- 1 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (86 opinii)
- 2 Lechia nie może stracić tego piłkarza (41 opinii)
- 3 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (34 opinie)
- 4 Siatkarze Trefla dalej od 5. miejsca (16 opinii)
- 5 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 6 Dzieję się dużo. Liga koszykarzy na finiszu. (2 opinie)
Nowak: Ruch podłoży się Lechii? Szkoda słów
Lechia Gdańsk
Jakub Wawrzyniak i Michał Chrapek doszli do pełni sił kolejno po urazie i chorobie. Obaj zawodnicy Lechii będą do dyspozycji trenera Piotra Nowaka na sobotni mecz z Ruchem Chorzów w Gdańsku. Szkoleniowiec liczy na to, że jego podopieczni przełamią w tym spotkaniu okres 203 minut bez gola. Przekonuje też, że rywal nie będzie im tego ułatwiał, choć pojawiły się sugestie, że chorzowianie mają dług wdzięczności wobec Lechii, która rezygnując z odwołania od ujemnego punktu otworzyła im drogę do górnej ósemki. - Jak ktoś jest złośliwy, to jest złośliwy. Szkoda, że takie rzeczy w ogóle są dyskutowane - oburza się trener biało-zielonych.
Mecze z Ruchem mają dla pana chyba symboliczny wymiar? W ostatniej kolejce rundy zasadniczej graliście z nimi o miejsce w grupie mistrzowskiej, a w sobotę zagracie o to, by zachować szansę na europejski puchary.
Rzeczywiście, tak się składa, że te spotkania z Ruchem mają dla nas dużą stawkę. To będzie jednak inny mecz. Ruch przyjedzie ze swoim czołowym strzelcem Mariuszem Stępińskim, a do tego zagrają zawodnicy, którzy przeciwko nam pauzowali za kartki lub byli kontuzjowani. W sobotę mamy bardzo dużo do zyskania, to spotkanie będzie dla nas szczególnie ważne i zdajemy sobie z tego sprawę. Chcemy udowodnić, że zasługujemy na coś więcej niż miejsce w ósemce. Podchodzimy do tego meczu zmobilizowani i z optymizmem, ale ruch to niebezpieczny rywal, choć ostatnie rezultaty chorzowian nie były takie jakich by sobie życzyli.
LECHIA ZREZYGNOWAŁA Z ODWOŁANIA, RUCH ZAMIAST PODBESKIDZIA W GRUPIE MISTRZOWSKIEJ
Złośliwi mówią, że Ruch się wam "podłoży" mając dług wdzięczności za rezygnację Lechii z odwołania się od ujemnego punktu, co otworzyło im drogę do górnej ósemki kosztem Podbeskidzia. Jak pan reaguje na takie sugestie?
Jak ktoś jest złośliwy, to jest złośliwy. Szkoda, że takie rzeczy są w ogóle dyskutowane, nie ma co tu komentować. Za nami już po cztery mecze, widzimy jaka jest sytuacja w grupie mistrzowskiej i spadkowej. My musimy patrzeć na to, na co mamy wpływ, na nastrój w naszej drużynie. Chcemy tylko kontynuować naszą kulturę gry, tworzyć widowiska dla kibiców na miarę grupy mistrzowskiej i dawać sobie radość. To jest najważniejsze.
LECHIA OD 203 MINUT BEZ GOLA
W dwóch ostatnich meczach pana zespół nie zdobył gola. Jak na bramkostrzelną Lechię Piotra Nowaka, półżartem można mówić o kryzysie. Jakie są jego przyczyny? Czemu ta maszynka się zacięła?
Po prostu w pewnych momentach zabrakło nam dokładności. To co jest naszą mocną stroną, akurat w dwóch ostatnich meczach nie zagrało. Można tłumaczyć się mentalnym zmęczeniem, ale to nie jest powód do niepokoju. Sytuacje były i to mnie cieszy. Musimy patrzeć na całość. Chęci i intencje są dla mnie bardzo ważne, a skoro dochodzimy do sytuacji strzeleckich to jest to pozytyw. Brakuje nam jednego gola do rekordowych pięćdziesięciu w sezonie i mam nadzieję, że ustrzelimy go już z Ruchem. Wszystko sprowadza się do tego, aby nie marnować sytuacji. Nie możemy myśleć "nie trafiliśmy to trudno, strzelimy przy następnej okazji", bo tej okazji może już nie być. Gdy strzelamy gola, od razu gra nam się łatwiej, wszystko się zazębia i widać u nas pewność siebie. Mam nadzieję, że pierwsza bramka przeciwko Ruchowi pomoże ją nam odzyskać.
W Poznaniu urazu doznał Jakub Wawrzyniak, a Michał Chrapek nie zagrał ze względu na chorobę. Czy będą do pana dyspozycji na mecz z Ruchem?
Trenują już w pełnym wymiarze. Nie ma żadnych przeciwwskazań, by zagrali.
NIE GRA WAWRZYNIAK, LECHIA NIE WYGRYWA
Mecz z Lechem od meczu z Ruchem dzieli ponad tydzień. To najdłuższa przerwa w rundzie mistrzowskiej. Chyba wam się przydała, bo w Poznaniu było widać nawarstwienie zmęczenia.
Już w pierwszej połowie meczu z Piastem brakowało nam dynamiki. Przeciwko Lechowi też było widać, że jesteśmy nie do końca skoncentrowani. Trudno się jednak dziwić, gdyż Lubin, Gliwice a następnie Poznań to były dla nas ciężkie pod kątem fizycznym, wyjazdowe mecze. Wspólne ze sztabem staraliśmy się odbudować chłopaków, na tyle ile można w tym czasie. Podróże, adrenalina, napięcie i presja zrobiły swoje. Dlatego od piątku do niedzieli dałem piłkarzom wolne. Większość rzeczy zrobiliśmy w Poznaniu. Ten tydzień zaczęliśmy natomiast od ciężkich badań wydolnościowych. Nie będę wchodził w cudze kompetencje, ale z tego co wiem, zespół wypadł dobrze. Mieliśmy też dzień rozbiegania i odbudowę tlenową.
Legia Warszawa pokonując Lecha Poznań w finale Pucharu Polski zwolniła miejsce w europejskich pucharach dla czwartej drużyny ekstraklasy. To wyzwoliło w pana piłkarzach dodatkową motywację?
Nic się nie zmieniło jeśli chodzi o nasze podejście. W tej chwili do pucharów mamy wprawdzie 4 punkty straty, ale wszystko się może zdarzyć. Byliśmy już na czwartym miejscu, a teraz walczymy o to, aby je odzyskać. Każdy punkt jest na wagę złota, ale my nie patrzymy na to co grają inni, patrzymy na siebie. Strata jest do odrobienia.
LECHIA ODMŁODNIAŁA Z KONIECZNOŚCI
Okoliczności zmusiły ostatnio pana, by bardziej zdecydowanie sięgnął po młodzież. Martin Kobylański, Adam Buksa czy Adam Chrzanowski to zawodnicy, na których nie będzie się pan bał postawić, gdy wyścig o puchary będzie na ostatniej prostej?
Staram się nagradzać moich zawodników za ciężką pracę. Spisali się dobrze i słowa uznania dla nich. Mam duże możliwości jeśli chodzi o rotację i to jest dla mnie cenne. Mamy być przede wszystkim zespołem, w którym wszyscy wspólnie biorą za siebie odpowiedzialność. Lukas Haraslin zagrał z Lechem na lewej obronie, a Adam Chrzanowski poradził sobie z takim przeżyciem jakim jest ligowy debiut przy poznańskiej publiczności. Jestem zadowolony i myślę, że będziemy szli tą drogą. Zostały nam jeszcze trzy mecze, zobaczymy. Każdy ma szansę na grę.
Ruch w grupie mistrzowskiej w zasadzie nie gra już o nic. To sprawia, że będzie najłatwiejszym rywalem czy wręcz przeciwnie?
Wszystko jest możliwe. My podejdziemy do tego spotkania tak jak do innych spotkań, czyli z pokorą, ale i z głowami podniesionymi do góry, by zagrać na miarę naszych możliwości.
Typowanie wyników
Jak typowano
90% | 423 typowania | LECHIA Gdańsk | |
7% | 33 typowania | REMIS | |
3% | 13 typowań | Ruch Chorzów |
Notował:
Kluby sportowe
Opinie (80) 6 zablokowanych
-
2016-05-06 10:34
piwo bedzie czy znowu podwyzszone ryzyko i o suchym pysku?
- 3 2
-
2016-05-06 11:19
na stadion jeździ juz autubua
Z Wrzeszcza przez Zaspa kolo stadionu,a potem na stogi.kupowac bilety i na mecz!Lechia potrzebuje Waszego dopingu!
- 1 2
-
2016-05-06 11:20
chodziło mi o autobus 158
- 2 1
-
2016-05-06 11:52
Tylko Jojko miał gest
obecnie nie liczyłbym ...
- 2 1
-
2016-05-06 13:31
Nowak, obudź sie z amerykanskiego snu lepiej!
STS zastanawia się nad wycofaniem z oferty zakładów na mecz Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów. W jego ślady mogą pójść firmy bukmacherskie na całym świecie
- 2 1
-
2016-05-06 13:35
A ja obstawiam 2:0 dla LG ! I mogę się z kazdym tu założyc że taki własnie padnie wynik! Pozdrawiam
- 1 1
-
2016-05-06 13:40
jest :-) http://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/599313/bukmacher-wycofa-zaklady-na-mecz-lechia-gdansk-ruch-chorzow
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.