Bez czterech podstawowych zawodników pojadą żużlowcy Renault Zdunek Wybrzeża w niedzielnym meczu z Grupą Azoty Unią Tarnów. W awizowanym składzie nie znaleźli się: Leon Madsen, Thomas Jonasson, Fredrik Lindgren i Krystian Pieszczek. - Nie mamy szans na utrzymanie w ekstralidze, więc jest to jedyne rozsądne wyjście. 3 punkty Pieszczka to więcej niż wpływ z 500 biletów, o Skandynawach nie wspominając - mówi tytularny sponsor klubu Tadeusz Zdunek, który oszczędnościami przygotowuje zespół do startu w I lidze.
WYBRZEŻE ZREZYGNUJE Z NAJLEPSZYCH ŻUŻLOWCÓW?
Czy Wybrzeże robi słusznie odsuwając od składu najdroższych żużlowców?
W awizowanym składzie zabrakło Fredrika Lindgrena, Leona Madsena, Thomasa Jonassona i Krystiana Pieszczka. W przypadku całej czwórki podyktowane jest to oszczędnościami, a za wyjątkiem Lindgrena, ma to być również kara za dotychczasowe postępowanie wobec swojego pracodawcy.
PIESZCZEK KONTUZJOWANY, OPUSZCZA MECZ ZE STALĄ
- Co innego mamy zrobić? W praktyce nie mamy żadnych szans na utrzymanie. 3 punkty zdobyte przez Pieszczka to więcej niż wpływ z 500 biletów, o Skandynawach nie wspominając. Zdajemy sobie sprawę, że wielu kibiców może opuścić ostatni mecz, ale rzeczywistość jest taka, że i tak bardziej nam to się opłaci. Madsen i Jonasson opuścili nas w Częstochowie, a Pieszczek również nie wykazał się ambicją przedstawiając zwolnienie lekarskie przed meczem ze Stalą Gorzów. Kto wie na czym polega naderwanie mięśnia, zdaje sobie sprawę, iż z tą kontuzją było coś nie tak skoro kilka dni później mógł startować w zawodach. Niczym nie zawinił Lindgren, ale jego kontrakt również jest wysoki w porównaniu do reszty zawodników - mówi Tadeusz Zdunek.
AWIZOWANE SKŁADY NA NIEDZIELNY MECZ
godz. 19, sędziuje Leszek Demski (Ostrów Wlkp.)
GRUPA AZOTY UNIA RENAULT ZDUNEK WYBRZEŻE
1. Martin Vaculik 9. Artur Mroczka
2. Krzysztof Buczkowski 10. Aureliusz Bieliński
3. Artem Laguta 11. Marcel Szymko
4. Greg Hancock 12. Cyprian Szymko
5. Janusz Kołodziej 13. Renat Gafurow
6. Kacper Gomólski 14. Patryk Beśko
Wygląda na to, że wspomniani zawodnicy w przyszłym roku przeniosą się do innych klubów. Natomiast tytularny sponsor gdańskiej drużyny przyznał, że w klubie myślami wszyscy są już wyłącznie o przyszłym sezonie i starcie w I lidze. Przed tym jednak daleka droga, a to ze względu na potrzebę zawarcia ugód z licznymi wierzycielami.
- Obejmując posadę prezesa klubu Robert Terlecki oszukał nas. Miał ratować Wybrzeże, a praktycznie je zatopił. Na pewno nie otrzyma absolutorium, a czy odczuje to finansowo, trudno powiedzieć, choć rozpatrujemy różne warianty. Z klubu powinien wylecieć już dawno, ale ja nie uciekam od odpowiedzialności za to, że mu zaufałem. Biorę to wszystko na swoje barki. Obecnie jesteśmy w trakcie tworzenia biznesplanu na dwa najbliższe lata. Chcemy podnieść klub finansowo, a czy uda nam się stworzyć zespół na środek tabeli w I lidze, czy na coś więcej, czas pokaże - wyjaśnia Zdunek.
Od kilku tygodni w klubie trwa porządkowanie dokumentacji i negocjacje z wierzycielami. Klub zalega z wypłatami nie tylko obecnym zawodnikom, ale także tym, którzy już w nim nie startują: Piotrowi Świderskiemu i Dawidowi Stachyrze.
- Liczymy na to, że uda nam się zawrzeć stosowne porozumienia. W skrajnych wypadkach będziemy musieli iść do sądu. Czeka nas sporo pracy, dlatego już teraz wzięliśmy się za sprzątanie tego całego bałaganu - zakończył sponsor gdańskich żużlowców.