Mniej prostych błędów, a więcej wyrachowania, cwaniactwa i chłodnej głowy w końcówce spotkania - te czynniki zaważyły na porażce piłkarzy Lechii w wyjazdowym meczu z Lechem Poznań. - Remis byłby sprawiedliwy. Zagraliśmy dobre spotkanie na terenie mistrza Polski - ocenia Grzegorz Wojtkowiak. Trener Jerzy Brzęczek poprawy wyników nie może szukać w ciągłych zmianach w składzie. Wartościowych zmienników na razie nie widać. Ci co w meczu ekstraklasy nie wzięli udziału, w III-ligowych rezerwach przegrali w Elblągu z Olimpią 2:3 (1:1).
W sobotę obie drużyny spotkały się po raz 49. w rozgrywkach ligowych. Od momentu powrotu do ekstraklasy
Lechia nie zdobyła punktów w Poznaniu. Tej serii nie udało się przerwać w sobotę.
PRZECZYTAJ RELACJĘ Z MECZU LECHII W POZNANIUMecze Lechii w Poznaniu od momentu powrotu do ekstraklasy:
sezon 2008/2009 - 0:1
sezon 2009/2010 - 1:2
sezon 2010/2011 - 0:2
sezon 2011/2012 - 1:2
sezon 2012/2013 - 2:4
sezon 2013/2014 - 1:2
sezon 2014/2015 - 0:1
sezon 2015/2016 - 1:2
- Trzeba to wszystko oceniać przez pryzmat całego meczu, a nie tylko to, co działo się do straty bramki. Szkoda, że tak się skończyło. Zwłaszcza w drugiej połowie, tak chwile przed tym, jak wyrównaliśmy oraz po strzeleniu gola na 1:1 wydawało się, że to wszystko poniesie nas i będziemy stwarzać kolejne sytuacje. Niestety w doliczonym czasie gry zdarzyło się to, co wszyscy widzieliśmy - mówi w rozmowie z oficjalną stroną klubu Jakub Wawrzyniak, obrońca biało-zielonych.KTO JEST TRENEREM MOTORYKI W LECHII?Nie da się jednak ukryć, że obie bramki padły po błędach biało-zielonych. Za pierwszym razem złe podanie do
Ariela Borysiuka zaliczył
Mario Maloca, a następnie nikt nie doskoczył do niepilnowanego
Kaspera Hamalainena.
- Szkoda tej pierwszej, straconej bramki. Padła ona w bardzo łatwy sposób. Fakt, że Hamalainen super wykończył akcję, ale było to po naszej stracie w środku boiska, z prostej do zagrania piłki - twierdzi dla oficjalnej strony klubu Grzegorz Wojtkowiak, również defensor biało-zielonych. Mówi także o przyczynie straty drugiej bramki.BIAŁO-ZIELONI MOGĄ ZAGRAĆ Z ARKĄ W ĆWIERĆFINALE PUCHARU POLSKI- Później jednak wyrównaliśmy i uwierzyliśmy, że możemy ruszyć do przodu. Ale po chwili trzeba było się wycofać i ostatnie 5 minut meczu czekać na to, co zrobi Lech. Niepotrzebnie staraliśmy się za wszelką cenę strzelić bramkę. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, gdzie się gra. Było to boisko mistrza więc trzeba szanować remis. Przytrafił się jednak kolejny błąd i to boli - dodaje.Swoją wersję wydarzeń ma również trener
Jerzy Brzęczek. Po części podziela zdanie Wojtkowiaka.
- Kiedy przegrywa się w 94. minucie na stadionie Lecha to bardzo boli. Zwłaszcza, że w drugiej połowie odrobiliśmy straty i w jednej czy drugiej sytuacji mogliśmy pokusić się o bramkę zwycięską. W ostatnich minutach zabrakło wyrachowania i cwaniactwa ponieważ kilka razy mieliśmy piłkę i rozegraliśmy ją za szybko nie myśląc o tym, że jest to doliczony czas gry. Grając na boisku w Poznaniu na pewno jeden punkt był dla nas bardzo ważny - mówi trener biało-zielonych.ZOBACZ RAPORT STATYSTYCZNY Z MECZU LECH - LECHIA (.PDF)
Punkt byłby ważny, gdyż Lechia miała zbierać je już od początku sezonu, a na razie w ogóle nie może ruszyć do przodu. Nie widać, aby sparingi z mocnymi rywalami znacząco wpłynęły na jakość gry. Oczywiście to dopiero początek sezonu jednak jeśli biało-zieloni przez dłużysz czas pozostaną w blokach startowych to później nie będzie łatwo wypełnić postawionych przed nimi celów.
- Każdy z nas popełnia błędy i bierze za nie odpowiedzialność. Nie należy jednak wskazywać winnego porażki. Jesteśmy drużyną i po prostu przytrafiło się nam coś, co nie powinno mieć miejsca. Ten sport jest grą błędów, szkoda jednak, że kosztowało nas to tak wiele - twierdzi Wawrzyniak.
- Co by nie mówić, to po dwóch meczach mamy zero punktów i to jest bardzo smutne. W takich sytuacjach lubię uderzać w trening. Mamy przed sobą mecz u siebie i plany na koniec sezonu niezwiązane z miejscem, na którym się obecnie znajdujemy. Musimy jednak zachować zimne głowy i spokojnie przygotować się do meczu z Pogonią - dodaje.CZY I KOMU LECHIA ZALEGA PIENIĄDZE?Z drugiej strony, patrząc na początki poprzednich sezonów wiadomo, że nie miały one wielkiego wpływu na końcowy układ tabeli.
- Patrząc na to, jak układał się mecz uważam, że remis byłby sprawiedliwy. Zagraliśmy dobre spotkanie na terenie mistrza Polski i mam nadzieję, że w kolejnym meczu zagramy podobnie, ale strzelimy co najmniej bramkę więcej niż przeciwnik - kończy Wojtkowiak.
Tabela po 2 kolejkach
Piłka nożna - Ekstraklasa
|
Drużyny |
M |
Z |
R |
P |
Bramki |
Pkt. |
|
1
|
Legia Warszawa
|
2
|
2
|
0
|
0
|
9:1
|
6
|
|
2
|
Korona Kielce
|
2
|
2
|
0
|
0
|
5:2
|
6
|
|
3
|
Górnik Łęczna
|
2
|
2
|
0
|
0
|
4:1
|
6
|
|
4
|
Pogoń Szczecin
|
2
|
1
|
1
|
0
|
3:2
|
4
|
|
5
|
Cracovia
|
2
|
1
|
1
|
0
|
2:1
|
4
|
|
6
|
Jagiellonia Białystok
|
2
|
1
|
0
|
1
|
4:3
|
3
|
|
7
|
Lech Poznań
|
2
|
1
|
0
|
1
|
3:3
|
3
|
|
8
|
Ruch Chorzów
|
2
|
1
|
0
|
1
|
2:2
|
3
|
|
9
|
Piast Gliwice
|
2
|
1
|
0
|
1
|
1:2
|
3
|
|
10
|
Wisła Kraków
|
2
|
0
|
2
|
0
|
2:2
|
1
|
|
11
|
Zagłębie Lubin
|
2
|
0
|
1
|
1
|
1:3
|
1
|
|
12
|
Śląsk Wrocław
|
2
|
0
|
1
|
1
|
2:5
|
1
|
|
13
|
Podbeskidzie Bielsko-Biała
|
2
|
0
|
1
|
1
|
1:6
|
1
|
|
14
|
Górnik Zabrze
|
2
|
0
|
1
|
1
|
2:3
|
0
|
|
15
|
Lechia Gdańsk
|
2
|
0
|
0
|
2
|
1:3
|
0
|
|
16
|
Termalica Bruk-Bet Nieciecza
|
2
|
0
|
0
|
2
|
0:3
|
0
|
* Przed sezonem Wisła Kraków oraz Górnik Zabrze zostały ukarane odjęciem jednego punktu za niespełnienie wymogów licencyjnych.
Tabela wprowadzona: 2015-07-28
Wyniki 2 kolejki
- Lech Poznań - LECHIA GDAŃSK 2:1 (1:0)
- Ruch Chorzów - Piast Gliwice 2:0 (0:0)
- Cracovia - Wisła Kraków 1:1 (1:1)
- Zagłębie Lubin - Korona Kielce 0:2 (0:1)
- Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław 1:1 (0:0)
- Jagiellonia Białystok - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:0 (1:0)
- Legia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 (3:0)
- Górnik Łęczna - Górnik Zabrze 2:1 (1:0)
Olimpia Elbląg - Lechia II Gdańsk 3:2 (1:1)
Bramki dla Lechii: Kazlauskas 8, Zieliński 81
LECHIA II: Raniowski - Goerke, Valente, Głon (55 Toporek), Górski - Kazlauskas (46 Woźniak), Danowski (46 Zieliński), Wolski, Letniowski (Gołuński), Haraslin - Pawłowski
Trener Brzeczek dał w sobotę zagrać 14 piłkarzom. W niedzielę pojawiła się możliwość, aby ci, którzy spędzili całe spotkanie na ławce rezerwowych wystąpili w sparingu rezerw. Te, zmierzyły się w Elblągu z miejscową Olimpią. Trener Brzęczek wysłał tam jednak piłkarzy, którzy w ogóle nie zmieścili się do składu na Lecha. W Elblągu zagrają m.in.
Bartłomiej Pawłowski, Tiago Valente, Donatas Kazlauskas i
Lukas Haraslin.
Kazlauskas otworzył w 8. min. wynik spotkania. Do przerwy mieliśmy jednak remis, gdyż gospodarze wykorzystali rzut karny. Po zmianie stron Olimpia strzeliła jeszcze dwa gole, a po stronie Lechii II odpowiedział jedynie w 81. min.
Piotr Zieliński.
Ruchy kadrowe w Lechii II Gdańsk przed sezonem 2015/16Odszedł: Hieronim Gierszewski (napastnik, do pierwszej drużyny)
Mogą odejść: Paweł Czychowski (napastnik, testy w GKS Bełchatów), Jacek Jadanowski (obrońca, do pierwszej drużyny)
Mogą przybyć: Cezary Głon (obrońca, z juniorów), Artur Stawikowski (obrońca, z juniorów), Tomasz Makowski (pomocnik, SMS Łódź)
Plan letnich sparingów Lechii II Gdańsk
1 zwycięstwo, 1 remis, 1 porażka bramki 5:4
17 lipca (Ustka) Jantar Ustka (IV liga) 1:1 (0:1)
Bramka: Gołuński
22 lipca (Grodzisk Wielkopolski) KS Polkowice 2:0 (2:0)
Bramki: Zieliński, Danowski
26 lipca (Elbląg) Olimpia Elbląg (III liga) 2:3
Bramki: Kazlauskas, Zieliński
29 lipca (Przodkowo) GKS Przodkowo (III liga) godz. 17
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
