• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Hokeista Automatyki miał być piłkarzem

Rafał Sumowski
14 grudnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Yannick Mund (z prawej) znakomicie wprowadził się do zespołu MH Automatyki. Na zdjęciu z kapitanem drużyny Janem Steberem. Yannick Mund (z prawej) znakomicie wprowadził się do zespołu MH Automatyki. Na zdjęciu z kapitanem drużyny Janem Steberem.

Yannick Mund znakomicie udanie zaczął przygodę z MH Automatyką. Niemiecki hokeista z miejsca zaczął zdobywać bramki i asysty dla gdańskiej drużyny. - Mój tata pochodzi z Polski i chciał żebym tak jak on, grał w piłkę nożną. Mama protestowała i od 5. roku życia trenuję hokej - mówi 24-letni obrońca. - Nie mówię po polsku, ale dobrze się czuję w Gdańsku, a od kolegów z drużyny mogę się sporo nauczyć. Jeśli awansujemy do play-off, możemy tam sporo namieszać - deklaruje najnowszy nabytek gdańszczan.



Rafał Sumowski: Ma pan za sobą dwa mecze w barwach MH Automatyki, a na koncie już dwie bramki i dwie asysty. Praktycznie z marszu zaczął pan robić to, na co gdański klub liczył sprowadzając pana nad morze. Było łatwiej niż pan się spodziewał?

Yannick Mund: Wcale nie było łatwo. W hokeju dużą rolę odgrywa szczęście. Czasem krążek wejdzie do bramki, czasem bramkarz stanie ci na drodze. Mi to szczęście dopisało, ale ja na to szczęście ciężko pracuję i staram się mu pomagać. Mam nadzieję, że w przyszłych meczach też zapiszę się w statystykach.

Po raz pierwszy gra pan poza ojczyzną, ale był pan wcześniej w Polsce.

Tak, urodziłem się w Niemczech i wychowałem w miejscowości Villingen obok Schwenningen, ale mój tata Waldemar pochodzi z Olsztyna . Przyjechał do Niemiec w wieku bodajże 24 lat. Jako dziecko byłem na wakacjach w Olsztynie, Gdańsku i we Władysławowie, po raz ostatni jakieś 15 lat temu.

YANNICK MUND JUŻ STRZELA I ASYSTUJE DLA MH AUTOMATYKI

W domu mówiliście po polsku?

Nie, tata raczej nie uczył mnie swojego ojczystego języka. Znam kilka najprostszych zwrotów.

Zawodnik

Yannick Mund

Yannick Mund

ur.
1993
wzrost
182 cm
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu


Jak zaczęła się pana przygoda z hokejem?

Ojciec przez pewien czas grał nawet zawodowo w piłkę. Miał fioła na jej punkcie i chciał żebym też grał. Mama była jednak przeciwna, nie lubiła piłki nożnej. W wieku 5 lat zapisałem się do szkółki hokejowej, namówił mnie kolega z podwórka. Zaczynałem na obronie, ale później grałem też w ataku. Co jakiś czas to się zmieniało w zależności od tego, czego potrzebowała drużyna.

Jak zrodził się pomysł aby zagrał pan w Polsce?

Mój agent Maik Gehrmann mieszka w Polsce i przedstawił mi taką propozycję. Pojawiła się już przed sezonem, ale wtedy po występach na najwyższym szczeblu w Niemczech postanowiłem pójść poziom niżej do ligi DEL 2. Chciałem więcej grać. Mój zespół prezentował się jednak słabo, doszły do tego problemy z trenerem. W końcu zdecydowałem się spróbować czegoś nowego. Zastanawiałem się nad tym chyba przez tydzień, ale w końcu podjąłem decyzję o przenosinach do Gdańska.

KIBICE ZEBRALI PIENIĄDZE NA NOWEGO HOKEISTĘ

Pana transfer był możliwy dzięki internetowej zbiórce kibiców gdańskiego klubu. Odczuwa pan w związku z tym dodatkową presję, ekstra oczekiwania jeśli chodzi o występy?

O całej akcji dowiedziałem się krótko przed podpisaniem kontraktu. Widać, że działacze wierzyli w kibiców i sponsorów. To niesamowita sprawa, rozmawiałem o tym z Adamem Borzęckim, z którym się dobrze znamy, a który tu grał. Wypytywałem go o Gdańsk, bo miałem też oferty z Niemiec. Mimo wszystko, staram się nie nakładać na siebie ekstra presji. Grając nie myślę o oczekiwaniach innych. Pracuję na swoje szczęście. Najciężej jak potrafię.

Yannick Mund. Yannick Mund.
Jest pan w Polsce kilka tygodni, ale czy ma pan już jakieś obserwacje dotyczące różnic pomiędzy hokejem w Niemczech i w Polsce?

W Niemczech gra się trochę innym systemem. Bardziej fizycznie. Nie rozpatruję różnic w kategorii lepiej - gorzej. W Polsce wielu zawodników gra bardzo mądrze. Więcej mogę powiedzieć o samej drużynie MH Automatyki, która dobrze mnie przyjęła. Zawodnicy i trener dali mi rady, które sprawiły, że od razu wiedziałem co mam robić. Trener Andriej Kowaliow to bardzo fajny człowiek z precyzyjnym planem i ogromną wiedzą. Niesamowicie czyta grę. W tej drużynie każdy pracuje pod jego system, to bardzo ważne. Dodatkowo mamy doświadczonych zawodników jak na przykład Jan Steber czy Josef Vitek, od których można się wiele nauczyć. Doświadczonego hokeistę poznasz po tym, że nigdy nie zawodzą jeśli chodzi o najprostsze rzeczy. Zresztą trener Kowaliow przykłada wielką wagę do podstaw. Potrafią być naprawdę kluczowe.

Ma pan swoich hokejowych idoli?

Tak, to dwaj zawodnicy znani z NHL. Ales Hemsky nie gra co prawda na mojej pozycji, jest skrzydłowym, ale zawsze go podziwiałem. Jeśli chodzi o obrońców, zawsze starałem się wzorować na Krisie Letangu.

Gdańsk to przystanek na ten sezon, czy dopuszcza pan możliwość zostania tu na dłużej?

Zobaczymy, na razie chcę się pokazać z dobrej strony, dobrze bawić, wygrywać i uczyć. Najważniejsze teraz to awansować do play-off. Jeszcze nie widziałem w akcji Cracovii, widziałem tylko GKS Tychy, ale uważam, że możemy namieszać w czołówce. W Gdańsku jestem z moją dziewczyną i dobrze się tu czujemy. Miasto jest bardzo ładne. Na święta odwiedzi nas moja mama i brat.

Na mecze gdańskich hokeistów chodzi ok. 1500 kibiców. Pod tym względem to absolutna czołówka w naszym kraju. W Niemczech grał pan przy liczniejszej publiczności niż w Polsce?

Tak, w zeszłym roku grałem w "winter classic game" w Schwenninger. Ten mecz obejrzało 28 tysięcy ludzi. W DEL mecze ogląda średnio około 5-10 tysięcy ludzie. Poziom niżej od 1 do 6 tysięcy. Hokej jest w Niemczech popularny, bardziej niż w Polsce. Często bilety wyprzedają się przed meczem. To nie oznacza jednak, że tu jest źle. Poza tym słyszałem od kolegów z drużyny, że na play-off jest w Polsce większa frekwencja niż w sezonie zasadniczym. Oby na nasze mecze przychodziło jak najwięcej ludzi. Na pewno nie będę stremowany.

Typowanie wyników

Gdańsk, al. Grunwaldzka 470
3 pkt.
MH AUTOMATYKA Gdańsk
PGE Orlik Opole

Jak typowano

97% 338 typowań MH AUTOMATYKA Gdańsk
2% 6 typowań REMIS
1% 4 typowania PGE Orlik Opole

Twoje dane

Kluby sportowe

Opinie (17) 2 zablokowane

  • dobry gość jest, od razu widać, że wzmocnienie

    • 44 0

  • jego tata to musi być patriota

    • 5 31

  • pozytywny gość!

    tak trzymać!

    • 31 1

  • Polska mu niczego nie dała to uciekł do Niemiec. Tam zarobił na godziwe życie to po co ma uczyć polskiego swe dzieci.

    • 2 19

  • Gadajcie co chcecie

    Dla dziecka liczy sie tylko matka...
    Jest matka, matka, matka...tata, to zaczyna sie liczyć pozniej...i inaczej. A dziecko Niemki w Niemczech ma niby mówić po polsku??? Jak wy to sobie wyobrażacie?
    Pewnie jest to możliwe ale diablo trudne

    • 11 5

  • Póki co widać że dobrze trafiliśmy ze wzmocnienieniem składu. Yannick gra, punktuje - i oby tak dalej :)
    Powodzenia w kolejnych meczach!!!

    • 24 0

  • Pozytywny grajek w Pozytywnej druzynie

    • 21 0

  • Nazwisko (3)

    Jak samo wskazuje nazwisko, to Mund nie jest polskim nazwiskiem. Nie mozna oceniac ojca Yannicka, jak sie jego histori nie zna. Wazne ze Yannick bardzo dobrze
    sie zaklimatyzowal w Gdansku i moze swoja gra wspomoc druzyne.

    • 21 0

    • Nazwisko jest nieważne, ważne jest serducho!!! (2)

      no i imię Yannick nie jest chyba niemieckim imieniem, a bardziej niemiecką wariacją na temat Janeczka ;)
      Także kibicuje Janeczkowi Mundowi z całych sił!!!
      Dobre wzmocnienie.

      • 13 0

      • nie niemiecką tylko bretońską - nieuku jeden... (1)

        połączenie 'Yann' i 'Ick' - czyli dosłownie Mały Jaś!

        • 0 0

        • W niemczech jest to imie popularne.

          • 1 1

  • (1)

    Zagrał dopiero 2 mecze, fakt, że zapunktował ale zacznijcie go oceniać przynajmniej po jednej rundzie.

    • 2 7

    • A dlaczego? Przecież od razu widać że gość jest ogarnięty na obronie, do tego spokój w rozgrywaniu przewag i dobry strzał. Tego potrzebowaliśmy :)

      • 2 0

  • w Olsztynie

    tak jak w Gdańsku, Polaków kiedyś było mało

    • 3 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane