- 1 Lechia straciła sponsora premium (71 opinii)
- 2 Opuści Arkę. "Nie kalkulowałem" (3 opinie)
- 3 Lechia przeprosiła, a teraz tłumaczy (78 opinii)
- 4 Na tę dymisję w Arce długo czekano (69 opinii)
- 5 Lodowisko w miejscu oczka wodnego (30 opinii)
- 6 Znamy cele i plany Gedanii na wiosnę (7 opinii)
Wokół Krzysztofa Lijewskiego tajemniczo
Energa Wybrzeże Gdańsk
Przypomnijmy, że Wybrzeże ogłosiło, iż Henryk Majewski, prezydent GKS, podpisał z Lijewskim dwuletni kontrakt w maju. Co więcej, ten dokument dotarł do Komisji Zmiany Barw Klubowych. Przewodniczący tego gremium, Andrzej Walasek, na co dzień działacz... Wybrzeża, potwierdził prawidłowość umowy. Z kolei zawodnik utrzymuje, że tego co podpisał, nie można uznać za kontrakt, gdyż nie określono m.in. od kiedy do kiedy ma być on zawodnikiem Wybrzeża. Na dokumencie, który dotarł do ZPRP daty zaś... są (od 1.07 2002 do 30.06 2004)!
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że ani klub, ani zawodnik nie zrobili dotychczas nic, co sankcjonowałoby kontrakt. Lijewski złożył w Ostrovii pismo o zmianę barw klubowych, ale nie na gdańskie, a wrocławskie. Przeniósł się też z Technikum Samochodowego w Ostrowie do Wrocławia, a w Śląsku podjął treningi. Z drugiej strony Wybrzeże nie wypłaciło zawodnikowi żadnych pieniędzy, ani też nie dochodziło, dlaczego "ich" zawodnik, nie stawia się na treningi. A za nieusprawiedliwione absencje kontraktowemu zawodnikowi grozi wszak dyskwalifikacja.
- Zwróciliśmy się do Wybrzeża o przedstawienie kopii kontraktu, który miał podpisać nasz zawodnik. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy z Gdańska odpowiedzi. Równocześnie odrzuciliśmy ofertę GKS, który chciał nam zapłacić za Lijewskiego 15 tysięcy złotych i to w ratach. Dlatego z czystym sumieniem możemy przystąpić do rozmów ze Śląskiem. Przedstawiciela tego klubu spodziewamy się lada chwila - mówił wczoraj Piotr Bogdajewicz, wiceprezes ds. organizacyjnych KPR Ostrovia.
Przypomnijmy, że wedle wyliczeń ostrowskiego klubu za Lijewskiego zgodnie z taryfikatorem związkowym spodziewał się on otrzymać 20 tysięcy złotych.
- Oba wyliczenia były słuszne. Z tym, że gdańskie pochodziło sprzed młodzieżowych mistrzostw Europy, po których wartość Lijewskiego wedle tabeli związkowej wzrosła o 5 tysięcy złotych - wyjaśnia Andrzej Walasek.
Do gry o Lijewskiego formalnie włączył się Śląsk, który wcześniej występował jedynie w wyrażeniu woli przez zawodnika.
- Krzysztof pokazał mi dokument, który podpisał w Gdańsku. Nie ma na nim żadnych dat, nawet tej kiedy doszło do jego podpisania! Coś takiego nie może być kontraktem. Dlatego do Ostrowa udał się Jerzy Klempel, aby z macierzystym klubem Lijewskiego uzgodnić warunki przejścia zawodnika do Wrocławia. Działamy zgodnie z procedurą transferową ZPRP. Nie chcemy konfliktu z nikim, ale gdy do niego dojdzie, to będziemy walczyć, gdyż uważamy, że argumenty są po naszej stronie - zapewnia Zbigniew Sadurski, prezes sekcji piłki ręcznej Śląska.
Co na to Wybrzeże? Czy nadal aktualna jest oferta gdańszczan, że skro Lijewski nie chce u nich grać to mogą go do Wrocławia... sprzedać?!
- Sprawa jest w toku. Obawiam się, że bez przepychanek formalnych się nie obejdzie - tajemniczo mówi Grzegorz Rywelski, dyrektor Wybrzeża.
Kluby sportowe
Opinie (5)
-
2002-09-04 09:04
gra troche nieczysta.
Niewiem, ale mam przeczucie, że "gra" staje sie nieczysta z tytułu udziału w niej GKS. Nie chce mówic, że znowu p. prezydent namieszał, bo chyba tym razem to sam szef zmian barw klubowych zwiazku i dzialacz GKS - p A. Walasek.
Chłopak się określił gdzie chce być i po co na siłę go uszczęśliwiać? A "zarabianie" wykorzystując naiwność młodych ludzi jest brzydkie. Przeciez to wszystko bedzie odbywało się w środowisku piłki recznej. Opinia będzie podzielona. I znowu ktoś powie, że ludzie GKS mieszają i to nie tylko w swoim ogródku. Po co? To nie jest sposób na wyjście z długów przez klub a i na "lewoskrętnym" tez nie pomoże.- 0 0
-
2002-09-04 10:43
Prawda...
Prawda jest taka:zamist pomoc graczowi w rozpoczeciu dobrej kariery, to kluby patrza,aby tylko zarobic.Mam na mysli to,ze nie patrza dobra zawodnikla tylko dobro swoje.Tak nie powinno byc.
- 0 0
-
2002-09-04 10:53
paranoja
mi to wyglada na ewidentne falszerstwo. skoro zawodnik ma papier inny, a klub inny, a kontrakt powinien byc w dwoch egzemplarzach, to ktos bez zgody drugiej strony cos do niego podopisywal. z drugiej strony jak moze dzialacz wybrzeza rozstrzygac w sporze miedzy wybrzezem a lijewskim. to tak jakby prokurator na sali sadowej stal sie nagle sedzia!
- 0 0
-
2002-09-04 23:28
hmm ....
Jak to p.Jacek już napisał - Zbigniew Sadurski, członek Zarządu ZPRP (instancji nadzorczej nad Komisją Zmiany Barw) na co dzień .... prezes sekcji piłki ręcznej Śląska.
Oj będą mieli trochę roboty w Związku.
Myślę, że tak jak napisał prawnik: na sali sądowej będą - sędzia, prokurator i obrońca, wszyscy po studiach na tej samej uczelni i każdy będzie miał swoje zdanie !
A wydaje się, że prawo jest jedno.- 0 0
-
2002-09-04 23:32
hmm ...
Przepraszam, nie podpisałam się.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.