• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Włosi, Hiszpanie i Belgowie na podium w Gdyni

ras., jag.
2 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Polscy siatkarze przegrali z Rosją 1:3 (23:25, 25:20, 27:29, 19:25) na zakończenie mistrzostw Europy juniorów i turniej ukończyli na szóstym miejscu. Biało-czerwoni mogą mieć jednak tę satysfakcję, że jako jedyni pokonali nowo kreowanych mistrzów, czyli Włochów, których prowadził były selekcjoner żeńskiej reprezentacji naszego kraju, Marco Bonitta. Srebrne medale zdobyli Hiszpanie, a brązowe Belgowie. Rozgrywki gościły przez dziesięć dni w Gdyni, a w fazie grupowej współorganizatorem było również duńskie Randers.



POLSKA: Nowakowski zdobył 7 punktów, Muzaj 12, Krulicki 7, Wachnik 21, Łapszyński 3, Janusz, Piechocki (libero) oraz Bednorz 12, Maruszczyk 6, Orczyk 6, Wolański 2, Woś.

ROSJA: Bykowski 8, Demakow 10, Kobilew 18, I. Nikitin 3, Zhos 4, S. Nikitin 24, Semenow (libero) oraz Podlesnik 8, Koczetow, Subota, Minin

W czwartek Rosjanie zamknęli biało-czerwonym drogę do półfinałów, wygrywając 3:2 (przeczytaj relację). Natomiast na zakończenie turnieju pozbawili naszych reprezentantów piątej pozycji.

Nasz zespół wyszedł do gry jakby bez wiary w sukces. Rozpoczął od straty 4 punktów, a trener Jacek Nawrocki musiał błyskawicznie poprosić o przerwę dla swoich podopiecznych. Polakom udało się zdobyć wprawdzie pierwszy punkt, ale po chwili przegrywali już 1:6. Do przerwy technicznej było już 8:2 dla Rosjan.

Naszym reprezentantom do rywali udało się zbliżyć dopiero przy stanie 12:18 po tym jak zdobyli 4 punkty z rzędu. Taką serię zdołali powtórzyć chwilę później niwelując kolejne straty (17:20). Kolejny zryw i tym razem 3 punkty z rzędu pozwoliły zbliżyć się do przeciwników na jedno "oczko" (21:22), ale "Sborna" obroniła się przed remisem, co więcej wykorzystując pierwszą piłkę setową.

Nieudany pościg polscy juniorzy powetowali sobie w drugiej partii, którą rozpoczęli od prowadzenia 2:1. Rosjanie przejęli inicjatywę doprowadzając do zmiany wybiku na swoją korzyść (5:4), ale tylko na chwilę. Do przerwy technicznej to biało-czerwoni prowadzili jednym punktem i choć rywalom trzykrotnie udawało się doprowadzać do remisu (ostatni przy stanie 18:18), Polacy zanotowali wyśmienitą końcówkę, a trzy zdobyte z rzędu punkty pozwoliły ukończyć seta z przewagą 25:20.

Sporo emocji przyniosła trzecia odsłona spotkania. Pierwszy punkt zdobyli w niej gospodarze turnieju, a prowadzenie zmieniało się co chwilę do momentu aż Polacy wypracowali przewagę 8:5. Wtedy odjeżdżać zaczęli nam rywale, którzy najpierw dwukrotnie doprowadzili do remisu by później uciec aż na 6 punktów. Biało-czerwoni podobnie jak w pierwszej partii rzucili się do odrabiania strat. Zdobyli 5 punktów z rzędu i doprowadzili do stanu 21:22, ale oddali seta po emocjonującej walce na przewagi i w sumie 32 minutach gry.

Wyczerpująca porażka najwyraźniej podcięła skrzydła naszym młodym "orłom". W czwartej i jak się okazało ostatniej partii, Polacy nie byli w stanie doprowadzić chociażby do remisu, a do pierwszej przerwy technicznej przegrywali 4:8. Przy kolejnej było 10:16, a później Rosjanom udało się odskoczyć nawet na 9 punktów (23:14). Straty okazały się nie do odrobienia i ostatecznie to "Sborna" zakończyła czempionat na 5. miejscu.

Polakom pozostała satysfakcja, że jako jedyni ograli w tych mistrzostwach Włochów (przeczytaj jak wygrali 3:2). Ta reprezentacja podczas zaledwie roku pracy z Marco Bonittą zanotowała niesamowity postęp. Szkoleniowiec, który wcześnie pracował z kobietami, doprowadzając Włoszki do tytułu mistrzyń świata w 2002 roku, a Polki do igrzysk olimpijskich w Pekinie (2008), objął kadrę juniorów, gdy była klasyfikowana 39. miejscu w światowym rankingu. Dzisiaj w Gdyni Włosi zostali mistrzami kontynentu, wygrywając w finale z Hiszpanią 3:1 (25:21, 14:25, 25:23, 25:22).

Brązowe medale wywalczyli rewelacyjni Belgowie. Drużyna, na którą przed turniejem nikt nie zwracał większej uwagi, w grupie wyprzedziła m.in. faworyzowanych Rosjan i Polaków, a w meczu o trzecie miejsce, po zaciętym boju, wygrała z kolejnym niespodziewanym półfinalistą - Turcją 3:2 (26:24, 17:25, 21:25, 25:22, 17:15).

W spotkaniu o siódme miejsce, które otworzyło w niedzielę w gdyńskiej hali ostatni dzień mistrzostw, Bułgaria pewnie zwyciężyła 3:0 (25:16, 25:16, 25:22).

Końcowa kolejność w mistrzostwach Europy juniorów:
1. Włochy
2. Hiszpania
3. Belgia
4. Turcja
5. Rosja
6. Polska
7. Bułgaria
8. Niemcy
9. Grecja
10. Serbia
11. Finlandia
12. Dania
ras., jag.

Wydarzenia

Opinie (3)

  • to się ustabilizowali

    dziewczyny juniorki też zajęły 6 miejsce

    • 2 0

  • Wszystko tyłem do kibiców (1)

    Nie potrafię zrozumieć dlaczego wszystko: przedstawianie reprezentacji, hymny, dekoracja odbywało się tyłem do kibiców. Grali świetnie, ale dla kogo zorganizowane były te mistrzostwa? Ja mam wrażenie, że dla jednej kamery i kilku oficjeli, bo o kibicach nikt nie pomyślał. Fajnie, że byliście, kibicowaliście, bo będziemy się mieli czym chwalić (fajne atmosfera itp) ale spadajcie. Żenujące.....

    • 11 2

    • juz wczoraj po meczu narzekałas i trochę racji masz

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane