- 1 Arka o kibicach na derbach. Marcjanik na dłużej (66 opinii)
- 2 Lechia nie może stracić tego piłkarza (36 opinii)
- 3 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 4 Dzieję się dużo. Liga koszykarzy na finiszu. (1 opinia)
- 5 Mandziara - Urfer o finansach Lechii (123 opinie)
- 6 Siatkarze Trefla oddali się od 5. miejsca (7 opinii)
Zamojski: Daliśmy się ograć jak szkolne chłopaki
Choć koszykarze Trefla Sopot w drugiej kwarcie meczu z Asseco Prokom Gdynia prowadzili różnicą 15 punktów, a na niespełna minutę przed końcem gry byli lepsi o 7 "oczek", nie zdołali pokonać mistrzów Polski. Wynik spotkania ustalił Jerel Blassingame po rzutach wolnych podyktowanych za faul Przemysława Zamojskiego na sekundę przed końcem spotkania. - Daliśmy się ograć jak szkolne chłopaki - mówi faulujący, choć uważa, że sędziowie zagwizdali niesłusznie.
PRZECZYTAJ RELACJĘ Z MECZU ASSECO PROKOM - TREFL 82:81 (16:26, 20:17, 23:20, 23:18)
Od początku spotkania osiemnaste derby Trójmiasta przebiegały po myśli Trefla. Grający jako goście podopieczni Mariusza Niedbalskiego pierwszą kwartę wygrali różnicą 10 punktów. Choć Asseco Prokom otrząsnął się z letargu w kolejnych odsłonach i nadrabiał straty, to po pięciopunktowej serii Marcina Stefańskiego na niespełna minutę przed końcem gry (79:72 dla Trefla) chyba mało kto wierzył jeszcze w zwycięstwo mistrzów Polski. Okazało się, że 55 sekund wystarczy by odrobić siedem punktów straty.
Dwie celne "trójki" zaaplikował swojej byłej drużynie Łukasz Koszarek, a Jerel Blassingame na linii rzutów wolnych był bardziej skuteczny niż Adam Waczyński i Frank Turner, którzy wykorzystali tylko po jednej próbie.
Jeszcze na dwie sekundy przed końcem gry sopocianie prowadzili jednym punktem gdy sędzia odgwizdał faul Przemysława Zamojskiego na Blassingame'ie, a "Generał" znów bezbłędnie wykorzystał oba rzuty wolne. Drugi z nich okazał się tym zwycięskim, gdyż "rzut rozpaczy" Filipa Dylewicza wraz z końcową syreną nie znalazł drogi do kosza. Co ciekawe, Zamojski jest przekonany, iż nie faulował Blassingame'a.
- Jerel stracił balans i właściwie upadł na moją nogę. Sędzia zinterpretował to jednak inaczej przyznając rzuty wolne. Jerel je wykorzystał, a nam pozostała sekunda na rozegranie akcji. Szukaliśmy pozycji żeby oddać zwycięski rzut, piłka trafiła do Filipa, ale niestety się nie udało - twierdzi gracz, który jeszcze w minionym sezonie reprezentował barwy Asseco Prokom.
Zamojski nie zamierza jednak doszukiwać się przyczyn porażki w decyzji arbitra. Zdobywca 14 punktów przyznał, iż brzemienne w skutkach było umożliwienie oddania celnych rzutów z dystansu Koszarkowi, notabene byłemu graczowi Trefla.
- Mieliśmy rywali na widelcu. Pomimo prowadzenia przez cały mecz, graliśmy agresywnie do samego końca, a i tak gdynianie karcili nas celnymi rzutami zza łuki i udanymi ponowieniami ataków. Dwie ostatnie trójki zupełnie podcięły nam skrzydła. Kompletnie zawaliliśmy końcówkę. Daliśmy się ograć jak szkolne chłopaki, ale za błędy trzeba płacić - mówi wyraźnie rozgoryczony "Zamoj".
W zupełnie odmiennym nastroju po spotkaniu w gdyńskiej hali był Adam Hrycaniuk. Choć w końcówce spotkania decydujące role odegrali Blassingame i Koszarek, środkowy mistrzów Polski miał ogromny wkład w końcowy sukces. Popularny "Bestia" jako jedyny zaliczył bowiem double-double, a konkretnie 12 punktów i 10 zbiórek.
- Cieszę się ze swojej zdobyczy, ale nie miałaby ona zupełnie żadnego znaczenia gdybyśmy tego meczu nie wygrali. Goniliśmy Trefla przez całe spotkanie wykorzystując błędy przeciwników. Mieliśmy trochę szczęścia, ale to zwycięstwo jest dla nas bardzo ważne. Liczymy, że ta wygrana tchnie w nas wiarę, która została nieco zachwiana po ostatnich porażkach z Anwilem czy w Słupsku. Widać poprawę w naszej grze. Jest to powiew optymizmu i wierzę, że będzie już tylko lepiej - mówi Hrycaniuk.
Pod koszami wspierał go Rasid Mahalbasić, który choć nie był tak skuteczny na "deskach" (3 zbiórki), zdobył 14 punktów potwierdzając tym samym przedmeczowe obawy Zamojskiego (przeczytaj jak gracz Trefla chwalił duet gdyńskich podkoszowych).
- Cieszy dobra gra Rasida, który udowadnia innym to, co ja wiem odkąd rozpocząłem z nim treningi. Jeśli poprawi kilka elementów w obronie i w pełni zrozumie naszą strategię, będzie jeszcze lepszy. Fajnie, że tworzymy mocny kolektyw pod koszem i mam nadzieję, że zostanie tak do końca - kończy Hrycaniuk.
Skrót spotkania przygotowany przez Asseco Prokom
Kluby sportowe
Opinie (90) 7 zablokowanych
-
2012-12-10 14:53
Przemek ogarnij się w defensywie i graj bardziej zespołowo - pls
Trenerze szczególnie w końcówkach meczu się nie śpi ........
- 12 1
-
2012-12-10 14:55
Jarmak na boisku i to w derbach :P
widziałem zdziwienie nawet u gości
rozumiem, że to taki prezent Mikołajkowy był- 10 2
-
2012-12-10 14:56
Lepiej teraz niż oby w fniałach ;)
- 7 2
-
2012-12-10 15:00
Ziemblicki zamiast J.Zamojskiego interesu pilnował tyn razem
- 5 4
-
2012-12-10 15:02
Nic tak nie boli, jak końcówkę się spie..rniczy
- 12 1
-
2012-12-10 15:03
(3)
OTO POZIOM KIBICÓW TS - Przy wychodzeniu z hali słyszałem rozmowę kibiców TS - że ZAMOJSKI zrobił to specjalnie w końcówce, że jest podkupiony.
ZAL KIBICÓW TS, Przemek uciekaj z tamtego bagna! - Trefl zatrzymał go w rozwoju.- 15 15
-
2012-12-10 15:07
Szkoda że nie widziałeś jak bili brawo za super akcje Koszemiu z Rasidem
- 12 2
-
2012-12-10 15:22
Czym ty się przejmujesz,tymi pajacami?buhahaha
- 1 9
-
2012-12-10 22:10
Oto poziom popkornów z apg
Przy wychodzeniu z hali słyszałem - jak mieli pretensje że Koszarekj podał rękę Dylewiczowi i innym..
ŻAL bałwanów z apg.. - Łukasz uciekaj z tego pseudo klubu!
apg zatrzymuje Cię w rozwoju i kompromituje poprzez grę dla pustych trybun!
Wracaj do TREFLA - tu jest Twoje miejsce!!!- 6 7
-
2012-12-10 15:05
:) (2)
Plusy
- emocje
- frekwencja
- nowe cheersy
- postawa zawodników
Minusy
- Nord Security skąd oni rekrutują tych ludzi - wstyd - mistrz wieczoru gość w słuchawkach w pobliżu strefi VIP
- mechaniczny doping z głośników
- postawa trenerów- 14 8
-
2012-12-10 18:41
(1)
Jaki mechaniczny doping z głośników?? Mowisz o DJ-u? Jak już to elektroniczny i nie doping, a dżingle.
- 2 3
-
2012-12-10 23:03
?
Masz pojęcie o czym mówisz?Chyba cię tam nie bylo..."dżingle"..Ot dj.Premier się znalazł....Weż sie nie ośmieszaj, bo sobie wstydu na tym swoim rybackim kutrze narobisz...
- 3 1
-
2012-12-10 15:07
(3)
Przemek - mimo że grałeś dobrze kibice TS mają do Ciebie pretensje.Tylko kompletny bałwan ma do zawodnika pretensje ,choć on stara się jak najlepiej wypaść.Pamiętaj w APG zawsze mile jesteś wspominany, i wiemy że chciałeś wygrać dla Trefla, ale cóż.Mówi się trudno.
- 14 13
-
2012-12-10 15:12
Jestem kibicem Trefla i nie mam pretensji do Zamoja (1)
Przyczyna porażki to słabe rzuty wolny (Zamoja też) ale to nie pretensje tylko żal niewykorzystanej okazji. Każdy naszych zawodników starał się jak mógł i dziękowałem im brawami po meczu, nawet Dylowi, który poszedł do szatni bo rozumiem jego rozgoryczenie wynikające z ambicji.
- 11 4
-
2012-12-10 18:45
Buhahaha
Rozgoryczenie?? Chyba raczej idiotyczne zachowanie i brak szacunku dla przeciwnika. Przegrywać też trzeba umieć, a Dylu po kazdym przegranym z Prokomem meczu ucieka z podkulonym ogonem do szatni zaraz po ostatnim gwizdku.
- 1 6
-
2012-12-10 22:13
Czy wy w gdyni nie macie co robić???
Najpierw komornik zamyka klub..
Później Dylewicz odchodzi.. Teraz że niby pretensje do Zamojskiego...
Co jeszcze wymyślicie fantaści?! Ile jeszcze puszczać będziecie te ploty?!
Zajmijcie się swoim klubem - bo to może być jego ostatni sezon!!!- 6 2
-
2012-12-10 15:09
Nie do Przemka a do Niedbalskiego o słabą rotację
- 14 3
-
2012-12-10 15:20
Jakby zarząd APG się zlitował i kupił jeszcze porządną 4, to wszystkim żyło by się łatwiej, wygrywalibysmy bez takich nerwow. Panie Walter, proszę to przemyśleć : )
Witka out / Roszyk out - i można cos kombinować.- 4 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.