Choć Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Mediolanie i Cortina d'Ampezzo odbędą się w 2026 roku, to sportowcy szlifują już formę, przygotowując się do uzyskania kwalifikacji na najważniejszą imprezę 4-lecia. Sprawdziliśmy kto i w jakiej konkurencji ma szansę reprezentować Trójmiasto w tych zawodach.
Zimowe Igrzyska Olimpijskie w 2026 roku odbędą się w Mediolanie i Cortina d'Ampezzo. Choć do ich rozpoczęcia jeszcze ponad 3 lata, to sportowcy myślą już i walczą o kwalifikację na tę imprezę. Na poprzednich igrzyskach, które odbyły się w Pekinie, Trójmiasto reprezentowały łyżwiarki szybkie
Nikola Mazur i
Kamila Stormowska. Czy na kolejnej tego typu imprezie doczekamy się liczniejszej reprezentacji trójmiejskich klubów?
- Najbardziej liczymy na naszą czwórkę łyżwiarzy szybkich: Nikolę Mazur, Kamilę Stormowską, Diane Selliera oraz Neithana Thomasa. Jest jeszcze zdolny junior Adam Muchlado, który może jako piąty włączyć się do walki. W sporcie nie ma pewniaków. Należą oni jednak do polskiej i światowej czołówki. Jeśli utrzymają obecną formę, to jest to bardzo prawdopodobne, że pojadą do Włoch. W hokeju ani mężczyźni, ani kobiet nie mają szans na awans. Jeśli chodzi o łyżwiarstwo figurowe to nie mamy zawodników z takim potencjałem, by wystartowali już w najbliższych igrzyskach - mówi nam Marek Kostecki, prezes Stoczniowca Gdańsk, który prowadzi sekcje: łyżwiarstwa szybkiego, hokeja na lodzie oraz łyżwiarstwa figurowego. Przeczytaj relację z ostatniej imprezy łyżwiarstwa figurowego w hali Olivia
Przypomnijmy, że Mazur oraz Stormowska to podstawowe zawodniczki sztafety, z którą zajęły 6. miejsce w Pekinie na dystansie 3000 m. Sellier z kolei bryluje w zawodach Pucharu Świata, a w kazachskich Ałmatach zwyciężył w short tracku rywalizacji na 500 m. Natomiast Thomas przebojem wdarł się do polskiego short tracka, ustanawiając rekord Polski na 1000 m.
Duże nadzieje bobsleistów i skeletonu
Po braku przedstawicieli w Pekinie w 2022 roku, wielki projekt odbudowy polskiego skeletonu i bobslejów wdrożył Polski Związek Bobslei i Skeletonu. Prym wiodą trójmiejskie kluby:
AZS AWFiS Gdańsk oraz AMW Flota Gdynia, które zrzeszają wszystkich reprezentantów Polski. Trójmiejskie kluby wystawiają swoich reprezentantów w: monobobach, dwójkach kobiecej i męskiej oraz czwórce męskiej. Należą do nich:
Lidia Weiszewski,
Marika Zandecka,
Katarzyna Tuniewicz,
Julia Słupecka,
Radosław Sobczyk,
Seweryn Sosna,
Konrad Nikodemczuk,
Bartosz Sienkiewicz. Ponadto "rodzynkiem" wśród skeletonistów jest
Władisław Polywacz.
- Mamy szeroką kadrę, która bardzo się stara i osiąga dobre wyniki w Pucharze Europy. Do igrzysk jeszcze daleko, więc ciężko mówić, o tym, kto się zakwalifikuje, ale mam nadzieję, że wszyscy pojadą do Włoch. Jest na to duża szansa. Mamy wdrożony dobry program przygotowawczy. Wszystko przebiega bez zakłóceń. Chodzi tu o dwójkę kobiet, dwie dwójki męskie i czwórkę męską oraz skeleton - mówi nam Arkadiusz Sobieraj, prezes PZBiS oraz AMW Flota Gdynia.Przeczytaj, jak wygląda sytuacja polskiego skeletonu i bobsleistów
Curling bez szans?
Choć Sopot Curling Club Wa ku'ta ma najlepszą drużynę seniorską w Polsce, to jak słyszymy w klubie, obecni zawodnicy są bez szans na kwalifikację do igrzysk w 2026 roku. Nie bez znaczenia jest tu także konflikt Polskiego Związku Curlingu z międzynarodową federacją. Przypomnijmy, że w 2021 roku PZC został wydalony z jej struktur ze względu na wiele zaniedbań wewnętrznych. To znacznie utrudnia udział polskiej reprezentacji w zawodach międzynarodowych.
mip.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
