• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stare grzechy Spójni Gdynia

jag.
7 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Nie można wygrać wyrównanego meczu, jeśli ostatnią bramkę z gry zdobywa się w 50. minucie. A właśnie w tej minucie jako ostatni w Spójni dokonał tego w pojedynku z Gwardią Opole Borys Brukwicki (na zdjęciu). Nie można wygrać wyrównanego meczu, jeśli ostatnią bramkę z gry zdobywa się w 50. minucie. A właśnie w tej minucie jako ostatni w Spójni dokonał tego w pojedynku z Gwardią Opole Borys Brukwicki (na zdjęciu).

Piłkarze ręczni Spójni Gdynia w zaległy meczu z 6. kolejki PGNiG Superligi przegrali na własnym parkiecie z Gwardią Opole 30:37 (18:19). Powtórzyła się historia z kilku poprzednich meczów bieżących rozgrywek, nadal pokutują stare grzechy. Podopieczni Marcina Markuszewskiego długo prowadzili wyrównaną walkę, by z kretesem przegrać w końcówce. We wtorek jeszcze na kwadrans przed ostatnią syreną było 27:27.



SPÓJNIA: Zimakowski, Głębocki, Michalczuk - Lisiewicz 2, Ćwikliński 2, Kamyszek 6, K.Pedryc 1, Kirilenko 2, Jamioł 4, Brukwicki 2, Rychlewski 3, P.Pedryc 2, Krawczenko 4, Marszałek 2

GWARDIA: Malcher, Zembrzycki - Lemaniak 5, Siwak 5, Zarzycki, Łangowski 6, Klimków, Tarcijonas 1, Mokrzki 8, Dementiew, Jankowski 3, Mauer 9, Milewski, Morawski

Kibice oceniają



WYBRZEŻE NIE WYTRZYMAŁO TEMPA VIVE

Te drużyny miały grać ze sobą 7 października. Jednak ze względu na brak hali w tym terminie w Gdyni, stanęły naprzeciw siebie dokładnie miesiąc później. Jako że były to zespoły z różnych grup, do zdobycia były 3 punkty.

Gospodarzom nie mógł pomóc Bogdan Oliferchuk, który tylko dla postrachu został wpisany do protokołu, gdyż boryka się z urazem barku. Mimo to gdynianie rozpoczęli z animuszem. Po rzutach Macieja MarszałkaRoberta Kamyszka prowadzili 1:0 i 2:1. Jednak wystarczyło, że na chwilę załamała się ich gra w ataku pozycyjnym, a rywale błyskawicznie przeszli do łatwych bramek po kontrach.

Dzięki temu w 8. minucie Gwardia odskoczyła na 5:3. Natomiast na początku 11. minucie po kolejny trafieniu Patryka Mauera było 9:6. Po kwadransie, gdy nadal utrzymywały się trzy bramki różnicy, Marcin Markuszewski poprosił o przerwę.

Po powrocie do gry sygnał do odrabianie strat dali Kamyszek i Jegen Krawczenko. Remis udało się Spójni dogonić w 28. minucie, gdy na 17:17 trafił Paweł Ćwikliński.

Co prawda na 10 sekund przed zejściem do szatni Michał Lemaniak sprawił, że pierwszą połowę wygrała Gwardia (19:18), ale była nadzieja, że podczas przerwy Spójni uda się opracować plan na powstrzymanie strat w defensywie, co przy utrzymaniu skuteczności z pierwszej połowy, miało dać pozytywny wynik.

Niestety, po rozpoczęciu drugiej połowy gdynianie zamiast od razu ruszyć na rywali, pozwolili sobie strzelić dwie bramki. Kamil Mokrzki i Mauer po kornym powiększyli prowadzenie gości do 21:18.

Miejscowych poderwały udane interwencje w bramce Marcina Głębockiego. Teraz oni mogli pograć kontrą. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 35. minucie był remis 21:21 po trafieniach z rzędu: Rafała Jamioła, Krawczenki i Ćwiklińskiego.

Jeszcze na początku 46. minuty gra była wyrównana. Co prawda Spójni nie udało się wyjść na prowadzenie, ale kilka razy miała remis. Po raz ostatni ta sztuka udała się przy 27:27 po trafieniu Adama Lisiewicza.

Potem o sobie dały znać stare grzechy. Gdy decydował się wynik spotkania, gdynianie mieli coraz większe kłopoty w ofensywie. Dość powiedzieć, że w cały meczu rzucali częściej niż rywale (59:55), a mimo to przegrali z kretesem ostatni kwadrans. Aż 13 strzałów Spójni było niecelnych, a 16 obronili bramkarze rywali, w tym reprezentacyjny golkiper Adam Malcher. W skutecznym atakowaniu przeciwnika nie pomogła także 15 strat.

Między 45. a 59. minutą żadnej z drużyn nie udało się zdobyć bramki z gry. Wynik ruszyli jednak rywale na 29:27, bo dwukrotnie z karnych trafił Mauer. Borysowi Brukwickiemu udało się jeszcze zaliczyć kontraktowe trafienie na 28:29, ale na więcej już nie było stać gospodarzy, skoro do końca gry zapisali się w protokole jedynie dwukrotnie i to po karnych!

Dla porównania sam Lemaniak w ostatnich 9 minutach zdobył 3 bramki, wszystkie z gry. Gwardia w 60. minucie prowadziła już 37:29. Końcowy wynik po karnym zmniejszył jedynie Rafał Rychlewski.

Typowanie wyników

Gdynia, Kazimierza Górskiego 8
3 pkt.
SPÓJNIA Gdynia
Gwardia Opole

Jak typowano

26% 78 typowań SPÓJNIA Gdynia
2% 8 typowań REMIS
72% 217 typowań Gwardia Opole

Twoje dane



Tabela po 9 kolejkach

Piłka ręczna - Orlen Superliga mężczyzn
Drużyny M Z Rz Rp P Bramki Pkt.
1 PGE Vive Kielce 11 11 0 0 0 395:252 37
2 Górnik Zabrze 9 8 0 0 1 269:229 28
3 MMTS Kwidzyn 9 6 0 0 3 254:259 21
4 Chrobry Głogów 9 4 0 0 5 246:236 14
5 Zagłębie Lubin 9 4 0 0 5 255:267 14
6 Meble Wójcik Elbląg 9 2 0 0 7 207:251 7
7 KPR Legionowo 9 1 1 0 7 217:269 6
8 Spójnia Gdynia 9 1 0 0 8 231:288 3
1 Orlen Wisła Płock 9 7 1 0 1 281:204 27
2 Azoty Puławy 9 6 1 1 1 275:226 25
3 Gwardia Opole 9 4 1 1 3 231:237 17
4 Piotrkowianin 9 4 0 2 3 249:259 16
5 Energa MKS Kalisz 10 4 0 0 6 249:289 14
6 Stal Mielec 10 4 0 0 6 288:316 13
7 Wybrzeże Gdańsk 9 3 0 1 5 236:258 11
8 Sandra Spa Pogoń Szczecin 9 0 1 0 8 203:246 3
W tabeli najpierw kolejność w grupie granatowej, następnie w grupie pomarańczowej.
W Superlidze przyznawane są 3 pkt za zwycięstwo w regulaminowym czasie gry, 2 pkt za zwycięstwo po rzutach karnych i 1 pkt za porażkę po karnych. Dodatkowo drużyna zdobywa punkt bonusowy, gdy pokona rywala ze swojej grupy.
Do play-off awansują po 3 najlepsze drużyny z każdej z grup. Te z miejsc 4. i 5. rozegrają dwumecz o "dziką kartę
Tabela wprowadzona: 2017-11-13

Wyniki 9 kolejki

  • Azoty Puławy - SPÓJNIA GDYNIA 40:25 (19:14)
  • WYBRZEŻE GDAŃSK - PGE Vive Kielce 26:32 (12:17)
  • MKS Kalisz - Orlen Wisła Płock 19:27 (9:16)
  • Chrobry Głogów - Gwardia Opole 23:24 (10:11)
  • MMTS Kwidzyn - Sandra Spa Pogoń Szczecin 32:29 (16:13)
  • Stal Mielec - Piotrkowianin 28:29 (13:12)
  • KPR Legionowo - Górnik Zabrze 18:32 (6:16)
  • Zagłębie Lubin - Meble Wójcik Elbląg 30:29 (12:15)
  • Zaległy z 6. kolejki
  • SPÓJNIA GDYNIA - Gwardia Opole 30:37 (18:19)
  • Zaległy z 6. kolejki
  • WYBRZEŻE GDAŃSK - MKS KALISZ 22:32 (10:15)
jag.

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (18) 2 zablokowane

  • Niestety, słabo widzę przyszłość Spójni z taką grą (2)

    Jeśli w przerwie rozgrywek nie będzie rewolucji w składzie i na ławce trenerskiej. Pytanie czy na nią stać sponsora drużyny...

    No i jak, bez wyników, przyciągnąć widzów?!

    • 14 0

    • (1)

      Moim zdaniem nie trzeba rewolucji kadrowej, a jedynie trenera, który to wszystko poukłada. W tych zawodnikach jest potencjał i już to w tym sezonie pokazywali, ale jednak cały czas czegoś brakuje

      • 11 0

      • Ni do końca się zgadzam

        Ale faktycznie łatwiej jest zmienić trenera niż większość zawodników. Pan Makuszewski dostał szansę i OK, ale teraz czas na kogoś, kto wstrząśnie zespołem.

        • 3 3

  • a może niech trener będzie Markuszewski

    tylko Zbigniew zamiast Marcina :)

    • 5 3

  • FREKWENCJA (2)

    Tak z ciekawości, ile ludzi było na meczu?

    • 7 1

    • 70 osób i to w porywach

      • 2 0

    • a bilety po ile są?

      • 1 0

  • Ok 140 osób ;)

    Razem z zawodnikami i obsługą meczu :D

    • 4 2

  • 2874 na meczu Wybrzeża z Vive
    120 w Gdyni według protokołów meczowych na stronie zprp,
    zobaczymy ile ludzi przyjdzie na mecz Spójni z Vive, oby też ponad 2000

    • 4 4

  • Strzał w kolano aby robić dwa mecze w jednym czasie mniej więcej.
    Wiadomo fani ręcznej pojadą na mecz do Gdańska.
    120 kibiców to nie jest zaskoczenie przy meczu Vive w Gdańsku.

    • 15 0

  • I komu ta drużyna jest potrzebna oprócz paru osób na etacie? (1)

    Szkoda pieniędzy miejskich na nich

    • 4 12

    • Dajcie się rozwinąć tej drużynie.
      Początki są zawsze trudne.

      • 7 3

  • ambicja (3)

    Tak na chłodno po meczu który się odbył,ale czy tak ma wyglądać liga zawodowa ?
    1.Jest taka formacja w tej dyscyplinie-obrona,w tym zespole nie istnieje!Tam nie ma zasad współpracy,zawodnik który miał być filarem w tej formacji,został ściągnięty jest szukany przez drużynę przeciwną,bo tam jest najłatwiej rzucić bramkę!
    2.Kontra- tak wielkiego chaosu dawno nie widziałem!Tam każdy biega sobie jak "żyd po pustym sklepie", a ten zespół powinien grać kontrę w pierwsze,drugie a nawet trzecie tempo!
    3.Atak pozycyjny,to już wyższa szkoła jazdy!Granie od autu do autu,bieganie,zmiany pozycji które do niczego nie prowadzą,tylko wprowadzają zamieszanie w drużynie spójni,na pewno nie w obronie przeciwnika.Z tego wynika że kamyszek znajduje się na pr a jemioł na lr,środka nie ma bo "zaginął w akcji"!Prowadzący nawet nie próbuje coś zmienić,chyba nie wie kogo ma na ławce!Sprowadzanie zawodników w tym wypadku z ukrainy czemu ma służyć?Na pewno nie podniosło poziomu zespołu!Czy taki brukwicki nie jest lepszy od kirylenki?Czy nie można z tego zawodnika więcej korzystać?
    4.Najgorsze w tym wszystkim to brak reakcji od osób prowadzących-tam widać już od dawna "brak chemii"!! Decyzje z kapelusza,na pewno nie te które powinny być podjęte w danej chwili na wydarzenia boiskowe !
    5.Bramka - wcześniejsze mecze bronił zimakowski,bronił doskonale,były nawet zdobyte punkty z dużym wkładem tego zawodnika,teraz ławka- nie widzę treningów ale tam "widać inne dno"!Bramkarz powinien mieć zaufanie ,na tego jednego należy stawiać!
    na koniec podsumowanie - piłka ręczna to gra walki,ambicji to powinien mieć każdy uprawiający tą dyscyplinę- gdy to rzucam na szalę wygrywa ten zespół z lepszymi warunkami,umiejętnościami,dłuższą ławką -niestety wczorajszy mecz pokazał że się albo zmieniły zasady tej dyscypliny albo w tv oglądam inną dyscyplinę!
    jak mają przychodzić kibice,jak tam nie ma podstaw o których napisałem!
    wstyd!!

    • 9 0

    • Racja Marku

      • 3 0

    • Nic dodać i nic ująć.W samo sedno!

      • 3 0

    • No może nie wstyd Ale obciach to na pewno

      • 1 0

  • nie ma miejsca na dwie druzyny w Trójmieście (1)

    Łączpol spasował, teraz czas na Spójnię... trzeba połączyć siły, to nie piłka nożna

    • 3 6

    • Nawet widać że w piłce nożnej ciężko pogodzić dwa zespoły. A są i trzy Arka Bałtyk KP Gdynia.
      W ręcznej Vistal i Spójna.
      I są różne podziały dopłaty przez miasto.
      Tylko proszę zauważyć że Spójna jest pierwszy raz w najwyższej lidzec rozgrywowej i potrzeba czasu aby ten zespół odpalił.
      Jeden plus że nie spadną bo to zamknięta liga i mogą się wybić w następnym sezonie.
      Zmienią trenera kadrę i rusza lub nie do góry. Czas pokaże, nie skreślajcie ich już na samym początku.

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane