Reprezentacja Polski w piłce ręcznej pokonała Rosję w Ergo Arenie 27:21 (14:9). Spotkanie oglądało 7 tysięcy widzów. MVP spotkania wybrano znakomicie dysponowanego bramkarza Sławomira Szmala. Debiut i pierwszą bramkę w kadrze zaliczył grający na co dzień w Magdeburgu gdynianin Maciej Gębala. Biało-czerwoni w niedzielę o godz. 20 w finale towarzyskiego turnieju zmierzą się z Hiszpanią. O 3. miejsce o godz. 17:30 zagrają Szwedzi i Rosjanie.
TU KUPISZ BILETY NA TURNIEJ W ERGO ARENIE. KOSZTUJĄ OD 19 do 79 ZŁ
ROSJA: Bogdanow, Kirejew - Woronin, Archibasow, Sziszkariew 1, Atman 3, Gorbok 5, Kalarasz 3, Nasyrow, Szelmienko 2, Daszko, Dibirow 1, Soroka 1, Waliullin, Celiszczew, Żytnikow 4
ERGO ARENA MOŻE GOŚCIĆ MŚ 2023
Sobotnie półfinały towarzyskiego turnieju przy Placu Dwóch Miast rozpoczęły się od zwycięstwa Hiszpanów nad Szwedami 32:27 (16:15). Już to spotkanie obserwowała spora rzesza kibiców, ale główne danie stanowił oczywiście pojedynek Polski z Rosją, który przyciągnął 7 tysięcy fanów handballa.
Kibice przywitali obie drużyny gromkimi brawami. Tradycyjnie też fani pomogli biało-czerwonym odśpiewać polski hymn. Atmosfera niczym nie odbiegała od meczu o stawkę i można było odnieść wrażenie, że w Gdańsku już powiało mistrzostwami Europy.
Ergo Arena będzie gościła je w styczniu jednak przypadła jej grupa bez udziału Polski. Tym bardziej fanom z Trójmiasta i okolic zależało na tym, by zobaczyć ich teraz podczas weekendowego turnieju.
Hymn Polski przed meczem z Rosją w Ergo Arenie.
Trener naszej reprezentacji Michael Biegler w Gdańsku nie mógł skorzystać ze sporej części powołanej przez siebie kadry. Już wcześniej kontuzjowani byli: Michał Szyba, Marcin Wichary, Krzysztof Lijewski i Mariusz Jurkiewicz. W ostatniej chwili ze składu wypadli: Ignacy Bąk i Kamil Syprzak. Wobec tych osłabień do kadry dołączył Rafał Przybylski.
BIEGLER: KONTUZJOWANI GRACZE TO CZĘŚĆ NASZEJ DRUŻYNY, MUSIMY BYĆ RAZEM
Spotkanie od prowadzenia 3:1 rozpoczęli Rosjanie. Wprawdzie szansę na trzecie trafienie z rzutu karnego zmarnował Timur Dibirow rzucając obok bramki Sławomira Szmala, ale po szybkiej kontrze sam na sam polskiego bramkarza pokonał Danił Sziszkariew. Kontaktowe trafienie zdobył jednak Karol Bielecki, a następnie skuteczną interwencją popisał się Szmal.
Za ciosem poszli Bartosz Jurecki i Przemysław Krajewski, którzy dali biało-czerwonym prowadzenie 4:3. Po znakomitej serii 7-1 Polacy odskoczyli Rosjanom na cztery bramki (8:4). Ogromny entuzjazm na trybunach wzbudzały także znakomite interwencje Szmala, który od pierwszych minut regularnie stopował rywali. Gdy tylko zbliżali się pod jego bramkę, fani wspierali go imiennymi okrzykami.
Zobacz pierwszą bramkę gdynianina Macieja Gębali w seniorskiej reprezentacji Polski.
W ataku biało-czerwonych brylował Bielecki, który już po 22 minutach gry miał na koncie 4 bramki. Przewaga naszych szczypiornistów do przerwy byłe bezdyskusyjna. W 26. minucie na boisko wyszedł gdynianin Maciej Gębala.
Dla 21-letniego zawodnika SC Magdeburg to absolutny debiut w pierwszej reprezentacji. Po faulu na obrotowym 2-minutową karę otrzymał Lew Celiszczew. Po chwili Gębala sam musiał jednak opuścić plac gry, gdyż dopuścił się podobnego przewinienia.
Do przerwy biało-czerwoni prowadzili różnicą 5 bramek. Po zmianie stron Rosjanie byli już bardziej konkurencyjnym zespołem, ale o odrabianie strat szło im topornie. Przez chwilę zdołali się zbliżyć na 3 brami (18:21), ale to było wszystko na co pozwolili im gospodarze. Swojej pierwszej bramki w kadrze doczekał się Gębala, który dał prowadzenie 24:19.
Trener Biegler dał pograć wszystkim zawodnikom zgłoszonym na sobotni mecz. Ci nie roztrwonili przewagi, a nawet zdołali ją nieznacznie powiększyć. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został Sławomir Szmal.
W niedzielę o godz. 20:00 Polacy zagrają o zwycięstwo w turnieju z Hiszpanią. O godz. 17:30 o 3. miejsce zmierzą się Szwecja i Rosja.