Nowy trener, nowy skład, w tym dwaj kolejni nowi piłkarze, nowe nadzieje i... nowe stroje. W takim wydaniu na tydzień przed rozpoczęciem ligowych zmagań zaprezentowali się około dwutysięcznej publiczności na Targu Węglowym piłkarze Lechii. - Sytuacja z zeszłego sezonu się nie powtórzy - zapewniał Bogusław Kaczmarek. Doświadczony szkoleniowiec ma znacznie wyższe ambicje niż walka o utrzymanie, a kapitan biało-zielonych nie ukrywa, że jego marzeniem jest doczekanie w Gdańsku europejskich pucharów.
Kibicom jako pierwsi zaprezentowali się piłkarze zespołu juniorów młodszych. Przypomnijmy, że podopieczni trenera
Krzysztofa Wilka wywalczyli w tym roku mistrzostwo Polski
(czytaj więcej). Fani mieli także okazję wzięcia udziału w konkursie wiedzy na temat Lechii, w którym główną nagrodą była oficjalna piłka tegorocznych mistrzostw Europy. Zaprezentowane zostały również zupełnie nowe stroje, w których lechiści będą występować w tym sezonie. O oprawę muzyczną zadbał zespół Gdańskie Lwy, którego repertuar poświęcony jest właśnie biało-zielonym.
-
Robimy to z pasji, bo klub mamy w sercach od małego. Przed laty sam trenowałem piłkę nie u byle kogo, bo u trenera Michała Globisza w zespole rocznika 76. Do występu podczas prezentacji zarekomendowało nas stowarzyszenie Lwy Północy, a klub przystał na tą propozycję przez co czujemy się bardzo docenieni - mówi ich lider
Marcin Nawrocki, który granie z Gdańskimi Lwami łączy z występami w kapeli Lamia Reno.
Ważna informacją dla kibiców było zapewnienie, że tak jak podczas Euro 2012, kursować będą kolejki SMS, które podczas meczów ligowych Lechii przewiozą kibiców ze stacji Gdańsk Główny do Gdańsk Stadion-Expo. Dofinansowaniem do przewozów mają zająć się klub i samorząd wojewódzki.
Główną część imprezy poprowadził doskonale znany kibicom z gdańskiego stadionu spiker
Marcin Gałek, który w pierwszej kolejności zaprosił na scenę przedstawicieli sztabu szkoleniowego:
Bogusława Kaczmarka,
Krzysztofa Brede (drugi trener),
Macieja Kalkowskiego i
Sławomira Matuka (asystenci trenera),
Dariusza Gładysia (trener bramkarzy),
Piotra Żuka (kierownik drużyny),
Marka Szutowicza (trener przygotowania motorycznego),
Roberta Dominiaka (trener odnowy biologicznej) oraz
Michała Rogackiego (fizjoterapeuta).
-
Miejsce i warunki na prezentację są wręcz wyśmienite i myślę, że trudniej byłoby o lepsze. Cieszę, że kibice dopisali, ale nie doczekają się ode mnie żadnych deklaracji. Za dużo w sporcie przeżyłem żeby coś obiecywać, ale mogę zapewnić, że sytuacja z zeszłego sezonu się nie powtórzy - mówi trener Kaczmarek odnosząc się do wyników z ubiegłych rozgrywek. W ekstraklasie
Lechia była trzynasta, a utrzymanie zapewniła sobie dopiero w przedostatniej kolejce.
Jako pierwszy z piłkarzy kibicom zaprezentował się
Sebastian Małkowski. Miał on rozpocząć sezon jako pierwszy bramkarz biało-zielonych. Niestety, "naczelny wesołek" zespołu - jak zareklamował go trener Brede - podczas sobotniego meczu pucharowego w Łęcznej zerwał więzadła w kolanie, co oznacza dłuższy rozbrat z piłką
(czytaj więcej).
-
Czekamy na wyniki badań. Chciałbym wrócić jak najszybciej - przekazał Małkowski, którego miejsce w bramce zajmie drugi w kolejności wyjścia na scenę
Michał Buchalik.
A trener Brede o każdym piłkarzu starał powiedzieć się coś ciekawego. Kibice mogli usłyszeć, że
Marko Bajić jest wiecznie uśmiechnięty, ale ciągle zaspany",
Krzysztof Bąk preferuje "
styl angielski", a
Sebastian Madera to
"przyszły stoper reprezentacji Polski".
Łącznie kibicom zaprezentowało się dwudziestu czterech graczy, w tym zawodnicy pozyskali w letnim oknie transferowym:
Grzegorz Rasiak,
Ricardinho,
Andreu,
Jarosław Bieniuk i
Piotr Brożek, którego ze względu na lata spędzone w zaprzyjaźnionej Wiśle fani przywitali śpiewami:
"Wisła z Krakowa to Lechii druga połowa!"Natomiast Ricardinho, który mimo 1,5 rocznego pobytu w naszym kraju nie radzi sobie z językiem polskim, tłumaczył grający w Lechii od dwóch lat inny Brazylijczyk -
Deleu.
Andreu - jak na wychowanka Barcelony przystało - przypominał, że miał okazję trenować m.in. z Iniestą i Messim, a Rasiak zapewniał, że PGE Arena jest ładniejsza niż stadiony angielskich klubów, którym barwy miał okazję reprezentować w przeszłości.
Bieniuk, który w tym roku zdecydował się na powrót do Lechii po czternastu latach, zapewniał:
Klub i miasto zmieniły się na lepsze. Ludzie są ci sami, tylko trochę starsi. Obiecał również, że na niektórych meczach Lechii w Gdańsku obecna będzie jego żona, aktorka
Anna Przybylska.
Lechia pochwaliła się również transferami last minute 18-letnich pomocników.
Wojciech Zyska zostanie wykupiony z Olimpii Sztum, a
Mateusz Górka będzie wypożyczony z Rodła Kwidzyn. Wiosną ten pierwszy grał w III-ligowym Gryfie Tczew, a drugi występował na zapleczu ekstraklasy w Olimpii Elbląg.
Ci piłkarze zastąpią w kadrze pierwszej drużyny:
Kamila Poźniaka, z którym już rozwiązano kontrakt (
czytaj więcej) oraz
Patryka Tuszyńskiego. Sprowadzony zimą z Kluczborka napastnik nie przekonał do siebie trenera Kaczmarka podczas letnich przygotowań.
"Show" urządzili wychowankowie Lechii.
Adam Duda i
Maciej Kostrzewa w duecie odśpiewali jedną z doskonale znanych kibicom przyśpiewek:
"Lechia, biało-zieloni!". Jednak ten ostatni jesienią nie zagra, bo zerwał więzadła krzyżowe i pod koniec sierpnia podda się operacji kolana.
Nastrój śpiewania mocno udzielił się przybyłym na Targ Węglowy sympatykom Lechii.
Piotr Wiśniewski usłyszał gromkie
"Sto lat" z okazji 30. rocznicy urodzin, którą świętował w ostatnią sobotę m.in. zwycięskim golem w Pucharze Polski (
przeczytaj relację z Łęcznej).
Jako ostatni na scenie pojawił się kapitan
Łukasz Surma, dla którego nadchodzący sezon będzie piątym spędzonym w barwach gdańskiego klubu. -
Zapraszam was wszystkich na poniedziałkowy mecz z Polonią. Start ligi jest dla nas bardzo ważny. Jeśli dobrze zaczniemy, wszystko będzie możliwe. Osobiście marzy mi się gra z Lechią w europejskich pucharach - przemówił w imieniu drużyny.
Z szerokiej kadry zespołu na prezentacji zabrakło trójki zawodników.
Lewona Hajrapetjana i
Vytautasa Andruskeviciusa zatrzymały zgrupowania narodowych reprezentacji seniorów - odpowiednio Armenii i Litwy. Natomiast
Łukasz Kacprzycki trenuje z kadrą Polski do lat 19.
KADRA LECHII NA SEZON 2012/13
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
