• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Z Adamem Bagińskim na Stoczniowcu

star.
12 września 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
- Ucieszyłem się na wiadomość, że rozpocznę sezon od meczu na moim lodowisku - mówi Adam Bagiński, wypożyczony ze Stoczniowca do GKS Tychy. - Już na starcie otrzymałem okazję, aby potwierdzić słuszność decyzji o przeprowadzce. Wybrałem lepszy klub, chciałem grać w mocniejszej drużynie, więc jest zrozumiałe, że zależy mi na zwycięstwie. Kibice być może będę dokuczać, ale to tylko dodaje smaczku mojemu występowi. Lubię takie emocje, a kibic ma prawo pokrzyczeć.

Gra 23-letniego napastnika reprezentacji Polski, uchodzącego dotąd za największą nadzieję "stoczni", w barwach gości będzie z pewnością wydarzeniem dzisiejszej gry w "Olivii" (początek o godzinie 18.00). Nasz zespół ma już trzy punkty za zwycięstwo nad TKH (3:1), więc w pierwszej, według terminarza, kolejce będzie bronić pozycji lidera.

- Nie głupio ci będzie walczyć ze starymi kumplami? - zapytaliśmy "Bagisia".

- Nie walką, a tym bardziej brutalnością, lecz dobrą grą chciałbym przypomnieć się wszystkim. Nie mówię, że wygramy na pewno, bo we Włoszech widziałem w jakiej formie jest "Wacha". Żartowałem, że Tomek się z nią pospieszył... Zależy nam na punktach, bo krótsza liga i dość jasny podział tabeli na pięć mocnych klubów i trzy słabe nie pozwalają na straty.
- Jakie cele ma twój klub?
- Podobnie jak w Gdańsku, priorytetem jest awans do półfinału MP. Nie ma nacisków na tytuł, na zdetronizowanie Unii, ale wiadomo, że medal, a najlepiej występ w finale byłyby ukoronowaniem letnich transferów. Bo w Tychach naprawdę zmontowano silny skład, z pięcioma - licząc moją osobę - kadrowiczami, Ślusarczykiem, Słaboniem, Sarnikiem i Mejką.
- W której formacji wystąpisz?
- W drugiej, obok Czechów, Duszana Adamcika i Michała Belicy. Przynajmniej na starcie nie jest więc ze mną tak źle, jak wieszczyli działacze Stoczniowca.
- Nie drżałeś, że twój transfer zostanie jednak storpedowany? Decyzja zapadła w Warszawie zaledwie trzy dni temu.
- Chodziłem koło sprawy, ale obaw nie miałem. Przecież GKS zainwestował we mnie sporo grosza, płacił od lipca, wynajął mieszkanie. Kwestią do uzgodnienia pozostawała suma odstępnego. Prezes Kostecki do końca czynił przeszkody. Ale ja wcale nie uciekłem z Gdańska. Mogę wrócić do domu za rok. Ciągle słyszę, że oczekiwałem bajońskich zarobków, co jest nieprawdą. Chciałem zarabiać na poziomie najlepszych hokeistów w drużynie. Uważałem, że zasłużyłem na to.
- Jak żyjesz na Śląsku?
- Na razie jest fajnie. Wybrałem prawie 50-metrowe, dwupokojowe mieszkanie, z którego mam pięć minut spacerkiem do lodowiska. W sąsiedztwie jest centrum handlowe. Właśnie dołączyła do mnie dziewczyna. Będziemy razem żyć, zobaczę jak to jest być samodzielnym, prowadzić dom bez rodziców. Na tym też mi zależało. W Gdańsku nie mogłem na to liczyć. Jedyne, co się nie zmieniło, to podróże. Myślałem, że w Tychach trochę odpocznę od autokaru. Tymczasem będziemy jeździć na mecze Interligi do Budapesztu, Zagrzebia. Chociaż to chyba lepsze niż wycieczki do Rygi albo za Moskwę. Oczywiście, nie mam na myśli sportu. Podejrzewam, że na Wschodzie Stoczniowiec może trafić na silniejsze kluby...

***

Henryk ZABROCKI, drugi trener Stoczniowca. - Inauguracja w Toruniu była bardzo poprawna w naszym wykonaniu. Nie powtórzyły się błędy z pucharu, a jeśli już, to nie miały one przykrych konsekwencji. Graliśmy ambitnie, jakby podbudowani formą Wawrzkiewicza. Rywale mieli przewagę w strzałach, wyliczono bodaj 38 wobec 24 naszych, jednak w czystych sytuacjach wyszło, moim zdaniem, na remis. W III tercji zrobiło się gorąco, dokonaliśmy zmian w formacjach, jak się okazało trafnych, bo Błażowski, który wszedł za Myszkę na środek pierwszego ataku, dobił gospodarzy. Słabiej zagrali też Jankowski i Zaleski. Twardy już w debiucie potwierdził, że ma smykałkę do bramek. Zdobył dwa punkty i zbierze ich jeszcze sporo.
Głos Wybrzeżastar.

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (3)

  • Stocznia

    Biedny Bagiś - do hanysów trafił :)

    • 0 0

  • Bagiś!!!

    Pokaz wszystkim na co Ciebie stac i nie zwazaj na to co mowia inni. Ja w ciebie wierze. Jak bedziesz Chcial to za rok znowu zobacze ciebie w barwach bialo-niebieskich, a jak nie to w innych. Przyda ci sie zasluzony odpoczynek od stoczni i rodziny, ale nie musisz zapominac o kibicach. My dalej ciebie lubimy, chyba sam slyszales co bylo skandowane po meczu w Gdańsku!? Powodzenia na nowej drodze i nie narub glupst z dziewczyna:)))) Ale jak juz bys wpad to dziecko chrzcij w gdansku, napewno kibice sie pojawia, tylko musisz dac znac gdzie i kiedy!!! Pozdrawiam!!!

    • 0 0

  • Bagiś!

    pieniądz zwyciężył! skoda ze tylko sentyment poległ!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane