- 1 Hala AWFiS zamknięta. Szukają nowej (70 opinii)
- 2 Lechia o pieniądze do ministra na akademię (33 opinie)
- 3 Arka przedłużyła kontrakt z piłkarzem (15 opinii)
- 4 Żużlowcy bez toru. Lider: Przesunąć ligę (34 opinie)
- 5 Polska jedzie na Euro po karnych z Walią (88 opinii)
- 6 Ogniwo rzuci się w pościg za liderem
Ranking najsłynniejszych meczów Lechii
Lechia Gdańsk
"Remisu z Barceloną 2:2 w spotkaniu towarzyskim nie umieszczałby nie tylko na czele, ale nawet w czołówce najważniejszych meczów Lechii. Ten pojedynek może nabrać wartości dopiero wówczas, gdy stanie się punktem przełomowym i od niego zacznie się passa sukcesów drużyny Michała Probierza. Natomiast na dzisiaj na czele rankingu najsłynniejszych gier w historii biało-zielonych postawiłbym dokonania na... krajowych boiskach. Numerem jeden jest dla mnie wygrana w derbach w Gdyni 4:1, po której zapewniliśmy sobie awans do ekstraklasy w 1984 roku" - ocenia Zbigniew Zalewski, kustosz muzeum Lechii na PGE Arenie.
Jednak i innych zagranicznych ekip nie brakowało. W październiku 1956 roku wielkim wydarzeniem była wizyta przy ul. Traugutta drużyny Bello Horizonte. Na trybunach były tłumy, kibice byli ciekawi jak grają Brazylijczycy. Mecz zakończył się remisem 0:0.
W 1974 roku w Gdańsku grał m.in. Tony Currie. Reprezentant Anglii budził zainteresowanie, gdyż był uczestnikiem słynnego dla Polski meczu na Wembley w 1973 roku, który dał biało-czerwonym zwycięski remis i awans do mistrzostw świata. Lechia towarzyski mecz z Sheffield United zremisowała 0:0.
I właśnie do tej grupy wydarzeń prestiżowych dopisałbym spotkanie z Barceloną. Jednak nie umieszczałby nie tylko na czele, ale nawet w czołówce najbardziej pamiętnych meczów Lechii. Ten pojedynek może nabrać wartości dopiero wówczas, gdy stanie się punktem przełomowym i od niego zacznie się passa sukcesów drużyny Michała Probierza. Na razie to tylko normalny mecz towarzyski.
TAK RELACJONOWALIŚMY SUPER MECZ LECHIA - BARCELONA
Jeśli nie mecze z zagranicznymi rywalami, to jakie spotkania ocenić najwyżej? Odpowiedź jest prosta. Przy ustalaniu takiego rankingu, oczywiście mojego prywatnego, biorę pod uwagę wagę i znaczenie wydarzenia na przestrzeni całej historii klubu. Dlatego w czołówce umieściłbym wyłącznie dokonania na krajowych boiskach.
Numerem jeden jest dla mnie mecz z 20 czerwca 1984 roku i wygrana w derbach w Gdyni 4:1. Ten wynik sprawił nie tylko, że po 21 latach zapewniliśmy sobie powrót do ekstraklasy.
Arka Gdynia - Lechia Gdańsk 1:4 (0:2)
Bramki: Wojciech Cirkowski 89 (karny) - Jerzy Kruszczyński 25, 35, 56, Jacek Grembocki 70
ARKA: Dawidowski - Klein (52 Łosiński), Piesik, Możejko, Bianga, Stolc, Ptaszyński, Wrosz (31 Makurat), Krauze, Golecki, Cirkowski. Trener: Iżyński
LECHIA: Fajfer - Raczyński, A.Wydrowski, Salach, Cybulski, Grembocki, Kowalczyk (77 J.Wydrowski), Wójtowicz, Kamiński (62 Duda), Polak, Kruszczyński. Trener: Jastrzębowski
Na drugim miejscu postawiłbym zwycięski mecz w finale Pucharu Polski. Po raz drugi w historii Lechia doszła do decydującego pojedynku w tych rozgrywkach (pierwsze podejście 0:5 z Legią w Warszawie w 1955 roku). W sezonie 1982/83, gdy sięgnęła po trofeum po zwycięstwie nad Piastem Gliwice 2:1, grała w III lidze!
Lechia Gdańsk - Piast Gliwice 2:1 (2:1)
Bramki: Krzysztof Górski 9, Marek Kowalczyk 39 - Ryszard Kałużyński 42 (karny)
LECHIA: Fajfer - Marchel, Kulwicki, Salach, Raczyński, Kowalski (40 Józefowicz), Wójtowicz, Grembocki, Kowalczyk, Górski, Polak (65 Klinger). Trener: Jastrzębowski
PIAST: Szczech - Pałka, Kałużyński, Wilczek, Mirka, Sliz, Żemajtis, Żurek, Czernohorski, Majka, Brzezoń (76 Tkocz). Trener: Wieczorek
Który mecz na trzecim miejscu? Tutaj nie mogę się zdecydować. Na równi postawiłbym dwa wydarzenia i trzy spotkania, które wiążą się z pierwszym sezonem gry Lechii w ekstraklasie.
Aby po wojnie przebić się do piłkarskiej elity, którą wówczas nazywano klasą państwową, trzeba było pokonać szereg kwalifikacji na różnych szczeblach. Dla Lechii kluczowe były mecze w rywalizacji okręgowej z Gedanią.
6 czerwca 1949 roku na boisku przy Biskupiej Górce biało-zieloni pokonali rywali 5:1 (2:0). Gole strzelali: Alfred Kokot, Aleksander Kupcewicz, Leszek Goździk, Roman Rogocz oraz... bramkarz Józef Pokorski z karnego
Jeszcze lepiej spisali się tydzień. Mecz rewanżowy, który odbył się tydzień później we Wrzeszczu, zakończył się zwycięstwem Lechii aż 7:2 (3:0). Po dwie bramki zdobyli: Goździk i Rogocz, a po jednej: Kupcewicz, A. Kokot i Henryk Kokot.
Na równi z tym dwumeczem postawiłbym pierwsze spotkanie w ekstraklasie w Gdańsku. 27 marca 1949 roku Lechia zmierzyła się z Ruchem Chorzów, naszpikowanym gwiazdami z legendarnym Gerardem Cieślikiem na czele. Już pierwsza akcja przyniosła gospodarzom prowadzenie, a po 10. minutach prowadzili aż 3:0 po golach: Kupcewicza, Goździka i Rogocza! Ostatecznie biało-zieloni wygrali 5:3.
Pamiętnych meczów w ekstraklasie nie brakowało także i później. W 1956 roku Lechia zdobyła 3. miejsce w ekstraklasie. Natomiast jeszcze w debiutanckim sezonie w elicie popisała się rzadką sztuką. W lipcu 1949 roku do przerwy przegrywała z Legią w Warszawie 0:4, a mimo to potrafiła doprowadzić do wyrównania i zakończyć grę wynikiem 4:4.
Osoba
Zbigniew Zalewski
Urodzony 10 lutego 1959 roku w Gdańsku. W Lechii pracuje od grudnia 2004 roku. Obecnie kustosz Muzeum Lechii, które w kwietniu 2013 roku otwarte zostało na PGE Arenie. Przez blisko cztery lata przygotowania tej placówki, zgromadził około 1600 eksponatów. Dominują te związane z piłką nożną, ale nie brakuje również pamiątek dokumentujących sukcesy innych sekcji działających przez minione lata w gdańskim klubie. Oprócz pucharów, wyróżnień i medali w Muzeum Lechii znajdują się m.in. monitory wyświetlające najbardziej pamiętne pojedynki Lechii oraz makiety stadionów: z Traugutta 29 oraz nowoczesnej PGE Areny. Można też zapoznać się z profilami najbardziej zasłużonych dla klubu osób.
Kluby sportowe
Opinie (109) 9 zablokowanych
-
2013-08-01 09:32
ech (2)
Jestem z Gdańska i bardzo lubię Lechię, ale powiem wam jedno zalezy mi też na mocnej Arce. Nie ma się panowie co oburzać im więcej mocnych drużyn w regionie tym lepiej dla nas wszystkich, bo wtedy ciągnie dzieciaków jeszcze bardziej żeby grac a wtedy mamy szanse na mocna kadrę narodową. Poza tym jeśli sa dwie mocne drużyny w jednej lidze to one ze sobą konkurują a to znaczy wyścig zbrojeń bo trzeba kupić lepszych zawodników niż Ci drudzy i podnosi się poziom konkurenta :-) Wtedy są szanse na fajne DERBY ...ale takie na boisku a nie na ulicach po meczu.
- 25 13
-
2013-08-01 11:59
(1)
chyba sobie żartujesz - mocna arka? To by znaczyło jedynie więcej patologii i korupcji. Jeśli już to ja bardzo liczę na odrodzenie się Bałtyku. I dopiero wtedy byłyby prawdziwe derby Trójmiasta
- 3 10
-
2013-08-01 13:56
Odrodzenie się Bałtyku ? Nie życzę im źle. Gdańsk powinien bardziej docenić
Gedanię - ich przedwojennych działaczy których dotknęły ostre represje ze strony hitlerowców (prezes i wiceprezesi rozstrzelani), ale czy liczę na to że to oni powinni być głównym klubem piłkarskim w Gdańsku z powodu historii ? Nie, obecne realia są takie jakie są i Lechia będzie na czele. Więc nie licz na to że w Gdyni będzie przewodzić Bałtyk.
A co do historii - muzeum przy PGE Arenie powinno dokumentować całą historię piłki nożnej w Gdańsku a nie tylko Lechię Gdańsk (również to co robili Niemcy). A skoro Lechia ma swoją ulicę (dokładnie "Pokoleń Lechii") i powołuje się na patriotyzm to Gedania też zasługuje na taką pamięć a nie tylko kluby powstałe w 1945 roku (Lechia i Polonia która przez wiele lat była Stoczniowcem).
Co do pozostałych klubów - w 1974 roku miałem 10 lat i marzyło mi się że cała czwórka (Arka, Lechia, Bałtyk i wtedy Stoczniowiec) nie tylko będą grać w I lidze ale będą walczyć między sobą o tytuły. A realnie to było blisko gry całej czwórki w I lidze bo zajmowały czołowe miejsca w II i po kolei mogły awansować. Bałtykowi w końcu się udało i grał parę sezonów i szkoda że nie wykorzystał szansy jako bieniaminek - zabrakło 3 punktów do mistrzostwa Polski. Szkoda !
I piszę to jako sympatyk Arki i mam gdzieś twoją nienawiść pod jej adresem i vice versa - wkurzają mnie wszyscy którzy czują nienawiść pod adresem poszczególnych klubów z Trójmiasta (na czele z idiotami z Gdyni opasanymi żółto-niebieskimi barwami).
Na szczęście obracam się wśród ludzi, którzy życzą jak najlepiej klubom zza miedzy i spokojnie sączymy piwko na Kaszubach. Szkoda że media przemilczają to ilu kibiców z Gdyni (normalnych kibiców Arki) było na meczu z Juventusem w 1983, którzy gorąco dopingowali Lechię i wyszli rozczarowani minimalną porażką - wiem o tym bo byłem i widziałem wielu znajomych ludzi z Gdyni.- 7 0
-
2013-08-01 10:15
Ważne co jest teraz - my remisujemy z Barceloną i gramy w Extraklasie a arka ma 3000 kibiców i cieniuje w 1 lidze
- 16 9
-
2013-08-01 10:19
tytuł
w tytule jest "najsłynniejszych" a nie najważniejszych więc to chyba ten z Juwe i Barceloną a nie z jakąś arką
- 3 4
-
2013-08-01 10:44
20 września 2011 (2)
1/16 finału Pucharu Polski 2011/2012: Limanovia Limanowa 1:0 Lechia Gdańsk
- 16 4
-
2013-08-01 10:50
nawet na tym meczu było więcej widzów niż na waszych meczach :):):) (1)
- 5 8
-
2013-08-01 10:56
tzn na lechie przychodzi 2000, a na arke 1500 kibicow. jest sie czym licytowac.
- 8 3
-
2013-08-01 11:08
Co to jest ta lechia ? (1)
od miesiąca popaprane artykuły o lechii ciągną się jak flaki z olejem
- 13 14
-
2013-08-01 12:39
No to nie czytaj.
Wejdź na stronę Radia Maryja i pomódl się o łagodne torsje.
- 1 5
-
2013-08-01 11:25
Lechia -
RUCH -polfinal PP,GDY W DOGRYWCE MARCHEL NIE STRZELIL KARNEGO -HUKNAL W POPRZECZKE A POTEM KARNE I WYGRANA 5:4,DOPIRO POTEM BYLA ARKA W GDYNII I UCIECZKA KOLESI ZE SZMELTY PRAWIE DO SZWECJI ,BOSO PO BALTYKU
- 10 7
-
2013-08-01 11:25
pamietne spotkania. (5)
Dla mnie osobiscie takich meczow wyjatkowych bylo niemalo.Mecz z Czarnymi Szczecin w 72 roku wygrany 5-0 przez Lechie i 2 gole Zdzicha Puszkarza.Tak to sie zaczelo.Pierwsze derby z Arka na Traugutta 0-0 i moc emocji pozasportowych.Nastepnie pamietny mecz z Widzewem w 75 przy mega dopingu naszych kibicow i gol w 90 minucie dajacy remis.Wyjazdowe mecze najpierw do Gdyni, potem do Bydgoszczy i coraz dalej w Polske.Kazdy z takich meczow byl czyms nadzwyczajnym i pozostanie w mojej pamieci.W 78 wyjazd do Warszawy na mecz z Gwardia,coz to byly za przezycia.I kiedy w 82 roku nastapil spadek do 3 ligi,chyba malo kto wierzyl iz kolejny rok przyniesie nam tyle radosci.Awans do 2 ligi bez porazki w lidze i pamietny puchar Polski.W polfinale PP dopiero w rzutach karnych wygralismy z Ruchem 4-2.I wreszcie wielkie szalenstwo w Piotrkowie Trybunalskim,Nastepnie byla przygoda z Juve.Oczywiscie trudno nie wspomniec gdy caly stadion ryknal:"Solidarnosc" a zagraniczni dziennikarze byli pod ogromnym wrazeniem.Warto przypomniec wygrany superpuchar z Lechem i gol Kruszczynskiego.I to wlasnie on przyczynil sie w ogromnej mierze do awansu Lechii do ekstraklasy.31 goli Jurka i 6 w derbach z Arka!Mecz z Zaglebiem Lubin w 84,(4-2) dajacy awans to kolejny wazny punkt w historii klubu.4 sezony w ekstraklasie i za kazdym razem walka o utrzymanie.Mecz ze Slaskiem 4-4,baraze z Ruchem rok pozniej i gol Puszkarza(38 letniego) z Lechem 1-1 to cos co pozostalo w pamieci.Nastepne chude lata w 2 lidze i mecze z druzynami ktorych czesc zniknela ze sportowej mapy Polski.Fuzja z Olimpia Poznan w 95.Trener Kostka,czarnoskory Tetteh,walkowery,cuda na kiju i 1-7 z Widzewem.Derby w Gdyni w 97 wygrane 2-1,oraz wygrana na wiosne z Olimpia Grudziadz 12-0!!! to byla gratka.2001/2002 start od 6 ligi od zera i jedyna porazka (1-3) z Powislem!Pozostale 21 meczy wygranych .Kolejne sezony i awanse Unia Janikowo (4-5),mecz w Toruniu (1-0)i po latach znowu 2 liga.1 mecz z Jaga 1-1 w 2 sezonie mecz z Ruchem 1-1 i duzo emocji pozasportowych.I wreszcie awans w spotkaniu ze Zniczem Pruszkow w ktorym gral sam Lewandowski.Nastepnie wszystkie derby z Arka wekstraklasie ale tez mecze wygrane z Legia i Lechem to fantastyczne wspomnienia.I tak doszlismy do ostatniego wydarzenia meczu z Barcelona ktore niech bedzie dobrym omenem na dalsza przyszlosc Lechii Gdansk.
- 16 5
-
2013-08-01 12:54
(1)
nic dodac nic ujac. prawdziwy znawca I kibic. szacunek stara gwardia.
- 5 1
-
2013-08-01 17:39
dzieki z pozdrowieniami i z nadzieja na jeszcze lepsze czasy dla naszej Lechii.
- 2 0
-
2013-08-01 14:12
Ja życzę Ci i to szczerze z Gdyni aby Lechia częściej grała w europejskich (1)
pucharach, z Arką też. Ja chyba już nie doczekam, może spełni się to naszym wnukom: Arka - Lechia na Wembley pod koniec maja któregoś roku.
- 5 0
-
2013-08-01 17:25
e
dziekuje Tobie za naprawde mile slowa.Tym bardziej potrafie to docenic,bo slowa te pochodza jak sie domyslam od prawdziwego kibica Arki.Bardzo chcialbym sie jeszcze doczekac takiej Lechii,ktora miesza w lidze i ma miejsce w czubie tabeli.Ze jest to mozliwe najlepiej pokazal w ostatnim sezonie Piast Gliwice.Potrzebna jest wiara i ciagle dazenie do celu.Co do Arki,mysle ze w tym sezonie jest olbrzymia szansa na awans tej druzyny do ekstraklasy.I nie pisze tego aby Ci tu cukrowac,ale takie sa sportowe fakty.Powodzenia zatem i do zobaczenia na kolejnych derbach.
- 1 0
-
2013-08-02 00:40
na wielu tych meczach bylem na przelomie lat 80/90 TO BYLY WYJAZDY a nie tak jak teraz wycieczki na stadion POZDRAWIAM WAS WSZYSTKICH
- 0 0
-
2013-08-01 12:10
arka 84 (2)
awans,zdobyta górka,spadek arki wszystko w jednym meczu.Pełnia szczęśca
- 20 9
-
2013-08-02 10:53
dodatkową atrakcją były skoki wzwyż przez płot
- 2 1
-
2013-08-02 11:17
Pojade 4 godz przed meczem na rauguta wejde na głowna trybune i krzykne zdobyłem stadion
I bede o tym pie..ł przez 30 lat z braku innych tematów.Oto cała lechia gdańsk.Stary taki głupi tynku jesteś.
- 1 4
-
2013-08-01 12:32
do tego nade mna
a co powiesz o meczu z ruchem i bramce januszka jojko --- o tym nie chcesz pamietac , mecz kupiony a tu wasi kopacze nawet karnego , spalonego i gola reka nie mogli skrecic ---i przyszedl z pomoca j jojko buhahahahahahahaha
- 8 3
-
2013-08-01 12:33
ale wasy enerdowskie , jak jeden . przystojniaki lehjowe :) :) :)
- 11 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.