- 1 Darmowa inauguracja sezonu na żużlu (14 opinii)
- 2 Lechia. "To ten moment" dla Ferandeza (20 opinii)
- 3 Tego jeszcze nie mieli. Na mecz samolotem (5 opinii)
- 4 Arka współpracuje z SI. Chce budować (24 opinie)
- 5 Hiszpan na testach w Arce. Stolc na dłużej (22 opinie)
- 6 Hokeiści potrzebują 6 mln na grę w THL (38 opinii)
Arka po historycznym zwycięstwie
Arka Gdynia
- Cieszę się, że znów piszemy historię. Przez chwilę można nią "pożyć", bo to radosny moment. Jednak najważniejszy jest zastrzyk powietrza, który daje mam zwycięstwo nad Sandecją Nowy Sącz, bo wiemy jak wielki ścisk jest w tabeli - podkreślał trener Leszek Ojrzyński po najwyższej wygranej Arki Gdynia w ekstraklasie. - Wynik 5:0 może wskazywać na łatwy sukces, ale takich nie ma. Zawsze trzeba wykazać się determinacją i koncentracją - dodał kapitan Antoni Łukasiewicz. - Realizacja założeń taktycznych, ciężka praca i poświęcenie przełożyły się na ten rezultat - uzupełnił skrzydłowy Luka Zarandia.
ARKA - SANDECJA 5:0. PRZECZYTAJ RELACJĘ, ZOBACZ FOTO I VIDEO, WYSTAW OCENY PIŁKARZOM
W błocie i deszczu zrodziło się najwyższe zwycięstwo Arki w historii jej występów w ekstraklasie. Przypomnijmy, że w tej klasie rozgrywkowej gdynianie grają po raz 14. (sezony 1974/75, 76/77, 77/78, 78/79, 79/80, 80/81, 81/82, 2005/06, 06/07, 08/09, 09/10, 10/11, 16/17, 17/18). Do soboty ich najbardziej okazały sukcesem była wygrana z Górnikiem Łęczna 5:1, która miała miejsce ponad 10 lat temu, jeszcze na poprzednim stadionie przy ul. Olimpijskiej.
- Silny deszcz i nasiąknięte boisko stawiało wiele znaków zapytania. Przed meczem w wielu miejscach na murawie stała woda. Potrzeba była ciężka praca całego zespołu. Wynik 5:0 może wskazywać na łatwy sukces, ale takich nie ma. Zawsze trzeba wykazać się determinacją i koncentracją. Trochę pomógł nam też VAR - mówił po meczu Antoni Łukasiewicz, który po raz drugi w tym sezonie w ligowym spotkaniu był kapitanem zespołu i po raz drugi żółto-niebiescy wygrali.
TAK RELACJONOWALIŚMY POPRZEDNIE NAJWYŻSZE ZWYCIĘSTWO ARKI W EKSTRAKLASIE - 2.05.2007 Z GÓRNIKIEM ŁĘCZNA 5:1
Rozmiarami porażki zaskoczony był szkoleniowiec gości. Przypominał bowiem, że w poprzedniego kolejce żadnego gola nie potrafił jego drużynie strzelić Lech Poznań.
- Nie spodziewałem się, że stracimy tyle bramek. Szybko tracone gole spowodowały, że gospodarze mieli komfort. Mogli spokojnie grać, budować akcje bez żadnego obciążenia. A przecież nie musiało tak to się zacząć. Pierwszą sytuację meczu miał Kolew. Potem mógł jeszcze wyrównać na 1:1. No i karny na 2:0 to duża kontrowersja. Do drugiego nie mam zastrzeżeń, choć miałem wrażenie, że VAR był w jedną stronę. Trzeba to uprościć, gdyż uważam, że za długo to trwa, a sytuacje są niejasne. Wynik jest dla nas bolesny, ale na pewno ten zespół się nie podda, będzie dalej starał się walczyć i grać jak najlepiej potrafi - oceniał Radosław Mroczkowski, szkoleniowiec Sandecji.
Po raz pierwszy od dwóch miesięcy Leszek Ojrzyński nie zdecydował się na żadną zmianę w środkowej formacji. Dzięki temu gra żółto-niebieskich była płynna. Mateusz Szwoch i Siergiej Kriwiec mogli poświęcić się atakowaniu, gdyż dobrze asekurował ich Łukasiewicz. Dobry posunięcie okazało się wprowadzenie na prawe skrzydło Luki Zarandi. Gruzin potwierdził zmysł do gry kombinacyjnej i miał udział w golach i kilku innych dynamicznych akcjach.
- Realizacja założeń taktycznych, ciężka praca i poświęcenie przełożyły się na ten rezultat. Graliśmy swoje, staraliśmy się też wykorzystywać stałe fragmenty gry. Jestem szczęśliwy, że trener dał mi szansę i mogłem pomóc drużynie zdobyć 3 punkty. Skład jest zawsze niewiadomą, gdyż szkoleniowiec stara się, by grało jak najwięcej piłkarzy. Jesteśmy przecież jedną drużyną i jej interesy są najważniejsze, a nie indywidualne aspiracje pojedynczych zawodników - podkreślał Zarandia.
ZOBACZ RAPORT STATYSTYCZNY EKSTRAKLASY SA Z MECZU ARKA - SANDECJA (PDF.)
Leszek Ojrzyński z Arką zdobył już Puchar Polski i jako pierwszy w historii klubu - Superpuchar. Teraz też to przy jego drużynie, a nie Wojciecha Stawowego będzie dopisek "najwyższe zwycięstwo klubu w ekstraklasie".
- Cieszę się, że znów piszemy historię. Przez chwilę można nią "pożyć", bo to radosny moment. Jednak zawsze podkreślam, że historię trzeba znać, ale nie cały czas nią żyć, bo najważniejsze jest to co jest do zrealizowania w najbliższym czasie - przypomniał szkoleniowiec żółto-niebieskich.
Dlatego bardziej niż korekta w kronikach klubowych trenera cieszą 3 punkty w tabeli i umocnienie miejsca w górnej połowie tabeli.
- Najważniejszy jest zastrzyk powietrza, który daje mam zwycięstwo nad Sandecją Nowy Sącz, bo wiemy jak wielki ścisk jest w tabeli. Cieszy także to, że zagraliśmy na zero z tyłu. Gratulacje dla drużyny, bo zagrać tak, by do przerwy prowadzić 4:0, to wielka sztuka. Ale jeszcze większą jest, by nie stracić później koncentracji i bramki. W przerwie był idealny moment, aby przypomnieć drużynie, że w Bundeslidze Borussia Dortmund prowadziła 4:0, a zremisowała 4:4. My po przerwie dołożyliśmy jednego gola, ale też mieliśmy kontrolę, przewagę, w niektórych momentach szczęście i VAR też były z nami. Widać, że sędziowie też zaczynają kontrolować te sytuacje. Nie pozwolili rywalom wykonać autu, zanim nie skończyli analizy odnośnie karnego. Czasami szuka się właśnie przewinienia czy nabicia ręki, by potem z tego coś mieć. Kibic przyz VAR jest w "zawieszeniu", ale to samo dotyczą i nas. Cieszymy się na przykład z bramki, która za chwilę może nie zostać uznana. Jednak trzeba się z tym pogodzić - ocenił Leszek Ojrzyński.
Kolejnym historycznym osiągnięciem, który może poprawić jego ekipa jest teraz miejsce w końcowej tabeli. W najlepszym sezonie (1977/78) Arka uplasowała się na 7. pozycji w ekstraklasie. W XXI wieku żółto-niebieskim ani razu nie udało się ukończyć rozgrywek w czołowej "10". Przed wakacjami do ostatniej kolejki walczyli o utrzymanie, kończąc ostatecznie z 13. lokatą.
Teraz mają pozycję wyjściową lepszą niż przed rokiem. Wówczas w 17. kolejce Arka doznała wysokiej porażki w Krakowie z Wisłą 1:5, a w tabeli miała o 5 punktów mniej niż obecnie i gorszy bilans bramkowy (18:23), gdyż strzeliła o 4 bramki, a straciła ich aż o 6 więcej niż jest to w tej chwili. Dawało to 11. pozycję z przewagą tylko 3 punktów nad strefą spadkową i taką też samą stratą do 8. lokaty.
TAK WYGLĄDAŁA TABELA EKSTRAKLASY PRZED ROKIEM
Typowanie wyników
Jak typowano
88% | 360 typowań | ARKA Gdynia | |
8% | 32 typowania | REMIS | |
4% | 15 typowań | Chrobry Głogów |
Tabela po 17 kolejkach
Drużyny | M | Z | R | P | Bramki | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Górnik Zabrze | 17 | 9 | 5 | 3 | 36:24 | 32 |
2 | Legia Warszawa | 17 | 10 | 1 | 6 | 22:17 | 31 |
3 | Korona Kielce | 17 | 8 | 5 | 4 | 28:17 | 29 |
4 | Lech Poznań | 17 | 7 | 7 | 3 | 26:15 | 28 |
5 | Wisła Kraków | 17 | 8 | 4 | 5 | 23:19 | 28 |
6 | Jagiellonia Białystok | 17 | 7 | 6 | 4 | 22:22 | 27 |
7 | Arka Gdynia | 17 | 6 | 7 | 4 | 22:17 | 25 |
8 | Zagłębie Lubin | 17 | 6 | 6 | 5 | 22:18 | 24 |
9 | Śląsk Wrocław | 17 | 6 | 5 | 6 | 21:24 | 23 |
10 | Lechia Gdańsk | 17 | 5 | 5 | 7 | 23:26 | 20 |
11 | Wisła Płock | 17 | 6 | 2 | 9 | 19:25 | 20 |
12 | Cracovia | 17 | 4 | 6 | 7 | 21:25 | 18 |
13 | Bruk-Bet Termalica Nieciecza | 17 | 4 | 6 | 7 | 18:22 | 18 |
14 | Sandecja Nowy Sącz | 17 | 4 | 6 | 7 | 14:23 | 18 |
15 | Piast Gliwice | 17 | 4 | 5 | 8 | 19:27 | 17 |
16 | Pogoń Szczecin | 17 | 2 | 4 | 11 | 14:29 | 10 |
Wyniki 17 kolejki
- ARKA GDYNIA - Sandecja Nowy Sącz 5:0 (4:0)
- Cracovia - LECHIA GDAŃSK 2:1 (0:0)
- Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok 3:1 (1:1)
- Pogoń Szczecin - Piast Gliwice 2:2 (1:1)
- Korona Kielce - Legia Warszawa 3:2 (2:1)
- Lech Poznań - Wisła Płock 2:1 (2:1)
- Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin 1:0 (0:0)
- Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Wisła Kraków 3:3 (1:2)
Kluby sportowe
Opinie (102) ponad 10 zablokowanych
-
2017-11-27 11:56
jest bdb
Tylko klaskać na bdb postawę ligowego średniaka co by nie powiedzieć z zaścianka futbolowego.
Mały budżet a jaka postawa i miejsce w lidze !!!
Gratuluję bdb roboty p.trenerze.
Tak trzymać.- 2 1
-
2017-11-27 14:22
Gdańsk szczerze gratuluje wygranej
Ukłony Gdynio za piękny mecz i wynik.
- 4 1
-
2017-11-27 16:08
brak kilku zawodników
ale nadrabiają inni.
nawet Szwochu coś strzelił.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.