• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wojak Boxing Night po raz trzeci w Gdyni

jag.
11 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 

Niepokonany na zawodowych ringach Paweł Kołodziej bronić będzie w nocy z soboty na niedzielę tytułu mistrza WBA w wadze junior ciężkiej. Rywalem popularnego "Harnasia" będzie argentyński specjalista od nokautów, Mauro Ordiales. Zawodowa gala zawita do Gdyni po raz trzeci Wojak Boxing Night. Impreza w hali przy ul. Górskiego rozpocznie się o godzinie 19.30. Bilety są jeszcze do nabycia

.

Kołodziej ma 31 lat. Urodził się w Krynicy Zdrój. Stąd jego ringowy pseudonim. Nim trafił do boksu trenował taekwondo, a następnie odnosił sukcesy kick-boxingu (m.in. czterokrotnie zdobył Puchar Polski oraz mistrzostwo kraju w formule full contact).

Zawodową karierę rozpoczął we wrześniu 2004 roku. Wygrał wszystkie 28 walk, w tym 16 przez nokaut. W listopadowym rankingu prestiżowej federacji WBA bokser grupy KnockOut Promotions plasuje się na drugim miejscu w wadze junior ciężkiej.

-Wróciłem właśnie z kongresu WBA. Paweł oraz Dawid Kostecki (skazany niedany na wyrok 2,5 roku pozbawienia wolności - przyp. jag.) w wadze półciężkiej są pretendentami do pojedynków o tytuł mistrzów świata i w przyszłym roku powinni dostać szansę walki o te zaszczyty - podkreśla Piotr Werner, były sędzia piłkarski, obecnie współorganizator gal bokserskich.

Kołodziej w Gdyni bronić będzie tytułu mistrza WBA, który zdobył 5 marca tego roku, wygrywając jednogłośnie na punkty po dwunastorundowym pojedynku z Felixem Corą Jr. Jego rywalem jest Argentyńczyk Ordiales. Na piątkowej wadze minimalnie cięższy był rywal, którego masa ciała wynosi 90,600 kilogramów. Polak był o 100 gram lżejszy.

Mauro nie ma imponującego bilansu (26 wygranych, 8 przegranych), ale szacunek budzi jego bilans zwycięstw przed czasem. Tak zakończył aż 24 walki. Kołodziej musi uważać głównie w początkowych rundach, gdyż właśnie w nich Argentyńczyk najczęsciej pozbawiał swoich przeciwników ochoty do kontynuowania pojedynku.

-Myślę, że zaprezentuję dobry boks i pokonam Ordialesa. Moim celem jest bowiem walka o mistrzostwo świata, a zatem nie mogę przegrywać - deklaruje Kołodziej.

Ta walka zwieńczy gdyńską galę i zapewne zakończy się grubo po północy. Kołodziej oraz walczący przed nim Andrzej Wawrzyk mają zaprezentować się nie tylko przed publicznością w hali przy ul. Górskiego, ale również przed widzami kanału otwartego Polsatu. To pasmo rozpocznie się zaś 10 minut po północy.

Wawrzyk to nowa polska nadzieja w wadze ciężkiej. 24-latek jest niepokonany na zawodowych ringach. Z 23 pojedynków 12 wygrał przed czasem. Na piątkowej wadze wyglądał lepiej niż Nelson Dominguez. Zdecydowanie wyższy Polak ważył 105 kg, gdy Argentyńczyk, z widocznym brzuszkiem 99 kg. Jednak nie ma oczywiście co sugerować się wyglądem, gdyż rywal boksować potrafi, o czym najlepiej świadczy jego bilans: 11 wygranych, w tym 5 przez nokaut, 1 remis i żadnej porażki!

Stawką pojedynku w wadze ciężkiej będą pasy aż dwóch federacji: WBC Baltic i WBA International. Zwycięstwo zapewne wprowadzi Polaka do czołowej "15" światowych list obu tych federacji, co powinno otworzyć mu drogę do walk z jeszcze lepszymi rywalami.

50 walkę w zawodowej karierze stoczy w Gdyni Rafał Jackiewicz. W tym roku bokser wagi półśredniej obchodzi 10-lecie na zawodowym ringu. Przed rokiem bił się o tytuł mistrza świata federacji, ale przegrał na punkty ze Słoweńcem Janem Zaveckiem. Teraz miał nadzieje na kolejną szansę, przygotował się do wyjazdu na Ukrainę i starcia o pas z Wiaczesławem Senczenką, ale nic z tych planów nie wyszło.

Jackiewicz, który ma bilans 38 zwycięstw (19 przed czasem), 1 remis, 10 przegranych, w piątek ważył 66,600 kg. Jego rywal nie stanął na wadze, gdyż do Gdyni ma dotrzeć z opóźnieniem.

-Był alarm bombowy, samolot z Niemiec wystartował z opóźnieniem, a jeszcze zamiast do Gdańska poleciał do Warszawy - tak Werner tłumaczył nieobecność na ceremonii ważnienia europejskich bokserów.

Nie mąciło to nastroju choćby Izuagbe Ugonoha. Gdańszczanin, który waży 91,300 kg udanie przestawia się z K-1, gdzie był już mistrzem świata na zawodowy boks. W Gdyni stoczy piąty pojedynek, cztery wcześniejsze wygrał. -Nie mogę doczekać się tej walki, bo będę walczył po raz pierwszy w rodzinnych stronach, na trybunach będzie mnóstwo znajomych. Najlepiej zakończyć pojedynek nokautem - mówi popularny Izu.

Na doping krewnych i znajomych liczy również wywodzący się ze Starogardu Gdańskiego, Łukasz Rusiewicz, który otworzy blok walk zawodowych, jak dokładnie wskazuje program o godzinie 20.28.

Jednak do hali warto przyjść wcześniej. Od 19.30 odbywać się będą walki amatorskie. -To efekt współpracy z gdyńskim Bombardierem, który zestawił pojedynki obiecujących młodzieżowców, z których zapewne niektórzy w przyszłości mogą dołączyć do naszej grupy. W Gdyni gościmy po raz trzeci, gdyż bardzo dobrze się tutaj czujemy, mamy wsparcie prezydenta Szczurka. Przed rokiem, gdy wygrał kolejny raz wybory samorządowe przekazaliśmy mu parę rękawic, aby nadal nokautował politycznych przeciwników - przypomniał Werner.

Bilety na galę można kupić jeszcze w sobotę. Kasy w hali przy ul. Górskiego rozpoczną pracę od godziny 16.00. W zależności od miejsca wejściówki kosztują: 45, 50, 60, 70, 80 i 100 złotych.

Program wieczoru:

Walki amatorskie, od godziny 19.30
Mateusz Sobol (Bombardier Gdynia) - Damian Mielewczyk (Wisła Tczew)
Krystian Nowak (Bombardier) - Marcin Wirkus (Beniaminek Starogard Gdański)
Krzysztof Ryta (Bombardier) - Kasjus Życiński (Sako Gdańsk)
Krzysztof Męczykowski (Bombardier) - Marcin Gwiaździński (Sokół Gdynia)

Walki zawodowe, od godziny 20.30
waga junior ciężka, cztery rundy
Łukasz Rusiewicz - Florian Strupits (Łotwa)

waga junior ciężka, cztery rundy
Cezary Samełko - Juri Zizer (Niemcy)

waga junior ciężka, cztery rundy
Izuagbe Ugonoh - Fatih Ceyhan (Turcja)

waga półśrednia, sześć rund
Rafał Jackiewicz - Andre Deobald (Niemcy)

waga ciężka, dziesięć rund, około godziny 0.10
Andrzej Wawrzyk - Nelson Dario Dominguez (Argentyna)

waga junior ciężka, dziesięć rund
Paweł Kołodziej - Mauro Ordiales (Argentyna)
jag.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (13) 3 zablokowane

  • zdecydowanie (1)

    ludzie nie powinni się okładać pięściami po twarzy

    • 7 8

    • Oj tam. Bankierow nie okladali po gebach i co teraz mamy, kryzys...

      • 2 0

  • Fajna gala warto iść

    choć bilety mogłyby być tańsze

    • 7 2

  • Jackiewicz to powinien dać sobie już spokój z boksem. Wyginanie się przed przeciwnikiem oraz podwójna garda to nie boks.

    • 4 0

  • Co to za gala z takimi marnymi bokserami (2)

    i tak drogimi biletami ,wolałbym obejrzeć walke Budynia ze Szczurem to by była atrakcja.Wole iść na browarek.

    • 6 1

    • oni nie są marni - oni są narazie młodzi (1)

      oni są młodzi i przez to mało rozpoznawali ale w środowisku bardzo szanowani. Za kilka lat gwarantuje ci że będzie o nich głośno

      • 2 1

      • zwłaszcza Jackiewicz jest młody heh ... Wawrzyk młody i mega przereklamowany, jedynie Kołodziej coś sobą prezentuje, choć ciągle dostaje za słabych rywali moim zdaniem

        • 1 0

  • kilo??

    90,600 kilogramow??Nawet jak by chcial to i tak go nie znokautuje.Chocby sie ...

    • 1 0

  • Uważam że imprezy bokserskie powinny być w Polsce bardziej propagowane (1)

    bo większość Polaków nie słyszała nigdy o np Masternaku, Janiku, Kosteckim, Kołodzieju i wielu wielu innych znakomitych bokserach. Natomiast wszyscy słyszeli o panu Najmanie który nic jeszcze nie osiągnął, o Szpilce który jest znakomity w tym co robi i z pewnością wiele osiągnie ale on dopiero jednak zaczyna swoją karierę. I tak się cieszę że dzięki Gołocie i Adamkowi coś drgnęło ale jak mam potem słyszeć o 2 w roku walce stulecia w Polsce pomiędzy Najmanem a Saletą to przepraszam bardzo ale Gołocie i Adamkowi to oni do pięt nie dorastają. Boks powinien być promowany ale jeśli nazwiemy podrzędną walkę walką stulecia to jak nazwiemy ewentualną potyczkę 2 Polaków z junior ciężkiej gdzie teoretycznie panujemy?

    • 2 0

    • i tak jest juz za duzo tych walk w tv ...

      • 0 1

  • A czy będzie walczył na tej gali Marcin Najman, jako mistrz K1.

    • 3 2

  • CO TO za PASY??? Kołodziej nie jest mistrzem WBA tylko WBA international - to jak porównac Nowy Jork do Gdańska ... (1)

    • 5 1

    • skrót do tytułu aby przyciągnąc ludzi dalej masz już w pełnej pisowni

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane