Trzy wygrane mecze w tym sezonie, kilka dni więcej odpoczynku i wygrane play-offy z minionego sezonu to "ekstra-argumenty" przemawiające z Treflem Sopot w konfrontacji żółto-czarnych z PGE Turowem Zgorzelec, jednak półfinał zaczyna się od stanu 0:0 i liczą się tyko wygrane mecze. Do finału awansuje ekipa, która okaże się lepsza czterokrotnie.
Sopocianie, trzecia drużyna sezonu zasadniczego, mają o czym pisaliśmy już przy okazji rywalizacji z Anwilem, chyba najtrudniejszą część "drabinki" play-off. Po rywalizacji z włocławianami czekają ich mecze z Turowem, który nie jest już drużyną z minionych rozgrywek. Po zmianie trenera na
Jacka Winnickiego i gruntownej wymianie zawodników nastąpił prawdziwy przełom jeśli chodzi o styl i wartość gry zgorzelczan. Nic dziwnego więc, że ekipa ta zajęła po sezonie zasadniczym drugie miejsce w tabeli, długo zagrażając Asseco Prokomowi w rywalizacji o pozycję lidera.
Relacja LIVE
-
PGE Turów Zgorzelec
13 kwietnia 2011, godz. 18:00
Siłą zespołu ze Zgorzelca jest wyrównany skład i kto wie czy największa jego gwiazda nie siedzi na ławce trenerskiej. Oczywiście w składzie Turowa znajdziemy uznanych koszykarzy, jednak szkoleniowiec potrafił zbudować z tych nazwisk zespół.
Zespołowość to również podstawowy atut Trefla Sopot. W ćwierćfinałach świetną formą błysnął
Filip Dylewicz a jego koledzy z zespołu nawzajem bardzo dobrze się uzupełniali. Zanosi się więc na pasjonująca rywalizacja ekip, z których żadna nie będzie odpuszczała ani na sekundę a ambicja koszykarzy z Turowa zapewne zniweluje większe zmęczenie po ćwierćfinałach wszak Turów dopiero w piątym meczu zapewnił sobie triumf nad PBG Basketem Poznań.
Sopocianie grają też o przejście do historii. Z dużym prawdopodobieństwem można zakładać, że w drugiej parze półfinałowej gdynianie wygrają ze słupszczanami więc przy awansie do finału Trefla mielibyśmy do czynienia z derby Trójmiasta.
Jeśli przymknąć nieco oko na granice administracyjne miast i potraktować Trojmiasto jako jeden organizm miejski wówczas byłby to dopiero trzeci taki przypadek w historii play-off'ów ekstraklasy koszykówki. W sezonach 1986/1987 i 1991/1992 Śląsk Wrocław potykał się w finale z Gwardią Wrocław, dla porządku dodajmy że w tym drugim sezonie Gwardia przemianowana została na Aspro.
W historii ligi pierwsze i drugie miejsce zajmowane były przez drużyny z jednego miasta czterokrotnie (oprócz derby Wrocławia, w sezonie 1956/1957 Legia Warszawa wyprzedziła Polonię, tak samo było w sezonie 1959/1960). Z kolei dwie drużyny z jednego miasta na podium - w różnych konfiguracjach - stawały jedenastokrotnie na 76 dotychczas rozegranych sezonów.
- Drużyna pojechała do Zgorzelca we wtorek rano. Nie ma żadnych niepokojących informacji o kontuzjach czy chorobach w naszej drużynie. Z punktu widzenia promocji koszykówki lepiej byłoby aby rozegranych zostało siedem spotkań, jednak oczywiście z naszego punktu widzenia najlepiej byłoby zakończyć sprawę w jak najmniejszej liczbie spotkań, oczywiście zakończyć z powodzeniem dla nas. Obydwie drużyny są bardzo wyrównane, myślę, że o zwycięstwie w poszczególnych meczach zadecyduje dyspozycja dnia, lepsze wykonywanie założeń taktycznych - powiedział wiceprezes sopockiego Trefla
Marcin Kicior.
Podkreślił, że to iż sopocianie wygrali z rywalami trzy razy w tym sezonie nie ma w play-off żadnego znaczenia.
- Nie można na to spoglądać i spoczywać na laurach, lekceważyć rywali. Drużyna, która w sezonie jeszcze nie wygrała jest dodatkowo zmobilizowana aby wreszcie osiągnąć sukces z takim przeciwnikiem - przestrzegł Marcin Kicior.
Rzućmy okiem na statystyczne porównanie obydwu ekip:
Pozycja 1 (rozgrywający)Trefl to mistrz destrukcji Lorinza Harrington (22 mecze, 6,6 pkt., 3,4 zbiórki, 2,6 asysty) i niezwykle doświadczony Giedrius Gustas (26, 10,8, 1,7, 2,1) za rozgrywanie w zespole sopockim może również zabrać się Adam Waczyński (26m., 9,6 pkt, 2,7 zb., 1,3 as.) jednak właściwszą pozycją dla Polaka wydaje się być "dwójka". W ekipie Turowa jedynym klasycznym rozgrywającym jest Torey Thomas (27 m., 13,6 pkt., 4,3 zb., 5,9 as.). Amerykanin to MVP sezonu zasadniczego TBL, jednak człowiek nie jest maszyną i gracz Turowa może odczuwać coraz większe zmęczenie rozgrywkami. Thomas nie ma wartościowego zmiennika rozgrywającym jest młody Oskar Bukowiecki (5 m., 0,8 pkt., 0,2 zb., 0,2 as.), jednak to dopiero zawodnik z perspektywami.
Pozycja 2 (rzucający obrońca) Jeśli chodzi o sopocian to na tej pozycji trener Karlis Muiznieks ma do dyspozycji, oprócz wspomnianego już Waczyńskiego, także Pawła Kikowskiego (26 m., 9,0 pkt., 1,9 zb., 1,5 as.).
Nieco większy wybór ma w tej sytuacji Jacek Winnicki. "Dwójka" w Turowie to przede wszystkim niezwykle skuteczny David Jackson (27 m., 10,2 pkt., 2,6 zb., 1,1 as.), którego uzupełniają Bartosz Bochno (27 m., 3,7 pkt., 1,4 zb., 0,6 as.) oraz znany z występów w Gdyni i Kwidzynie Michael Kuebler (24 m., 4,3 pkt., 1,4 zb., 0,3 as.)
Pozycja 3 (niski skrzydłowy) Podstawowy duet Trefla na tej pozycji czyli Lawrence Kinnard i Marcin Stefański może z powodzeniem grać "nieco wyżej" czyli na pozycji numer 4. Amerykanin legitymuje się statystykami (26 m., 7,7 pkt., 5,1 zb., 1,2 as.) Polak natomiast - (24 m., 8,5 pkt., 5,5 zb., 1,5 as). Stefańskiemu zapewne bardzo zależeć będzie na osiągnięciu dobrego rezultatu w konfrontacji z PGE Turowem, gdyż przyszedł do Sopotu właśnie z tego klubu. "Trójka" w Turowie to przede wszystkim Konrad Wysocki, olimpijczyk z Pekinu, (27m., 10,5 pkt, 6,7 zb., 1,1 as.)
Pozycja 4 (silny skrzydłowy)Jeśli chodzi o zespół sopocki to oczywiście jest to "królestwo" Filipa Dylewicza (24 m., 14,5 pkt., 6,2 zb., 1,8 as.). "Dylu" poprowadził żółto-czarnych do zwycięstwa nad Anwilem i fani sopocian liczą, że będzie tak samo w przypadku Turowa. W meczach z Turowem sopocianin będzie musiał zmierzyć się z Marko Brkiciem (27 m., 10,7 pkt., 3,8 zb., 0,9 as.), obok Serba, posiadającego dobry rzut za trzy na tej pozycji występują - Michał Gabiński (27 m., 5,6 pkt., 4,3 zb. 0,8 as.) i Daniel Kickert (11 m., 6,1 pkt., 1,8 zb., 0,3 as.) jednak koszykarz ten sprawdza się również jako center.
Pozycja 5 (środkowy)Dragan Ceranić (25 m., 10,5., 6,6 zb., 1,5 as.) bardzo dobre spotkania przeplata niekiedy ze słabszymi występami warto by ustabilizował formę na tym wyższym pułapie. Więcej można się spodziewać po Slobodanie Ljubotinie, który przecież występował niegdyś w Zgorzelcu. (20 m., 4,2 pkt., 3,2 zb., 0,6) czas najwyższy aby zaczął grać skuteczniej. Turów przeciwko dwójce wysokich Serbów wystawi Ivana Zigeranovicia (24 m., 7,2 pkt., 3,6 zb., 0,2 as.) i niezwykle silnego fizycznie Roberta Tomaszka (26 m., 7,3 pkt., 5,0 ab., 0,6 as.),
Ku pokrzepieniu serc sopockich kibiców przypomnijmy, że żółto-czarni oprócz trzech zwycięstw nad Turowem w tym sezonie - na wyjeździe 83:81, u siebie 80:74 i w Pucharze Polski 89:81 - mają jeszcze w dorobku wyeliminowanie Turowa w ćwierćfinale play-off minionego sezonu.
Mecze Trefla w Zgorzelcu będzie można śledzić dzięki transmisji live na naszym portalu. Pokaże je również kanał sportowy telewizji publicznej. Początek sptkań, zarowno w środę jak i w piątek wyznaczono na 18.00. Przypominamy też, że do czasu rozpoczęcia spotkań ich zwycięzcę można wskazywać w naszym typerze.
Playoff
Ćwierćfinały
| Asseco Prokom Gdynia |
3 |
| AZS Koszalin |
1 |
| Energa Czarni Słupsk |
3 |
| Polpharma Starogard Gdański |
1 |
| PGE Turów Zgorzelec |
3 |
| PBG Basket Poznań |
2 |
| Trefl Sopot |
3 |
| Anwil Włocławek |
1 |
Półfinały
| Asseco Prokom Gdynia |
1 |
| Energa Czarni Słupsk |
0 |
| PGE Turów Zgorzelec |
0 |
| Trefl Sopot |
1 |
Finał
Tymczasem zakończyły się już rozgrywki TBL o miejsca 9-12. Już po 3 rozegranych kolejkach wiadomym stało się, że ekstraklasę opuści Siarka Tarnobrzeg. Postanonowiono więc nie rozgrywać dalszych spotkań. Jako obowiązującą przyjęto tabelę po 25 kolejkach. Wygląda ona następująco:
9. Zastal Zielona Góra
10. Polonia Warszawa
11. Kotwica Kołobrzeg
12. Siarka Tarnobrzeg
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
