Obecność zakazanych substancji dopingujących wykryto w organizmie Daniela Zalewskiego podczas startu na igrzyskach olimpijskich w Soczi. Mieszkający na co dzień w Gdańsku bobsleista był jedynym trójmiejskim olimpijczykiem podczas imprezy rozgrywanej w Rosji. Zawodnik AZS Katowice tłumaczy się, iż nie przyjmował świadomie dopingu, a zakazane substancje musiały znaleźć się w przyjmowanych przez niego odżywkach.
2014-03-14 17:53
inaczej byłby anonimowym olimpijczykiem.
2014-03-14 18:11
szkoda na nich kasy
2014-03-14 18:15
2014-03-14 18:58
i to tłumaczenie?
2014-03-14 19:28
Strach pomysleć które miejsce by zajęli, gdyby nie doping xD
2014-03-15 00:53
2014-03-14 20:13
na miejscu pracodawcy wyrzuciłbym na zbity pysk, a jakby sam prowadził firmę...zerwałbym z takim współpracę.
2014-03-14 20:14
Nie ma sportowców, którzy nie biorą sterydów.. Taka prawda... Akurat jego sprawdzili ale naszprycowani są wszyscy...
2014-03-14 20:54
2014-03-14 21:05
Że tak to ujmę bobsleje to nie mój konik, ale jeśli przeczytałem ze zrozumieniem wyprzedziła nas Jamajka?;o
2014-03-15 10:12
Jamajka nie startowała w czwórkach, tylko w dwójkach.
2014-03-14 21:06
Nie dośc,że występ godny piłkarzy reprezentacyjnych ,czyli padaczka to jeszcze doping.Powinni przebadać bobslej,moze tez był na dopingu.Mimo wszystko szkoda słow i żenada.
2014-03-14 22:38
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
