- 1 Lechia otrzyma premię zamiast kary (56 opinii)
- 2 List do prezydenta o audyt w Arce (133 opinie)
- 3 Trzy zmiany w Wybrzeżu na rewanż (35 opinii)
- 4 11 firm wstrzymuje finansowanie Arki (211 opinii)
- 5 Lechia może dostać 300 tys. euro (79 opinii)
- 6 Wyniki żużlowców u siebie, w Danii i Anglii (24 opinie)
Fatalny bilans zagranicznych trenerów Lechii Gdańsk. Przegrali prawie połowę meczów
Lechia Gdańsk
David Badia jest ósmym zagranicznym szkoleniowcem, który prowadzi Lechię Gdańsk. W pracy cudzoziemców z biało-zielonymi była pięcioletnia przerwa. I nie ma się co dziwić. Poprzednicy Hiszpania spisywali się na fatalnie. Przegrali aż 49 ze 103 oficjalnych meczów! Właściwie jedynie Ricardo Moniz jest dobrze wspominany. Holender z tego grona pracował najkrócej, gdyż tylko przez 9 kolejek. Skończył sezon 2013/14 na 4. miejscu, a następnie zrezygnował na rzecz angażu w niemieckiej 2. Bundeslidze.
- Zagraniczni trenerzy w Lechii Gdańsk
- VACLAV KRIŻEK (CZECHOSŁOWACJA) - 12. MIEJSCE W 1949 ROKU, DEGRADACJA
- FERDYNAND FRITSCH (AUSTRIA) - 12. MIEJSCE W 1953 ROKU, DEGRADACJA
- LAJOS SZOLAR (WĘGRY) - 8. MIEJSCE W 1961 ROKU
- RICARDO MONIZ - 4. MIEJSCE W 2014 ROKU
- JOAQUIM MACHADO - JESIEŃ 2014 ROKU, ZWOLNIONY W TRAKCIE ROZGRYWEK
- THOMAS VON HEESEN - JESIEŃ 2015 ROKU, ZWOLNIONY W TRAKCIE ROZGRYWEK
- ADAM OWEN - SEZON 2017/18, ZWOLNIONY W TRAKCIE SEZONU
Zagraniczni trenerzy w Lechii Gdańsk
Lechia Gdańsk zatrudniła ósmego zagranicznego szkoleniowca. David Badia jest pierwszym Hiszpanem na tym stanowisku. Zresztą można już mówić o takiej tradycji, gdyż ani razu nacja trenera się nie powtórzyła. Byli już: Węgier, Austriak, Holender, Portugalczyk, Niemiec, Walijczyk oraz obywatel ówczesnej Czechosłowacji.

I właśnie Vaclav Kriżek jako pierwszy cudzoziemiec został obdarzony zaufaniem przy ul. Traugutta. Zaczął pracę już w 1949 rokiem, a skończył ją degradacją. Wówczas zapoczątkowana seria zagranicznych szkoleniowców trwała w najlepsze w kolejnych dekadach.
BILANS ZAGRANICZNYCH TRENERÓW W OFICJALNYCH MECZACH LECHII:kolejno mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramkiVACLAV KRIŻEK 13 2 2 9 13: 38FERDYNAND FRITSCH 18 2 5 11 17: 32LAJOS SZOLAR 25 9 5 11 26: 34RICARDO MONIZ 10 5 3 2 13: 7JOAQUIM MACHADO 9 3 3 3 14: 13 THOMAS VON HEESEN 12 3 2 7 13: 19ADAM OWEN 16 4 6 6 20: 27=====================================================================ŁĄCZNIE 103 28 26 49 106:170
Nie poradził sobie ani Lajos Szolar, mimo że wcześniej był mistrzem Polski z Ruchem Chorzów, ani szkoleniowcy, którzy zaczęli stawiać się w Gdańsku po ponad pół wieku od pożegnania Węgra na czele z Thomase von Heesenem, który jako piłkarz wygrał Puchar Europy, odpowiednik obecnej Ligi Mistrzów.

To pod rządami obecnego akcjonariusza większościowego zatrudniono już piątego zagranicznego szkoleniowca, gdy wcześniej, czyli do 2014 roku pracowało ich tylko trzech. Jedynym, który nie zawiódł przynajmniej, jeśli chodzi o wynik, był Ricardo Moniz. Zajął z Lechią 4. miejsce, ale wówczas nie chciał już pracować dalej. Mimo że kontrakt miał jeszcze ważny przez 2 lata, wyjechał do klubu z 2. Bundesligi - TSV 1860 Monachium.
Łączny bilans trenerów zagranicznych w Lechii jest fatalny, gdyż przegrali oni aż 49 ze 103 oficjalnych meczów. Poniżej przedstawiamy najważniejsze fakty z kadencji każdego z nich.
VACLAV KRIŻEK (CZECHOSŁOWACJA) - 12. MIEJSCE W 1949 ROKU, DEGRADACJA
Pierwszy zagraniczny trener pojawił się w Lechii już w pierwszym sezonie występów gdańszczan w ekstraklasie. 46-letni Vaclav Kriżek został zatrudniony w trybie awaryjnym. W trakcie pierwszej rundy Ryszard Koncewicz, który pracował również z reprezentacją Polski, zdecydował się na wyjazd z Gdańska.
Ekstraklasa składała się wówczas z 12 drużyn. Grano systemem wiosna - jesień mecz i rewanż. Kriżek objął drużynę, która po 9 kolejkach miała na koncie tylko 5 punktów, za 2 zwycięstwa i 1 remis, a aż 3 z 9 przegranych meczów kończyła wynikami 1:5.
Wejście do polskiej ligi Czech miał znakomite. Na inaugurację, 3 lipca 1949 roku poprowadził biało-zielonych do wygranej w Gdańsku z Polonią Bytom 3:0. Natomiast dwa tygodnie później miał miejsce jeden z najbardziej pamiętnych występów Lechii w ekstraklasie. W wyjazdowym meczu z Legią gdańszczanie do przerwy przegrywali aż 0:4, by mecz skończyć wynikiem 4:4, po zdobyciu czterech goli między 48. a 70. minutą.

Niestety, już w sierpniu zespół obniżył loty. Pierwszej porażki pod wodzą Kriżka doznał w Chorzowie 0:2, a miesiąc zakończył przegraną w Warszawie z Polonią 1:5.
Nadzieje na ocalenie ekstraklasy stworzyły jeszcze trzy punkty zdobyte u siebie, po remisie z Cracovią 1:1 i wygranej 15 września wygranej z ŁKS Łódź 2:1. Jak się później okazało były to ostatnie punkty zdobyte przez biało-zielonych w tamtym sezonie.
Lechia ligę zakończyła po sześciu porażkach z rzędu. W ostatniej kolejce uległa w Bytomiu aż 0:8. Do dzisiaj wynik z 13 listopada 1949 roku to najwyższa porażka gdańszczan w ekstraklasie!
Kriżek po sezonie stracił stanowisko. Jego bilans w Lechii to 13 meczów, 2 zwycięstwa, 2 remisy, 9 przegranych, 6 punktów (przy punktacji 2 za zwycięstwo, 1 za remis) oraz bilans bramkowy 13:38.
Za degradację "głową" zapłacił nie tylko trener. Kary od 6 miesięcy do 2 lat dyskwalifikacji za "niesportowe zachowanie i szerzenie demoralizacji" otrzymało czterech piłkarzy.
"Atmosfera w klubie została całkowicie zmieniona, zawodnicy odseparowali się od złego towarzystwa, a do głosu doszli działacze kierujący się uchwałami Biura Politycznego KC PZPR. W tych warunkach możemy mówić o pełnym przeobrażeniu się zespołu" - podsumował "Dziennik Bałtycki"
FERDYNAND FRITSCH (AUSTRIA) - 12. MIEJSCE W 1953 ROKU, DEGRADACJA
Czesław Bartolik, który zastąpił Kriżka, wytrwał na stanowisku aż do czasu zatrudnienia kolejnego cudzoziemca, a co najważniejsze awansował z biało-zielonymi do ekstraklasy.
Jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek gdański klub zatrudnił Ferdynanda Fritscha, który z Bartolikiem przygotowywał drużynę do sezonu. Oficjalnie jednak 53-letni wtedy Austriak został pierwszym trenerem Lechii 20 kwietnia, gdyż w pięciu inauguracyjnych kolejkach zespół nie potrafił wygrać (3 remisy i 2 porażki).
W 12 zespołowej ekstraklasie, grającej nadal systemem wiosna - jesień, biało-zieloni zajęli ostatnie miejsce. Nie powiodło im się także w Pucharze Polski, w którym przegrali na wyjeździe ze Spartą Lubań 1:3.

Fritsch zadebiutował 17 maja od porażki na wyjeździe z Legią 0:1 i nie zdołał pobudzić ekipy do lepszej gry juz do końca rozgrywek. Na pierwsze zwycięstwo czekał do 14 czerwca (3:0 z AKS Chorzów u siebie), a na kolejne, które okazało się też... ostatnim - do 27 września (1:0 z Wisłą u siebie).
Bilans Austriaka, wraz ze wspomnianym meczem pucharowym był fatalny. Pod wodzą Fritscha Lechia rozegrała 18 spotkań, z których tylko 2 wygrała, 5 zremisowała i 11 przegrała, zdobywając 9 punktów (przy punktacji 2 za zwycięstwo, 1 za remis) przy bilansie bramkowym 17:32.
Jeśli można znaleźć plusy to tylko takie, że tym razem, z wyjątkiem przegranej 1:5 w Krakowie z Wawelem, zagraniczny szkoleniowiec uniknął porażek w kompromitujących rozmiarach. Jego następcą został Tadeusz Foryś, który wcześniej i później pracował również z reprezentacją Polski.
LAJOS SZOLAR (WĘGRY) - 8. MIEJSCE W 1961 ROKU
Lajos Szolar pojawił się przy Traugutta w 1961 roku, zmieniając już po inauguracyjnej kolejce, po remisie Lechii u siebie z Legią 1:1, Piotra Nierychło. Węgier miał przywrócić biało-zielonym miejsce w czołówce, gdyż tęskniono za sukcesami z 1956 (brąz w ekstraklasie) czy z 1955 roku (finał Pucharu Polski). Wcześniej 42-latek do tytułu mistrza Polski doprowadził Ruch Chorzów.
Wówczas ekstraklasa grała systemem wiosna - jesień. Rywalizowało 14 drużyn, grając mecz i rewanż. 26 marca 1961 roku Szolar zadebiutował wyjazdowym meczem z Wisłą Kraków, remisując 1:1, a w pierwszym występem przy Traugutta osiągnął bezbramkowy remis z Ruchem.
Biało-zieloni do najwyższej formy doszli w czerwcu. Po trzech zwycięstwa z rzędu (Zawisza w Bydgoszczy 1:0 oraz u siebie Zagłębie Sosnowiec 2:1 i Lech Poznań 2:0), na dwie kolejki przed półmetkiem rozgrywek awansowali na 3. miejsce. Potem były dwie porażki po 0:1 z Poloniami z: Bydgoszczy i Bytomia, co sprawiło, że Lechia pierwszą rundę ukończyła z 6. lokatą.

Druga część sezonu rozpoczęła się po niespełna miesięcznej przerwie (między 9 lipca a 6 sierpnia). Gdańszczanie zainaugurowali ją doskonale, gdyż od wygranej na wyjeździe z Legią 1:0. Natomiast prawdziwą euforię wywołało zwycięstw w 14. kolejce przy Traugutta z Cracovią 4:0.
Potem jednak nastał fatalny okres, który zepchnął Lechię do strefy drużyn broniących się przed degradacją. Podopieczni Szolara kolejno ulegli: Ruchowi (wyjazd) 1:2, Górnikowi Zabrze (dom) 0:1, Odrze Opole (w) 2:9 i Stali Mielec (w) 1:6.
Co prawda Węgier efektownie zakończył sezon, gdyż wygraną w Gdańsku z Polonią Bydgoszcz aż 6:1 oraz w Bytomiu z kolejną Polonią 1:0, ale podziękowano mu za pracę, zastępując Edwardem Drabińskim.
Szolar Lechię zostawił na 8. miejscu w ekstraklasie. Pod jego wodzą biało-zieloni w 25 meczach ligowych zanotowali 9 zwycięstw, 5 remisów, 11 porażek, zdobyli 23 punkty (przy punktacji 2 za zwycięstwo, 1 za remis) i osiągnęli bilans bramkowy 26:34.
RICARDO MONIZ - 4. MIEJSCE W 2014 ROKU
Po pojawieniu się w klubie nowego akcjonariusza większościowego właściwie było pewne, że Michał Probierz długo nie popracuje w Lechii. Pretekstem do zmiany szkoleniowca było odpadnięcie biało-zielonych z Pucharu Polski po ćwierćfinałowym dwumeczu z Jagiellonią Białystok.
27 marca 2014 roku wezwany został Ricardo Aloysius Frederik Moniz. Holender zaprezentowany został w godzinach wieczornych, gdyż do Gdańska przyleciał prosto z Malezji. 50-latek miał na koncie dublet Austrii z Red Bull Salzburg. Pracował też w węgierskim Ferencvarosu Budapeszt, a przede wszystkim w niemieckim HSV Hamburg, z którym osiągnął półfinał Ligi Europy. Jako asystent był również w sztabie reprezentacji Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Moniz podpisał kontrakt z Lechią do 30 czerwca 2016 roku, ale do rozstania doszło aż 2 lata przed tym terminem. Odszedł do 7. drużyny 2. Bundesligi - TSV 1860 Monachium.
Holender przejął gdańską drużynę po 27 kolejce. Z 10. miejsca przeprowadził ją do 4. miejsca w końcowej tabeli ekstraklasy, które wówczas jednak nie gwarantowało miejsca w europejskich pucharach. Po części wykorzystał regulamin, który w grupie mistrzowskiej pozwalał zachowywać drużynom tylko na połowę punktów uzbieranych w sezonie zasadniczym. Jego drużyna była chwalona za ofensywny styl gry. Uzyskała bilans: 5 zwycięstw, 3 remisy, 2 porażki przy bramkach 13:7.
Jednak po ostatni meczu sezonu w Zabrzu Moniz stał się bohaterem filmu, który szybko rozprzestrzenił się w internecie. Doszło do słownej utarczki szkoleniowca z ochroniarzami, a o mały włos nie było rękoczynów. Po tym incydencie szkoleniowiec przeprosił.

Rysę na współpracy trenera z zarządem Lechii stanowiły również sprawy transferowe. Holender denerwował się, gdy już w trakcie sezonu pojawiały się informacje, kto ma dojść, a kto odejść z zespołu. Podkreślał, że on takimi sprawami będzie zajmować się dopiero po sezonie.
Jednak następnego dnia po meczu z Górnikiem okazało się, że na przykład kontrakt Dariusza Treli jest faktem, a nie jedynie medialnymi spekulacjami. Pojawiały się nazwiska kolejnych piłkarzy w kontekście transferów, o których trener nie był wcześniej uprzedzany. Sprzeciwiał się na przykład odejściu Pawła Dawidowicza do Benfiki Lizbona, a chciał pozostania Deleu, z którego klub zrezygnował.
JOAQUIM MACHADO - JESIEŃ 2014 ROKU, ZWOLNIONY W TRAKCIE ROZGRYWEK
Następny sezon Lechia rozpoczęła pod wodzą Portugalczyka. Joaquim "Quim" Machado Goncalves był 48-latkiem, który z wyjątkiem epizodu w węgierskim Vasasie, pracował wcześniej wyłącznie w Portugalii. Jego największym sukcesem było wywalczenie awansu do portugalskiej elity z CD Feirense w sezonie 2010/11. Do Gdańska został ściągnięty po tym, gdy z GD Chaves zajął 8. miejsce na zapleczu portugalskiej elity.
Lechia, która wówczas wymieniła około 20 zawodników, liczyła, że trener poprowadzi ją do ligowego medalu. Jednak we wrześniu zmieniła zdanie. Portugalczyk został zwolniony po 9. kolejce, gdy drużyna była na 10. miejscu w tabeli. Jego bilans to po 3 zwycięstwa, remisy i przegrane oraz bramki 14:13.

Podczas jego ostatniego meczu w Gdańsk, przegranego z Pogonią Szczecin 0:1 kibice skandowali:
"Chcemy trenera", a niektórzy wymachiwali białymi chusteczkami na pożegnanie.
THOMAS VON HEESEN - JESIEŃ 2015 ROKU, ZWOLNIONY W TRAKCIE ROZGRYWEK
Thomas von Heesen pojawił się niemal od razu w Lechii po zmianie akcjonariusza większościowego.
"Może dać cenne wskazówki, co do wyników i celów, które chcemy osiągnąć. Do tego jest zaangażowany finansowo. Z jego dotychczasowej kariery można wnioskować, że jest człowiekiem wyjątkowo zaangażowanym - tak mówił o nim w marcu 2014 roku Franz Josef Wernze.
von Heesen miał objąć udziały w funduszu Private Equity "W&C Vermögensgesellschaft AG", który przejął kontrolny Lechii z rąk rodziny Kucharów. To on też uchylił się od trenerskiej pracy w Gdańsk w 2014 roku, wskazując na Moniza.

Był legendą HSV Hamburg, w którym w 368 występach zdobył 100 bramek. Jako piłkarz zdobył Puchar Europy, odpowiednik obecnej Ligi Mistrzów oraz tytuł młodzieżowego wicemistrza Europy. Następnie jako trener prowadził drużyny w trzech krajach, a w dwóch był dyrektorem sportowym.
Ostatecznie trenerem Lechii został 1 września 2015 roku, zmieniając Jerzego Brzęczka. Po siedmiu kolejkach drużyna była wówczas na 12. miejscu. 54-letni Niemiec nie poradził sobie tak z wynikami jak i z zespołem. "Starszyźnie" piłkarzy "podpadł", gdy na konferencjach prasowych krytykował Sławomira Peszkę czy Sebastiana Milę.
Von Heesen poddał się po 3 miesiącach pracy po pięciu porażkach z rzędu. Lechia była wówczas na 14. miejsce. W 11 spotkaniach w ekstraklasie po jego wodzą Lechia wygrała tylko 3 razy, dwukrotnie zremisowała, a aż 6 razy przegrała przy bilansie bramkowych 12:15. Ponadto za tej kadencji miała miejsce porażka w 1/8 finału Pucharu Polski z Legią w Warszawie aż 1:4.
ADAM OWEN - SEZON 2017/18, ZWOLNIONY W TRAKCIE SEZONU
Adam Owen z zagranicznych trenerów pracował w najdziwniejszych okolicznościach. Pod koniec czerwca 2017 roku Walijczyk został zatrudniony jako szkoleniowiec przygotowania motorycznego. Podkreślono jego doświadczenie wyniesione m.in z pracy w: Glasgow Rangers i Benfice Lizbona, a także to, iż był członkiem szerokiego sztabu szkoleniowego pierwszej reprezentacji Walii podczas Euro 2016, w którym ten zespół osiągnął półfinał.
Niespełna dwa miesiące później, gdy Lechia grała z Sandecją Nowy Sącz, pierwszy szkoleniowiec Piotr Nowak nasłuchał się z trybun wielu nieprzyjemnych słów pod swoim adresem, w tym nawołujących do dymisji. Mimo to wszyscy się dziwili, że w drugiej połowie zza linii bocznej poczynaniami piłkarzy dyrygował... Owen.

- W przerwie uznaliśmy, że tak będzie lepiej. Nie ma w tym drugiego dna - stwierdził Nowak.
Jednak upłynął kolejny miesiąc i Walijczyk został awansowany na pierwszego trenera, a dla Nowaka utworzono stanowisko dyrektora sportowego. Co więcej na konferencji 27 września przekonywano, że właściwie tak umówiono się już w... czerwcu.
Owen przejął drużynę po 10. kolejce, gdy miała 10 punktów i 12. miejsce w tabeli.
- Jeśli ktoś zamierza spacerować podczas meczu, to niech lepiej od razu idzie na plażę w Sopocie - ostrzegł piłkarzy ówczesny prezes Adam Mandziara.
Dlaczego wybrano Davida Badię. Tłumaczy Łukasz Smolarow, dyrektor ds. sportu Lechii Gdańsk
Po 26. kolejce Lechia miała 18 punktów więcej, wciąż tkwiła na 12. pozycji w ekstraklasie, a co gorsza nie potrafiła wygrać od ośmiu meczów z rzędu. Dlatego na początku marca 2018 roku rozstano się z Owenem, który zanotował bilans: 4 zwycięstwa, po 6 remisów i przegranych, bramki 20:27.
Biało-zielonych utrzymał sztab Piotra Stokowca, w którym asystentem był Łukasz Smolarow, obecny dyrektor ds. sportu Lechii Gdańsk.
Typowanie wyników
Jak typowano
50% | 159 typowań | LECHIA Gdańsk | |
30% | 94 typowania | REMIS | |
20% | 65 typowań | Śląsk Wrocław |
Tabela po 34 kolejkach
Drużyny | M | Z | R | P | Bramki | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Raków Częstochowa | 34 | 23 | 6 | 5 | 63:24 | 75 |
2 | Legia Warszawa | 34 | 19 | 9 | 6 | 57:37 | 66 |
3 | Lech Poznań | 34 | 17 | 10 | 7 | 51:29 | 61 |
4 | Pogoń Szczecin | 34 | 17 | 9 | 8 | 57:46 | 60 |
5 | Piast Gliwice | 34 | 15 | 8 | 11 | 40:31 | 53 |
6 | Górnik Zabrze | 34 | 13 | 9 | 12 | 45:43 | 48 |
7 | Cracovia | 34 | 12 | 10 | 12 | 41:35 | 46 |
8 | Warta Poznań | 34 | 12 | 9 | 13 | 37:35 | 45 |
9 | Zagłębie Lubin | 34 | 12 | 9 | 13 | 35:44 | 45 |
10 | Radomiak Radom | 34 | 12 | 8 | 14 | 34:41 | 44 |
11 | Stal Mielec | 34 | 11 | 10 | 13 | 36:40 | 43 |
12 | Widzew Łódź | 34 | 11 | 8 | 15 | 38:47 | 41 |
13 | Korona Kielce | 34 | 11 | 8 | 15 | 39:48 | 41 |
14 | Jagiellonia Białystok | 34 | 9 | 14 | 11 | 48:49 | 41 |
15 | Śląsk Wrocław | 34 | 9 | 11 | 14 | 35:48 | 38 |
16 | Wisła Płock | 34 | 10 | 7 | 17 | 41:50 | 37 |
17 | LECHIA GDAŃSK | 34 | 8 | 6 | 20 | 28:56 | 30 |
18 | Miedź Legnica | 34 | 4 | 11 | 19 | 33:55 | 23 |
Z PKO BP Ekstraklasa zdegradowane zostaną trzy ostatnie drużyny.
Wyniki 34 kolejki
- Piast Gliwice - LECHIA GDAŃSK 3:0 walkower (mecz nie został dokończony z powodu rac rzucanych na boisko z sektora gości, w momencie przerwania gry Lechia prowadziła 1:0)
- Cracovia - Wisła Płock 3:0 (1:0)
- Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 2:0 (1:0)
- Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 3:1 (2:1)
- Miedź Legnica - Górnik Zabrze 0:0
- Pogoń Szczecin - Radomiak Radom 4:0 (1:0)
- Raków Częstochowa - Zagłębie Lubin 1:1 (0:0)
- Stal Mielec - Warta Poznań 1:0 (1:0)
- Widzew Łódź - Korona Kielce 0:3 (0:2)
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie wybrane
-
2023-03-29 12:35
Moniz był super !
- 28 5
-
2023-03-30 13:33
Oby mu się udało, chociaż myślę że polski byłby lepszy. A co do byłych trenerów, wczesny Nowak. Niestety zderzył się z naszą "specyficzną" ekstraklasą. Dariusz Kubicki, Borek, Kafar ale to były klimaty Traugutta. Piłkarze też wtedy wiedzieli co znaczy Lechia i gra dla klubu.
- 1 1
-
2023-03-29 12:49
Najlepsze wyniki osiągał Ricardo Moniz (1)
Gdy trenerem był Ricardo Moniz, Lechia grała fajny ofensywny futbol i prawie w każdym meczu strzelała co najmniej 3 gole. Było to zaledwie kilka lat temu. Tak grającą Lechię oglądało się z przyjemnością i kibice do tej pory wspominają tamten okres. Natomiast inni zagraniczni trenerzy nie sprawdzili się w Lechii. Co do polskich trenerów , to najlepsze wyniki mieli Kafarski i Stokowiec.
- 33 3
-
2023-03-29 21:06
Nowak prawie zdobył mistrzostwo i zapełniał stadion
Miał klasowych graczy, nie to co teraz. Niestety pojawiły się później opóźnienia w wypłatach i kicha z wynikami
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.