- 1 Lechia coraz bliżej awansu (106 opinii) LIVE!
- 2 Koniec passy Arki bez porażki (141 opinii) LIVE!
- 3 Kartkowe tornado Lechii z Polonią (61 opinii)
- 4 Gedania awansowała do 1/2 finału PP (10 opinii)
- 5 Żużel: długie treningi i zagraniczne starty (98 opinii)
- 6 Arka znika z nazwy klubu. Nowy herb (48 opinii)
Wojciech Kiełbasa nie żyje.
16 lipca 2001 (artykuł sprzed 22 lat)
W nocy z czwartku na piątek, nie odzyskawszy przytomności, zmarł w krośnieńskim szpitalu żużlowiec ZKS Judyta Krosno, Wojciech Kiełbasa. Wypadek, w którym uczestniczył, miał miejsce podczas treningu 6 bm. Przyczyną śmierci były poważne obrażenia głowy - poinformowała nas dyżurna lekarka oddziału intensywnej terapii krośnieńskiego szpitala.
Wojciech Kiełbasa miał 28 lat. Był wychowankiem klubu z Krosna, chociaż karierę rozpoczynał w szkółce żużlowej Stali Rzeszów. Licencję uzyskał w 1992 roku w Bydgoszczy. Zadebiutował w barwach rzeszowskiej Stali. W 1994 roku zdobywał punkty dla Wandy Kraków. Nie miał większych osiągnięć, a sport żużlowy traktował typowo amatorsko. Po prostu to lubił. W latach 1998-99 nigdzie nie startował. Za własne pieniądze odnowił licencję i powrócił na tor. Nie dane mu było startować jedanak w meczach ligowych. Występował sporadycznie w turniejach towarzyskich.
Feralnego dnia, podczas treningu jego motocykl stanął w poprzek toru. W tylne koło jego maszyny uderzył krośnieński junior Grzegorz Hejnar, którego motocykl został wyrzucony w górę, a następnie spadł na Kiełbasę. Widząc co się dzieje na torze, swój motor "położył" nadjeżdżający Marcin Łysowski. Niestety, jego sprzęt też uderzył w Wojtka. Hejnar i Łysowski wyszli w wypadku bez szwanku (ogólne potłuczenia). Kiełbasa, oprócz urazu głowy, miał również pęknięty kręgosłup.
(Tomi)
Wojciech Kiełbasa miał 28 lat. Był wychowankiem klubu z Krosna, chociaż karierę rozpoczynał w szkółce żużlowej Stali Rzeszów. Licencję uzyskał w 1992 roku w Bydgoszczy. Zadebiutował w barwach rzeszowskiej Stali. W 1994 roku zdobywał punkty dla Wandy Kraków. Nie miał większych osiągnięć, a sport żużlowy traktował typowo amatorsko. Po prostu to lubił. W latach 1998-99 nigdzie nie startował. Za własne pieniądze odnowił licencję i powrócił na tor. Nie dane mu było startować jedanak w meczach ligowych. Występował sporadycznie w turniejach towarzyskich.
Feralnego dnia, podczas treningu jego motocykl stanął w poprzek toru. W tylne koło jego maszyny uderzył krośnieński junior Grzegorz Hejnar, którego motocykl został wyrzucony w górę, a następnie spadł na Kiełbasę. Widząc co się dzieje na torze, swój motor "położył" nadjeżdżający Marcin Łysowski. Niestety, jego sprzęt też uderzył w Wojtka. Hejnar i Łysowski wyszli w wypadku bez szwanku (ogólne potłuczenia). Kiełbasa, oprócz urazu głowy, miał również pęknięty kręgosłup.
(Tomi)
Opinie (4) 1 zablokowana
-
2011-07-12 22:42
:( (1)
A Kiełbasa to mój wujek i osoba którwj najbardziej brakuje mi w życiu:(
- 1 1
-
2017-04-23 12:48
Kama. współczuję znałam. Wojtka. wspaniały. człowiek. buziaki.
- 0 0
-
2017-03-03 21:42
Mi
Mi też Wojtka brakuje do dzisiaj za nim tęsknię
- 0 0
-
2011-04-07 16:57
cześć dawid współczuje temu Wojtkowi oraz twojemu tacie tego przerażającego dnia ):
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.