- W twarz nikt niczego nie powie, ale jest jeszcze wiele osób, które nie wyobraża sobie kobiety na boisku. My pokazujemy, że piłka nożna to nie jest tylko męski sport. Myślę, że bronimy się swoją grą - mówi Magda Kołacz, bramkarka Akademii Piłkarskiej LG, która zachowała czyste konto w meczu 3. kolejki ekstraligi u siebie z Rolnikiem Biedrzychowice. Kolejny mecz ligowy gdański beniaminek zagra w sobotę, 29 sierpnia o godz. 13 na wyjeździe z Czarnymi Sosnowiec.
Akademia Piłkarska LG - Rolnik Biedrzychowice 0:0
APLG: Kołacz - Szweczuk, Salwa, Bużan, Lukach (48 Stasiulewicz) - Kołodziejek, Włodarczyk, Słowińska, Wierzbicka (61 Polańska) - Tarakanowa, Kowalczyk (80 Okoniewska)
Rafał Sumowski: Jesteście po trzech meczach w ekstralidze w roli beniaminka. Akademia Piłkarska LG ma na koncie porażkę, zwycięstwo i remis. Jak wrażenia?Magda Kołacz: Myślę, że bronimy się swoją grą. Momentami nie jest tak, jak byśmy chciały, ale możemy być zadowolone. Szkoda tego ostatniego bezbramkowego remisu z Rolnikiem, bo z przebiegu gry był to mecz pod nasze dyktando. Ekstraliga nie wybacza jednak błędów, są szybko karcone. Mamy jeszcze pewne elementy do poprawy. Myślę, że stać nas na jeszcze lepszą grę.
Ekstraliga to zupełnie inne realia niż I liga?Poziom sportowy jest na pewno wyższy, ale mamy też dużo więcej kilometrów do przejechania. W klubie jest też dużo więcej pracy organizacyjnej. Na szczęście my jako zawodniczki możemy skupić się tylko na graniu.
APLG - Olimpia Szczecin 1:0. Pierwsze zwycięstwo piłkarek w ekstralidze
Tak to wygląda. My musimy często jechać w długą podróż nawet na sparing, bo na północy Polski kobieca piłka jest jeszcze mniej rozwinięta. Mam nadzieję, że nasz zespół wniesie trochę świeżości do ligi. Na najwyższym poziomie grałam wcześniej ze Sztormem AWFiS, ale ta przygoda była krótka. Myślę, że w APLG mamy większą siłę przebicia, dzięki działaczom, którzy działają bardzo profesjonalnie, jest większy rozgłos. Liczę na to, że będziemy czarnym koniem tych rozgrywek.
Piłkarka w Polsce budzi jeszcze ciekawość? Zdarza się jeszcze usłyszeć, że to nie jest sport dla kobiet?W twarz nikt niczego nie powie, co najwyżej anonimowo albo gdzieś w mediach. Jest jeszcze wiele osób, które nie wyobraża sobie kobiety na boisku. My pokazujemy, że to nie jest tylko męski sport. Wystarczy przyjść i zobaczyć. Myślę, że to uprzedzenie do kobiecej piłki bierze się po prostu z tego, że takie osoby nigdy nie widziały jej na żywo. I tak jest jednak lepiej niż powiedzmy 5 lat temu. Coraz więcej kibiców męskiej piłki zna takie nazwiska jak
Katarzyna Kiedrzynek czy
Ewa Pajor i to przeciera nam szlaki.
To gwiazdy kobiecej piłki w Polsce, które poradziły sobie na zachodzie. Sam wyjazd to wciąż duże osiągnięcie?Tak, tym bardziej, że gdy wyjeżdżasz, wiesz że skupiasz się tylko na piłce. Opuszczasz dom, aby zająć się piłką profesjonalnie i z tego żyć. W Polsce pojawiły się już jakieś pieniądze. Może niewielkie, ale są dziewczyny, które mogą się utrzymać. Większość z nas łączy jednak grę i treningi z pracą czy nauką. Myślę, że za kilka lat zbliżmy się do zachodu. W kobiecej piłce pojawili się już menadżerowie a to znak, że ta dyscyplina się u nas rozwija i coś zaczyna się dziać.
Akademia Piłkarska LG - KKP Bydgoszcz 0:1 - relacja i galeria foto z inauguracji ekstraligi kobiet
Pięć razy w tygodniu. Ze względu na inne obowiązki nie możemy trenować rano i wieczorem tak jak profesjonalni piłkarze, ale te pięć jednostek to optymalna dawka. Mamy wszystko tak poukładane, żeby łączyć piłkę ze sprawami pozasportowymi. Duża w tym rola klubu, który podchodzi do wszystkiego profesjonalnie i o nas dba.
W Stanach Zjednoczonych kobieca reprezentacja zawładnęła sercami kibiców zdobywając mistrzostwo świata. U nas taka popularność byłaby możliwa? Chyba jeszcze nie. Mam nadzieję, ,że z czasem to pójdzie w tę stronę, ale przed nami jeszcze długa droga. Nawet jak zdobędziemy mistrzostwo świata to nie jest tak, że od razu będziemy popularne. Musimy jeszcze poczekać, dominacja mężczyzn nie podlega dyskusji, ale rozpychamy się. Jest zdecydowanie lepiej niż było jeszcze kilka lat temu.
Tabela ekstraligi kobiet po 3 kolejkachkolejno: punkty, mecze zwycięstwa, remisy, porażki, bramki
1. Czarni Sosnowiec 3 9 3 0 0 10: 0
2. UKS SMS Łódź 3 9 3 0 0 9: 1
3. Medyk Konin 3 7 2 1 0 6: 1
4. KKP Bydgoszcz 3 6 2 0 1 5: 3
5. Śląsk Wrocław 3 6 2 0 1 5: 4
6. APLG GDAŃSK 3 4 1 1 1 1: 1
7. GKS Katowice 3 4 1 1 1 4: 6
8. AZS UJ Kraków 3 3 1 0 2 2: 4
9. Górnik Łęczna 3 3 1 0 2 6: 2
10. Rolnik Biedrzychowice 3 1 0 1 2 0: 7
11. ROW Rybnik 3 0 0 0 3 2: 9
12. Olimpia Szczecin 3 0 0 0 3 0:12
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
