Najwyraźniej Prokom Trefl nie żartuje. Awans do czołowej "ósemki" Euroligi w nowym sezonie wymaga wzmocnienia składu i są już pierwsze efekty. Dzisiaj kontrakt w Sopocie podpisał Tomasem Van Den Spiegel. To 28-letni Belg, który mierzy 214 centymetrów, a przez dwa ostatnie sezony grał w CSKA. Co więcej wkrótce można się spodziewać kolejnego wzmocnienia z Moskwy.
CSKA zwyciężyło w Eurolidze w 2006 roku, a w minionym sezonie zajęło drugie miejsce. W obu tych sukcesach miał udział Van Den Spiegel, choć jako rezerwowy. W ostatnich rozgrywkach na parkiecie spędzał około 13 minut. Jednak za swoje usługi każe słono płacić. W Moskwie zagrabiał ponoć 800 tysięcy dolarów. Tym samym sopocianie musieli uzbierać podobną kwotę. Ten angaż oznacza, wobec ważnych kontraktów
Huseiyna Besoka i
Tomasa Masiulisa, że po dwóch latach gry z Sopotem pożegna się Michael Andersen.
-
Odsłaniając nieco kulisy tego kontraktu, warto powiedzieć, że Przewodniczący Rady Nadzorczej Trefl SSA Ryszard Krauze od pewnego czasu ściśle współpracuje z prezesem CSKA, Sergiejem Kuszczenką, którego rekomendacje dla naszego klubu nie były bez znaczenia w negocjowaniu umowy z Tomasem Van Den Spiegelem - informuje poprzez oficjalną stronę internetową klub.
Jeśli rzeczywiście "współpraca jest ścisła" to wkrótce do Prokomu może trafić drugi koszykarz, z którego rezygnuje CSKA. To 31-letni
Oscar Torres. Wenezuelczyk gra na pozycji niskiego skrzydłowego. Ma za sobą występy m.in. w NBA, w Houston Rockets i Golden State Warriors.
Natomiast mistrzowie Polski przegrywają walkę na krajowym rynku transferowym. Odmówił im Andrzej Pluta, który pozostał we Włocławku, inny klub wybrał też Ivo Kitzinger. Rozgrywający Polpharmy Starogard Gdański podążył tam, gdzie jego kolega klubowy z poprzedniego sezonu, David Logan, czyli do Turowa Zgorzelec.
Kto wie, czy aby wzmocnić obwód, Prokom nie zdecyduje się powalczyć o
Lynna Greera. Na polskich parkietach doskonale wypromował się on przed czterema laty w Śląsku Wrocław, a ostatni sezon spędził w NBA, w Milwaukee Bucks.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
