"Stoczniowiec Gdańsk przegrał wszystkie mecze w Polskiej Hokej Lidze, ale trzeba oddać, że te porażki nie są tak druzgocące jak im wróżono. Nie rozumiem hejtu w stronę hokeistów. Jeśli ktoś nie chce im kibicować ze względu na pana Kosteckiego to w porządku. Wystarczy nie przychodzić na mecze. Oszczędźmy im jednak złośliwości" - mówi nam Wojciech Jankowski, który grał w Stoczniowcu w latach 1999-2011. Biało-niebiescy w piątek 2 października o godz. 19 zagrają na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec.
Typowanie wyników
Jak typowano
Po zgłoszeniu Stoczniowca Gdańsk do rozgrywek Polskiej Hokej Ligi nie oczekiwałem zbyt wiele. Nie można było liczyć na to, że ten zespół powalczy choćby o 6. miejsce. Przegrali wszystkie mecze, ale trzeba im oddać, że te porażki nie są tak druzgocące jak im wróżono.
Walczą i to pomimo tej całej nagonki na Stoczniowca. Wiem, że spółka zgłoszona do rozgrywek należy do GKS Stoczniowca, którym zarządza Marek Kostecki. Też uważam, że mocno przyłożył rękę do wycofania Lotosu PKH Gdańsk, między innymi windując ceny za wynajem lodu. Można powiedzieć, że po raz drugi "położył" hokejowy klub w Gdańsku, tak jak w 2011 roku, gdy upadał Stoczniowiec, w którym grałem.
Stoczniowiec Gdańsk - Energa Toruń 2:3. Relacja, możliwość wystawienia ocen hokeistom i trenerowi
Pomorski Klub Hokejowy od podstaw stworzyli kibice i byli mocno ten projekt zaangażowani, wkładali w niego serce. Nie było wielkich wyników, ale udało się coś zbudować. Chodziłem na te spotkania i widziałem, że trybuny w "Olivii" znów żyły pełnią życia. To wszystko mogło dalej się rozwijać, ale prezes Kostecki potraktował kibiców tak, jakby nie istnieli. Dlatego moim zdaniem pomiędzy obiema stronami nigdy nie będzie zgody. Po prostu nie widzę takiej możliwości, prędzej ktoś z nich wygra w totolotka.
Nie rozumiem natomiast hejtu na chłopaków, którzy grają obecnie w Stoczniowcu. Trenują od lat, dla wielu hokej jest cały życiem, walczą o swoją przyszłość. Dostali taką a nie inną szansę i jeśli ktoś nie chce im kibicować ze względu na pana Kosteckiego to w porządku. Wystarczy nie przychodzić na mecze. Oszczędźmy im jednak złośliwości. Kiedy czytam internetowe komentarze po meczach, robi się wręcz przykro.
Josef Vitek: To będzie ciężki sezon
Josef Vitek to facet, który zawsze chciał grać w Gdańsku i gdyby nie musiał, nigdy by stąd nie odchodził. Ludzie, którzy przez tyle lat traktowali go z uśmiechem i jak bożyszcze, dziś patrzą na niego z nienawiścią. Nie rozumiem tej nagonki. Przecież on ma rodzinę, swoją przyszłość wiązał z naszym miastem i skoro pojawiła się szansa, aby tak było, skorzystał z niej. Żywię do Josefa ogromną sympatię i wielki szacunek. Pewnie na jego miejscu zrobiłbym tak samo.
Tabela po 6 kolejkach
Drużyny | M | Z | Rz | Rp | P | Bramki | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Energa Toruń | 6 | 6 | 0 | 0 | 0 | 20:5 | 18 |
2 | JKH GKS Jastrzębie | 6 | 5 | 0 | 0 | 1 | 24:12 | 15 |
3 | GKS Tychy | 6 | 5 | 0 | 0 | 1 | 24:21 | 15 |
4 | Re-Plast Unia Oświęcim | 6 | 4 | 0 | 1 | 1 | 19:10 | 13 |
5 | Comarch Cracovia | 6 | 2 | 0 | 2 | 2 | 18:18 | 8 |
6 | Tauron Podhale Nowy Targ | 6 | 1 | 2 | 0 | 3 | 18:18 | 7 |
7 | GKS Katowice | 6 | 1 | 2 | 0 | 3 | 14:16 | 7 |
8 | Ciarko STS Sanok | 6 | 1 | 1 | 0 | 4 | 9:16 | 5 |
9 | Zagłębie Sosnowiec | 6 | 0 | 0 | 2 | 4 | 7:19 | 2 |
10 | STOCZNIOWIEC GDAŃSK | 6 | 0 | 0 | 0 | 6 | 8:26 | 0 |
W sezonie zasadniczym każda drużyna rozegra po 36 spotkań. Najlepsze ósemka awansuje do play-off. Zespołu z miejsc 9 i 10 kończą sezon. Nikt nie spada.
Tabela wprowadzona: 2020-10-02
aktualna tabela »Wyniki 6 kolejki:
- STOCZNIOWIEC GDAŃSK - Energa Toruń 2:3 (1:0, 1:2, 0:1)
- GKS Tychy - Comarch Cracovia 4:3 (1:1, 2:1, 1:1)
- JKH GKS Jastrzębie - GKS Katowice 3:1 (1:0, 1:1, 1:0)
- Re-Plast Unia Oświęcim - Tauron Podhale Nowy Targ 4:3 (1:2, 2:0, 1:1)
- Ciarko STS Sanok - Zagłębie Sosnowiec 1:0 (0:0, 0:0, 1:0)
Przez wiele lat grałem w hokeja. Nie chcę zgrywać wielkiego eksperta, ale apeluję - dajmy tej drużynie cieszyć się grą. Jeśli nie chcemy ich wspierać, przynajmniej im nie przeszkadzajmy. Obawiam się o to, czy ten zespół się nie podłamie. Kiedy rywale na dobre wejdą w sezon, te porażki mogą być wyższe. Nie wróżę sukcesu w tym sezonie, ale pamiętajmy, że nikt nie spada z ligi.
Maciej Turnowicki: Stoczniowiec ma budżet 1,5 mln zł. Profesjonalny zespół za 3 lata
Pamiętając sportowy minimalizm w zarządzaniu Stoczniowcem za moich czasów, nie spodziewam się walki o medale, nawet gdyby znalazł się na to sponsor. Kilku zawodników może jednak ogra się przez sezon czy dwa i wypłynie na szersze wody.
Chciałem się wybrać na mecz do "Olivii", ale przyznam się, że odstraszają mnie obecne ograniczenia w postaci 299 widzów i zakupu biletów wyłącznie przez internet. Chciałbym móc wejść "z ulicy", przywitać się z paniami kasjerkami... Być może wkrótce jednak wybiorę się na mecz. Na razie śledzę relacje i trzymam kciuki za zespół. Bez względu na wszystko, życzę im jak najlepiej.