Pięćdziesięciu siedmiu kolarzy górskich stanęło na starcie trudnej technicznie trasy na przywidzkim stoku narciarskim. Siedem okrążeń w błocie, uskoki, zjazdy, ostre zakręty, kamienie, premia górska na długości 800 metrów i finisz błotnistym zjazdem po torze saneczkowym. Na niespełna dwu kilometrowej pętli należało być uniwersalnym kolarzem, albo w skrócie kolarzem XC .
2016-04-22 12:16
... bo określenie "po piasty w błocie" to raczej sytuacja, gdy błota jest dokładnie 40cm więcej.
Tak, zdarzyło mi się tak popływać, nie jestem tylko internetowym teoretykiem :)
2016-04-22 12:26
Nie byłeś, to nie wiesz. Zdjęcia nie oddają tego, co tam się działo w odcinku leśnym. :)
2016-04-22 19:56
Stal tam wóz strażacki i dolewal wody, by błoto miało przepisowa głębokość. A to po to, by w przyszłym roku było 557 a nie 57 startujących.
2016-04-22 12:28
oj taka przenośnia...
2016-04-22 22:00
Wymagała od zawodnika nie tylko dobrej kondycji, ale także umiejętności!
Z tego co wiem jeden z uczestników połamał ramę karbonową.
2016-04-22 22:06
ze są one do niczego. Dlatego gwarancje na 2 lata i wybujały marketing.
2016-04-22 22:13
...ale przy mojej jeździe pewnie tygodnia by nie wytrzymał ;)
Dobra rama alu, koła i lekkie podzespoły i też można uzyskać znakomitą wagę...
...i nie trzeba się martwić, że zaraz włókno trzaśnie ;)
2016-04-22 23:56
Ten zawodnik po prostu wyłożył się przed kamieniem, a rama uderzyła bokiem rur o kamień... nic dziwnego, że pękła...
2016-04-23 07:33
rurkami karbonowymi pewnej znanej firmy o metalowy słup i pękały dużo wolniej niż aluminiowe. Gość miał jakiś oszukany karbon, chiński pewnie.
2016-04-23 19:38
Ja używam tylko amelinium i za żadne skarby nie kupię ramy carbonowej.
2016-04-26 16:58
Chyba, że masz amelinową farbę? :)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
