spotkań o 5 miejsce - zapowiada trener. Przypominamy, że niedzielny mecz w Hali Olivia zaplanowano na 17.00, a jego wynik można tradycyjnie obstawiać w naszym typerze.
Kluby sportowe
Opinie (31) 5 zablokowanych
-
2011-03-06 15:10
Mało będzie kibiców (1)
Lechiści będą na Traugutta ,część na Ergo-Arenie ,tylko fani Podhala z USG w komplecie.....szkoda
- 6 3
-
2011-03-06 16:27
co sie dzieje w tym gdansku, dosyc ze organizuja mecze lechi i stoczniowca w tym ramym czasie to jeszcze do tego dochodzi charytatywny turniej na ergo...
najgorsze jest to ze "gdanszczanie" ( nie urazajac innych) kibicuja druzynie przyjezdnej... hej hej podhale :)- 2 0
-
2011-03-06 22:38
(1)
stocznia niestety zagrała beznadziejnie
- 3 0
-
2011-03-07 12:53
2:8
to trochę zbyt wysoka porażka jak na możliwości Stoczniowca!
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.