Polska zdobyła cztery kwalifikacje olimpijskie podczas mistrzostw świata w Hadze. O trzy postarali się zawodnicy z trójmiejskich klubów. Jednak są to nominacje dla kraju, a kto ostatecznie pojedzie na igrzyska do Paryża rozstrzygnie się w wewnętrznych eliminacjach krajowych.
W Hadze reprezentacja Polski nie zdobyła żadnego medalu w klasach olimpijskich. Natomiast były dwa miejsca na podium w klasie Hansa 303 przeznaczonej dla żeglarzy z niepełnosprawnościami. Złoto wywalczył
Piotr Cichocki, a srebrny
Olga Górnaś Grudzień (oboje AKS OSW Olsztyn).
W klasach olimpijskich najbardziej cenne są kwalifikacje olimpijskie dla startu kraju w Igrzyskach Olimpijskich Paryż 2024. Takich przepustek Polska zdobyła 4 na 10 możliwych konkurencji.
- Kwalifikacje cieszą, wyniki trochę mniej. Najbardziej jestem zadowolony ze startu naszych żeglarzy w klasie 49er, w której dwie polskie załogi uplasowały się w pierwszej dziesiątce. Choć niedosyt jest, bo zapowiadało się nawet na medal Łukasza Przybytka i Jacka Piaseckiego. Pochwalić chcę również Maksa Żakowskiego, który co prawda nie zdobył kwalifikacji olimpijskiej w klasie Formula Kite, ale progres jaki zrobił jest znaczący. Notabene w tej klasie było najtrudniej, bo było tylko osiem przepustek do Paryża. Jestem przekonany, że nasi żeglarze wykorzystają kolejne szanse na uzyskanie kwalifikacji do Igrzysk i w sumie na wodach Marsylii biało-czerwoni reprezentowani będą w siedmiu konkurencjach żeglarskich - podsumował Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego.
Biało-czerwoni będą jeszcze atakować kwalifikacje olimpijskie Formule Kite kobiet i mężczyzn oraz w 49erFX. W takich specjalnościach jak 470 i ILCA 7 w reprezentacji startują juniorzy, a w klasie Nacra 17 Polska nie prowadzi szkolenia.
Trzy kwalifikacje olimpijskie w Hadze dla biało-czerwonych były udziałem przedstawicieli trójmiejskich klubów. Najlepszy wynik osiągnęli wspomniani przez prezesa Przybytek i Piasecki. Załoga
AZS AWFiS Gdańsk zajęła 7. miejsce w klasyfikacji generalnej.
- Nie ma medalu, jest dobre miejsce, ale przede wszystkim jest kwalifikacja olimpijska. Teraz można spokojnie przygotowywać się do igrzysk i zrobimy oczywiście wszystko, by to nasza załoga wystartowała w Marsylii. Nie jest to proste zadanie, bo taki sam cel mają nasi koledzy z 49er Team Polska - podsumowali gdańscy żeglarze.W tej klasie w naszych kraju jest wyjątkowo dużo załóg z olimpijskimi aspiracjami. W mistrzostwach świata Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki (AZS AWFiS Gdańsk/AZS Poznań) zajęli 10. pozycję.
Kolejne dwie przepustki olimpijskie były udziałem przedstawicieli Sopockiego Klubu Żeglarskiego w klasie iQFoil kobiet i mężczyzn, ale miejsca w drugiej "10" na świecie nie zadowalały ich samych.
- 19 miejsce mnie nie satysfakcjonuje. Niejednokrotnie udowodniłam, że stać mnie na więcej. Pocieszeniem jest wywalczenie kwalifikacji do Marsylii. Bardzo chcę pojechać na Igrzyska, jestem liderką w Polsce, więc dziwne by było, gdybym o tym nie myślała. Przez ten rok wiele może się jednak wydarzyć, ja po prostu muszę się wyciągać wnioski, by być jeszcze lepszą, bo na igrzyska nie chciałabym jechać na wycieczkę, tylko ze świadomością, że stać mnie na walkę o najwyższe cele - zapewniła Maja Dziarnowska.
Z 13. lokatą starty w Hadze skończył
Paweł Tarnowski.
- Jest niedosyt, bo celowałem w serię medalową, a kwalifikację olimpijską traktowałem jako plan minimum. Czołówka światowa jest bardzo mocna, a ja wiem, że mogę z nią skutecznie rywalizować. Teraz się nie udało, ale taki jest sport. Jest wiele aspektów w moim żeglowaniu do poprawy, co też pokazują wyniki. Teraz jednak najważniejszy dla mnie jest bezpieczny powrót do domu i przytulenie mojej żony i urodzonego trzy dni temu synka - przypomniał sopocki deskarz.
Czwartą i ostatnią kwalifikację olimpijką dla Polski w Hadze zdobyła
Agata Barwińska (SSW MOS Iława). Do realizacji pierwszego z celów na te regaty w klasie ILCA 6 wystarczyło 18. miejsce. Drugim cel, który był medal, jak się okazało był bardzo odległy do realizacji.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
