Jakże odmienne komentarze towarzyszą dzisiejszym występom polskich "jedenastek" w II rundzie Pucharze UEFA. Wisła nie ma wyjścia, musi pokonać Valerengę, Groclin może - acz niekoniecznie - wyeliminować Manchester City. Dla jednych norma, dla drugich - przepustka do historii.
Najpierw odbędzie się mecz w Grodzisku (16.30). Wczoraj team
Kevina Keegana zamieszkał w hotelu Amiki we Wronkach. Anglicy wynajęli... cały obiekt, zapłacili nawet za ochronę podczas ich pobytu. Z piłkarzami przyjechał kucharz, który miał kilka niecodziennych życzeń. Prosił m.in. o owsiankę na wodzie, świeże zioła z doniczki, kiełki i czerwoną pieczoną fasolę. Wyspiarzom towarzyszy szczególne zainteresowanie mediów. Obecność na stadionie zapowiedziało pięć stacji telewizyjnych, oprócz polskiej i angielskich również z Malezji i Hongkongu, co można wiązać z osobą chińskiego obrońcy MC,
Sun Jihaia. Liczba wniosków akredytacyjnych prawie trzykrotnie przekroczyła pojemność loży prasowej (70 miejsc). Dziś ma przylecieć do Poznania 600 fanów z Anglii. Z lotniska prosto na stadion zawiezie ich 11 autobusów.
Asystent Keegana,
Stuart Pearce, zwany "Psycholem", który przyjechał najwcześniej, chwalił obiekt Groclinu:
"Standard tego miejsca o wiele przerósł moje oczekiwania. Stadion jest mały, ale nowoczesny. Przypomina nasze stadiony do krykieta. Rewanż będzie ciekawym widowiskiem, którego wynik pozostaje sprawą otwartą."Dusan Radolsky też był dyplomatą:
"Manchester City to wielki zespół, ale po remisie 1:1 jesteśmy optymistami." Słowacki trener, zmartwiony absencją
Radosława Sobolewskiego, oznajmił, że przygotował na Anglików coś specjalnego. Na pewno zagrają
Grzegorz Rasiak (do środy miał rękę w gipsie) oraz
Sebastian Mila.
- Od kilku dni rozmawiamy tylko o Manchesterze - opowiadał były lechista, niedawna ofiara grypy.
- Analizujemy błędy, jakie popełniliśmy w Anglii i dyskutujemy, jak ich uniknąć. Fakt, że rywale przegrali ostatnio dwa mecze w lidze, nie ma dla nas znaczenia.Bardziej osłabieni przystąpią do gry krakowianie. Po wyjazdowym 0:0 to nie jest dobra wiadomość.
Henryk Kasperczak nie może wystawić:
Damiana Gorawskiego,
Lantamy Ouadji i
Mariusza Jopa, który dzień po meczu przejdzie zabieg na kości jarzmowej. Wątpliwości dotyczyły również występu
Adama Piekutowskiego. Być może miejsce między słupkami zajmie
Artur Sarnat.
Piłkarze z Oslo szczęśliwie przeszli baraż o utrzymanie w krajowej elicie (0:0 i 5:3 z Sandefjord), więc u schyłku sezonu ich kłopotem jest tylko Wisła oraz klubowy dług (ok. 3,3 mln zł), który może storpedować przyznanie im licencji. Trzecią część należności zobowiązali się spłacić kibice, w spłacie reszty z pewnością pomógłby awans i wylosowanie rywala z Anglii. Być może dzisiaj pożegna się z drużyną
Kjetil Rekdal. Na stanowisko nowego szkoleniowca kandydują były selekcjoner
Egil Olsen oraz były trener Rosenborga,
Nils Arne Eggen. Rekdal oznajmił, że praca przeszkadza mu w... graniu.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
